PDA

Zobacz pełną wersję : T.STEJNEGERI -jak oswoić?



noradarling
15-10-2011, 11:34
Czy ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
W opisie na stronie "stoi" że jest to możliwe...

Jak do tej pory dotykalem ręką moją "Lalę" gdy swobodnie pelzala sobie po roślince w moim pokoju, jednak byly to tylko delikatne muśnięcia...

Nie jestem wariatem i nie mam zamiaru oswajać węża na silę jednak może warto zadać takie pytanie.

ps

Mam atropinę w zastrzykach jednorazowych na wypadek ukąszenia.

Krzysztof.W
15-10-2011, 13:12
Możliwe , ale lepiej uważać jak z pajakiem.
Nawet machoniówka może udziabać.
Próbuj .

noradarling
15-10-2011, 14:53
He he
To pytanie "akademickie". Nie mam zamiaru oswajać trimka i przy okazji ryzykować. Ale może ktoś ma metodę jak to zrobić tak by się udalo i nie zostać przy tym pogryzionym.
Przecież nawet kobrę da się oswoić.

Sebastian Wolf
15-10-2011, 16:10
cze....
możesz prubować w rękawicach ...
musisz też nieco przyzwyczaić ją do swojego zapachu i rąk...
ja bym próbował trzymać ręce u niej w terrarium ( nieruchomo ) i aż sama lekko zacznie się do nich przyzwyczajać...

PS> to są jednak sposoby nie sprawdzone... sam chce dopiero kupić steinegeri
o wszystkich moich przyszłych postępach będe mógł cie informować...
o porażkach też :)
pozdrawiam
Sebastian

noradarling
16-10-2011, 08:26
Widzialem kiedyś w TV takie rękawice. Facet na Discovery mial je na rękach i trzymal grzechotnika. Wąż gryzl go raz po razie a facet nic!
Zęby jadowe nie przechodzily przez ten material i widać bylo że wąż nie mial szans na zadanie rany.

Muszę poszukać trochę w necie może uda mi się zdobyć jakieś info. na temat tych "magicznych" rękawic.

Leny
17-10-2011, 09:12
Siema ! Myślę, że rękawice używane m.in przez Policję mogą być. Miałem kiedyś takie w domu i jest to taka jakby metalowa siateczka. Próbowałem uciąć ostrym nożem ręke i nie dało rady :)

Pozdrawiam
Leny

Leny
17-10-2011, 09:14
Skąd wziołeś atropinę ? Wiadomo mi, że jak lekko się ją przedawkuje można umrzeć. Śmiertelna dawka to chyba 0,1 g.

Pozdrawiam
Leny

Dr.Rafal
17-10-2011, 11:00
Jedyny komentarz:

"Atropina, trujący alkaloid, występujący w niektórych roślinach z rodziny psiankowatych, przede wszystkim w owocach pokrzyku wilczej jagody. Atropina działa porażająco na nerwy przywspółczulne (układ parasympatyczny, autonomiczny układ nerwowy) oraz pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy. Stosowana jest jako lek znoszący skurcze mięśni gładkich (tkanka mięśniowa) przewodu pokarmowego i oskrzeli, rozszerzający źrenice (także w celu ułatwienia badania oka), hamujący czynność gruczołów wydzielania wewnętrznego.

Dawka śmiertelna atropiny wynosi 0,1 g, śmierć może nastąpić wskutek porażenia oddechu (depresja oddechowa) lub niewydolności krążenia. Nazwa pochodzi od imienia jednej z Mojr, Atropos, przecinającej nić życia. Optycznie czynna (aktywność optyczna) postać atropiny nosi nazwę hioscyjamina.",
a w przypadku ukaszenia jak podasz atropine? Robiles kiedys iniekcje, pomijam pluszowe misie?
Pozdrawiam

Leny
17-10-2011, 12:57
Jeżeli podajesz jakieś informacje, które nie są twoim pomysłem, podawaj źródło. W tym przypadku żywcem ściągnięte z encyklopedii wirtualnej wiem.onet. :)

Pozdrawiam
Leny

Dr.Rafal
18-10-2011, 02:51
Jezeli jakies informacje nie sa kogos pomyslem w jezyku polskim istnieja cudzyslowy, ktore uzylem.... Gdybym chcial sie podszyc pod czyjs pomysl sa na to inne sposoby. Cel mojej informacji byl prosty, chicalem przestyrzec przed pochopnym podawaniem czegos do czego podawania nie wszyscy sa przeszkoleni, a juz na pewno nie atropine, ktora bardzo latwo przedawkowac. Samo posiadanie nawet nie surowicy, tylko ekstraktu z wilczej jagody lub izolatu atropinowego nie chroni przed powiklaniami po ukaszeniu jadowitego, badz co badz, stworzenia. Atropina dziala jedynie objawowo. Nie przeciwdziala samemu jadowi, co znosi jego efekt. jest rowniez odtrutka na zatrucie np. muchomorem czerwonym
pozdrawiam

noradarling
18-10-2011, 16:01
To co mam to zastrzyki zawierające atropinę. Przepisal mi je lekarz specjalnie na okazję ew.ukąszenia. Są to zastrzyki jednorazowe które powodują "zaciśnięcie" naczyń krwionośnych i ma to zapobiec rozprzestrzenianiu się jadu po organiżmie. Nie jest to czysta atropina bo żaden lekarz nie przepisuje takiego leku...

Co do tego kiedy robilem sobie zastrzyki to to chyba dziwne i śmieszne pytanie. Chyba że drogi Dr.Rafale uwazasz że zrobienie sobie zastrzyku to jakaś nadludzka umiejętność...:-)

Wrazie czego informuję że sobie jeszcze nie robilem ale robilem znajomej osobie i nie uważam żeby to bylo specjalnie trudne. Codziennie tysiące osób chorych na np. cukrzycę robi sobie zastrzyki i jakoś nie uważają się z tego powodu za istoty specjalnie w tym kierunku utalentowane.

ps

Dla zainteresowanych lek nazywa się Fastject i chyba warto jest mieć go w swojej domowej apteczce.

Wiciu
18-10-2011, 16:56
Polecam zaprzestanie trzymania tych węży jeśli Ty masz takie pytania to znaczy że nie powinienes ich w ogóle posiadać to sa jadowite zwierzaki !!
słyszałeś powiedzenie "wychowac żmije na własnej piersi"? Chyba nie więc dobrze radzę zajmij sie niejadiowitymi zwierzakami (nie agresywnymi też)
pozdrawiam
Wiciu

pylius
18-10-2011, 17:30
ja uwazam ze nie powinno sie myslec o oswajaniu jadowitych , sam mam trimeresurusy , obecnie juz 3 (parka t.a i samiec t.s) , mialem czesto kontak z doroslym durissusem, kobrami i innymi wezami tego typu i wogole nie mam zamiaru ich posiadac , szczegolnie jak sie widzi przypadki typu : waz prawie ukasil znajomego , brakowalo 2 cm , to naprawde zycie nabiera troszke wiecej wartosci w takim momencie.

SNAKES
19-10-2011, 03:26
Sorry że to napiszę, ale dla mnie próba oswajania jadowitych węży jest po prostu szczytem bezmyślności i braku jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Rozumiem że masz już spore doświadczenie żeby w sytuacji stresu zaaplikować sobie odpowiednią dawkę atropiny:-)

Kiedy czytam takie posty - jestem rzeczywiście za zakazem posiadania zwierząt jadowitych.
Jeśli coś się stanie - już media na pewno będą o tym krzyczeć i na pewno przyczynisz się do popularyzacji terrarystyki w naszym kraju:-)

Pozdrawiam

pylius
19-10-2011, 04:03
popieram tu snakes`a .

noradarling
19-10-2011, 11:13
Owszem, owszem.
Ale uważam że jeżeli zabieracie już koledzy glos w sprawie podanego tematu to chociaż przeczytajcie dokladnie co jest tu napisane. - post nr. 3...

Dobrze by bylo również gdybyście przeczytali dokladnie opis zwierzęcia o którym się wypowiadacie. Opis T. stejnegeri znajduje się na stronie terrarium.com.pl w dziale "Opisy gatunków".

Co do powiedzenia które przytoczyl kol. Wiciu cyt."wychowac żmije na własnej piersi" to dotyczy to raczej kogoś kogo się nie lubi i stosuje się to do czlowieka a nie do zwierzecia...

Następna sprawa to taka że mialem już bardziej jadowite zwierzęta np.rybki w akwarium morskim i jeszcze jakoś żyję -a wnioskując z waszych wypowiedzi już nie powinienem:-)

ps

Do kol.Wicia
Jest jeszcze inne powiedzenie "Strach ma wielkie oczy"

STIW
19-10-2011, 14:48
Czytałem o tym gatunku węża i muszę przyznać ,że bardzo ciekawe, chociaż nie ma znowu tak strasznie.Jednak ja bym w domu takiego węża nie hodował ze względu na rodzinę i zostanę przy niejadowitych.

Wiciu
19-10-2011, 17:28
Samo hasło "oswoić" jadowitego węża trąci głupotą pytającego niestety ale takie traktoweanie terrarystyki nie służy terrarystyce polecam lekturę stron poswieconym ukaszeniom węży poogladnie zdjęć rozmowy z osobmai pokasnymi. wychować żmije na włsnej piersi stosuję sie do ludzi ale ma pochodzenie odzwierzece i właśnie Ty myślisz że co oswoisz sobie grzechotnika i on przyzwyczajony cie nie dziabnie Strach ma wielkie oczy ale głupota czyni szkody i to nie tylko głupiemu po zatym po ukąszeniu też będziesz miał wielkie oczy czego nie zycze nikomu
ukąśzenie trwożnic "zielonych" nie jest moze smiertelne ale wcalke do przyjemnych nie nlaeży doświadczyłe tego na własnej skóre nie raz i popmimo zachwania wielu norm bezpieczeństwa to zwierzakowui się udało nie mnie.
Tragedia w naszym r\kraju bmusi kiedys nastapic i by temu zapobiec jestem zdecydowanym zwolennikiem zakazu trzymani jadowitych węży w hodowlach amatorskich a nielegalnych posiadacvzy ścigć z litery prawa i surowo karac bo głupotę trzeba karać.

Pozdrawiam rozsądnych terrarystów
Wiciu

noradarling
20-10-2011, 11:07
Drogi Wiciu!

Informuję Cię że są ludzie w tym kraju którzy myślą o tym by reaktywować i chronić siedliska np.żmij. Co więcej, jeżeli im się to uda to będziesz się musial chyba przyzwyczaić do tego że jakiś jadowity gad gdzieś na Mazurach może ci przypadkiem wpelznąć do namiotu... Wiem z twoich wypowiedzi że byloby to zapewne dla ciebie wielkie i wstrząsające przeżycie.
Jeżeli o mnie chodzi to powiem szczerze że bardziej się obawiam dużego rotwailera lub dobermana który biega po osiedlu bez smyczy i kagańca niż tego STRASZNEGO stejnegeri.

Przy najblizszej okazji gdy będziesz meldowal na komisariacie o jakimś hodowcy jadowitych pajaków lub węży, zapytaj się o duże psy -bo każdy się przecież czegoś boi. Ty glupoty i weży a ja psów.

SNAKES
20-10-2011, 14:52
Zerknij sobie na:
http://www.snakes.pl/jadowite/info/ukaszenia/ukaszenia.html
potem dokładnie sobie przemyśl, czy jadowite węże można i powinno się oswajać oraz jak bardzo przyczynisz się terrarystyce jeśli Cie ukąsi.

Nie piszę, że na 100% zostaniesz ugryziony, jednakże Twoja lekceważąca postawa jest po prostu brakiem odpowiedzialności. Mam wrażenie że gdybyś naprawdę został ukąszony i miał z tego powodu jakieś poważniejsze powikłania zacząłbyś się nad tym zastanawiać i dopiero wtedy zrozumiałbyś istotę problemu (a nie chodzi mi bynajmniej o Twój ból czy zdrowie).
Osobiście Ci tego nie życzę - ale sam się o to prosisz.

Pamiętaj tylko, że po każdym ugryzieniu kogokolwiek przez jadowitego węża, nawet wynikającym z bezmyślności opiekuna pokaże się w mediach nagonka na jadowite, zabójcze węże. A dzięki takim ludziom jak Ty, możliwość uregulowania prawnego hodowli zwierząt jadowitych jest coraz dalej - i nadal pozostanie wszystkim terrarystom zakaz, z tą różnicą że w końcu znajdą się ludzie którzy będą kontrolować terrarystów żeby skonfiskować niebezpiezne zwierzęta, chociaż niebezpieczni tak naprawde są ich opiekunowie.

Oczywiście zrobisz jak chcesz - ale pamiętaj o tym.

Pozdrawiam

noradarling
21-10-2011, 12:59
Nie wiem czy zauważyleś ale moje "lekceważące podejście" jest 100 razy bardziej przemyślane i odpowiedzialne niż niektórych z Was -hodowców. Ja mam wszystko co potrzeba, wiedzę, dobre i bezpieczne terraium oraz lekarstwo w razie ukąszenia. Wy natomiast macie tylko jęzory w gębach którymi bez potrzeby i sensu mielicie.

Zadalem proste pytanie na forum. Jeżeli nie potraficie na nie odpowiedzieć to po co w ogóle zabieracie glos?

SNAKES
21-10-2011, 15:10
Spokojnie!
Nie unoś się bo emocje są niepotrzebne.
Niektórzy ludzie oprócz jęzorów mają jeszcze na tyle rozsądku żeby z pewnych rzeczy zdawać sobie sprawę.
Nie pokazałeś w tym wątku swojej wiedzy i doświadczenia - nie dziw się zatem że nie ich nikt nie docenił:-) Skoro piszesz o swojej wiedzy i doświadczeniu - pewnie od lat hodujesz różne jadowite gatunki i dzięki temu pewnie masz doświadczenie porównywalne ze Steve'm Irwin'em - nie twierdzę że tak nie jest. Doświadzenie w aplikacji atropiny też pewnie masz niemałe - i dobrze dla Ciebie, bo może się przydać.
Jeśli oczekiwałeś postów od dumnych właścicieli jadowitych zwierzątek którzy mieli by napisać w jaki sposób sprawili że ich pupile śpią razem z nimi w łóżku, to nie dziw się że nikt nie odpisał Ci na temat:-)

Uważam dyskusję za skończoną - w każdym razie z mojej strony.

Pozdrawiam

noradarling
22-10-2011, 03:50
Wiesz to nie chodzi o to...

Na forum jeżeli ktoś zadaje proste i nie skomplikowane pytanie, dobrze sprecyzowane i jasne to raczej oczekuje jasnej i tak samo precyzyjnej odpowiedzi.

Ja się nie unoszę "jeno pytam". Przeczytaj opis T.stejnegeri a zauważysz w nim zdanie że niektóre osobniki podobno da się oswoić na tyle, że bez obaw można je brać do ręki...

Gdybyście uważniej czytali posty które są umieszczane na forum takie dyskusje i uwagi typu "wychować żmije na piersi" itp. nie bylyby konieczne.

Ja ze swoimi wężami nie sypiam w jednym lożku i również nie mam zamiaru na silę pchać rąk do terrarium.

Zadalem pytanie bo być może jest w Polsce ktoś kto ma takiego osobnika który jest oswojony. Przecież to zdanie w opisie na stronie nie zostalo wyssane z palca...

SNAKES
24-10-2011, 02:18
Proponuję zakończyć bezproduktywną dyskusję.
Nie przyznaję się do zdania o wychowaniu żmiji na własnej piersi:-)

Ale sądzę że nie warto zawsze ślepo wierzyć w to co ktoś gdzieś napisze, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Wiem że Cię nie przekonam - jest tylko jedna rzecz która może Cię przekonać, ale nie życzę Ci tego.
W każdym razie proponuję na tym zakończyć dyskusję czy węże jadowite należy oswajać czy nie.
Pozdrawiam

42d3e78f26a4b20d412==