PDA

Zobacz pełną wersję : Stary nie chce "rzeźni" w domu...



TylerPL
09-09-2013, 11:29
Primo chciałem przeprosić za ten temat tutaj, ale wydaje mi sie że jednak dotyczy on węża. Otóż za niedługo planuje kupić sobie regiuska. Matka wie o moim pomyśle od miesiąca i mi doradza co do miejsca na terra itp. Moj stary nie lubi węzy (wiem po wycieczkach do zoo do terrarium). I wczoraj postanowiłem go uświadomić że chce sobie kupić węża (nawet nie dał powiedzieć jakiego). Stary się wkurzył i powiedział:
-"Wykluczone! Nie będzie do odbywała "rzeźnia" w moim domu! Wybij to sobie z głowy! Temat skończony!"

Jak się pewnie domyślanie nie wybiłem sobie tego pomysłu z głowy, i może być mały problem jak sobie kupie węża bez pozwolenia starego (i tak kupie, neret jak sie nie zgodzi, ale wtedy będzie wojna domowa). Czy macie jakieś dobre sposoby by przekonać starego na węża? Już mu próbowałem wmówić że można karmić martwymi myszami (wiem że to bedzie trudne przyzwyczaić Regiusa do mrożonek). HELP!!!!

goblin
09-09-2013, 11:32
Poszukaj na forum było tego jush dosyć troche....


Daj mu do przecztania opis ze jest niegroźny,mały i wogule :] że bardzo ci zalezy na nim .... ;-)

miki_metal
09-09-2013, 11:37
http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=1&i=10676&t=10565#reply_10676

http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=1&i=4595&t=4471#reply_4595

http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=1&i=1921&t=1743#reply_1921

TylerPL
09-09-2013, 13:07
Ale jak po prostu go kupię to stary mnie zabije i matke przy okazji że mi przy tym pomogła (pozwoliła?)... I tutaj mam kłopot. A tak nawet nie wiem co mam z tym zrobić. Jak wczoraj wspomniałem to myślałem że stary mnie pobije że wogóle o tym pomyślałem!!! Niby zdałem do dobrego LO, ocen nie mam najgorszych... A na węża się nie zgadza bo ma taką "zasade"!!! Wbił do głowy sobie jakiś stereotyby o wężach i teraz mi nie pozwala na zakup!!! Szkoda że nie powidział że, albo wąż, albo ja, bo bym powiedział: "stary, pakuj się!"... Wogóle ostatnio moje stosunki z ojcem nie są za dobre... KURDE!!!

Nina
09-09-2013, 13:22
Jak zobaczysz, że ma dobry humor ( twój ojciec ) porozmawiaj z nim na poważnie. Jesli zacznie krzyczec z byle powodu, nie da ci dojśc do słowa, to mu wytłumacz ( delikatnie... ), że chciałbyś poromzawiać z nim powaznie i spokojnie... liczmy , ze juz jest spokojny. Zapewnij go, że węża nie musi dotykać, patrzeć na niego i w ogóle. Ty się bedziesz nim opiekował. Czy w tej " rzeźni" chodzi o zjadanie martwych zwierząt? karm węża podczas nieobecności taty. Zapewnij go także, że wąż nie jest groźny, że baaaaardzo dużo ludzi ma je w domach... . Moja babcia także była przeciwna kupnie węża. Ale nie miała wyboru, gdy go kupiłam. Nie patrzyła na niego, bo był schowany...w kryjówce. Nie dotykała go, bo się przydziła. A teraz jest spox, wie, ze to niegroźne stworzenie ( boaedon fuliginosus ). Kupiłam sobie agame to juz sie nie sprzeciwiała, ale na jej twarzy pojawił sie uśmiech radiości i powiedziała " ooo jaszczureczkę kupiłaś"... chyba polubiała gady... . Co do tematu. jesli twój tato przyjdzi sie go, nie wyrzuci węża, prawda? Co do wojny...Ty i Twoja mama bedziecie dwoje, Twój tato sam... Życzę powodzeniaa

snipp
09-09-2013, 13:57
Cześć.
Ja miałem podobną sytuację jak Ty tylko dotyczyła ona boa. Też padały w domu tego typu teksty żebym "wybił to sobie z głowy" lub "żaden padalec nie będzie w tym domu mieszkał". A ja pojechałem i kupiłem sobie terra!:-) Ale później, tak jak pisała NiNa - siadłem, spokojnie wytłumaczyłem domownikom wszystko na temat węża. Później kupiłem boaska. Oczywiście jak go przywiozłem do domu to miałem jeszcze różne pojazdy. Początkowo wszyscy się go bali bo to że ugryzie i tego typu.:-). Ale teraz to samego mnie zaskoczyło co się w domu dzieje - istna "wężomania". Wszyscy go tak bardzo polubili, że nawet tata - zajadły przeciwnik - myszy mu kupuję!:-).Ale jaja,co? Nawet nazwa to taty dzieło - Gwiazdor.
Tak więc nic się nie martw stary. Nawet jak na początku pojedziesz i kupisz sobie węża to chyba ojciec Ci nic nie urwie,nie? Będzie zły ale przejdzie mu.Mój stary też jest ostry jak brzytwa i zmiękł. Musi się sam przekonać że żadnej rzeźni nie będzie i że węże to bardzo fajne gady. A wszystkiego też nie musi wiedzieć na ich temat-nie?
Życzę powodzenia. Odezwij się jak poszło.

pozdrawiam
Snipp

Grochu
10-09-2013, 00:37
e tam, dadzą się przekonać. u mnie aktualnie jeden wąż jest pupilkiem (wszyscy cchcą go na ręce), a drugi jest wyzywany od idiotek (-; bo gryzie (-;

ale generalnie się nie przejmuj. marudź im, az się zgodzą. potarguj się z nimi. może jakieś dobre wyniki w nauce w zamian za węża?

dizel
10-09-2013, 03:06
MIalem taki sam problem, nie chcieli słyszec o wąż. A jak go kupilem to wszyscy teraz sie nim podniecaja!!! :]

Kretschmer
10-09-2013, 05:04
Ja miałem tak z Matką. Najpierw mówiła że to nie busz żeby węże mieszkały, potem zapytała co i jak je- powiedziałem że myszy to mnie od sadystów wyzwała. To wcisnęłem kit (Moja Matka jest zielona) że może jeść robaki. Potem że robali nie je i że go karmię mrożonkami (Bo po guli poznała że robaka w nim na pewno nie ma).
Teraz trzymam węża bez problemu. Tylko co tydzień ma napady wyzywanie mnie i wszystkich terrarystów od dzikusów co powinni mieszkać w dżungli:)
Ojciec był w tym konflikcie neutralny.

maka
10-09-2013, 05:24
zamien pomysl na ponczosznika i wytlumacz ojcu,ze z nim to rzezni nie bedzie.........
jak sie przyzwyczai -pomysl o pytonie......hhheeheh

artur_kocuba
10-09-2013, 06:53
ja niedawno mialem to samo. jak juz raz sie dadza prekonac to potem pojdze z gorki. najgorzej jest miec pozwolenie na 1:)
proponuje najpierw rodzenstwo, potem mame przekonac...a potem, pomalutku tate.
najpierw przyzwyczaj go do slowa wąż. potem ze masz kumpli z wezami i ciagle do nich lazisz do weza:) potem zapros do zoologiczn. i pokaz malego wezyka. wkrec ze taki juz bedzie, ze jest malo ruchliwy, niejadowity i pasjonujesz sie gadami od zawsze. mi sie udalo to w 2 tygodnie:D powodzenia

daf
10-09-2013, 07:21
Olej starego. Będzie najlepiej. Mi stary powiedział w drugiej gimnazjum:Masz 4.00 ponad na koniec-masz węża. Teraz to mnie gówno obchodzi czy mi pozolą na nowe zwierzątka czy nie. To ja płacę nie oni. Więc mam ich w dupie.

Grażynka
10-09-2013, 11:59
LOL

Grażynka
10-09-2013, 12:01
ja przywiozłem z giełdy teraz teaniure wchodze mysle ze zaraz ojciec bedzie sie darł, a tu stary kupiłeś węża?? a ja: NO!! a on:POKARZ!! :D i za 5 minut mial go na reku a jak wyjerzdzałem na gielde to mówił: a spróbuj cos przywieść nowego!! :P a matka to nie ma nic do gadania jak ojcu sie podoba zreszta ona sie juz do tego przezwyczaiła dasz rade :D

TylerPL
10-09-2013, 12:13
Stara mówi żeby zaczekać kilka dni jak będzie stary w dobym humorze... :) Przynajmniej ona mnie rozumie. Dodam że stary od zawsze miał arachnofobie, a jednak 2 michy temu kupiłem B. Boehmei... :) Tyko że wmówiłem że będzie jadł(a) pimki, ale kupiłem od razu L10 więc stary po fakcie dokonanym zdziwił się że je świerszcze. Ale na pająka nie zareagował tak drastycznie...
Moge gadać że chodze do dobrej szkoły (XI LO im. Reja w Wawie)... :) Trzymajcie za mnie kciuki... :) oby się zgodził... Ale za kilka dni zaczne go bardziej cisnąć....

Obcy
10-09-2013, 12:14
no u mnie w domu na rzeźnie to by sie też nie zgodzili więc sie nie dziwie;p

Wisel
10-09-2013, 12:18
Ojciec czyli stary to jest coś al`a osioł. Jak sobie coś do łba wbije to ciężko wybić, zwłaszcza jak oglada TV 12h dziennie. Wtedy to jest "mądry" bo usłyszał gdzieś że jakiś pyton zżarł swojego wlaściciela i już jest blokada w psychice. Raczej takie dyskusje spoczywaja na niczym. Ja sie starego nie pytam, poprostu kupuje i dowidzenia, zreszta moi starzy sie węża boja i jak coś jest nie tak to mówie że go wypuszcze i już jest spokuj :P

DEXiu
11-09-2013, 07:35
Ja jakoś nie miałem zbytnio problemów. Powoli tak zaczynałem "wprowadzać" rodziców najpierw delikatnie (np. swobodnymi rozmowami schodzącymi na temat gadów i żywienia) później były rozmowy typu "a co by było gdybym sobie kupił gada ?" (później "...gada" zmieniło się na "...węża") a następnie podczas rutynowej "wyprawy na zakupy" kiedy byliśmy w Castoramie oświadczyłem że muszę kupiś płyty OSB takie a takie oraz to, to i to (wcześniej sobie przygotowałem plan zakupów) a gdy się zapytali czemu to powiedziałem że zbuduję terrarium dla węża. Potem było już z górki. Czasem tata pomagał mi nawet przy budowie (np. przytrzymywał płyty kiedy nawiercałem otwory itp. :D) a w końcu zasugerowałem wyjazd do Krakowa na weekendową wycieczkę (wcześniej zarezerwowałem telefonicznie regiuska u pana Sułka). No i... wiadomo co dalej :)

Coguar
12-09-2013, 02:13
postaw staruszka przed faktem dokonanym zawsze tak robie heheh choc nieraz moze ise to zle skaczyc kolega postawil starego przed faktem dokonanym i pies polecial z 3 pietra

TylerPL
12-09-2013, 07:48
Ja mieszkam w domku na parterze więc to raczej nic groźnego upadek z parteru na trawe... A psu współczuje i koledze też...

_Gekon_
13-09-2013, 04:45
Muj stary jak usłyszał o trimie to muslałem z rozkurwi mi inne terra a teraz sam siedzi przy terrs i obserwuje! Acha i jeszcze pojechał ze mną po niego! czeba mieć dar przekonywania

Coguar
14-09-2013, 02:48
gekon mam taka sama sytulacje:D stary siedzi obserwoje a co najlepsze to sam mi terra zrobil heheh a jak goscie przyjda to pokazowe robi ale tez mialem kongo w chacie jak powiedzialem ze chce bo odrazu jakies wyobrazenia o anakondach mieli:D przyszla paczka a tu taki 40cm ponczosznik heheh tyle screem o akie male tworzenie

TylerPL
22-09-2013, 08:39
Udało mi się doprowadzić do kompromisu!!!! Wąż będzie jak będzie jadł mrożonki!!! :) Teraz tylko jest kwestia by do do nich przyzwyczaić... :) Ale o to już będe sie później martwił...

42d3e78f26a4b20d412==