PDA

Zobacz pełną wersję : mrozonki dla Constrictor.



furu
28-06-2013, 11:49
Witam.
Za jakiś tydzień zamierzam podać swoim miluśińskim mrożonki.
Zastanawiam się jakie macie związane z tym doświadczenia?
i jak to zrobić od strony technicznej, a dokładnie jak rozmrozić i podgrzać mysz tak aby wąż sie nią zainteresował.
Pozdrawiam.
Furu.

wezyki
28-06-2013, 12:21
mrozonke najpierw rozmrazasz a pozniej wkladasz do cieplej wody zeby ja ogrzac, pozniej na pensete i probuesz podac

na poczatku moze niechciec jesc, pozniej jak sie przyzwyczai to niema problemu

podgi
28-06-2013, 14:31
nie powinno być z tym problemu ciepła woda trochę poruszać przed nosem i napewno się skusi!

furu
29-06-2013, 00:17
Ok.
Ale jak długo i w wodzie o jakiej temperaturze trzymać myszkę?

boidae
29-06-2013, 01:51
do H2O nie polecam dawac bo moze sie zmyc zapach gryzonia i waz nie ruszy.
a mysz musi miec tyle stopni co zywa wiec chbo cos ok 35 st.

podgi
29-06-2013, 05:48
woda nie zmywa zapachu myszy wręcz odwrotnie !!

boidae
29-06-2013, 08:18
no nie wiem z terrarium sie wlasnie zapch po myszy woda zmywa...

Emoman
29-06-2013, 08:51
ja zaproponuje inne rozwiązanie. Jest lato więc po prostu wystaw ją na balkon- sama sie rozmrozi i zyska odpowiednią temperaturę, a zaoszczędzisz sobie przy tym widoku martwych zwłok myszy w ciepłej wodzie. Sugeruję takie rozwiązanie ponieważ kiedyś pies zagryzł mi chomika w nocy i ten gdy sie obudziłem był juz dawno martwy i zimny. Nie kombinowalem wtedy z żadną wodą tylko od razu podałem boasowi takiego jak był...no a nie był zbyt ciepły:). Ledwo co podstawilem mu pod nos a on od razu ruszył do niego. Nie wiem jak będzie z twoim boasem, ale z moim próba nakarmienia martwą zdobyczą przeszła.

DEXiu
30-06-2013, 03:29
Najpierw można na godzinkę - dwie położyć gryzonia w ciepłym miejscu aby się rozmroził a następnie do woreczka foliowego i do ciepłej (ok 35-40 stopni) wody na kilkanaście minut do pół godziny w zależności od wielkości myszonia. Potem na pęsetę i machać przed nosem. Ja nie mogłem znaleźć odpowiedznio długiej pęsety (były ale drogie jak cholera) więc kupiłem drewniane szczypce do ogórków :))). Po drobnej przeróbce (zcięcie końców do szpica żeby choć trochę przypominało pęsetę) nadawały się do użycia. Jak wąż chwyci zdobycz możesz jeszcze trochę pociągnąć i delikatnie ją poszarpać żeby gadzinka miała wrażenie że gryzoń walczy, ale w przypadku takich żarłoków ;) jak boasy nie jest to konieczne.

Karla
30-06-2013, 07:04
Podczas rozmrażania "na wolnym powietrzu" radziłabym też wsadzić do woreczka foliowego - ja tak robię od kiedy mi muchy złożyły jajka w futrze i oczach rozmrażających się na słońcu myszy :/


pozdrawiam, Karla

42d3e78f26a4b20d412==