PDA

Zobacz pełną wersję : Czy moge dac mech z lasu Anolisowi Karolinskiemu??



Silent_Dragon
27-09-2013, 13:38
Witam
Mam pytanie:
Mianowicie dzisiaj przynioslem sobie z lasu (Kampinoskiego Parku Narodowego) duzo mchu i mam pytanie. Czy moge go wylozyc anolisowi jako sciolke?? Oczywiscie jesli bede mogl, to oczyszcze go z igiel i dokladnie wyplucze. Prosze o odpowiedzi glownie tych, którzy stosuja (jesli stosuja) mech.
Pozdrawiam

Coguar
27-09-2013, 14:42
ja stosuje dla ponczosznika i sie nic nie dzieje jest ok i dodaje \urody terra:D

Silent_Dragon
27-09-2013, 14:46
Witam
Dzieki :)
Jutro mu wloze. Nic mu sie nie stanie jak bedzie tak scisniety?? Bo narazie trzymam go scisnietego w siatce plastikowej na balkonie i mam pytanie czy nic mu sie nie
stanie?? Nie straci wilgoci ani nic??
Pozdrawiam

Coguar
27-09-2013, 14:49
chyba nie lecz juz tych samych kstaltow nie bedzie mial bedzie splaszczony a wiessz jak fajowo puszyscie:P wyglada jak rosnie sobie w lesieD: no i duzo ale to duzo wilgoci to potrzebuje

Silent_Dragon
27-09-2013, 14:51
Witam
A wlozyc to jakos z ziemia czy jakos inaczej?? Jak najpiej go umiescic i w jaki sposob??
Pozdrawiam

Coguar
27-09-2013, 15:03
wes to poprostu poloz i lekko podkop reszte wykona za ciebie sama matka natura:D

josetsu
27-09-2013, 16:04
co do mchu to nie ma problemow uwazaj tylko na rone robaczki itd-najlepiej wsadz go do wiadra zalenego woga i niech sobie poplywa wtedy wszystko wyplynie na wierzch!! wsadz go do terra i natura sama zadziala umiesc go na sciolce i utrzymuj wilgotnosc-TO PIEKNY OZDOBNIK TERRA!!!

dr Robert
27-09-2013, 16:44
Gdy chodzi o mech to jest problem; można go stosować, ale w żadnym wypadku nie może pochodzić z Kampinoskiego Parku Narodowego ze względu na przepisy ochrony przyrody obowiązujące w parkach narodowych.

Raffee
27-09-2013, 17:46
Tak jak napisal josetsu najlepiej zanuzyc mech w wodzie na jakies 12 godzin zeby wyprosic nieproszonych gosci. A pod mchem uloz warstwe lisci. Ja tak zrobilem i jest git. Nie moge tylko zaczaic o co chodzi z tym parkiem kampinowskim dr Robertowi?

dr Robert
27-09-2013, 18:39
Jeśli chodzi w ogóle o mech to w niczym nigdy mchu nie moczyłem bo żyjące w nim larwy i owady to dobre uzupełnienie diety dla małych jaszczurek.

Edukacja ekologiczna, jak widzę, leży. To wstyd chyba trochę, że nikt nie zwrócił na to uwagi :(. A więc niosę kaganek oświaty :):

http://www.mos.gov.pl/1akty_prawne/ustawy/01.99.1079.shtml

Ustawa o ochronie przyrody:
Art. 15. 1. W parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się:
...
5) pozyskiwania, niszczenia lub umyślnego uszkadzania roślin oraz grzybów;
...
13) zbioru dziko występujących roślin i grzybów oraz ich części, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody


Art. 127. Kto umyślnie:
1) narusza zakazy obowiązujące w:
a) parkach narodowych,
...
- podlega karze aresztu albo grzywny.

Robert_R
28-09-2013, 00:18
Ja bym uważał właśnie na tych "nieproszonych gości". Kiedyś zafundowałem pseudokoralówce takie leśne podłoże: ziemia leśna i mech ( nie pochodziły z rezerwatów przyrody Panie Doktorze :)) ) i po kilku dniach wężyk zaczął się dziwnie zachowywać: siedział cały czas w wodzie i tak jakby się ocierał o elementy wyposażenia, a wokół oczu dostrzegłem czarne roztocza.

W efekcie musiałem z tego podłoża zrezygnować, węża potraktować Frontlinem. Nie wspomnę o stresie dla mnie i węża, urokach poszukiwania gadowej pomocy wetarynaryjnej na prowincji ;)

Zastanawiam się jaki jest skuteczny sposób dezynfekcji takiego mchu: może włożyć go do worka i spsikać Frontlinem na kilka godzin, później oczywiście wywietrzyć ?

W każdym razie na podstawie własnych doświadczeń zalecam dużą ostrożność z takim naturalnym wyposażeniem terra.


Pozdr.

R.

dr Robert
28-09-2013, 03:13
Cóż, czasem ma się pecha. Myślę, ze to wyjątkowe przypadki. Choć stosuję mech, korę, gałęzie, darń wziętą prosto z lasu, łąki od kilkunastu lat nigdy nic złego się nie przyplątało. Dlatego nigdy takiej "sterylizacji" nie polecam. Czasem, w przypadku np. kory mam wrażenie, że robi więcej szkód niż korzyści, bo po przeprowadzonej "sterylizacji" ginie swoista równowaga i następuje wysyp najbardziej odpornych i wytrzymałych pleśni. Natomiast z korą bez "sterylizacji" nigdy nie miałem problemów. Zresztą różne pasożyty można przynieść na świerszczach czy choćby latem karmiąc jaszczurki "planktonem łąkowym".

Raffee
28-09-2013, 04:59
To ze mech w parku Kampinowskim jest pod ochrona to wiem. Tylko nie wziolem tego pod uwage ze koles mogl by wybrac sie tam po mech.

josetsu
28-09-2013, 05:23
a ja tam sie dziwie-rozumie ze jest zakaz brania wszelkiej przyrody do domu z parku-ale bez przesady wzial sobie troche mchu-choc zaraz pewnie ktos napisze niech tak sobie kazdy wezmie troche mchu to nie bedzie tam nic-ale wzial i juz niech wsadzi i niech rosnie! co do sterylizacji to ja uwazam ze woda w wiadrze jest najlepsza ewentualnie troszke soli albo jakis inny srodek bakteriobojczy-choc wedlug mnie to zbedne-jak powiedzial Doktor to i z planktonu mozna przeniesc syfa na naszych pupili!

dr Robert
29-09-2013, 04:53
josetsu napisał(a):

> a ja tam sie dziwie-rozumie ze jest zakaz brania wszelkiej
> przyrody do domu z parku-ale bez przesady wzial sobie troche
> mchu-choc zaraz pewnie ktos napisze niech tak sobie kazdy
> wezmie troche mchu to nie bedzie tam nic-ale wzial i juz niech
> wsadzi i niech rosnie!

To mi się podoba. Zarzut i rozgrzeszenie w jednym :). Najbardziej ciekawe w tym wszystkim jest "ale bez przesady". Trudno w to uwierzyć, ale np. ludzie są w stanie np. zadeptać góry, a przecież nikt tam nic nie robi, tylko sobie przejdzie. Tak samo ze zbieractwem czy polowaniami; każdy przecież złapie tylko jedną jaszczurkę i upoluje tylko jednego żubra. A potem zdziwienie gdzie się te gatunki podziały.
Mech będzie i tak tymczasową ozdobą w terrarium bo i za ciepło (mech raczej czeka na zimę i za mały dostęp tlenu (drenaż) i wiele innych czynników które są niedobre dla naszego mchu.

42d3e78f26a4b20d412==