PDA

Zobacz pełną wersję : Karmienie zbozowych



AsicaM
05-08-2013, 11:59
Witam, jestem tu nowa, moje dziecko dostało węża zborzowego na urodziny, ale opieka nad gadem spadła na mnie. Nie ma mowy o oddaniu węża, tylko jest problem z karmieniem. Nie jestem w stanie podawać mu żywych maluśkich mysich dzieciątek? Co mam więc zrobić? Czy moge go karmić pincetą np. piersią z kurczaka? Proszę o radę.

maka
05-08-2013, 12:41
watpie by chcial to jesc,ale sprobowac mozna i poszukaj mrozonych oseskow w zoologicznym albo tu na forum w dziale sprzedazy...........
przełamac sie musisz....
dlatego ja mam ponczoszniki i nie podaje myszek....ale na przyszlosc bede chciala tez inne weze wiec wiem,ze czeka mnie to samo...............eh
powodzenia!

goblin
05-08-2013, 13:10
No na początku może i wystarczy ale potem :] bez myszek się raczej nieobejdzie :]

ironkapela
05-08-2013, 13:56
Ja mam mala zbozowke i gdy wsadzilem kawalek piersi z kurczaka to waz ani troche sie nia nie zainteresowal. Polecam mrozone oseski.

KORSAKOW
05-08-2013, 14:13
niestety kawałki mięsa nie są pełnowartościowym pokarmem, podawanie go przez dłuższy czas może spowodować zejście zwierzaka

furu
05-08-2013, 15:26
Karmienie węża to najmniej przyjemna moim zdaniem czynność, i sam na początku miałem duże opory.
AsicaM musisz jednak sobie zdać sprawę z tego, że to nie my ustalaliśmy łańcuch pokarmowy, sami często zresztą zjadamy chociażby zupę gotowaną na czyjejś nodze...
Dużo bardziej wolałbym podawać swoim Boaskom kanapki z serem i sałatą, ale to niemożliwe.
Musisz się przełamać i podawać im właściwy pokarm inaczej wąz zdechnie:(
Pozdrawiam

stary
06-08-2013, 00:30
Tak jak mówią przedmówcy nie wyczymał by dugo na mięsku poczebuje myszek i gryzoni można zakupić mrożone albo dawać żywe tylko się odwrucić jak ją mu dasz żeby nie widzieć ale z czasem się przyzwyczajisz jeśli co tydzień będziesz mu dawać ja daje mojemu co 3 dni i jakoś się przyzwyczaiłem bo jak brałem węża to byłem na to przygotowany że będzie jeść myszy , ale nie martw się napewno ci przejdzie strach a jeśli nie to bież jakiegoś twardego somsiada albo kogośz rodziny to będzie przychodził i karmił go co tydzień cze

POZDRAWIAM

goblin
06-08-2013, 01:49
Hyh odwróci się a mysza pocharata węza :]

Grochu
06-08-2013, 02:56
musisz sie przełamać. ewentualnie możesz poszukać mrożonek. podgrzewasz to w ciepłej wodzie i podajesz wężykowi.
mięso się nie nadaje na dłuższa metę - brak kości i treści pokrmowej.
karmienie mięsem może skończyć się krzywicą, niedoborami wit. a, d3, problemami z łuskami...

Raffee
06-08-2013, 13:28
Moim skromnym zdaniem mniej nieprzyjemne jest podanie zywego gryzonia niz wsadzanie martwego do wody i go podgrzewac w garnku, ale to jest moie zdanie.

maka
07-08-2013, 08:31
Asica- masz problem z nakarmieniem weza.....a prosto wytlumaczylas zabojstwo pytona na ekranie w TVN.....wiec nie widze problemu......wyobraz sobie,ze waz jak mu nie dasz
"dzieciatka myszki" to tez zdechnie z glodu............
i mam pytanie--czy oni umierali z glodu??????????
zastanow sie..........pozdrawiam

wojtekP
08-08-2013, 14:06
od początku do końca myszy nie kombinuj !

42d3e78f26a4b20d412==