Zobacz pełną wersję : witaminy dla węża
Mam problem bo kupiłam se witaminki dla mojego słodkiego wężusia i teraz co z nimi zrobi.ć jak je oodać ? obsypać rybke ? ale przecież jak ją włoże do baseniku by ją upolował to witaminy rozpuszczają się w wodzie ..... =D
Wężą nietrzema podawać witamin bo można mu zrobić większą krzywde niż jakby sie niepodało !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Opcja szukaj jeszcze istnieje...
Dokładnie, łatwo jest przedawkowac witamiiny i zaszkodzić poważnie wężykowi. Wystarczające witaminy daje dobre karmienie węzyka.
ufff ^^ dzięki za powiadomienie =D
tak ale z tego co kolega napisał to posiada on wezyka który zywi sie rybami (czyli najparawdopodobniej weza z rodzaju Thamnophis ) a węzyki te bardzo czesto cierpia na niedobór witamin B1 . niedobór tej witamini jest dosyc szkodliwy dla gadzinki , ma on wiele nastepst , powoduje zabuzenia nerwowe . Dlatego warto gadzince pokarm skraplac raz na jakiś czas vitaminka b1 . A mozesz to zrobic w łatwy sposób podawać mu rybka martwa (np. wczesniej zamrozona i pokroplona taka witamina, ale pamietaj ze jak podajesz mrozona rybe to musisz ja najpierw podgrzac do temepratury 80 sztopni aby wyeliminowac tiaminaze ktora roskłada witamine B1. Tiamizyna niewystepuje w miesku łososia , sledzia , makreli , dorsza szczupaka i wytlinka . Czyli to śą najlepsze rybki dla twojego gada . mozesz mu równiez wzbogacic djete o dzzownice i paski wołowiny . Niewiem czy zrozumiale to napisałem ale powinienes wiedziec oco chodzi
Od pewnego czasu pończochy wypadły z kręgu moich zainteresowań (chyba już na stałe), ale raz na jakiś czas trafiam na zalecenia (moim zdaniem pisane przez kompetentne osoby) żeby młode przyzwyczajać a dorosłe żywić głównie gryzoniami a całą resztę traktować jako uzupełnienie - wtedy problem awitaminozy znika raz a dobrze a węże rozwijają się i mnożą doskonale.
No ja się za bardzo nie znam na rybkach, ale z tego co kojarzę, to np śledź jest rybą słonowodną, więc nie można go podawać thamnofisom. Jest jeden gatunek nerodi, żyjący w środowisku słonowodnym oraz żywiący się słonowodnymi rybami. Ale ta nerodia jest przystosowana do wydalania nadmiernej ilości soli z organizmu. Thamnofisy raczej nie. Dlago nie polecałabym takich rybek.
Poprostu wymieniłem gatunki ryb które nieposiadaja w ogranizmie tiamizyny , ale i tak polecam tak jak kolega mordd napisał przytosowac węza przedewszystkim do spozywania gryzoni .
Witamin weza sie nie podaje... najlepiej zadbac o to by weze jadly gryzonie i to najlepiej z wlasnej hodowli wazne jest rowniez aby gryzonie mialy zdrowa i zroznicowana diete bo staja sie wtedy bardziej wartosciowym pokarmem
podawałabym mojej nerodyjce gryzonie ale ona nie chce :( najbardziej jednak lubi rynki i przy nich pozostane =D Dzieki wam wszystkim za pouczenie =D urozmaice jej pokarm :D
sprubij podac martego gryzonia natartego sluzem z ryby to moze zachcic weza do zjedzenia gryzonia
Pituophis
07-12-2013, 06:04
A ja nie wiem po co karmić gryzoniami węża który w naturze żywi się praktycznie wyłącznie rybami(sporadycznie płazami, jeszcze rzadziej mniejszymi wężami). Mam gdzieś pracę o Nerodia clarki, one w naturze jadły praktycznie wyłącznie ryby, i to z kilku zaledwie gatunków, podstawą były młode bassy(Lepomis sp.). Tiaminazy mniej jest w żywych rybach, ponadto objawy niedoboru pojawiają się przy karmieniu głównie filetami z karpiowatych na okrągło. Sądzę, że jeżeli wąż dostanie stynki, gupiki, małe pielęgnice, karpiowate tylko od czasu do czasu, a przy tym całe(nie filety), to awitaminoza nie wystąpi. Od czasu do czasu można spróbować natartego śluzem oseska, ale pewnie i tak nie ruszy. Jeśli jednak zje- nie zaszkodzi.
Co do pończoszników, to właśnie u nich wykazano różne utrwalone genetycznie preferencje lokalnych populacji do różnych rodzajów pokarmu, dlatego nie sądzę, aby we wszystkich przypadkach udane było, czy możliwe przestawienie na gryzonie. Zresztą niektóre(np. T. marcianus) rozwijają się pomyślnie i rozmnażają przy diecie złożonej wyłącznie z gupików.
Jeśli ktoś chce, może ODROBINĘ witamin SPORADYCZNIE podawać. W dużych ilościach mogą zaszkodzić.
Nie pamiętam niestety źródła, ale conajmniej 1 gatunek żywi się jako dorosły przede wszystkim gryzoniami a nie rybami. Pewnie karmi się je tak po to, żeby uniknąć całej listy problemów w tym licznych pasożytów przenoszonych z rybami i skomposzczetami. Stąd te gryzonie. tak jest po prostu łatwiej a problemów nie notowano.
Pituophis
07-12-2013, 06:44
To może być któryś z południowych podgatunków T. sirtalis(tych większych). W ogóle one różne cuda zjadają(pisklęta, trujące traszki i ich efty, kijanki, ryjówki). Jako gatunek wyjątkową rozpiętością menu odznacza się np. T. elegans, ale to właśnie u niego wykazano genetycznie determinowane preferencje pokarmowe.
sądze że Pituophis ma rację po za tym mój tatuś ma wielkie aqwarium w którym mam mase rybek które mogę wężowi dawaćź a wiem że są zdrowe i wypasione przez tatke =D a jeśli chodzi o osseski to moja nerodyjka nawet nie próbuje ich załważyć ... nie chce jej zmuszać do jedzenia czegość czego nie chce jeść ..jakby to bło gdybym musiała wiecznie jeść szpinak tylko dlatego że zdrowy i w miare tani i łatwy do przygotowania przez mamę
Pituophis
07-12-2013, 07:38
Nerodiom rzeczywiście chyba wystarczą głównie lub wyłącznie ryby. Ważne, żeby karmić całymi, a nie filetami i żeby podawać głównie inne niż karpiowate(dobre są np. gupiki, mieczyki, młode pielęgnice).
Jeśli masz takie zaplecze to faktycznie nie ma co eksperymentować, ale ryby z odłowu mogą już być kontrowersyjne - wtedy noworodki są kuszącą alternatywą. Gdybyś zamiast szpinaku miała alternatywę : kotleciki z włośniem spiralnym i wątróbka z motylicą to jedz jednak szpinak :) Właśnie o to chodzi w hodowlach (zwłaszcza masowych) żeby było tanie, łatwe do przygotowania a przy tym bezpieczne i pełnowartościowe.
Pońzosznik karmiony żywymi stynkami i kiełbiami: ostra awitaminoza B1 po 1,5 roku.
P.
Ciekawe jakich, dorosły samiec pończosznika ma może z 1 cm średnicy.
Noworodki na dłuższą metę odpadają.
P.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.