PDA

Zobacz pełną wersję : WYPADEK:-(((((((((((((((((((



Marcin S-c
08-06-2013, 04:14
Zdarzył się straszny wypadek. Jacek podczas swoich wędrówek po mieszkaniu wpadł pomiędzy terrarium a ścianę tak nieszczęśliwie, że złamał ogon. Biedactwo stracił go w miejscu ok 15-20 cm od nasady, czyli w miejscu gdzie jego średnica liczy ok. 3 cm. Oczywiście natychmiast pojechaliśmy do weterynarza, ale ogona nie udało się już uratować. Złamanie było otwarte ( tak jak łamie się suchy patyk), mięśnie pourywane. Niestety ogon musiał być amputowany. Teraz czeka go znowu długie leczenie aż zszyty ogon się zrośnie. Proszę o rady jak chronić go przed zakażeniem, aby nie zrobił się z tego jeszcze ropień. Oczywiście ogon jest cały czas dezynfekowany żelem od lekarza i w opatrunku. Może ktoś miał już taki problem ( choć mam nadzieję , że jestem i będę jedyny, że nikogo to nie spotka)...:((((((

celtic
08-06-2013, 04:45
oj.. nie ładnie sie stało... biedne zwierzatko... no ale niestety... wypadków czasami sie nie da uniknac.
Stosuj sie do zalecen lekarza, a jedyne co mozesz zrobic, to starac sie aby nie zanieczyscic w zaden sposób ogona. Tymczasowo usun sciółke z terrarium i zastap papierowymi recznikami. Łatwiej usuniesz odchody i wszelkie zanieczyszczenia, na ktore jest narazony. Ale skoro jest opatrunek, to nie bedzie wielkiego problemu.
Powodzenia !

Fatman
08-06-2013, 06:20
Od razu usun wszystkie rzeczy z terrarium. Ma byc puste! Wyloz dno gazetami (tak gazetami!) to beda raczej sterylne warunki.

Rysiek
08-06-2013, 09:57
Dobre rady Celtic i Fatmana. Konar możesz zostawić. Zastosuj się do porad weterynarza, skontaktuj się z loktokiem, bo On jest najbliżej ;-) Niestety niewiele da się zrobić. Utrata ogona o średnicy 3 cm to już poważny problem. Legwanowi nigdy nie urośnie nawet zbliżony wyglądem do tego który był :-(. Możesz to przemywać wodą utlenioną lub Kalium Hypermanganicum dla utrzymania czystości, bo przypuszczam, że ogon został zaszyty ? Dla pocieszenia dodam tylko, że legwan będzie spokojnie żył bez tego ubytku, ale wymaga dogodniejszych warunków do wspinaczki w terrarium.
Ps. Celtic, Ciebie ciągle dręczą problemy związane z autotomią (dla mnie jasne). Może ten przypadek z czasem rozwieje wątpliwości ;-)

celtic
08-06-2013, 13:43
Ryśku :) mnie juz nic nie dręczy :P tzn... na razie kwestię autotomii uwazam za rozwiązaną :)
W tym przypadku jest uraz mechaniczny, ale ogon i tak odrośnie. Bedzie to jedynie kikucik taki .. dziwnie wygladajacy, ale bedzie.

Pozdrawiam :)

Madzi

meg11
09-06-2013, 10:15
ojjjj jaka szkoda, Marcin opiekuj się teraz Jackiem tak, jak potrafisz najlepiej i pisz nam jak się czuje legwanik:)

Pająk
09-06-2013, 11:06
Mój legwan tez stracił ładny kawał ogona parę lat temu. Odrósł mu taki kikut okolo 10 cm na poczatku czarny a teraz jest już brązowy. Mój leg miał bardzo ładnie zszyty ogonek i nie miał opatrunku, raz dziennie przemywałam mu ogonek wodą utlenioną. Rana szybko się zagoiła. Na początku Jacek może mieć problem z równowagą , musi minąć trochę czasu żeby sie przyzwyczaił do braku ogona.
Na pewno szybko dojdzie do siebie :-), będę trzymać kciuki.

Pozdrawiam

Marcin S-c
09-06-2013, 13:22
Rzeczywiście z równowagą jest różnie, czasami się zapomni i ma kłopoty, szczególnie keidy próbuje balansować na gałęzi. Jeśli chodzi o szycie, to podczas dzisiejszej wizyty lekarz stwierdził, ze goi się świetnie. Prawdopodobnie w czwartek po raz ostatni dostanie zastrzyk z antybiotykiem. On sam chyba bardzo się utratą ogona nie przejął, apetyt ma jak przed wypadkiem a i na brak ruchliwości nie mogę narzekać. Kikutek przywalić też umie :-)

Rysiek
09-06-2013, 13:42
Mam nadzieję, że bez ogonka u Ciebie będzie mu dobrze i poradzi sobie w terraryjnych warunkach. Postaraj się gałęzie poustawiać pod mniejszym kątem, aby wspinaczka była łatwiejsza. Do balansowania podczas karkołomnych wyczynów legwany używają przeciwwagi długiego ogona ;-)

Jarek Zajączkowski
10-06-2013, 10:51
Amputacja tak ale szycie niekoniecznie. Krwawienie jest minimalne a szwy zaburzają proces regeneracji - krzywo odrasta....
Ogony odrastają - po dwóch - trzech latach są takie same jak przed wypadkiem - pokryte łuską zielone, paskowane itp.
Potrzebne terrarium "sterylne" i dezynfekcja rany - jodyna pioktanina

Fatman
10-06-2013, 13:30
Panie doktorze czemu kazdy legwan z odrosnietym ogonem, ktorego widzialem mial ogonek cienszy i koloru brazowego. Nie bylo tam krzty zieleni. Taki sam ogonek tylko nienaturalnie cienszy i ciemny..

Rysiek
10-06-2013, 14:07
Widziałem trochę odrośniętych ogonów i ani jeden nie był taki jak pierwszy. Były niekoniecznie cieńsze, ale im legwan starszy, utracony ogon grubszy, tym bardziej nienaturalnie zakończony i inaczej ubarwiony.

celtic
10-06-2013, 14:32
mniej wiecej porównywalnie jakby do ołówka dokleic zapałke...
moze to troche abstrakcyjne, ale tak własnie to wyglada.
Legwan,ktorego widziałam utracil ogon bardzo blisko nasady i juz był sporej grubosci.. odrósł jakis dziwnie wygladajacy"pret". Ale to nie przeszkadza w tym by kochac zwierzaczka tak samo :)))

Jarek Zajączkowski
11-06-2013, 09:04
Tak jak napisałem to kwestia nawet trzech lat. Oglądałem takiego legwana -jak dobrze pamiętam spod Jeleniej Góry. Nie było śladu po uszkodzeniu.
Trzeba mieć nadzieję.

Marcin S-c
11-06-2013, 13:55
Trzymam Pana za słowo, doktorze:-))

pozdrawiam

Weteryna
12-06-2013, 04:07
To co słyszałem to wygląda to już bardzo ładnie.
Ale lepiej nie zapeszać

kh
17-12-2013, 02:39
Mój odrzucił ogon ponoć będąc jeszcze w hodowli. Nabywając go, miał faktycznie czarny i cieniutki jak rzemyczek ten ogonek. Aktualnie ma około 13 m-cy (według tego co powiedział mi poprzedni właściciel i po dodaniu czasu,w ciągu którego mieszka sobie ze mną), u mnie jest już 7. Przez ten czas ogon nie zrobił się grubszy, ale zmienił barwę na brązową, a spod tego koloru, przebijają jakby zielone łuski.. Ewidentnie widać poprawę, mam nadzieję, że któregoś dnia wybarwi się całkiem, żeby można było podziwiać go w pełnej krasie. Jeśli jednak nie- trudno. I tak nie zamieniłabym go na 100 'normalnych' legwanów!

42d3e78f26a4b20d412==