PDA

Zobacz pełną wersję : AGRESJA c.d. ! ? ! ? !



Weteryna
01-04-2013, 14:21
Ponawiam temat
Legwan 3-4 letni. Po uzupełnieniu niedoborów witaminowo - mineralnych stał się aktywny. Trzymany luzem w pokoju stopniowo zaczął agresywnie reagować na jednego z domowników i to tego, który najczęściej karmił i zajmował się nim (mama).
Do tego stopnia, że gdy tylko wchodzi do pokoju, to nadyma się , stawia gardziel itp i szykuje się do skoku na napastnika. Zaczyna dotkliwie gryść. Zaczyna atakować gdy słyszy głos. Rodzina jest zrospaczona, zdesperowana. Jak sobie nie poradzą chcą oddać do zoo.
Ja w takich przypadkach doradzam poprzestawianie w głowie legwana pozycji dominującej i okazywanie mu dominacji (w kilku przypadkach pomogło)
Mogę umieścić kilka zdjęć tego osobnika.
Jakie macie pomysły?

Jacku
02-04-2013, 01:48
Weteryna może to - cytat z FaQ "Legwany w okresie godowym intensyfikują swoje kolory. Należy w tym czasie unikać zakładania ubrań niebieskich, purpurowych czy zielonych, czyli takich, które mogą wywołać u zwierząt agresję". jest przyczyną.
Pozdrawiam:)

Fatman
02-04-2013, 05:36
Mysle, ze tutaj duzo moze powiedziec Nika. Jej legwan od dluzszego czasu tez sie agresywnie zachowuje, ale tylko w stosunku do niej. Z tego co Nika mowila, powodem mogla byc zmiana koloru wlosow na ostry rudy. Do tego, niewykluczone (teoretyzowalismy juz na ten temat), ze legwan tez czuje feromony, perfumy i to mu nie odpowiada. Ciekawa rzecza jest to, ze z wszystkich historii o legwaniej agresji, ktore slysze w 80% osoba atakowana jest plec zenska. Legwan rowniez moze kojarzyc atakowana osobe z jakims niemilym przezyciem. One potrafia byc msciwe! Moze mama zrobila mu umyslnie, albo przez przypadek jakas krzywde? 3-4 letni legwan jesli robi sie agresywny to kobieta sobie z nim nie poradzi. 2 mezczyzn jeszcze tak.

Fatman
02-04-2013, 05:41
Agresja legwana moze byc rowniez zwiazana z wczesniejszymi przezyciami. Co do kwestii zwalczenia jej to mysle, ze to zalezy od charakteru legwana. Pokazanie dominacji skutkuje, ale czasami na krotki okres czasu. Czy legwan dalej przyjmuje jedzenie od atakowanej osoby??? Bo jesli tak to dalej powinna go karmic i jesli gad w czasie karmienia zaczalby atakowac przerwac karmienie i przeglodzic 1-2 dni i znowu sprobowac....

meg11
02-04-2013, 06:26
też sobie pomyślałam, że agresja może być spowodowana krzywdą, byc może nieumyślnie zrobioną legwanowi, Weteryna masz pewność, że osoba zajmująca się legwanem posiada odpowiednią wiedzę na temat tych zwierzaków?

Weteryna
02-04-2013, 08:41
Dziękuję za pomoc
Legwan jest od początku trzymany w domu (nie zmieniał właściciela) i raczej jak to w więkrzości hodowlach domowych jest traktowany jak członek rodziny.
Z tymi perfumami jest to myśl. Z karmieniem i przerywaniem karmienia jest to dobry sposób ale niewiem czy uda mi się przekonać mocno już wystraszoną mamę opiekuna. (ach że ja na to nie wpadłem Filip jestem pod wrażeniem)
Meg jak mogę zamieścić foto (może to coś pomoże) jeśli jest taka możliwość ?

meg11
02-04-2013, 08:56
odezwij sie na gg 1268434

KORSAKOW
02-04-2013, 09:53
o zmianie koloru włosów wspomniała mi też kiedyś p. Basia Brachaczkowa, tylko że wtedy legwany rzucały się przed nią do panicznej ucieczki

Rysiek
02-04-2013, 11:16
Odpisałem obszerniej Piotrze na priva. Na forum napiszę tylko, że legwan z takim charakterem i to w hodowli bezterraryjnej jest problemem. Oddanie go do zoo jest w 80-90% skazaniem go na smierć lub krótki żywot. Zrobienie mu komfortowego terrarium i odizolowanie (tak powinno być w przypadku zwierząt terraryjnych) może rozwiązać lub przynajmniej ograniczyć problem do podawania jedzenia, wody i zabiegów higienicznych, a to już dużo. Nie okazywać strachu, długi rękaw i rękawiczki w kontakcie z legwanem - to zagwarantuje bezpieczeństwo.

Nika
08-04-2013, 03:00
Witam,
Wspomniano o mnie więc się przyłączę do dyskusji. Mój problem jest podobny do opisanego. Legwan jest hodowany w terrarium, codziennie byl wypuszczany na spacery po mieszkaniu. Nikt nigdy nie zrobił mu krzywdy, a juz napewno nie ja. Również ja sie nim opiekuję. Problemy z agresją pojawiły się w okresie godowym mojego lega (zmaina koloru na intensywny pomarańcz, powiększone gruczoły i wydzielina) i skupiły sie na mnie. Najgorzej było i jest jak wychodzi z terra, zachowuje sie tak jakby to pokój był jego terytorium. W terrarium mogę go dotykać, karmić i jest spokojny jak wyjdzie to mnie atakuje. O oddaniu go do zoo nie myślę nawet, ale juz go nie wypuszczam i żal mi go że siedzi zamknięty i domaga się wolności. Tylko co ja mam zrobić przecierz nie wyprowadzę sie z jego powodu z własnego pokoju. Jak zaopatrzę się w solidne rękawice to spróbuję sie z nim dogadać, ale na razie takich nie znalazłam, których on by nie przegryzł. Chyba że ktoś ma jeszcze inne pomysły.

Fatman
08-04-2013, 10:29
A ten kij to po co masz.... ??? :D

Nika
09-04-2013, 00:40
Na Ciebie :), przyjadę z nim na następną giełdę do Świętochłowic to się przekonasz.

Fatman
09-04-2013, 02:04
Nie strasz....... :p

42d3e78f26a4b20d412==