PDA

Zobacz pełną wersję : smierc kliniczna :)



Tomy
05-09-2012, 23:54
czizus co dziisaj za horror przezylem...wstalem ranono to pierwsze co to wlaczyc wsio w terra wlaczylem swiatlo patrze na Yogiego i on siedzi na scianie wysoko i nic mowie kit zaspany :) ale patrze i nie oddycha :| wlozylem reke puknalem obok niego i nic nawet nie drgnal zrenice rozszezone oczy jakby szklane mowie przekrecil sie i juz mnie sciska za gradlo(powaznie) temperatura byla ok 24 * zarcie ladnie jadl poprzedniego dnia swiezo po wylince ladnie zeszla grybas sie zrobil nie ucieka mowie no o co chodzi ...pomyslalem ze go wyciagne do jakiegos pudeleczka schowam no nie wiedzialem co robic wkladam reke dotykam jego glowy a on cyk w ja odwraca no to myslalem ze zawalu dostane :)))nie wiem co bylo przyczyna moze fakt ze malo spal:) bo swiatlo wylaczylem mu o 24 a wlaczylem przed 8 rano :)moze cos w nocy nawalilo prad wylaczyli albo cos ehhh i zmarzl nie wiem ale stracha mi napedzil :))) pozdrawiam zaspany Tomy i Yogi :)

meg11
06-09-2012, 10:40
łał.. to miałeś przeżycie :) dobrze, że wzystko dobrze się skończyło :)))

42d3e78f26a4b20d412==