PDA

Zobacz pełną wersję : Problemy z karmieniem??



Sm0k3D
06-03-2013, 09:06
Czy ja cos zle robie?? Niemam noworodków, na naszym Opolskim zadupiu a waz niechce jesc =/ nacieram czubki skrzydelek kurczaka myszami, zeby przyjely zapach, macham nimi obok weza, a on rozplaszcza tyl glowy, jak to robi przy ataku, ale nie atakuje, i co teraz?!?!?

Obcy
06-03-2013, 09:54
czekaj na noworodki z głodu nie umrze .., chyba że wogóle sie nie spodziewasz noworodków , a chyba ta twoja gutatta troche ma niemożesz podać swierzo ubitej małej myszki??

Grochu
06-03-2013, 09:58
zaczaj sie w zoologiku. powiedz, że chcesz noworodka. cały cykl rozrodczy mysz to raptem 2 tygodnie, tak więc nie ma szans, by waż przez ten czas zdechł z glodu.
noworodka powiniennen zjeśc bez problemu. niech Ci dadzą znać, jak będą mieli (-:
od biedy możesz mu podać świeżo ubitą młodą myszkę, a jak się nie boisz to nawet żywą. może sobie poradzi (-:

Serpent
06-03-2013, 10:06
mieszkam na jeszcze większym Opolskim zadupiu i nie ma innego wyjścia jak założyć hodowlę karmową myszy wtedy znikną problemy z pokarmem (pamietam swojego czasu jak w Opolu noworodek mysi kosztował 5 zł)

Pozdrawiam
Serpent

Andre
06-03-2013, 10:23
Jak nie nasz noworodków to daj mu kawałki surowego mięa(rozwiązanie tymczasowe) lub kawałki wołowego serca. Powinien jeść. Pozdrawiam i powodzenia

Sm0k3D
06-03-2013, 10:46
Moj zbozowek ma raptem 40cm, czyli jaka najwieksza mysz mu moge podac?? zostawie mu te kawalki kurczaka na spodeczku na noc dzis, jeszcze dzisiaj bylem na obchodzie po miescie ale sie spoznilem =( jutro po szkole prosto na miasto [;

Ryba13
06-03-2013, 11:47
A czemu karmienie wolowym sercem jest rozwiązaniem tymczasowym? No poza tym, ze w końcu wąż urośnie i moze jeść duże myszy.

Sm0k3D
06-03-2013, 12:44
... bo serce wolowe to nie jest "naturalne" jedzenie zbozowców, pozatym myszki sa bardziej wartosciowe

Sm0k3D
06-03-2013, 14:03
mój waz zazera sie wlasnie kurczakiem ;) zostawilem mu na noc na spodeczku i zaczal wsuwac, jupi ;D

Grochu
06-03-2013, 14:21
dodatkowo podgrzanie tych kawałkow mięsa w cieplej wodzie powinno pomoc (-:
do około 30 stopni.

a mięcho to rozwiązanie tymaczasowe, bo nie ma w nim ot choćby kości, czy treści żołądkowej, składającej się w przypadku gryzoni głównie z pokarmu roślinnego - który mimo wszystko wężom jest potrzeby.
kości to wapń, a treść żołądkowa to pokar roślinny - wszystko potrzene

Sm0k3D
06-03-2013, 14:28
Aaaa, z zaladkiem masz racje grochu, ale kosci czubki skrzydelek maja =] chyba ze o serducho wolowe ci chodzi ;D

Grochu
06-03-2013, 14:29
chodziło i o serducho. skrzydełka, jak każdy osobnik nie-wegetarianin wiedziec powiniennen, skrzydełko ma :D
ale to juz gastronomia, nie terrarystyka:D

42d3e78f26a4b20d412==