PDA

Zobacz pełną wersję : PLANKTON ŁAKOWY



KRYZYS
12-04-2014, 08:03
1) Może ktoś napisac co mozna zbierac z łak dla brodacza!!

2) Ostatnio robie porzadki w ogrodzie i podczas kopania znajduke duzo podziemnych zyjatek, mozna je dawac??:>!!

tokaga
12-04-2014, 08:10
1) Głównie będa to jakies koniki polne, poza błonkówkami i pluskwiakami to raczej można dac wszystko.
2) Zależy jakie zyjątka dokładnie. Dzdzownice, pędraki (rozgniesc glowe) można

KRYZYS
12-04-2014, 08:15
dobra napisze co mogę złapac:
dzdzownice ostatnio dalem kawałek i agama tarła pyszczkiem o kamien, motyle, jakies robaki podobne do maczniakow tylko zyje pod-ziemia nie mam pojecia co to moze byc :>

KORSAKOW
12-04-2014, 09:31
pajczki, cmy.... niech sie zwierzaki pomecza ;-)

RobertM
12-04-2014, 13:54
Z "planktonu łakowego" można wszystko (jak wspomniano pszczoły, osy, trzmiele, szerszenie warto wypuścić na wolność). Zwierzęta same uczą się co jest niesmaczne lub może ugryźć. Na moich oczach młode jaszczurki z Lacertidae nauczyły się np. tak łapać niektóre pluskwiaki, aby uniknąć ugryzienia. Z kolei np. kameleony po pierwszym "sparzeniu się" unikały już określonych gatunków. Powoli mijają czasy gdy zwierzętom podaje się wyselekcjonowany pokarm do miski. Niech same zapolują, poszukają czyli jak pisze mój przedmówca "niech się pomęczą". Oczywiście trzeba unikać tylko ewidentnie trujacych czy silnie jadowitych zwierząt, które mogłyby zrobić naszym podopiecznym realną krzywdę. Ale z planktonu łąkowego tylko błonkówki mogą być naprawdę groźne. Ja robię od wielu lat w ten sposób, że po "czerpakowaniu" czyli zamiataniu czerpakiem łąki wrzucam wszystko razem do słoika (trzeba tu pewnej sprawności, aby wszystko nam nie wyleciało), w domu słoik do lodówki. Gdy spadnie temperatura i metabolizm, ruchliwość bezkręgowców wybieram ewentualnie pszczołę czy trzmiela co się tam zaplątał i jeszcze zimną całość zawartości słoika wrzucam do terrarium (trzeba mieć drobne siatki jako wentylację). Bezkręgowce bardzo szybko się ogrzewają i rozłażą po terra. Zaczyna się polowanie. Następnego dnia usuwam z terra nasiona i źdźbła które wrzuciłem razem z "planktonem".

Pituophis
12-04-2014, 14:41
Ja przez lata karmiłem różne owadożerne zwierzęta dzikimi bezkręgowcami, gdy tylko było to możliwe. Nigdy, aż do września zeszłego roku nie miałem z tego powodu żadnych problemów. W ostatnim tygodniu września 2004 r wybrałem się na łąkę, tę samą od lat, na której zawsze zbieram pokarm dla gadów. Zebrane bezkręgowce, głównie gąsienice i prostoskrzydłe po schłodzeniu i przebraniu podałem jaszczurkom. W ciągu kilkunastu godzin wszystkie zaczęły wykazywać bardzo niepokojące objawy ze strony układu nerwowego( pobudzenie, później nieskoordynowane ruchy, zanik napięcia mięsniowego i w końcu śmierć). W ciągu niecałej doby padły w ten sposób 3 Lacerta viridis, 4 Podarcis muralis, 1 Ablepharus kitaibelli. Jedynie dwa dorosłe samce Podarcis tauricus przeżyły, i żyją do dzisiaj. Podejrzewam, że powodem mogło być zatrucie jakimś insektcydem, który był obecny w owadach w ilości zbyt małej, aby im szybko zaszkodzć, natomiast zabił jaszczurki. Od tej pory bardzo uważam na dzikie owady i zawsze trzymam przed podaniem przynajmniej 24 godziny, aby się upewnić , czy aby nie są niczym potraktowane.

RobertM
12-04-2014, 15:52
Ja zwykle nie łapię bezkręgowców na takich intensywnie uprawianych łąkach częściej na nieużytkach, terenach rekreacyjnych itp. Oczywiście nie zabezpiecza to przed możliwością zatrucia (w końcu wiele bezkręgowców się przemieszcza), ale może zmniejsza prawdopodobieństwo. Niestety tzw. środki ochrony roślin potrafią skutecznie niszczyć gady, w ten sposób m.in. w Czechach "załatwiono" zwinkę na miedzach i brzegach pól i winnic.

42d3e78f26a4b20d412==