PDA

Zobacz pełną wersję : drgawki



klient
30-06-2014, 07:52
Mam pewien problem z iguana to znaczy jest tak..Nie bylo mnie kilka miesiecy w kraju i zostawilem zwierze u znajomego o ktorym myslalem ze ma jakies kompetencje co do tego. Pare dni temu wrocilem ale wczoraj zauwazylem ze gad ma drgawki lap tak jakby to bylo jakies porazenie miesniowe albo cos takiego,kiedys gdzies o tym slyszalem i z tego co pamietam jest to spowodowane niedoborami pewnie wit D ponac najprosciej to wyleczyc podajac jaszczurce fosforan wapnia taki jak dla psow czy kotow i ew naswietlac ja promieniami uvb. Jednak ze nie mam jakiegokolwiek 100% potwierdzenia ze to co napisalem moze pomoc wiec bardzo prosze o rady i podpowiedzi co z tym zrobic. Z gory wielkie dzieki.

Saurus
30-06-2014, 08:03
"i ew naswietlac ja promieniami uvb"- czy mam rozumiec, ze aktualnie go NIE NASWIETLASZ ?!

klient
30-06-2014, 08:04
naswietlam ale poprostu cytuje co pamietam i tak wyszlo jak bym tego nie robil :)

klient
30-06-2014, 08:06
ale prosilem o jakas sensowna odpowiedz a nie zbedny komentarz bo szkoda mi zwierzaka i che zeby jak najszybciej wrocil do zdrowia

Gdanszczanka
30-06-2014, 08:16
Jakie masz warunki u legwana? jaka temperatura i wilgotność czym karmicz i kiedy ostatnio wymieniałeś świetlówkę?

Saurus
30-06-2014, 08:17
Napisalem to, bo myslalem ze go nie naswietlasz, a to jeden z warunkow hodowli, zeby miec zdrowego legwana, czy nie? ;) Niedobor witaminy D wynika z braku naswietlania, jesli go naswietlasz to powinien je sobie "produkowac". Fosforan wapnia swoja droga trzeba tez podawac, ale do wytworzenia wit. D nie jest przeciez potrzebny. Ale nie chyba zaden z nas nie jest pewien, jakiej witaminy w koncu brakuje ;)

Saurus
30-06-2014, 08:18
Gdanszczanka- sek w tym, ze opiekowal sie legwanem przez kilka miesiecy jego znajomy, i nie do konca wiadomo jak ta opieka wygladala :/

klient
30-06-2014, 08:22
no tak chociaz to jest sprawa miesni pojde jutro do weterynaza jesli nie odpisze nikt kto wie napewno co zrobic w tej sytuacji. Co do warunkow no to wlasnie wyglada to tak ze tez pewnosci nie mam co sie dzialo pod moja nieobecnosc.. :/

Gdanszczanka
30-06-2014, 08:56
chodzi mi o terażniejszą temperaturę. Kiedyś zaobserwowałam że mój legwan prezy 21 stopniach nad ranem miał drgawki łapek gdyż był jeszcze nie rozgrzany,byc może ma za zimno i dlatego tak się dzieje

AmazoNKA
30-06-2014, 09:02
Wizyta u weta. konieczna, beda potrzebne zastrzyki.

Pozdrawiam
[gadzinka]

meg11
30-06-2014, 09:14
Lecznica Weterynaryjna "AS"
ul. Sienkiewicza 25
tel 042 632 26 84


Włodzimierz Jachman
Prywatna Przychodnia Weterynaryjna
ul. Cieszyńska 12
tel 042 648 61 87

jutro rano idź do jednej z tych klinik z legwanem, jeśli Ci jego życie miłe.
Podałam adresy weterynarzy łódzkich znających się na gadach.

Izabela
30-06-2014, 09:25
Drżenie kończyn może być skutkiem niedoboru wapnia w organizmie. Inne objawy to na przykład: czerwony czubek języka, obrzęki stawów, słaby uścisk szczęk, poruszanie się na "niskich łapach", apatia, kłopoty z jedzeniem, trudności w poruszaniu itp. Konieczna weryfikacja diety oraz suplementów (dodatków mineralno- witaminowych), najlepiej pod kontrolą weterynarza. Pozdrawiam, Izabela

klient
30-06-2014, 09:31
ok tak tez myslalem ..

AmazoNKA
30-06-2014, 11:46
Jeszcze dodam:

"Bernard" Lecznica dla Zwierząt - Dr Młynarski
93-208 Łódź,
ul. Dąbrowskiego 60
tel. (0-42) 640-04-40

Nigdy tam osobiscie nie bylam, ale rozmawialam z innym lekarzem, ktory polecal dr Mlynarskiego.

A tu link do wykazu zakładów leczniczych dla zwierząt (województwo łódzkie), w których pracują lekarze uprawnieni do wydawania paszportów dla zwierząt towarzyszących:
www.vetpol.org.pl/Paszporty/Lodzkie/paszporty.doc

Lecznic jest tutaj duzo wymienionych, aczkolwiek nie wiem w ktorej jeszcze mozna leczyc gady. Ale w sytuacjach awaryjnych (oby takich jak najmniej) zawsze moga sie przydac...

Pozdrawiam
[gadzinka}

kymon
30-06-2014, 11:54
Witam,

Ze wszystkim się zgadzam, lecz nikt nie wziął pod uwagę mechanicznego uszkodzenia kręgosłupa. Nie wiadomo jak wyglądała ta opieka, a legwany często spadają.............., i nie zawsze na cztery łapy.
Tak czy inaczej niezbędna wizyta u weta.

GoodCharlotte
30-06-2014, 12:33
Pytanie czy u ludzi tę chorobę nie nazywa się tężyczką ? Bo jeżeli tak to zgodnie z tym co czytałam należy podawac również magnez, u małych dzieci wymagana jest dieta bogata w nabiał, ale legwanom chyba raczej się odradza :)

loktok
30-06-2014, 15:57
Proponuje wizyte u lek. wet. gdyz objawy ktore opisujesz to typowe objawy MBD i to zaawansowanego stadium. Wynikaja one z braku ca w organizmie na skutek blednej diety lub niedobory promieniowania UVB a co za tym idzie niedoboru wit. D3. proponuje udac sie do lek. majacego pojecie o gadach, tak wiec lista lecznic majacych zgode na wydawnie paszportow nie jest tu pomocna. tutaj masz liste lecznic proponowanych w Lodzi przez TCP

http://www.terrarium.com.pl/weterynarze/szczegoly.php?miasto=80

Co do tego ze legwany upadaja nie zawsze na cztery lapy to musialby miec wielkiego pecha zeby zlamac sobie kregoslup, a poza tym objawialo by sie to raczej niedowladami konczyn a nawet ich porazeniem a nie drzeniami.

Sprawdz czy obserwujesz u swojego lega inne z opisanych juz wczesniej objawow, szczegolnie omacaj konczyny i sprawdz czy nie ma jakis obrzekow stawow i przebudowy kosci (lapa wydaje sie wtedy przy ogladaniu gruba dobrze umiesniona a przy omacywaniu okazuje sie ze miesni tam nie wiele a grboscv nadaje przebudowana kosc)

Na www.legwanzielony.com jest dokladny opis MBD poczytaj sobie

Zycze powodzenia w leczeniu

AmazoNKA
01-07-2014, 05:19
Dr. loktok czy pan dobrze zrozumial moj post tyczacy sie lecznic wet.?
Jak by pan uwazniej przeczytal to juz meg podala namiary na lekarzy z Lodzi, a ja jeszcze uzupelnilam w lecznice "Bernard" dr. Mlynarski tez podobno leczy gady.

A co do innych lecznic ktore podalam z wydawaniem paszportow to tylko dla zainteresowanych i tym co blisko mieszkaja wymienionych tu lecznic i w naglych przypadkach mogli by skorzystac z pomocy dlatego mysle, ze dobrze miec pod reka adres najblizszej lecznicy.

Pozdrawiam
[gadzinka]

loktok
01-07-2014, 06:14
Z calym szacunkiem Amazonko czytam teksyt plynnie i ze zrozumieniem bardzo dobrze. A odnosnie lecznicy w poblizu swoje zdanie utrzymuje ze nie ma to sensu, bo jesli trafi sie do lekarza ktory nie zna sie na gadach to on i tak nie pomoze chocby bardzo chcial. Wiem to po swoim przykladzie jesli trafia ktos do mnie z papuga czy trafilby ktos kto ma konia czy krowe, ja sie poprostu na tym nie znam bo sie tym nie zajmuje wiec chocbym bardzo chcial pomoc to i tak nie pomoge.

A to ze Meg wczesniej podala juz to, widzialem tylko dodatkowo przypomnialem i mysle ze Meg nie mialaby nic przeciwko temu ze ja powtarzam.

meg11
01-07-2014, 11:52
meg nie ma nic przeciwko:)

witamy kochanego weterynarza na forum:)

zapraszamy do dyskusji:)))

Jarek Zajączkowski
02-07-2014, 02:59
Są rozmaite formy pomocy. Jeśli ktoś z przyjaciół (i nie tylko) zwróci się do mnie o pomoc w sprawie chorego konia.... kontaktuję go bezpośrednio z możliwie najlepszym znanym mi "końskim" kolegą doktorem.... Przekazywanie pacjentów specjalistom nie jest ujmą na lekarskim honorze. Jest moim zdaniem przejawem odpowiedzialności za pacjenta.
Podobnie jak w medycynie "ludzkiej" - laryngolog nie wytnie "ślepej kiszki".
Inna sprawa to porady telefoniczne czy internetowe - bardzo ryzykowne . W wielu przypadkach jednak, z powodu braku możliwości bezpośredniego kontaktu z pacjentem - jedyne możliwe. Zmniejszając ryzyko błędu w diagnozie często zdarza mi się prosić właściciela chorego zwierzęcia o udanie się z nim do najbliższej lecznicy weterynaryjnej oferując jednocześnie telefoniczną konsultację diagnozy i metody leczenia (dawki, sposób podania leku itp) w bezpośredniej rozmowie z kolegą lub koleżanką lekarzem (z całym szacunkiem dla ich wiedzy i zaangażowania).
To działa...

AmazoNKA
02-07-2014, 05:37
Eh Polakowi zawsze cos przeszkadza, chcesz byc uczynny to po glowie dostaniesz a Anglik nawet jak mu na stope nadepniesz to jeszcze przeprosi :P

Dr. loktok sa rozne sytuacje zyciowe w ktorych jest potrzebna pomoc natychmiastowa i nie ma czasu na szukanie lekarza specjalisty z danej dziedziny np: legwan wydostal sie z terarium, bo bylo zle zabezpieczone pobil w domu szkla i sie pokaleczyl
... i rozne inne sytuacje, ktore moga sie zdarzyc np. oparzenia, pomoc w zdezynfekowaniu urwanego ogona nie wymagaja pomocy specjalisty.
Aby zdezynfekowac i zaszyc rane legwanowi nie potrzeba gadziej specjalizacji.
Nie ujmujmy wiedzy weterynarzom o innych specjalnosciach.

Nie rozumiem z jakiego powodu to halo?! Podalam namiary na lekarza, ktory zna sie na gadach! A dokument o lecznicach na woj. lodzkie byl tylko dodatkowa informacja... w koncu lepiej znac najblizsze lecznice niz ich nie znac i zostawic zwierze bez jakiejkolwiek pomocy.

Informacje na temat lecznic wydajacych paszporty moga sie przydac... w koncu sa wakacje. Chyba, ze lepiej propagowac zostawianie pupili na czas wyjazdu pod opieka niedoswiadczonych kolegow - jakie sa tego skutki, mozna sie przekonac czytajac posty na forum.

Pozdrawiam
[gadzinka]

Jarek Zajączkowski
02-07-2014, 09:31
Noo, szycie rany u gadów wymaga anestezjologii, czasem ogólnej. Tu warto przynajmniej skonsultować dawki.....
Jeśli o mnie chodzi... nie ma nic z halo.

AmazoNKA
02-07-2014, 10:14
Noo, czasem wymaga ogolnej... ale sa tez i miejscowe :P I te mialam na mysli piszac o skaleczeniach.
Dobrze, ze pan dr jako specjalista od gadow udziela konsultacji na odleglosc z innymi lekarzami :) Kazde zaangazowanie sie w prace jest z pozytkiem dla naszych gadziochow.

A halo... w ten sposob witalam sie z dr loktok'iem ;)

Pozdrawiam
[gadzinka]

klient
08-07-2014, 03:50
sorry za zwloke z odpowiedzia.
stan zwierzaka sie poprawil bo na szczescie niedobor nie byl duzy [te drgawki to faktycznie tezniczka] w kazdym badz razie nie ma sie juz co martwic o stan jego zdrowia. dzieki wszystkim

42d3e78f26a4b20d412==