PDA

Zobacz pełną wersję : Co wybrać?



Gaja
06-08-2013, 07:33
Mam zamiar kupić węża tylko zastanawiam się czy bedzie to Nerodia Fasciata czy też
Thamnophis sirtalis sirtalis???? DORADŹCIE=D

serpentor
06-08-2013, 09:04
jesli to mialby byc 1 waz to lepiej ponczosznik

olimpia1400
06-08-2013, 12:15
juz nie wiem czy sie odzywac....

Oczywiscie ze ponczosznik!!!!! Tylko pamietaj ze nie bedzie sie przytulal... sa dosc szybkie i jakos sobie go nie wyobrazam jako "naszyjnika" - nie ma szans. Ale sa niezbyt wymagajace i malo klopotliwe wedlug mnie.

Grochu
06-08-2013, 12:23
pończocha zdecydowanie.

Mike
06-08-2013, 13:05
Zgadzam się z resztą - pończosznik...

Serpent
06-08-2013, 17:24
zdecydowanie nerodia=ponczosznik stopien trudu w utrzymaniu jest żaden przy prawidłowej pielęgnacji (którą jest tak samo łatwo zapewnic obydwy gadom) nie ma z ani jednym ani drugim gat. najmniejszych problemów....

Pozdrawiam
Serpent

Ps. kieruj się wyłącznie tym który gat. Ci się podoba jeśli jest to ponczosznik kup ponczosznika jeśli nerodia kup nerodie wybór zalezy od Ciebie....

maka
07-08-2013, 00:42
slyszalam ze nerodia jest bardziej nerwowa od ponczochy.....ale nie wiem czy to prawda,bo ja mam narwowa ponczoche............heheeheh

michał antoniak
07-08-2013, 14:42
Co wybierzesz to bedzie dobrze bo to bedzie twój wąż. Najpierw sobie o nich poczytaj i później sobie zadecydujesz co wybrać. ja mam nerodie i jest zajjjj niektórzy maówiąże ich nerodie są agresywne, mi się pewnie udało bo mam nerodie jak baranek wogóle nie agresywna chyba że na jedzenie a tak to spokojna. Wiec sobie poczytaj i wybierz. POZDRO !!!

Gaja
13-08-2013, 06:58
No to niech będzie pończocha!!!:) tylko który podgatunek jest najdłuższy i ile cm osiąga???
z góry TXC:*

piotr
15-08-2013, 02:15
Z nerodią nie mam doświadczeń ale wydaje się ciekawsza (bo choćby mniej popularna). Ponadto zwykle jest większa więc bardziej odporna na przypadłości małych węży, dodatkowo ryby to jej typowy jadłospis a pończosznika nie, urozmaicanie pokarmu zwłaszcza zima jest kłopotliwe.

Z pończosznikiem mam doświadczenia, i wierz mi jego hodowla wcale nie jest prosta, co prawda słychać tu sporo głosów zachwytu ale założę się że to głównie 3 -6 miesięczni posiadacze tego węża, problemy zaczynają się po 1 - 1,5 roku. Zwrócił mi na to uwagę weterynarz u którego próbuję uratować mojego pupila. Aby się upewnić zadałem pytanie na tym forum "jak długo macie lub mieliście swoje pończoszniki" i padł tylko jeden znaczący wynik czyli 2 lata (ale potem zdechł) a przecież żyją 10 lat i więcej.

Jak masz miejsce na fajne akwaterrarium to kup nerodię.

P.

maka
15-08-2013, 02:58
a moglbys napisac jakie to problemy i dlaczego akurat pojawiaja sie po roku,skoro do roku wszystko bylo oki?????????
mam ponczoszniki i zastanawiam sie nad tym bardzo mocno........
zaden jednak nie ma ponad kilka miesiecy........
napisz prosze

olimpia1400
15-08-2013, 03:42
Ja swoj mam od lutego 2004. Ostatnie wylinka miala dlugosc równo 71 cm (weza nie mierzylam, ma wedlug mnie jakies 50 cm. Mieszkanko ma nieogrzewane (temperatura pokojowa, ostatnio pare dni bylo powaznie zimno ale zaczeli grzac wreszcie), swiatla tyle co sloneczne plus wieczorem lampka... Zabami nie karmie juz wcale, teraz tylko mam do dyspozycji rozne ryby mrozone + filety, moze jeszcze wykope jakiegos dzdzownica... Dostaje kielbie, karasie, liny (i slyszalam, ze gdzies sie pojawily uklejki w sklepie wiec moze mi sie uda kupic) stynki nie ma i nikt mi tego sprowadzic nie chce. Teraz wybiore sie niedlugo do sklepu po cos zywego... Martwe ryby podaje z reki, bo na talerzu nie chce jesc a jak dostanie rybe to zawsze ja dokladnie oklei wlóknem kokosowym i boje sie zeby sie nie zatkala... Zywe wpuszczam do basenika...
http://olimpia14000.w.interia.pl/0138[0].JPG
[img]http://olimpia14000.w.interia.pl/0156.JPG[img]
[img]http://olimpia14000.w.interia.pl/0157.JPG[img]

piotr
15-08-2013, 05:00
> kielbie, karasie, liny , stynki

wszystko co najgorsze, tiaminaza w czystej postaci.

:-)

P.

piotr
15-08-2013, 05:09
np. po takim mniej więcej czasie ujawniają się błędy żywieniowe
wszechobecna tiaminaza zbiera żniwo i nie pomoże posypanie rybki witaminą.
Powinno sie je podawać osobno ale nie bardzo jest jak takiemu maleństwu coś do pyska wcisnąć.

u mnie to skończyło się niewesoło, bo coprawda po zastrzyku z wit.B wąż wrócił do "pionu" ale potem okazało sie, że niefochowo dany zastrzyk był zrobiony w hemipenisa lub jego zbyt bliskie otoczenie. Potwm obrzęk, stan zapalny, wypadnięcie, amputacja, .... w końcu chyba właściwy weterynarz ale co stracil to stracił. Teraz smarujemy kikucik różnymi maściami a w czoraj po miesiącu postu zjadł pierwszy posiłek.

Dalej nie mam pomysłu jak uniknąć problemów w brakim witaminy B1. On je tylko ryby.

P.

piotr
15-08-2013, 05:16
1. dziwnie duża rozbieżność pomiędzy długością wylinki i węża.
2. stynki niedługo sie pojawią - musi być chłodniej żeby sie utrzymały w sklepie.
3. zamontuj mu żaróweczkę, temp. pokojowa to mało.
4. Gdzie go kupowalaś?

P.

maka
15-08-2013, 05:25
podawanie w rybie lub filecie zapobiega wlasnie takim stanom.....ale to trzeba podawac regularnie,a nie jak juz sie cos zaobserwuje u węża...
osobiscie podaje vit.B co drugi posiłek.....ale ociupinke czesci tabletki,sama tabletka jest juz malutka.......wąż nie wyczuwa nawet jej obecnosci w filecie lub rybie......
myśle,ze jak sie podaje od małego to nie ma problemow żywieniowych.....ani powikłań
ale zobaczymy po jakims czasie.....jak narazie jest dobrze i oby tak pozostało.....

piotr
15-08-2013, 05:42
:-)

a tak poważnie:

- co to jest tiaminaza? enzym rozkładający witaminę B1 (białko),
- gdzie to się odbywa? w przewodzie pokarmowym,
- co się dzieje z wit. B1 podaną razem z rybą zawierającą tiaminazę - odpowiedz sobie sama.

P.

P.S. pozostałymi witaminami z grupy B nie musisz go szpikować.

Gaja
18-08-2013, 13:28
A jaki rozmiar terra potrzebuje samiec nerodii?????
Za odp wielkie THX:*

piotr
18-08-2013, 13:34
Myśle że docelowy ideał to jakieś 80 x 40 x 50 (wysokość).
W tej chwili nie można chyba przewidzieć jak duży urośnie.

P.

42d3e78f26a4b20d412==