PDA

Zobacz pełną wersję : zimowanie



mysza
19-08-2011, 03:28
W tej chwili mam nerodie faciata i zbożówki. Nie mam doświadczenia jeżeli chodzi o zimowanie. Jeżeli ktoś mógłby mi poradzić jak to przeprowadzić. Ile czasu powinno takie zimowanie trwać, w jakich warunkach? Będę wdzięczna za wszystkie rady.

Pozdrawiam :::)))

ukar
19-08-2011, 13:42
Zimowanie - po dwutygodniowym okresie nie podawania pokarmu w grudniu, w ciągu dwóch tygodni temperaturę należy stopniowo obniżyć do 6-15°C i wyłączyć oświetlenie. Zwierzęta przekłada się na okres około 9 tygodni do skrzynki wypełnionej liśćmi i mchem (ściółka ta musi być wilgotna, jednak nie mokra, a skrzynka zamknięta i zaopatrzona w otwory wentylacyjne). Po tym czasie zwierzęta należy przenieść z powrotem do terrarium, w którym stopniowo podnosimy temperaturę do normalnej. Zimować można już młode wężyki, jednak tylko wtedy, gdy ich kondycja na to pozwala.
To pisze w opissie tego węża .....(nerodia faciata )

mysza
22-08-2011, 00:50
tak, ale nie zabardzo wiem, gdzie mogę osiągnąć temperaturę 6 stopni. Liczyłam na czyjeś doświadczenie. W pokoju nie jestem w stanie utrzymywać temperatury koło 6 stopni, bo zamarznę. nawet jak postawię terarium na parapecie, to pod spodem jest kaloryfer.

ukar
22-08-2011, 06:29
Ja nigdy nie zimowałem żadnych ze swoich węży ale mam kotłownie w mieszkaniu jest tam ok 6-8 stopni więc mam takie pomieszczenie dodam że jest tam okno i kaloryfer wiec moge regulować temperature.
Mam znajomego co swoje żółwie wynosił do piwnicy.

dr Robert
22-08-2011, 06:39
Dość dobrze zimuje się w lodówce, ale sprawnej na tyle aby można było regulować w niej temperaturę. W piwnicy zwykle trudno o utrzymanie stałej temperatury, a to jest bardzo ważne. Skoki temperatury i ciągłe wybudzanie wykończą węże. Młodych węży w ogóle nie polecam zimować, bo ryzyko jest zbyt duże, a samo zimowanie nie jest potrzebne. Zimowanie służy przede wszystkim doprowadzeniu zwierząt do rozmnażania, a młode i tak się nie rozmnożą. W przypadku Nerodia i węża zbożowego powinno wystarczyć obniżenie temperatury do około 10-15 stopni na okres 6-10 tygodni i zaprzestanie podawania pokarmu. Wężę będą mało aktywne, a na wiosnę powinny przystąpić do godów. Oczywiście zaprzestanie podawania pokarmu należy wcześniej, tak, aby w niskiej temperaturze, gdy wąż nie trawi, pokarm nie gnił w przewodzie pokarmowym. Ważne jest stopniowe dochodzenie do niskiej temperatury, a po zimowaniu stopniowe jej podwyższanie.

mysza
22-08-2011, 06:43
Ja chciałabym je rozmnożyć. Nie wiem, czy bez zimowania mi się uda??

mysza
22-08-2011, 06:47
bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź. W lodówce niestety nie mogę, bo mam za małą.
Nerodie mają 1,5 roku, więc jeszcze tą zimę nie będę ich zimować, ale zbożówki mają po kilka lat i chciałabym je rozmnożyć. Chyba nie mam innej możliwości jak wymrozić trochę pokój.

tomaszyna
22-08-2011, 07:22
Cześć! Hoduję węże zbożowe od 7 lat. Corocznie od 4 lat ma przychówki (raz miałem 2 lęgi od jednej pary w tym samym roku) i jeszcze ani razu nie zimowałem swoich gadzin. Proponuję zastanowić się i sprawdzić czy aby na pewno masz parę, a nie osobniki jednej płci. Pozdrawiam Tomek.

mysza
23-08-2011, 00:17
Mam napewno 2 samce i jedną samicę, ale samicę mam dopiero od kilku miesięcy, więc wcześniej nie mogło nic z tego wyniknąć. Teraz na wiosnę chciałabym je rozmnożyć. Sugerujesz więc, żeby ich nie zimować?? Podobno zimowanie też służy "odtłuszczeniu" w pewnym stopniu organizmu. Przez jakiś czas jest dobrze przegłodzić je, żeby nie odkładało się zbyt dużo tkanki tłuszczowej w takim wężyku. Pytanie do Ciebie, czy to prawda i czy powinnam je przynajmniej z miesiąc przegłodzić??

tomaszyna
23-08-2011, 02:53
Nie powiedziałem żeby ich nie zimować, jeżeli ktoś ma warunki po temu to jak najbardziej TAK. Ja takich warunków nie posiadam i nieprawdą jest by warunkiem koniecznym dla reprodukcji było zimowanie. Pamietajmy, że w warunkach naturalnych węże zbożowe żyja nie tylko na północy USA, gdzie warunki klimatyczne wymuszaja na gadach zimowanie. Na południu w bardziej sprzyjających warunkach także żyją i rozmnażają się nie przechodząc spoczynku zimowego. Co do przegładzania to można coś takiego zatosować ale trzeba zachować umiar i nie popadać z jednej skrajności w drugą. Można także przy tym obniżyć temperature np. poprzez nie włączanie oświetlenia co w mniejszym lub większym stopniu może zasugerować wężom okres lekkiego letargu zbliżonego do zimowania . Należy także przestrzegać wskazówek żywieniowych w tym okresie bo wraz z obniżeniem temperatury spada tempo przemiany materii.

mysza
23-08-2011, 03:28
ja ich też nie chcę głodzić. W tej chwili jedzą raz na dwa tygodnie. Myślałam o małej zimowej, miesięcznej przerwie. Chociaż nie wiem jak bym się starała i tak nie stworzę im dobrych warunków do zimowania ( w piwnicy zbyt duże wachania temperatur - już to sprawdziłam, w pokoju za ciepło, w lodówce nie ma miejsca - no chyba, że zrezygnuję ja z jedzenia, a to już przesada). Zrobię pewnie jak mówisz. Obniże temperaturę poprzez niewłączanie światła.
Wielkie dzięki, pozdrawiam.

42d3e78f26a4b20d412==