PDA

Zobacz pełną wersję : POST



winiok
06-09-2013, 14:34
kto mi powie ile waz zboozowy młody 3miesieczny moze wytrzymac bez jedzenia

Biber
06-09-2013, 23:23
dużo... węże mają to do siebie ze mogą troche wytrzymać bez jedzenia, ale wątpie zeby było to dla nich zdrowe :D

Karla
07-09-2013, 04:09
Dopóki nie zacznie tracić na wadze, to nie ma się czym przejmować. Jak zacznie - wtedy tak

pozdrawiam, Karla

Serpent
07-09-2013, 16:56
bez uszczerbku na zdrowiu wytrzyma 2 miesiące spokojnie....

Pozdrawiam
Serpent

Karla
07-09-2013, 23:18
Bez uszczerbku na zdrowiu wytrzyma dopóki nie zacznie tracić na wadze. Nie znasz sytuacji, więc nie pisz takich rzeczy. Jeśli wąż (bez adresowania do winioka) np. nie je z powodu amebiozy, to w ciągu dwóch miesięcy GWARANTUJĘ, że padnie.
Nie wiem, kiedy wreszcie do was dotrze, że każdy wąż jest inny, a brak jedzenia nie oznacza zatrzymania metabolizmu na czas głódówki. Wąż cały czas musi budować komórki (jeśli nawet nie rośnie, to przecież wymienia zużyte), a musi mieć z czego. Nie jest ważne ile czasu wąż wytrzyma bez jedzenia, tylko ile czasu mu to nie zaszkodzi

pozdrawiam, Karla

Serpent
08-09-2013, 04:55
mniemając że ten post był kierowany do mojej wypowiedzi chcialbym powiedzieć że amebioza atakuje bardzo szybko niejednokrotnie były w polsce przypadki wykończeń przez nią całych hodowli i jeśli ma się amebiozę to niezadko węże padają jak są nawet w oddzielnych terrariach w tym samym pomieszczeniu, jeśli wąż jest zdrowy to to widać w reakcjach węża które można bardzo łatwo sprawdzić (chodzi mi głównie o żywotność zwierza) pozatym pisząc 2 miesiące miałem na mysli zdrowy okaz który może tyle pościć i następnie przyjąć pokarm było tak w przypadku moich E. guttata, S. diadema N. fasciata confluens więc niejest to wyssane z palca....podobne sytułacje znam więc ''doskonale''....

Pozdrawiam
Serpent

Ps. żbożowki nie sa w brew myśleniu łatwymi wężami jak są młode szczególnie około miesiąc dwa od wyklucia nieprzyjmuja pokarmu bynajmniej tak było u jednego z hodowcow który mi o tym opowiadał na 12 młodych niechciało jeść 4-5 osobników (i żaden z nich niebył chory na żadną chorobę)

Karla
09-09-2013, 11:25
Chodzi mi jedynie o to, że nie widzisz węża a wyrokujesz, że nic mu nie będzie. Skąd wiesz, jaka jest "żywotność" tego węża? A co do amebiozy, to widać nie zawsze jest taka agresywna, bo u mnie jeden wąż miał ciężką i padł, a drugi, który miał z nim bezpośredni kontakt oraz dwa inne, które miały kontakt z tym drugim, w ogóle nie zostały ruszone (oczywiście leczone były wszystkie). Ten wąż mocno zarażony nie jadł. Gdybym była zielona w tych sprawach i zapytałabym na forum, ile może wytrzymać bez jedzenia dorosły wąż smugowy, dostałabym odpowiedź, że 2-3-4? miesiące. A po miesiącu węża już nie było. Ten przypadek ma obrazować, że NIE ZAWSZE wytrzyma aż tyle. I jak nie widzisz to nie mów. Zwłaszcza, że głodówka dla organizmu małej zbożówki nie jest obojętna, szczególnie 2-miesięczna. MOŻE nie być szkodliwa, ale poznaje się to po tym, że nie traci na wadze, a nie po tym, że nie minęły jeszcze 2 miesiące, bo każdy przypadek jest inny.

pozdrawiam, Karla

Serpent
10-09-2013, 08:32
chciałbym nadmienić iż zawsze się mówi o zdrowych zwierzętach a nie chorych no chyba ze była wzmianka o chorobie (w poście niebyło takiej wzmianki więc niewidząc węża załozyłem z góry że jest zdrowy)

''A co do amebiozy, to widać nie zawsze jest taka agresywna, bo u mnie jeden wąż miał ciężką i padł, a drugi, który miał z nim bezpośredni kontakt oraz dwa inne, które miały kontakt z tym drugim, w ogóle nie zostały ruszone (oczywiście leczone były wszystkie)''

Amebioza jest jak to napisałaś agresywna pierwotniaki któr ją wywołują bardzo szybko się namnażają i powodują spustyoszenie w organiźmie przez co jak prawie wszystkie choroby jest ZAWSZE śmiertelna-bez leczenia. Z tego co napisałaś ja bym wywnioskował iż u tego węża który padł była ona w zaawansowanym stadium i już niemiałaś szans jej wyleczyć a u tych które przezyły terapia się powiodła bo widocznie choroba nie była jeszcze tak rozwinięta jak u pierwszego i dlatego przezyły a nie dlatego że nie jest ''agresywna'' (każdą chorobę prawie zawsze można wyleczyć jednak zależy w jakim stadium zostanie rozpoznana)

''Gdybym była zielona w tych sprawach i zapytałabym na forum, ile może wytrzymać bez jedzenia dorosły wąż smugowy, dostałabym odpowiedź, że 2-3-4? miesiące. A po miesiącu węża już nie było.''

Jeśli wąż byłby chory to zgadza się mogło by już węża nie być jednak gdy zdrowy to gwarantuję Ci że dorosły osobnik przetrzyma taki okres bez problemu będzie co prawda agresywny jednak nie padnie z powodu 3-4 miesiecznej głodówki! jednak należy brać więcej czynników pod uwagę bo jak pisałaś: ''każdy przypadek jest inny'' i to się z Tobą zgodzę, jednak podejrzewam że w wielu przypadkach tak jest ponieważ nie wszystkie czynniki są takie same chodzi mi że biorąc pod uwagę głodówki trzeba uwzględnić takie rzeczy jak np. dostęp do wody, linienie, oraz najważniejsze od jakiego momentu liczymy głodówkę i jaki był stopień najedzenia węża przed nią.

Pozdrawiam
Serpent

Ps. głównie chodziło mi o to że u młodych węży nie należy od razu po miesiącu karmić ich przymusowo ponieważ mogą mieć fochy i nawet po 2 miesiącach same zjeść jeśli są zdrowe.

Ps2. logicznym jest że zdrowie węża nie poznajemy po czasie trwania głodówki, wątpię żeby każdy ważył swoje węże ;-) są łatwiejsze ''sposoby'' sprawdzenia czy gad jest okazem zdrowia czy też chorym zwierzęciem lub słabiejącym albo nienaającym się do kupna jednak podejrzewam że sa one jasne bynajmniej łatwiejsze niż ważenie węży ;-)

Karla
11-09-2013, 09:39
>(w poście
> niebyło takiej wzmianki więc niewidząc węża załozyłem z góry że
> jest zdrowy)

To jest absolutny błąd, a wiesz dlaczego? Dlatego, że początkujący niekoniecznie potrafią rozpoznać, że z wężem się coś dzieje.

Co do amebiozy to mniej więcej się zgadzamy, więc dopiszę tylko tyle, że oba smugowe zanim do mnie dotarły siedziały razem (nie wiem, jak długo, ale przynajmniej parę dni), więc sądzę, że samica zdążyła się zarazić od samca (to on padł, ona nie miała nawet objawów mimo stresu transportu).

> Jeśli wąż byłby chory to zgadza się mogło by już węża nie być
> jednak gdy zdrowy to gwarantuję Ci że dorosły osobnik
> przetrzyma taki okres bez problemu będzie co prawda agresywny
> jednak nie padnie z powodu 3-4 miesiecznej głodówki!

Prawdopodobnie nie, ale znów oceniasz stan zdrowia węża nawet go nie widząc. Jeśli w poście nie jest napisane, że wąż się zachowuje dziwnie to nie daje podstaw, żeby założyć, że jest zdrowy. Zbożówka może nie jeść bo ma fochy, ale może nie jeść bo jest chora/zarobaczona/ma złe warunki. Nie widzisz tego w poście o treści "kto mi powie ile waz zboozowy młody 3miesieczny moze wytrzymac bez jedzenia"

> biorąc pod uwagę
> głodówki trzeba uwzględnić takie rzeczy jak np. dostęp do wody,
> linienie, oraz najważniejsze od jakiego momentu liczymy
> głodówkę i jaki był stopień najedzenia węża przed nią.

No widzisz, właśnie do tego zmierzam. Zawsze wszyscy arbitralnie piszą, że wytrzyma miesiąc, 2 miesiące. A odpowiedź zawsze (jak w ekonomii) brzmi TO ZALEŻY.

> Ps. głównie chodziło mi o to że u młodych węży nie należy od
> razu po miesiącu karmić ich przymusowo ponieważ mogą mieć fochy
> i nawet po 2 miesiącach same zjeść jeśli są zdrowe.

Oczywiście, że nie należy karmić przymusowo. Ale NALEŻY się tym przejąć (i to już po 2 tygodniach) i zacząć próbować przekonywać do jedzenia, a są na to tryliony sposobów. Nigdzie nie napisałam, że jak wąż nie zje to należy go nakarmić siłą.

> łatwiejsze niż ważenie węży ;-)

Cóż może być łatwiejszego? Wsadzasz węża na wagę i odczytujesz wynik. Problem może być z dokładnością wagi, ale przy długo nie jedzącym wężu taką wagę należy sobie skołować. Ocenianie na oko jest niepoważne

pozdrawiam, Karla

Karla
11-09-2013, 09:57
Jeszcze jedno. Mówisz, że nie trzeba ważyć węża, żeby zobaczyć, że coś jest nie tak. Ale jeśli przyjmiesz, że wąż jest zdrowy, wygląda i zachowuje się normalnie zbagatelizujesz sprawę, uznasz że nic mu nie będzie jak sobie pogłoduje. A po 2-3 miesiącach nagle się okaże że zaczyna być widać żebra, kręgosłup a wąż nadal nie je... I co wtedy zrobisz? Nakarmisz siłą (bo rozumiem, że nie znasz innych środków)? Podpowiem Ci co może być dalej - wąż jest odwodniony, brakuje mu białek (skoro chudnie), więc i z enzymami trawiennymi jest problem (enzymy to białka). Wciskasz mu przemocą oseska, a on go nie może strawić, więc go zwraca. Jeśli jesteś poważny czekasz dwa tygodnie i karmisz znowu. Ale tych białek nadal nie ma (bo skąd?), więc wąż znowu zwraca. Jeśli jesteś niepoważny, dajesz mu zaraz po zwróceniu, ale koniec końców na jedno wychodzi. Przykro mi, jest po wężu.

Zaraz mi ktoś powie, że snuję apokaliptyczne wizje, ale znam osobiście taki przypadek (dokładnie taki).

A teraz wizja moja. Wąż nie je. Zamiast zbagatelizować, dwoisz się i troisz, żeby zjadł (karmisz w oddzielnym pudełku, zmieniasz gatunek posiłku, wielkość, kolor, intensywność zapachu, porę karmienia, stajesz na głowie i śpiewasz szanty), ale nic. Łapiesz wagę i okazuje się, że miesiąc temu wąż ważył więcej, chociaż nie widać po nim żeby ją stracił. Idziesz do weta, robisz wymaz z kloaki tudzież inne badania i okazuje się, że wąż ma robaki/jest chory. Wet ogląda kupę pod mikroskopem a tam człony tasiemca. Zagląda do pyska, a tam niezaleczona rana z zakażeniem. Leczysz węża przy okazji go nawadniając i making long story short wąż wraca do zdrowia i wcinania osesków. Może się też okazać, że jest zdrowy jak ryba, więc zaczynasz kombinować. Przychodzi Ci do głowy, że: padł kabel grzewczy/kryjówka jest za mała/za duża/przeszkadza mu w tym samym pomieszczeniu nowy kot/pies/fretka/lampropeltis/szczur. Sprawdzasz wszystkie opcje i nagle wąż zaskakuje :)

Pytanie podsumowujące - po co czekać na cud? Im szybciej się zareaguje, tym większa szansa, że nie zrobi się krzywdy wężowi. Sam zresztą napisałeś to samo przy choróbskach

pozdrawiam, Karla

Wisel
11-09-2013, 10:35
Jaki jest sens głodować wężę? Jak wy tacy katolicy to sobie miesiac nawet nie jedzcie ale węzowi nie załować :P

Karla
11-09-2013, 10:44
> Jaki jest sens głodować wężę?

Nie dyskutujemy o niepodawaniu wężowi żarcia, tylko o przypadku, kiedy wąż nie chce jeść

pozdrawiam, Karla

Serpent
11-09-2013, 11:40
''To jest absolutny błąd, a wiesz dlaczego? Dlatego, że początkujący niekoniecznie potrafią rozpoznać, że z wężem się coś dzieje''

winiok nienapisał że ma problem z niejedzeniem u węża napisał ile może wytrzymać więc nawet nie było zaznaczone że jego wąż nie je, więc odebrałem to jako pytanie dla ciekawości.


''Prawdopodobnie nie, ale znów oceniasz stan zdrowia węża nawet go nie widząc. Jeśli w poście nie jest napisane, że wąż się zachowuje dziwnie to nie daje podstaw, żeby założyć, że jest zdrowy. Zbożówka może nie jeść bo ma fochy, ale może nie jeść bo jest chora/zarobaczona/ma złe warunki. Nie widzisz tego w poście o treści "kto mi powie ile waz zboozowy młody 3miesieczny moze wytrzymac bez jedzenia"
''

sorry ale niemam zamiaru na każde tego typu pytanie pisać ''esej'' jakie mogą być przyczyny niejedzenia węża pozatym nie oceniam żadnego węża tylko odpowiedziałem na Twój przykład, polecam konsultacje z osobami co siedzą w terrarystyce dłużej niż Ty czy ja to będziesz wiedziała ile zdrowa obsoleta wytrzyma bez jedzenia podejrzeważ iz nawet nieznadesz sobie sprawy ile wąż może wytrzymać bez żarcia i być w świetnej kondycji.

''Ale NALEŻY się tym przejąć (i to już po 2 tygodniach) i zacząć próbować przekonywać do jedzenia''

przejąć czym że wąż nieje 2 tygodnie jeśli by każdy tak się tym przejmował to w 3-4 tygodniu wszyscy karmili by przymusowo....

odnosze dziwne wrażenie ze zakładasz iz każdy wąż który nie je jest chory i wszyscy muszą zakłądać że tak jest, choroby nie biorą sie o tak z siebie bez powodu jeżeli w terrarium sa zachowane odpowiednie warunki które się diametralnie niezmieniają to nie jest to żadna choroba tylko w 90% wypadków zwykła głodówka bądź fochy różne szczepy bakteri zamieszkujące ciało węża są nieszkodliwe np. do czasu zmiany warunków na niekożystne dla gada a kożystne dla bakreri podobnie jest np. z bakteryjnym zapaleniem jamy gebowej potocznie zwane zgnilcem pyska, co do odwodnienia to niestety nie miałem okazji spotkać się z tym aby wąż który ma dostęp do wody uległ odwodnieniu może wypowiedzą sie osoby znające takie przypadki.

Pozdrawiam
Serpent

Ps. żebyśmy sie dobrze zrozumieli to nieuznaję jak to Ty napisałaś że dobrze będzie jeśli sobie wąż pogłoduje tylko potrafię bez wagi zobaczyć w jakim stanie jest wąż jeśli zachowuje się normalnie to 2-3 tygodnie brakiem chęci przyjmowania pokarmu niezaprzątam sobie głowy.

Ps. podstawowe czynniki na które należy zwracać uwagę nieposiadając wagi ;-) to jeśli: wąż jest aktywny, nieodpoczywa ''złamany w pół'' jego argesja jest w normie niejest obojętny na branie do ręki ucieka zachowuje wszystkie odruchy, brany za ogon (oplątany nim o reke) powinien podnieść się do góry bez mniejszego problemu jeśli tak jst to nienależy sie martwić o głodówke, co do wagi to uważam że bzdurą jest ważenie zdrowych węży i tym sposobem ocenianie czy jest zdrowy czy nie bo niestety tak zrozumiałem wątek z wagą

Karla
11-09-2013, 12:39
> winiok nienapisał że ma problem z niejedzeniem u węża napisał
> ile może wytrzymać więc nawet nie było zaznaczone że jego wąż
> nie je, więc odebrałem to jako pytanie dla ciekawości.

No, owszem, można było tak odebrać. Ale po Twoich wypowiedziach wszyscy już wiedzą, że przejmować się należy dopiero po 2 miesiącach, nawet jeśli wąż padł 2 dni wcześniej.

> sorry ale niemam zamiaru na każde tego typu pytanie pisać
> ''esej'' jakie mogą być przyczyny niejedzenia węża

Nie chodzi o esej na temat przyczyn, tylko o rzeczową odpowiedź. Która brzmi, że dopóki wąż nie traci na wadze dopóty wszystko jest ok. Bo okres nieszkodliwy dla każdego osobnika/przypadku jest inny.

> to będziesz wiedziała ile zdrowa obsoleta
> wytrzyma bez jedzenia

Wiesz, mało mnie interesuje, co mówią "fachowcy". Wolę dowiadywać się takich rzeczy BEZPOŚREDNIO OD WĘŻA. Bo ani Ty ani ja ani bardziej doświadczeni fachowcy nie widzą czy moja obsoleta jest zdrowa czy nie. Nie wiem, czy wiesz, ale większość chorób u gadów bardzo długo przebiega bezobjawowo. A głodówka jest pierwszym sygnałem o chorobie (nie musi OZNACZAĆ choroby).

> podejrzeważ iz nawet nieznadesz sobie
> sprawy ile wąż może wytrzymać bez żarcia i być w świetnej
> kondycji.

Doskonale sobie zdaję sprawę, ale widzę, że Ty mnie w ogóle nie rozumiesz. To nie ja zakładam, że każdy niejedzący wąż jest chory, tylko Ty zakładasz, że każdy wąż jest zdrowy i w świetnych, stabilnych warunkach. Ja tylko BIORĘ POD UWAGĘ, że może być chory, w przeciwieństwie do Ciebie zresztą.

> przejąć czym że wąż nieje 2 tygodnie jeśli by każdy tak się tym
> przejmował to w 3-4 tygodniu wszyscy karmili by przymusowo....

Jeśli każdy by poszedł za moją radą, to 95% węży zbożowych nie głodowałoby aż 2 miesiące. Ja rozumiem, że mój post był długi, ale skoro ze mną polemizujesz, to może czytaj całość. NIGDY nikomu nie polecam karmienia przymusowo (poza absolutną koniecznością), więc nieprawdą jest, że "w 3-4 tygodniu wszyscy karmili by przymusowo". Napisałam wyraźnie, co się robi jak wąż nie je. Bynajmniej nie czeka na cud ani na magiczną granicę 2 miesięcy.

> choroby nie
> biorą sie o tak z siebie bez powodu jeżeli w terrarium sa
> zachowane odpowiednie warunki które się diametralnie
> niezmieniają to nie jest to żadna choroba

Mylisz się, bo bakterie i pierwotniaki można przynieść z wodą, a roztocza i jaja pasożytów wewnętrznych w podłożu (chyba, że przez całe życie węża nie wymieniasz ani jednego ani drugiego). A także przychodzą same przez otwory wentylacyjne (no, nie jaja oczywiście). A również silny stres może jak sam wiesz spowodować obniżenie odporności. Życie nie jest takie różowe.

> tylko w 90% wypadków
> zwykła głodówka bądź fochy

Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jaka jest śmiertelność młodych zbożówek, i to wcale nie w naturze. Akurat "zwykła" głodówka może narobić wielu kłopotów w przypadku tego gatunku. Wbrew powszechnej opinii, nie jest to wcale najłatwiejszy i najsilniejszy wąż. Zwłaszcza jeśli się bagatelizuje problemy.

> nie miałem okazji spotkać
> się z tym aby wąż który ma dostęp do wody uległ odwodnieniu

http://www.anapsid.org/emaciation.html

> jeśli
> zachowuje się normalnie to 2-3 tygodnie brakiem chęci
> przyjmowania pokarmu niezaprzątam sobie głowy.

A jeśli nie zachowuje się normalnie? Albo traci na wadze w szybkim tempie? CZEKASZ 2 MIESIĄCE, BO TYLE WYTRZYMA? Wyłącznie do tego zmierzam

> co do wagi to uważam że bzdurą jest ważenie zdrowych
> węży i tym sposobem ocenianie czy jest zdrowy czy nie bo
> niestety tak zrozumiałem wątek z wagą

Waga jest po to, żeby sprawdzić, czy wężowi szkodzi głodówka. A także do sprawdzenia czy maluch rośnie (bardziej dokładne niż mierzenie). A także do tego, żeby się zastanowić, dlaczego nie przybiera na wadze mimo, że je. Do różnych rzeczy. Ale jeśli Ty uważasz to za bzdurę... wiesz, Twoje prawo. Tak jak ja uważam, że Twoje metody są niewystarczające, bo gdyby były, to latałabym z jedną samicą amurską do weta przed każdą wylinką, bo zawsze wtedy wygląda, jakby miała za minutę zdechnąć. Jest sflaczała, nie rusza się, na dotknięcie reaguje powoli albo wcale.

Serpent
17-09-2013, 11:23
zauwazyłem że winiok niezadał sobie nawet trudu napisać coś więcej niz jednego posta, ''kto mi powie ile waz zboozowy młody 3miesieczny moze wytrzymac bez jedzenia'' zadał proste pytanie więc prosto odpowiedziałem (ile MOŻE wytrzymać niemusi ale może) więc jest to 1,5 miesiące (u zdrowego gada) z dłuższymi głodówkami u tak młodych węży nie miałem do czynienia jeśli uważasz że każdy głodujący wąż musi być chory to niestety niemam zamiaru Cię przekonywać, zapraszam na jakiś zlot wtedy można się lepiej dogadać i chętnie podejmę polemikę na podobne tamaty może dowiem się co do ważenia węży i sam to będę stosowa ;-)

Pozdrawiam
Serpent

Karla
18-09-2013, 14:46
> jeśli
> uważasz że każdy głodujący wąż musi być chory to niestety
> niemam zamiaru Cię przekonywać,

I vice versa, jeśli uważasz, że żaden głodujący wąż nie może być chory to nie mam zamiaru Cię przekonywać. Aczkolwiek uważam (obserwując węże osobiście jak również czytając relacje innych), że najczęściej wąż odmawia jedzenia z jakiegoś powodu. Choćby nie wiem jak błahy był z punktu widzenia człowieka. A choroby wymieniłam jako JEDEN Z WIELU możliwych powodów. Oczywiście nie wykluczam braku przyczyny, ale nie można tego z góry zakładać.

> zapraszam na jakiś zlot wtedy
> można się lepiej dogadać i chętnie podejmę polemikę

A bardzo chętnie :)

Pozdrawiam, Karla

42d3e78f26a4b20d412==