PDA

Zobacz pełną wersję : jestem zawiedziony



frydrych1
14-02-2014, 06:23
dzis wyprowadzilem mojego lega na spacerek po jego ukochanym drzewku 230cm h. siedzial sobie spokojnie i udalo mi sie go wziac na reke i dalem sobie go na sweter na brzuch(legus je mi z reki i daje sie dotykac to chyba samiec ma 55cm i 7 miesiecy) gdy chcialem go juz zdjac to on wogole nie chcial dac sie dotknac tylko walil ogonem jak wsciekly lecz nie uciakal ze mnie na drzewo tylko ze mna tak jak by walczyl. czy moge jakas go uspokoic? zrobic cos zeby nie byl taki agresywny? przeciez nic mu nie robie i pokazuje mu ze nie jestem zagrozeniemwiec z kad ta agresja? tak wiem ze to chyba samiec ale on jest mozna powiedziec dzieckiem. zawiodlem sie troche na nim. on juz ma tak 2/3dni jest bardzo agresywny

Jacku
14-02-2014, 08:52
Nie powinieneś być zawiedziony :) Dla niego jeszcze bardzo długo będziesz zagrożeniem (nie musisz mu nic robić wystarczy, że jesteś), drapieżnikiem. Często jest tak, że legwan, który nam wydaje się oswojony (7 miesięczny na 100% taki nie jest) i jest u nas np. kilka lat w pewnym momencie i przy określonych warunkach staje się agresywny względem swojego opiekuna. Jakie to mogą być warunki? Okres godowy, nadmierne pobudzenie promieniami słonecznymi, stan zagrożenia wg. jego odczucia, obrona terytorium, niechęć do kontaktu z nami w danym momencie (zakłócenie spokoju), gwałtownie wykonany ruch, który może być odebrany jako atak, kolor ubrania itp. Nie powinieneś pozostawiać swojego legwana na polu, drzewie czy nawet na sobie bez zabezpieczenia go przed ucieczką - są naprawdę szybkie. Tym bardziej powinieneś uważać z 55 cm legwanem. Jeśli nie masz woliery na zewnątrz, nie wynoś go, możesz go stracić i niech Cię nie zmyli ich powolność w terrarium. Co można zrobić w takich sytacjach? Wykluczać czynniki powodujące agresję.

Pozdrawiam:)

Bathory
14-02-2014, 14:25
Łączę się w bólu z kolegą. Ja mam mojego niegrzeczniucha od listopada i coraz bardziej fascynują mnie jego zachowania. Teraz się przerzucił na gryzienie (dosyć bolesne :)) Ale najciekawsze jest to, że zachowuje się tak tylko w terra. Na zewnątrz jak sobie buszuje po pokoju takiego problenu nie ma, daje się wziąć na ręce i tylko czasami ogonem mnie zdzieli gdy się za szybko do niego zbliżę.
Musisz dać mu dużo czasu, przynajmniej tak mi się wydaje i ja się do tego stosuje.
Pozdrawiam

kojot_lubin
14-02-2014, 15:38
a moj odwrotnie :)
w terrze spokojny jak baranek a jak biega po pokoju to sie szatan z niego zrobi :) zdzieli ogonem i ugryzc potrafi na szczescie jak juz go przenosze z powrotem do domku to na raczkach lagodnieje a wlasciwie na ramieniu bo zaraz sie wspina widac wyzej mu lepiej :)

frydrych1
15-02-2014, 07:10
JACKU te drzewko stoi u mnie w pokoju on nie widzial chyba drzewa na dworze jeszcze. nie jestem taki glupi zeby go wyprowadzic na dwor bez zabespieczen ;)

Jacku
15-02-2014, 07:31
Ja nie pisałem, że jesteś :) widać źle to odebrałem :)

frydrych1
17-02-2014, 08:42
a dzisiaj zostalem przez niego ugryziony... mowie wam nie jest dobrze

Jacku
17-02-2014, 11:38
Jest normalnie :) Wszystko, co ma zęby w trakcie zagrożenia i w sytuacji bez wyjścia gryzie. Zupełnie prawidłowa i normalna reakcja :) Czytaj z mowy ciała, co w danym momencie legwan chce Ci przekazać. Robią to świetnie i zanim Cię ugryzie pokaże Ci, że ma taki zamiar. Staraj się poznawać jego "mowę" na daną sytuację - jest naprawdę bardzo wymowna, choć czasami można przeoczyć np. lekkie falowanie ogonem.

Pozdrawiam

frydrych1
17-02-2014, 11:43
tak faluje ogonem na mnie i pokazuje jaki to on jest wielki kozak,krol,twardziel ale wszyscy mi mowia zebym ignorowal to i dotykal go lub cos takiego zeby nie bylo tak ze on zadzi nademna a nie ja nad nim. spodziewam sie czesto bicia ogonem ale to dzisiejsze ugryzienie to mnie niesamowicie zdziwilo jestem normalnie w szoku. zauwazylem ze otwieral lekko pyszczek wiec to moze byla oznaka ze mnie zaraz ugryzie ale sadzilem ze bada jezykiem powietrze. praktycznie zucil sie mi na palce

Jacku
17-02-2014, 11:55
Musisz oswoić się z faktem, że to ZAWSZE legwan rządzi hodowcą i to my musimy się im podporządkować. Niestety "Wszyscy" nie mają racji. On się Ciebie boi i dlatego tak na Ciebie reaguje. Daj mu się zaaklimatyzować. To są gady, dzikie zwierzęta. Nigdy nie będzie oswojony ( w stopniu pies, kot, itp.), choć często tak mówimy "oswojony" o legwanach przyzwyczajonych do nas, tolerujących naszą obecność w ICH otoczeniu i na ICH terytorium. Powinieneś unikać sytuacji prowokujących u niego uderzenia ogonem - może go poważnie uszkodzić. Kup sobie wodę utlenioną :) i poznawaj charakter swojego podopiecznego.
Pozdrawiam

42d3e78f26a4b20d412==