PDA

Zobacz pełną wersję : a ja mam same problemy:(



misiekk
12-03-2012, 06:16
jak niektorzy wiedza moj legut na poczatku prawie wogole nic nei jadl , trwalo to dosc dlugo. wogole od poczatku jak i teraz zachowanie w stosunku w sumie sie nie zmienilo moze minimalnie/ale to zrozumiem/ tylko ze jak on jakies 2 3 tygodnie temu zacza naprawde duzo jesc /widac bylo jak mu brzuchol rosnie:)/ i pare dni temu zaczela sie ta wylinka o ktorej pisalem lestat powrocil do "glodowki" tak jak na poczatku dale mu smakolyki ktore wczesniej pozeral w niesamowitych ilosciach musialem dokadac 3 razy dziennie liscie bo caly czas znikaly...ale teraz znowu to samo co na poczatku ...chyba trafilem na bardzo zestesowanego legwana bo wydaje mi sie ze to dlaatego przestal znowu jesc ..ale przeciesz ja nie moge caly czas nei przebywac w pokoju a nawet w domu on musi sie wkoncu przyzwyczaic ze ja tu jestem i ze on moze przy mnei jesc:(

AO
12-03-2012, 11:32
Wylinka często powoduje brak apetytu, mój leguś też nie przejawiał ochoty na jedzenie. Co do zachowania legwana, to mam podobny problem. Jak za razie oswajam go zbliżając do niego moją rękę, ale go nie łapie. Owijam też patyczek miękkim materiałem i go głaszcze lub lekko unosze, przyzwyczając do późniejszego brania na ręce. Powoli skutkuje :))

oXcros
12-03-2012, 12:09
sory ze sie wtrace ale Lega trzeba klepac i glaskać po ogonie zeby sie przywyczajił >>>?<<<
(bo gdzies to cztałem ze jak go sie klepie itp.. po ogonie to go nieodrzuca jak go ktos pociagnie)
pzdr

Jacku
12-03-2012, 13:21
jeżeli mogę - to legwany nie odrzucają ogona w razie zagrożenia. To ma taką mądrą nazwę - "nie posiadają zdolności do autotomii" :-)))) Pozdrawiam!

Papec7
12-03-2012, 13:22
moze nie klepac ale podczas trzymania na rekach mozna np delikatnie jego ogon dotykac i przejezdzac po nim dlonia i stopniowo go przyzwyczajac do tego zeby w przyszlosci wlasnie go nie odrzucil :)

oXcros
12-03-2012, 13:25
acha :)))

thx chłopaki :)

akasza
13-03-2012, 00:30
No to zdziwilbys sie gdybys zobaczyl Lega mojej znajomej, ktora "urwala" ogon swemu Legusiowi juz w pierwszy dzien :((( - i to wlasnie na skutek tak czestej niewiedzy na temat tych zwierzat. Leg chcial jej uciec (nie dziwne zwlaszcza w zwiazku ze stresem jaki przezywal) i oczywiscie najprosciej bylo go zlapac za ogon, ktory na stale juz zostal jej w reku. Czesto tez konieczna jest amputacja ogonow w zwiazku z postepujaca martwica (ogony przytrzasniete, stluczone).
Mysle, ze kazdy kto naprawde chce miec Lega najpierw powinien duzo o nim poczytac, zweryfikowac czesto sprzeczne informacje i dopiero wtedy zdecydowac sie lub nie na jego posiadanie. W koncu to nie piesek , kotek, ktory bedzie sie lasil i przychodzil na zawolanie a do tego ma jeszcze bardzo specyficzne wymagania.
Pozdrawiam,
Ania

Jacku
13-03-2012, 01:19
...akasza nie należy mylić mechanicznych uszkodzeń lub uszkodzeń spowodowanych niewłaściwą opieką z brakiem zdolności do autotomii :-)
a to że koleżanka u r w a ł a ogon to nie to samo :-)) legwan zielony tak jak i np. waran nie odrzucają ogonów, bo to ich broń i nie tylko broń. Pozdrawiam serdecznie!

Jacku
13-03-2012, 01:32
sprawdz:np. Encyklopedia Dzikch Zwierząt - Rzeki wyd. "Delta" str.158 Pozdrawiam!

Jacku
13-03-2012, 01:34
a reszta to oczywiście prawda co piszesz :-)

Rysiek
13-03-2012, 03:27
Legwany, tak jak napisał Jacku nie odrzucają ogona . Można go u młodego legwana po prostu urwać przez nieuwagę gdy legwan się wyrywa. Niektóre gatunki jaszczurek wykształciły ten mechanizm obronny w celu uniknięcia pożarcia przez drapieżniki. Zostawiają mu ogon, a same ratują się ucieczką. Legwan zielony nie posiada takiej zdolności. Głaskanie i dotykanie ogona to kolejny etap oswajania legwana. Powoduje on , że legwan wrażliwy na łapanie ogona ( nie oswojony robi się nerwowy ) z czasem przestaje na to zwracać uwagę. Pozdrówko! Rysiek

akasza
13-03-2012, 05:27
Eh, moze nie jestem TAKA oczytana, nie odrozniam autotomi od pozostawienia (urwania) ogona, ale wiem ze chwila nieuwagi moze pozbawic Lega jego "dumy". Ot, co. Mojna szczescie ma caly, dlugi i piekny.
Pozdrawiam Cie rownie serdecznie.

misiekk
13-03-2012, 08:09
tak tak
a czy kto czytal pierwsdzy post ??:)

Jacku
13-03-2012, 09:51
masz rację misieek, sory - skoro twój leg był niejadkiem od początku i po wylince nadal nim jest, to nic złego, maja samica jest taka sama: niejadek :-) Dawaj codziennie świeży pokarm, a z pewnością z głodu nie umże :-) Każdy legwan ma swoje potrzeby i ty i ja mamy niejadki, choć mój samiec to żarłok jakich mało. W trakcie wylinki nie które osobniki tracą apetyt, to normalne zachowanie. Tak obrazowo : schodzila ci kiedyś skóra jak się przypiekłeś na słońcu? Swędziało i nie myślałeś raczej o jedzeniu tylko o tym by przestało swędzieć i kto by mógł cię podrapac po plecach :-))))

dr Robert
13-03-2012, 11:38
Trudno powiedzieć dlaczego nie je. Przyczyn może być tysiące i często trudno zdiagnozować jak może być przyczyna. Zresztą o anoreksji jest na tej stronie artykuł Jarka Zajączkowskiego. Co do ogona, autotomii i regeneracji to temat był niedawno poruszany. Polecam:
http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=11&i=3628&t=3560

misiekk
13-03-2012, 14:12
wydaje mi sie ze to jest spowodowane stresem on nadal bardzo sie meni boi i jak jestem w poblizu terra to zachowoje sie poprostu jak by widzial zagrozenie./ siedzi bez ruchy wtapia suie w otoczenie no tak jak one to robia/ mam nadzieje ze po jeszcze kilku miesiacach mu minei choc mam go juz 5 misicy wiem ze to nei duzo

Jacku
14-03-2012, 01:16
zerknij do FAQ-a, już się ukazał. Pozdrawiam!

Jacku
14-03-2012, 01:21
pozycja 22 Pozdrawiam!

misiekk
14-03-2012, 14:49
co takiego gdzie??
co si eukazalo??

meg11
14-03-2012, 15:03
zerknij sobie misiekk na główną stronę terarrium & tam po prawej stronie jest napisane, wystarczy kliknąć :-)
Pozdrówki!

42d3e78f26a4b20d412==