PDA

Zobacz pełną wersję : Czym zywicie



loktok
28-08-2012, 03:42
Mam pytanie czym probowaliscie karmic swojego legwana, jaka byla reakcja na te pokarmy, nie odsylajcie mnie do opisow gatunku bo je znam, a legwana hoduje od 8 lat. Chodzi mi o wasze wlasne doswiadczenia i obserwacje, zeby zebrac jak najwieksza baze pokarmow. i reakcje legwanow na nie. Ja wymienie te ktore sam probowalem oprocz podstawowych warzyw i owoców.

1. Owady - w mlodym wieku bardzo za nimi przepadal, teraz ma 8 lat i od 5-6 lat wogole go nie interesuja
2. mieso (kurczak, wolowina surowe) zjadal gdy byl mlody
3. bialy ser - przepada za nim jeszcze teraz
4. makaron - bardzo lubi ale niestety nie mozna dawac za duzo bo moga byc problemu z wyproznianiem
5. ryz - zjadal od czasu do czasu
6. arbuz - przepada za nim

Jak mi sie cos przypomni to dopisze.

Mam nadzieje ze podejmiecie probe stworzenia takiej listy.

Papec7
28-08-2012, 03:53
co do pozycji 1,2,3,4 to ja bym swojemu legwanowi nigdy nie podal bo legwan to zwierze roslinozerne, i do tego te produkty sa szkodliwe !!!

loktok
28-08-2012, 04:10
Co do twojej wypowiedzi to nie udowodniono ze legwany sa zwierzetami tylko i wylacznie roslinozernymi, a badana zawartosc zoladkow malych legwanow lapanych na wolnosci zawierala resztki owadow. Do teraz trwa spor czy karmic male legwany owadami i produktami pochodzenia zwierzecego i sa dwie szkoly co do tego, jak widac po moim legwanie ma teraz 8 lat i nie chorowal nigdy, a zajadal sie tymi produktami jak byl maly nie sa one dla legwanow szkodliwe. Co do makaronu to rzeczywiscie tak jak napisalem nie jest wskazany bo moze powodowac zatwardzenia (poza tym makaron jest czesciowo pochodzenia roslinnego bo zawiera make :-))))

Tomy
28-08-2012, 04:36
to moze fote pokarzesz tego 8 letniego smoka?

Fatum
28-08-2012, 06:30
Papec7 powiedz, może skąd wniskujesz, że białko zwierzęce jest szkodliwe dla legwanów? Czyżbyś tak dokładnie znał te gady, że jesteś w stanie to stwierdzić? Ja popieram loktoka, za słabo jeszcze poznaliśmy te gady, aby wysuwać takie tezy. Nikt jeszcze nie opublikował pracy, która by jednoznacznie mówiła, jak odrzywiają się legwany w naturze. Jedno jest jednak dowiedzione, iż wielu roślinożerców, przynajmniej raz w roku zjada białko zwierzęce, aby dostarczyć organizmowi potrzebne do jego funkcjonowania składniki, skąd mamy mieć pewność, że i legwany do nich nie należą?

Rysiek
28-08-2012, 06:58
Kolejny raz powracamy do sporu czy pokarm roślinny, czy z dodatkiem białka zwierzęcego. Ja podawałem na początku mączniaki i biały ser , ale były to niewielkie ilości w stosunku do pokarmu roślinnego. Teraz uważam to za błąd, bo jeśli legwan jest w stanie obejść się bez dodatku pokarmu pochodzenia zwierzęcego to po co go uszczęśliwiać na siłę. Tym bardziej nie mięsem i makaronem. Każdy ma prawo uważać inaczej, ale ja gdybym miał zaczynać od nowa to tylko roślinki i w okresie zimowym co 3-4 tygodnie trochę gotowanego jajka. Człowiekiem, który dużo wie o anatomii gadów jest dr. Jarek, który stwierdził jednoznacznie, że legwany powinny dostawać tylko pokarm roślinny i mi to wystarczy. Może się zdarzyć jeszcze sytuacja w której legwan ciężko zachoruje i wtedy może zdecydowałbym się podać białko zwierzęce w celu jego ratowania. Wiadomo- białko, zastrzyk energii. Lista pokarmów została kiedyś już zrobiona , więc odsyłam tutaj - http://www.terrarystyka.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1589&highlight=lista+pokarm%F3w . Miłej lektury. Pozdrówko! Rysiek

Papec7
28-08-2012, 07:04
no dobra zle sormulowalem mialo byc tak, ze owady to sam nawet podawalem ale raz na 2-3 miesiace jednego dwa swierszcze i to wszystko, a co do sera i makaronu to napewno nie jest to ich naturalny pokarm a wychodze z zalozenia ze to czego nie ma w naturze to po co ich tym faszerowac ale to tylko moje zdanie i nikomu tak nie kaze robic, a w pierwszym poscie napisalem ze ja bym tak zrobil, poprostu tak uwazam, wyrazilem tylko swoje zdanie.

Janusz.Poz
28-08-2012, 07:12
W polemikę: podawać, czy nie podawć białko pochodzenia zwierzęcego nie będę się wdawał.
Potwierdzę tylko, że są dwie szkoły. Ja należę do tej, która dopuszcza podawanie pewnych ilości takiego pożywienia (np. mączniaki, mysie noworodki).
Choć moja legwanica dostaje tylko raz na dwa - trzy tygodnie gotowane jajko.
Uwielbia je!!! To jedna z dwóch rzeczy, które je z ręki (druga to liście winobluszczu).
Do listy "loktoka" dodałbym jeszcze:
zioła (bazylia, rucola, melisa)
gotowana brukselka, kalafior (bez soli !!!)
kiełki (ostatnio hitem w miskach mojej smoczycy są kiełki fasolki mung!, a także kiełki rzodkiewki i brokuła)
no i sucha karma... - to też bardzo lubi. Chrupanie często słychać w przeciwległym kącie pokoju :)))

Fatum
28-08-2012, 11:05
Wiesz Rysiek anatomia a fizjoligia trochę się różnią. Fizjologia róznych gadów jest natomiast różna i śmiem twierdzić, że dr Jarek nie zna dokładnie fizjologii, każdego gada i uważam, że tyczy się to także Iguan, gdyż ich fizjologia nie została jeszcze dokładnie poznana. Tak więc spór będzie istniał, dopóki nie rozwiążą go badania naukowe. Z tego co wiem, dr Jarek wybiera się do Ekwadoru i miejmy nadzieje, że uda mu się podejżeć jak odżywiają się Legwany w naturze.

Izabela
28-08-2012, 11:29
Mój prawie dwuletni legwan jest roślinożercą, pewnie bardziej z mojego wyboru - gdy go kupiłam, znane mi źródła wiedzy o legach preferowały szkołę mięsno-roślinną, jednak moja "humanitarna" natura nie wyobrażała sobie rzucania małych bezbronnych robaczków lwu na pożarcie (do dzisiaj pamiętam swoje przerażenie, jak zaraz po zakupie, za namową sprzedawcy spróbowałam dać Bazylemu żywe mięsko, a on zachował się jak prawdziwa bestia - wtedy był to ten jedyny raz i wtedy też powiedziałam sobie, że nigdy więcej). Jako więc typowy roślinożerca Bazyli uwielbia: koniczynę, nasturcję, malwę, gwiazdnicę, żółtlicę drobnokwiatową, fasolę, ogórki i banany. Także kiełki fasoli mung i winogrona. I jeszcze wszelkie gotowane warzywa. I jeszcze suszone morele A za śliwkę węgierkę to chyba dałby się pociąć na kawałki. Nie znosi natomiast suchego żarcia dla legwanów. Za mniszkiem w tym roku nie przepada, w tamtym było dużo lepiej. Nie lubi również tzw. "wapniowych posypek", za to smakuje mu tynk na balkonie:))). I na koniec mała dygresja: określenia typu "biały ser lub jogurt nie, bo w naturze tego nie ma" nie do końca mnie przekonują. W naturze legwan nie dostaje wielu rzeczy, które je w niewoli - większość roślin jest inna, nikt mu nie gotuje jajek, warzyw czy nie suszy owoców, nie preparuje płatków owsianych albo zarodków pszennych. I nie dodaje witaminek i wapieńka. Wydaje mi się, że argument o szkodliwości danego pokarmu nie może sprowadzać się tylko do tego, że go nie ma w naturze, bardziej niech będzie przekonywujący fakt, że zawiera coś niedobrego lub z jakiegoś tam powodu niedobrze wpływa na organizm lega. Ale epistoła!

Marblo
28-08-2012, 11:39
Witajcie.
Pozwolcie ze i ja napisze co sadze o tych pokarmach.

1. Owady - Tez gdzies slyszalem ze w zoladkach mlodych legwanow znaleziono sladowe ilosci tego typu pokarmu, poza tym wiem ze w niewoli niektore mlode legwany takze polowaly na podane im zywe swierszcze. Wiec mysle ze od czasu do czasu mozna podac jakiegos swierszcza lub cos w tym stylu.

2. Kurczak, wolowina - Na kury i krowy legwany raczej nie poluja wiec nie jest to ich naturalny pokarm jestem zdecydowanie przeciw.

3. Bialy ser - Przeciez to samo mleko. Czy widzial ktos legwana dojacego krowe ?? :/

4. Makaron - to napewno nie jest naturalne pozywienie legwana zielonego.

5. Ryz - W sumie to nie mam pojecia (chetnie poznam rozneopinie na ten temat)

6. Arbuz - Bardzo smaczny owoc wiec dlaczego nie sam zajadam i podaje legwanowi.


To oczywisce tylko moje zdanie, sam osobiscie nie podaje legwanowi pokarmu pochodzenia zwierzecego. Kilka razy probowalem podac gotowane posiekane jajko ale Diablo nie chciala nawet skosztowac wiec zaniedbalem. Obecnie zastanawiam sie nad podaniem jajka lecz surowego moze bardziej jej podejdzie. Co sadzicie o surowym jaju ?? A poza tym tak sie zastanawialem co do jajek czy legwany w naturze nie wyjadaja czasem ptasich jaj skoro niejednokrotnie mieszkaja na tych samych drzewach ?? Czekam na Wasze opinie :)

loktok
28-08-2012, 12:37
Widze ze musze sprostowac kilka rzeczy to ze napisalem ze je owady i mieso jak byl mlody, to wtedy to nie byl jego glowny pokarm tylko dodatek, podstawa jest pokarm roslinny a pokarm zwierzecy jest tylko dodatkiem, Argument ze czegos nie je w naturze niestety nie jest za dobrym argumentem bo np u siebie w naturze nie ma marchewki, bo tam nie rosnie i jej nie wykopie, sliwek wegierek bo nie rosna tam,

loktok
28-08-2012, 12:44
Nie ma sprawy jutro zamieszcze zdjecie, bo musze je najpierw zrobic

Marblo
28-08-2012, 12:51
Siemka!
Jesli chodzi o mleko i produkty z niego to to ze w naturze legwany nie maja do nich dostepu to fakt, natomiast co do tego ze sa szkodliwe przekonuja mnie tego typu posty.

http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=10&i=3939&t=3939

http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=10&i=2918&t=2883

To na temat miecha - http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=10&i=4717&t=4667

http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=10&i=4799&t=4405#reply_4799

Na tym forum jest takich postow wiecej, mnie przynajmniej one przekonaly co do tego iz legwania dieta powinna byc w przynajmniej w 99,5% wegetarianska.

loktok
28-08-2012, 13:28
Ja osobiscie surowe jajko bym odradzal, a napewno bialko jaja kurzego bo to moze grozic przebialczeniem, nawet psom odradza sie podawanie jajka czesciej niz raz w tygodniu (mozna im podawac raz w tygodniu tylko zoltko) a przeciez psy to zwierzeta miesozerne wiec bialko kurze nie powinno im szkodzic. Tak wiec legwanom ktore sa w wieku doroslym roslinozercami jajko moze zaszkodzic bardziej niz ten bialy ser. Mlodym raczej tez bym nie podal, wole jednak swierszcze i inne robale.

loktok
28-08-2012, 13:50
Oto obiecane zdjecie mam nadzieje ze sie dobrze dolaczylo, troszke male bo zrobione na szybce. Pozdrawiam

meg11
28-08-2012, 14:21
piękny :)))))))))))

Marblo
28-08-2012, 14:36
Wiec sobie je podaruje.

loktok
28-08-2012, 14:53
Dziekuje (podziekowania oczywiscie odemnie i od Teodora bo tak sie wabi :-)))))

Beata-Inka
28-08-2012, 15:41
I tu własnie można nawiązac do mojego postu odnośnie mycia roślin. Mysle ze legwany w naturze własnie zjadaja rózne żyjatka własnie z liścmi. Ja raz próbowałam podac swierszcze. Puściłam swierszcza do terra świerszcz spacerował po ogonie lega a leg patrzył na niego ....skończyło sie to wylegiem świerszczy w terrarium co spowodowało moja panike bo nie wiedziałam co za robactwo mi sie zalęgło.;)

Rysiek
29-08-2012, 04:35
Tego, że fizjologia różni się od anatomii nie musisz mi uświadamiać. Dr. Jarek ma specjalizację "gady", a do takich legwan należy. Czy zna jego fizjologię, nie mnie o to pytaj, ale ja śmiem twierdzić, że dużo lepiej niż my, a sam opiera swoją wiedzę na wynikach dotychczasowych badań. Jeśli chodzi o anatomię to nie wiem czy wiesz, ale budowa układu pokarmowego pozwala co nieco określić potrzeby żywieniowe gatunku. Budowa okrężnicy jest również wykorzystywana do klasyfikacji gatunku. Bakterie występujace w układzie pokarmowym legwana zielonego ( Leukonostos, Clostridium ) służą do trawienia, a raczej fermentacji liści zjedzonych przez legwana . Proces ten jest porównywany do kwaszenia kapusty. Ktoś tu kiedyś napisał jaki enzym jest potrzebny do trawienia wyrobów z mleka ( więc i sera ) . Nie umiem tego znaleźć, ale nie słyszałem, żeby taki występował u legwana. To, że młode legwany prowadzą bardziej naziemny tryb życia umożliwia im na częstszą konsumpcję jakiegoś owada, ale z wiekiem i wzrostem przenoszą się w wyższe partie drzew i stają się typowymi roślinożercami. Może niekiedy jakiś robaczek się przyczepi do liścia i zostaje zjedzony. My much nie jemy, ale czy i nam nie zdarzy się jakiejś połknąć podczas np. jazdy na rowerze ? ;-). Tfu...Dr. Jarek już chyba jest w Ameryce Południowej i jak wróci można się z tym zwrócić do niego, ale ja już swoje wyrobione zdanie na ten temat mam. Nikogo nie zmuszam do zmiany diety legwana, bo każdy jest odpowiedzialny za swojego pupila. Uważam, że jak mu zielsko starczy to tylko to będę dawał , a jest to bardzo urozmaicona dieta, bo Gucio je wszystko co mu daję. Nawet to czego nie daję :-))) . Sernik i czekoladę mi kiedyś porwał ;-))). Pozdrówko! Rysiek

Jacku
29-08-2012, 12:40
Tego samego zdania co dr Jarek (lek.wet) jest również dr biologii Robert i gdzieś na forum podane były tytuły i strony prac naukowych i wyniki badań nad legwanami zielonymi, z których jasno wynikalo ze legwany zielone w naturze nie pobieraja pokarmu owadziego, a w żołądkach tylko śladowej ilości młodych legwanów znaleziono resztki owadów i to potwierdza fakt, że są to zwierzęta roślinożerne ( praca Henderson 1974, Troyer 1984, Rand 1990, Kohler 1992 b, Hirth 1963, Van Devender 1982) w pracy z 1996 r Kohlera str.104 Pozdrawiam!
p.s co do makaronu to bym unikal, choć ludziska i frytki też podają i zapiekanki ... a to nie jest właściwa dieta na 100%

Jacku
29-08-2012, 12:46
Co do jajka, to więcej białka zawiera jego żółtko niż białko. Pozdrawiam!

loktok
30-08-2012, 00:03
Rysiu male jedno spprostowanie nie zebym sie czepial, ale dr Zajączkowski ma spec jalizacje nie z gadow ale z chorob drobiu (ptakow). Z chorob gadow do teraz nie ma specjalizacji, istnieje tylko specjalizacja z zakresu chorob zwierzat niudomowionych (egzotycznych). Pozdrawiam. Z reszta musze sie niestety zgodzic :-))))

loktok
30-08-2012, 00:09
Ja w sumie nie wiem jak to jest z tym zywieniem czy zywic czy nie owadami. Ale wiem ze moj 8 letni legwan do wieku okolo 1,5 roku dostawal raz na jakis czas owady i mieso (1-2 na tydzien JAKO DODATEK tzn 1-3 swierszcze lub skrawek miesa, bo zaraz ktos pomysli ze jadl wtedy tylko swierszcze, podstawa byla zielenina), szalal za tym pokarmem, tak wiec narazie nie widze przszkod zeby maluchom podawac takie rzeczy, tym bardziej ze zgadzacie sie z tym ze w naturze legwany zjadaja owady, a ze znajdowano je w zoladkach losowo zlapanych zwierzat to znaczy ze wcale tak rzadko ich nie jedza bo jakby jadly owady raz na miesiac to nie znajdowano by ich sladu (chyba ze badacze mieli takie szczescie - pecha??) Pozdrawiam

loktok
30-08-2012, 00:17
ta wypowiedz musze skomentowac, (sprostowac) dlatego ze jacku ma racje ze w zoltku jest wiecej bialek bo az 16% zoltka to bialko a w przypadku bialka to tylko 10% ale trzeba zwrocic uwage ze w bialku oprocz tego jest tylko woda87% i sladowe ilosci weglowodanow tluszczu i zwiazdkow mineralnych, tak wiec ma male wartosci odzywcze, w zoltku oprocz bialka, 32% stanowia tluszcze i 1% weglowodany (tak wiec ma wieksza wartosc odzywcza i nie jest to samo bialko i woda), jak napisalem wczesniej nie proponowalbym surowego jajka, ale jesli juz to wybralbym zoltko i to tez bardzo rzadko moze raz na miesiac Pozdrawiam

loktok
30-08-2012, 00:23
ps. enzym potrzebny do trawienia bialka mleka czyli kazeiny to chymozyna (podpuszczka) powoduje przejscie rozpuszczalnej kazeiny mleka w nierozpuszczalny parakazeinian wapnia, i w tej formie jest trawiony przez pepsyne.

Rysiek
30-08-2012, 07:51
Dzięki loktok za sprostowanie co do specjalizacji dr. Jarka. Co do enzymu to właśnie jego nie ma w organizmie legwanów i chodziło mi o to, że przetworów mlecznych nie są w stanie prawidłowo trawić. Pozdrówko! Rysiek

Jacku
30-08-2012, 10:56
Faktem jest, że istnieją dwie szkoły karmienia "z" i "bez" dodatku karmy owadziej. Wybór jednak pozostawia się hodowcą. Polecam zobaczyć pkt 29 FAQ Legwana zielonego i wybrać czy podawać ,czy też nie karmy owadziej. Pozdrawiam!

loktok
31-08-2012, 13:26
Wlasnie znalazlem w internecie ze Green Iguana Society w USA zaleca jako 5% diety gotowany ryz lub makaron, tak wiec zarzut ze makaron jest szkodliwy nie moze byc podtrzymany

Jacku
01-09-2012, 01:31
Mam przed sobą pracę Kohler,G Haltungsfahler bei Grunen Leguanen. W DATZ 1996 nr 2, str 99- 102, z której jasno wynika, że makoron, karma puszkowana dla psa i kota, a nawet bita śmietana podawane są legwanom w warunkach domowych i że: "są to produkty absolutnie sprzeczne z fizjalogią Legwana zielonego. Obok wzdęć i ostrych zatruć, wkrótce dochodzi do groźnych dla życia zaburzeń w przemianie materii, jak skaza dnawa, zwyrodnienie tłuszczowe wątroby i arterioskleroza". Myślę, że wybór czy podawać np. makaron, należy do hodowcy. Ja nie podaję :)) Pozdrawiam!

loktok
01-09-2012, 01:57
Ja swoja poprezdnia wypowiedz oparlem na artukule pani Melisy Kaplan ze strony www.greenigsociety.org, gdzie jest napisane ze produkty pochodzenia zbozowego (gotowany ryz, makaron bez jajeczny) moga byc podawane jako 5% skladu karmy, nie nalezy porownywac makaronu z puszkami dla kotow czy psow bo jeden produkt jes roslinny a drugi miesny, ja juz sie wypowiadalem na temat makaronu ze moj legwan go jadl kilka razy i nawet za nim przepadal, ale rzeczywiscie moze to powodowac u legwana zatwardzenia (wlasne obserwacje) dlatego zaprzestalem podawania go i raczej go odradzam ale moze tylko moj leg tak reagowal na makaron albo przyczyna zatwardzenia lezala w czyms innym niz makaron, ciezko to ustalic bo nie jadl samego makaronu tylko wiele roznych rzeczy w tym czasie, puszki z karma dla psow nie sa dobre dla legwanow napewno, a ja nawet odradzam wlascicielom psow puszki (czesto pojawiaja sie po puszkach biegunki i wymioty) kierujac ich na o wiele lepsze karmy suche

Rysiek
01-09-2012, 02:13
Niewielkie ilości ryżu gotowanego w wodzie bez soli dawałem mojemu legwanowi. Jeśli chodzi o produkty, które są wymieniane przez niekompetentne osoby ( nie mam na myśli Melisy Kaplan ) jako dobre dla legwanów wyrobiłem sobie pogląd już na początku hodowli . Nie mając dostępu do internetu napisałem do państwa Gucwińskich do wrocławskiego zoo i otrzymałem odpowiedź, że m.in. można podawać legwanom serki homogenizowane bo to lubią ;-( . Nie ma podpisu konkretnej osoby, tylko pieczątka zoo. Mam ten list do dzisiaj, a Gucio na szczęście nie zna smaku serka homogenizowanego . Pozdrówko! Rysiek

loktok
01-09-2012, 02:46
Na temat panstwa Gucwinskich zmienilem zdanie na pierwszym roku studiow gdy troche wiecej czasu spedzilem we wroclawskim zoo i zobaczylem w jakich warunkach zyja gady i jak sie o nie dba, przykre bo maja niesamowity budynek terrarium, wspaniale mozliwosci, a warunki sa koszmarne i w co drugiej klatce ten sam zwierzak (moze sie cos zmienilo bo jednak pierwszy rok studiow byl 7 lat temu i od tego czasu nie bylem we wroclawskim ZOO, mam nadzieje ze sie cos zmienilo.
Pozdrawiam

Jacku
01-09-2012, 03:10
Oczywiście, że nie porównuję makaronu z karmą dla psów czy kotów. To był cytat z pracy Kohler,G Haltungsfahler bei Grunen Leguanen pt. "Najczęściej popełniane błędy w hodowli Legwana zielonego" Pozdrawiam!

Jacku
01-09-2012, 03:24
Poza tym, dopiero niedawno sprostowałeś, że chodzi Ci o makaron, który nie ma w swoim składzie jaj ( białko zwierzęce ), ale i tak powoduje on konkretne zaparcia :))) Pozdrawiam!

Rysiek
01-09-2012, 04:59
Też na to sprostowanie zwróciłem uwagę ;-) . R&G

Beata-Inka
01-09-2012, 14:02
Niestety chyba sie nie zmieniło we wrocławskim zoo. Wprawdzie nie wiem jak było tam 7 tat temu ale ja będąc teraz na zlocie w pazdzierniku odwiedziłam zoo i byłam zszokowana warunkami w jakich zyja gady. Widziałam tam tyle legwanich nieszcześć ( i nie tylko legwanich) że potem żałowałam że tam poszłam bo do dziś pamietam te powykrzywiane szczeki itp widoki......

Letaa
07-09-2012, 02:15
moj legwan jak zobaczy lucerne lub mlecz w swojej misce w kazdym znaczeniu tego slowa rzuca sie na miske :) te pokarmy mu najbardziej smakuja , z owocow bardzo lubi banana , mniej inne owoce (jablka go w ogole nie interesuje) :) jestem bardzo dumna z tego ze udalo mi sie wygrac z nim a raczej nia ta walke bo jako legwaniątko wypluwala kazda zielenina ktora znalazla sie chociazby przez moj podstep w jej pyszczku

Jacku
07-09-2012, 02:37
Witaj :))) gratuluję wytrwałości w walce z niewłaściwym żywieniem ( bo dawałaś swojemu legwanowi serki jak piszesz wyżej ). Pozdrawiam !
P.S Uważaj z bananami, nie powinien ich zjadać praktycznie wcale, choci można je podawać w formie "uszlachetnionej" (posypanej calcium) i tylko jako dodatek do diety.

dr Robert
07-09-2012, 06:08
Ostrożnie z sądami. Stwierdzenia typu: "nie ma takich badań" budza od razu mój sprzeciw bo od kilkunastu lat siedzę w literaturze herpetologicznej i terrarystycznej na codzień i naprawdę, żeby coś takiego powiedzieć trzeba wiele, wiele ... wiedzieć. Ja prawie nigdy tak nie mówię bo codziennie na świecie ukazuje się masa wyników różnych badań. Proponuję formułę "publikacje na ten temat nie są mi znane".

Ponieważ badania składu pokarmu należą do najłatwiejszych (wystarczy ukatrupić i zbadać co jest w środku jelit i w żoładku) robiono je już od dawna i jest ich wiele. Również badania budowy przewodu pokarmowego oraz zębów mówią wiele o rodzaju pokarmu. Błagam nie cytujcie Green Iguana Society z USA. Jak oni mają coś wspólnego z nauką to ja jestem królową angielską. Rózni ludzie mogą różne bzdury pisać w internecie, chyba nie powiecie, że przyjmujecie je wszystkie bezkrytycznie !

Najlepiej polegać na artykułach z renomowanych czasopism naukowych. Oczywiście w Polsce nie ma do nich powszechnego dostępu, roczna prenumerata np. Journal of Morfology to ponad 16 tys. zł (ale w kilku bibliotekach uniwersyteckich są). Właśnie w tym roku jedna ze studentek napisała pod moim kierunkiem pracę licencjacką na temat roślinożerności u jaszczurek dlatego jestem w temacie na bieżąco. Oczywiście nie będę się tu rozwodził, to temat na artykuł, ale skrótowo:
Thockmorton (1976): Oral food processing in two herbivorus lizards. Journal of Morfology- Budowa zebów legwanów zielonych charakterystyczne ząbki świadczą o pokarmie roślinnym, ich ułożenie i kształt jest idealny do obrywania liści (zęby kruche, ale wymiana nawet do 5 razy w roku).
Iverson (1980): Colic modifications in Iguaninae lizards. Journal of Morfology - pisze m.in., że modyfikacje jelita związane z roślinożernością znane są od ponad 150 lat ( a my to nadal wałkujemy :))). Jelito grube ma przedziały - daje to stabilne środowisko dla symbiotycznych mikroorganizmów trawiących celulozę i spowalnia proces przechodzenia pokarmu.
Troyer w swoich dwóch pracach z 1984 r. ("Structure and function of the digestive tract of the herbivorus lizard Iguana iguana" - Physiological Zoology, oraz "Diet selection and digestion in Iguana iguana: the importance of age and nutrient requirements" - Oecologia) - odkrył, że sposób przechodzenia pokarmu przez jelito oraz asymilacja produktów pokarmowych bardzo przypomina sposób u ssaków roślinożernych nieprzeżuwających (trawienie celulozy i hemiceluloze jest prawie tak samo efektywne, niestrawione włókna sa zamieniane w lotne kwasy tłuszczowe jak u ssaków i nawet stężenie tych kwasów jest podobne).
Devender (1982): Growth and ecology of spiny tailed and green iguanas in Costa Rica, with comments on the evolution of herbivory and body size (opublikowane w monografii Burgharda "Iguanas of the World" - na 15 młodych, którym badano żołądki stwierdzono u 88% były liście, u 33% kwiaty, u 9% owoce, u żadnego nie było owadów( % nie sumują się do 100% bo u niektórych były np. i liście i owoce). Hirth (1963): Some aspects of the natural history of Iguana iguana on a tropical strand. Ecology - badania żołądków 24 legwanów w różnym wieku - w ciągu ostatniej doby wszystkie jadły tylko pokarm roślinny, ale autor obserwował inne pożerające szarańcze.
Przykładów jest więcej i wszystkie one potwierdzają, że legwany zielone są roślinożerne, a dokładniej liściożerne. 30-40% energii legwany uzyskują z fermentacji (to więcej niż u ssaków czy ptaków roślinożernych) czyli koniecznie nie należy pozbawiać je możliwości zjadania odchodów bo w ten sposób wzbogacają swoją florę bakteryjną. Pokarm pochodzenia zwierzęcego przyjmują sporadycznie. I warto w hodowli trzymać się tych zasad. Już pisałem kiedyś o legwanie karmionym od małego w 80% wołowiną. Wyrósł w tempie ekspresowym, ale żył dwa lata (nerki, wątroba), moja samica szczęśliwie dobiega 11 lat (śmierć samca w wieku 10 lat nie była związana z żywieniem), a żywię głównie roślinkami (raz w miesiący gotowane jajko, dla samicy w ciąży co 1-2 tygodnie myszka). Badania robione na Curacao (Antyle Holenderskie) wykazały, ze jest u leganów tam żyjących sezonowa zmiennośc w diecie, w czasie pory suchej (grudzień-maj), gdy roślinność jest mniej soczysta legwany jedza więcej kwiatów i owoców (mają więcej wody niż liście), a przez pozostałą część roku głównie liście.
Reasumując: głównie liście, czasem warzywa, rzadziej owoce i bardzo bardzo bardzo rzadko pokarm zwierzęcy.

loktok
07-09-2012, 12:23
Dziekuje za tak obszerna wypowiedz, widze ze moj post wzbudzil burze, a wszystko o jakies male robaczki (a dokladniej o bialko pochodzenia zwierzecego), juz wiele razy zaznaczalem ze nie proponuje bialka zwierzecego jako podstawee tylko jako dodatek (kilka swierszczy na tydzien, ewentualnie skrawek wolowinki od swieta np. w niedziele :-)))), to ze pidsalem ze nie istnieja badania na ten temat to rzeczywiscie moj blad, powinno byc (istnieja dwa rodzaje wynikow i dwie szkoly zywienia legwanow), Pana legwany takze dostaja bialko zwierzece (bo jaka roznica czy to jest myszka czy kawalek wolowinki czy kurczaka) i nic im sie nie dzieje, czuja sie dobrze, tak samo jak moj 8 letni legwan.
Pozdrawiam

Rysiek
08-09-2012, 04:05
Loktok, dr. Robert chyba rozwiał wiekszość wątpliwości dotyczących roślinożerności legwanów, a ja już wspominałem o tym w pierwszej części mojego postu - http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=10&i=9296&t=9247. Nie ma co gdybać i mącić w głowach, bo my badań nie prowadzimy, a naszym pupilom opinie takich ludzi jak dr. Robert czy dr. Jarek muszą w zupełności wystarczyć. Kto chce niech eksperymentuje z pokarmem zwierzęcym. Ja nie będę. Pół jajka w zimowe miesiące raz na 3-4 tygodnie Guciowi wystarczy. Pozdrówko! Rysiek
Ps. Chyba widziałeś jaki jest zdrowy :-))) - http://www.terrarystyka.com.pl/forum/viewtopic.php?t=4815

loktok
08-09-2012, 11:40
Hej Rysiu, niestety nie uwazam ze wypowiedzi dr_roberta jak i dr zajaczkowskiego byly tym czym sie musimy sztywno trzymac bo oni tez takich badan nie przeprowadzaja, wiec nie moga powiedzice na podstawie swoich badan czym zywic, dr_robert zajmuje sie gadami juz dlugo, hoduje sam legwany i sam pomimo dlugiego wywodu na temat tego ze legwany sa roslinozerne, na koncu pisze ze podaje swojej legwanicy jajko, a co 2 tygodnie myszke, i ma sie ona dobrze, sklada jaja. Ja tez nigdy nie namawialem do karmienia tylko zwierzetami ale pisalem juz wiele razy ze uwazam dodatek zwierzecy jako nieszkodliwy (podawany w rozsadnych ilosciach) a napewno urozmaica pokarm i jest mikroelementow, moze okaze sie ze sie myle, ale jak narazie moge soje wypowiedzi opierac tylko na wlasnym doswiadzczeniu, a jak kiedys przyjdzie zemrzec mojemu teodorowi to zrobie mu sekcje i opisze jej wyniki, mam nadzieje ze za szybko to nie nastapi bo chodzi po tym swiecie juz 8 lat i mam nadzieje ze jeszcze pochodzi. Pozdrawiam

meg11
08-09-2012, 11:56
przeczytaj posta jeszcze raz uważnie, dr Robert napisał że daję co 2-3 tygodnie myszkę SAMICY W CIĄŻY (!!!)

loktok
08-09-2012, 13:04
W czasie ciazy nie zmienia sie uklad trawienny legwana, i w taki sam sposob wykorzystuje bialko roslinne, a skoro sa calkowitymi roslinozercami to po co im dawac myszki i inne bialko zwierzece w czasie ciazy?? Ja temu nie przecze bo uwazam ze czasami mozna, dr_robert napisale tez ze w jednym z artykulow napisano ze legwany aktywnie polowaly na szarancze. Ja raczej bede obstawal przy swoim zdaniu i doswiadczeniu.

Rysiek
09-09-2012, 03:49
Obstawaj przy czym chcesz. Przecież ja Cię nie namawiam do zmiany diety Twojego legwana. Ja też jej nie zmienię ;-) . Trzymać się sztywno tego co pisze dr. Robert i dr. Jarek oczywiście nie musimy, ale uważam, że ich wskazówki są oparte na materiałach do których my ( ja ) nie mamy dostępu, bo nie znajdziesz ich w byle bibliotece. Są cenne i wyciągam z nich wnioski, jednocześnie porównując z dostępnymi dla mnie materiałami na temat żywienia. Tak jak dr. Robert napisał w swoim poście i ja pisałem na temat układu pokarmowego, okrężnicy i flory bakteryjnej , a także typu uzębienia ( pleurotyczne ) można wywnioskować , że są to jaszczurki roślinożerne. Nie podaję nawet myszki, więc jak widzisz nie trzymam się sztywno zasad tu opisywanych. Zamiast myszek czytałem o skrobanym , drobiowym mięsku, którego też nie podaję. Ty rób jak chcesz, ja będę robił jak ja uważam i niech tak zostanie. Nie mąćmy jednak w głowach innych, początkujących. Tyle postów na ten temat napisaliśmy i dalej nic nie wiadomo. Proponuję już zostawić ten temat, bo do niczego i tak nie dojdziemy. Pozdrówko! Rysiek

loktok
09-09-2012, 04:17
Rysiu plynie przez ciebie madrosc, uwazam ze ten spor bedzie jeszcze trwal bardzo dlugo i pozostawmy go naukowcom, kazdy niech stosuje swoje metody jesli tylko zapewniaja naszym pupilom zdrowie, ale mysle ze takie tematy sa potrzebne zeby informowac o swoich nowych odkryciach i doswiadczeniach azeby przestrzec innych przed podobnymi bledami jak np. moje karmienie makaronem (pomimo ze legwan go lubi odradzam bo powoduje problemy z wyproznianiem sie). Wydaje mi sie ze wlasnie po to jest to forum zeby informowac innych o swoich zarowno powodzeniach jak i niepowodzeniach zeby oni nie maglowali tych samych bledow. Kazdy czytajac te posty moze sam wyciagac wnioski (bo podobno jestesmy isotami myslacymi, przynajmniej niektorzy :-)))
Pozdrawiam goraco i mam nadzieje ze ten ciagle trwajacy spor nas juz nie bedzie dotyczyl, Nie staram sie nikogo na sile przeciagnac na moj styl zywienia, ale chcialbym zeby zostal on zaakceptowany i moze przez kogos wykorzystany. I poraz 100 dodaje ze moj leg od wieku okolo 2 lat nie jada juz miesa ani owadow bo go nie interesowaly i zaprzestalem podawania takiego pokarmu (teraz ma 8 lat).

Rysiek
09-09-2012, 11:36
Z tą mądrością przesadzasz ! Każdy napisał swoje i uwierz mi, nie chcę być kimś, kogo bierze się za osobę kompetentną w temacie "Iguana". Jak już pisałem Gucio to mój pierwszy legwan i od czterech lat uczę się m.in. na tym forum tego co wszyscy tu piszący. Ja tylko wyraziłem swój pogląd i to chyba wszystko. Nie ma co tematu ciągnąć dalej. Dla mnie rzecz oczywista-roślinożerność gatunku i tym się kieruję. Co do dodatku białka zwierzęcego zdania są podzielone więc Gucia na siłę nie uszczęśliwiam, aczkolwiek jajko gotowane dostaje tak jak pisałem. Na mięso zdecyduję się wtedy, gdy nie będzie dla niego innego ratunku i białko da mu "power", aby się pozbierać lub nie. Mam nadzieje, że prace naukowców z miesiąca na miesiąc będą wpływać na naszą wiedzę o tych pięknych potomkach "smoków" . Nie wiem czy wiecie, ale była propozycja zastąpienia białego gołębia legwanem zielonym jako znakiem pokoju na świecie. Pozdrawiam ! Rysiek

dr Robert
11-09-2012, 11:06
Temat próbujecie zakończyć, ale jeszcze muszę wtrącić parę drobiazgów :). Owszem są dwie szkoły, ale prawdziwą szkołę mięsną zweryfikowało życie, po prostu legwany u których udział mięsa jest duży (nie mówię tu o jakimś sporadycznym podawaniu jak niektórzy z nas robią) nie żyją. Wzrost długości życia legwanów wiąże się bardzo ściśle ze stosowaną dietą. Jeszcze w latach 70 legwany żyły w terrariach zaledwie 2-4 lata, uszczęśliwiano je mięsem sądząc, ze wysokobiałkowy pokarm pozwoli utrzymać je przy zdrowiu, a było wręcz odwrotnie.

Co do karmienia białkiem zwierzęcym (jako dodatek, nie podstawa) samicy w okresie ciąży. Oczywiście jak pisze loktok układ pokarmowy nie zmienia się w tym czasie, ale organizm funkcjonuje inaczej i zapotrzebowanie na białko jest większe. I tylko w celu zapobiegania ewentualnym szkodom z tym związanym podawałem dodatkowo białko zwierzęce. Nie wiem czy była taka potrzeba, zrobiłem to za radą G.Köhlera, znanego niemieckiego badacza i hodowcy legwanów. Maluchy z jaj wychodziły całe i zdrowe więc mniemam, że im to nie zaszkodziło. Ale czy pomogło ? Na południu USA istnieją fermy gdzie podaje się tylko pokarm roślinny (ostatnio niestety bywa, że stosuje się granulaty) i z legwanami nie ma problemów.

Niestety duża część środowiska weterynaryjnego pielęgnuje w sobie niezrozumiałe przekonanie, ze białko zwierzęce jest zdrowe i potrzebne do rozwoju każdego organizmu niezależnie czym zywi się w naturze. Robią tym niesłychane szkody, a dotyczy to głównie właśnie legwanów i niestety żółwi z rodzaju Testudo, którym w najgorszym przypadku aplikuje się dodatek mięsa a w najlepszym wysokoproteinowe i pokarmy roślinne, czego skutkiem u młodych jest szybki wzrost i zaburzenia w układzie kostnym, a u dorosłych zaburzenia nerek i wątroby (podczas gdy powinny jeść pokarmy bogatoresztkowe i mało proteinowe).
I jeszcze drobiazg: Rysiu, sam pleurodontyzm nie świadczy o roślinożerności. To sposób przytwierdzenia zębów do bocznej powierzchni szczęk. Specyficzne guzki na zębach jakie mają legwany zielone mogą natomiast być cechą roślinożerności.

loktok
12-09-2012, 01:47
Widze ze ja i dr_robert stosujemy te sama szkole zywienia czyli tylko niewielki dodatek bialka zwierzecego, w okreslonych sytuacjach. A nasze dyskusje zaczely sie od sporu.
Pozdrawiam wszystkich

42d3e78f26a4b20d412==