PDA

Zobacz pełną wersję : Co z myszami?



Salem
01-03-2012, 06:58
Właśnie, mam pytanie do wszystkich posiadających węże i nie mających własnej hodowli karmowej. Kupujecie myszkę w sklepie i dajecie swojemu pupilowi. Co w przypadku gdy wąż nie zje myszy w dany dzień, ani na następny? Czy trzymacie tą mysz np. w osobnym pojemniku do czasu, aż wąż zechce się posilić ( a to może czasem długo trwać )? Czy może zanosicie spowrotem do sklepu? Napiszcia jak to się odbywa u was. Dzięki i pozdrawiam wszystkich.

SNAKES
01-03-2012, 06:59
Witaj,

kupuję mrożone i trzymam w zamrażarce.
To znacznie ułatwia sprawę.

Pozdrawiam

Elian
01-03-2012, 09:17
Snakes a jak już raz rozmrozisz a wąż nie chce zjeść ? Dwa razy nie wolno mrozić. To wcale nie ułatwia sprawy. Potem musisz albo wyżucić albo trzymać odmrożoną, ale przecierz nie może leżeć tak tydzień

pylius
01-03-2012, 09:29
Snakes ma racje , ja nie byłem zwolennikiem mrożonych pokarmow, ale jak otrzymałem informacje potwierdzające, iż nie ma strat odżywczych w raz mrożonych pokarmach to od razu przeszłem na tą metode, węże mają dużą tolerancję morożonek , a i takimi się lepiej przymusowo karmi , szczególnie jeśli karmie węże małych gatunków - wtedy trzeba pokroić oseski. Polecam , na stronie www.snakes.pl można poczytać o karmieniu mrożonymi pokarmami.

AgnieszkaM
01-03-2012, 11:03
Niestety nie mam dostepu do mrożonego pokarmu:( Jak wiec postepować z niezjedzoną żywą mysza? Czy 1-2 dniowe oseski są w stanie przeżyć? Nie miałabym serca ich zabić...

Wesoły_hopak
01-03-2012, 11:44
hmm zrobić sobie mrożony pokarm to chyba nie problem trzeba zabić mysz i zamrozić. Ale jak właśnie napisał elian mrozić można tylko raz więc o tak wole sobie przez jakiś czas myszke pochodować niż ja wywalać bo to było by dla mnie marnotrawstwo.

naimaD
01-03-2012, 12:08
witaj samlemie !!:PPP

pytasz co z myszkami !:) wydaje mi sie ze ten problem podczas ostatniej wizyty rozwiązaliśmy !heheheh poczekaj jeszcze 2 tygodnie !i wiesz co bedzie zjadało twoje mysie!!!hehehehe;))

SNAKES
02-03-2012, 00:51
Hej,

kto powiedział że nie można mrozić ponownie?
Dla węży nie ma to znaczenia - a kilkukrotne rozmnażanie i zamrażanie jest bardzo często stosowane żeby zachęcić węża do przyjmowania mrożonego pokarmu. Powoduje ono iż "aromat" jest silniejszy i wiele węży które wcześniej nie jadły mrożonego pokarmu zaczynają jeść.

Pozdrawiam

AgnieszkaM
02-03-2012, 02:07
czy jeśli nie zabije mysiego noworodka sam zdechnie? Może można go jakoś "pohodować" dopóki wąż go nie zje?

SNAKES
02-03-2012, 02:15
Wiesz,

sprawa wygląda tak - jeśli go nie zabijesz, to na pewno zdechnie z głodu.
Ale nie jest to na pewno humanitarna metoda - pisałaś wcześniej że nie miałabyś serca ich zabić... a miałabyś serce zagłodzić go na śmierć????

Mam nadzieję, że nie.

Najbardziej humanitarną metodą jest szybkie zabicie noworodka (np. poprzez silne i gwałtowne uderzenie) - wtedy mysz nie jest w stanie tego nawet poczuć. Głodzenie na śmierć jest jednym z najokrutniejszych i najbrutalniejszych sposobów na eutanazję.

Czy jesteś w stanie podhodować noworodka - tego niestety nie wiem. Pamiętaj tylko, że on rośnie i za kilka dni może być ciut za duży dla Twojego węża.
Ale pewnie są osoby które mają doświadczenie w hodowli gryzoni - oni będą mogli Ci podpowiedzieć trochę.

Pozdrawiam

Frontside
02-03-2012, 03:50
Ja nie mam takiego problemu (narazie) bo moja zbozowka jest mala (40 cm) wiec dotaje jedno dniowe oseski a jak nie zje ( a przez pierwszy miesiac od kupna nie jadla) to karmie nimi ptaszniki bo mam ich 10 z czego 5 jest juz w stanie zszamac takiego oseska bez problemu :-) probl;em pewnie sie pojawi jak ptaszorki juz tez nie beda chcialy jesc :)

AgnieszkaM
02-03-2012, 07:57
Oczywiście, takie męczenie nie wchodzi w grę. Najwyżej jak zwierzę bedzie za duze odniose do sklepu. Może więc ktos mógłby mi powiedzieć, jak (i czym) karmic takie maleństwa przez te kilka dni, az gadzina nie nabierze apetytu?

Elian
02-03-2012, 08:34
Chyba nie widziałaś nigdy myszy małej (zwierzątka o długości ciała 1cm, a przy tym średnicą otwartego pyszczka 1,5-2 mm Powodzenia w karmieniu). Tego cie nie da odkarmić, to jest rola ich matki i napewno sobie z tym nie poradzisz. "jak (i czym) karmic takie maleństwa przez te kilka dni, az gadzina nie nabierze apetytu?". Sprostuje to zdanie nie wiesz co je każdy mały ssak ? MLEKO i napewno w przypadku noworodka nie będą to kilka dni tylkokilka tygodni (około 3) bo właśnie myszy w takim wieku zaczynają podszkubiwać coś samodzielnie, co nie znaczy że już nie mają chęci na mleko matki.
A jeżeli chcesz kupić lub kupiłaś węża, a żal ci myszy to nie wiem jak go będziesz karmić.

AgnieszkaM
02-03-2012, 08:51
Hmmm, nie o to chodzi, że zal mi myszy. Miałam juz duzego toke i takze czasami dostawał noworodki. Po prostu co innego jest obserwowacć weża a co innego samemu zabić mysz. Wiem, że odzywiaja sie mlekiem- chodziło mi o podanie jakie to ma być mleko i ew. z jakimi dodatkami. A co do karmienia mozna by uzyć pipety lub małej strzykawki. I nie musi to byc kilka tygodni, lecz okres dopuki gadzina nie nabierze apetytu.

Elian
02-03-2012, 10:17
1. Mleko normalne tłuste 3.2 %
2. Jak Ci się chce bawić pipetą i strzykawką to czemu nie, ale wątpie że coś z tego będzie.
3. Mówiąc nabierze apetytu nie wiem co masz na myśli chyba to, że samo zacznie jeść,a jak już wcześniej pisałem mysz zaczyna sama jeść po około 3 tygodniach.
4. Czy nie możesz poprostu włożyć do woreczka i do zamrażalki ? To jest śmierć w 2-3 min. Napewno mało bolesna

AgnieszkaM
02-03-2012, 10:45
Dopoki wąż nie nabierze apetytu:)

Salem
03-03-2012, 07:13
A inni jak sobie radzą z tym problemem, bo nie chce mi się wierzyć, że wszyscy mają hodowle karmowe, albo hodują tyle gadów, że karma się nie marnuje. :)
Pozdrawiam i Spokojnych Świąt.

42d3e78f26a4b20d412==