PDA

Zobacz pełną wersję : noworodki machoniówki - karmienie



hektor
28-12-2013, 11:54
po jakim czasie po wykluciu moga jesc mahoniowki chodzi mi o to po jakim czasie moga same zabijac i jesc

ser
28-12-2013, 11:58
wszystkie węże zaczynają pobierać pokarm dopiero po przejściu pierwszej wylinki.
a polować zaczynają jak już będą miały na tyle dużą masę i na tyle dużą siłę, zeby zabić ofiarę. mój chińczyk zaczynał dusić ok. 4 miesiąca chyba. ne mierzyłem dokładnie tego okresu. zbożówki zaczynają szybciej.

goblin
28-12-2013, 12:04
"a polować zaczynają jak już będą miały na tyle dużą masę i na tyle dużą siłę, zeby zabić ofiarę..."



Bzdura... z czego niby mają tą mase sobie wyrobic... oh masakra... osesek niejest wstanie zrobic nic małemu wezowi dlatego zazwyczaj nawet ich niedusza tylko jedza na żywca... bezproblemowe młode zaczynają jeśc zaraz po pierwszej wylince...

Azazel
28-12-2013, 12:30
Ser zastanów się 3 razy zanim idotyzmy wypiszesz.

Mareksss
28-12-2013, 12:40
Moje mahoniówki zaczynały jeść o różnym czasie. Pierwsze zabijały i zjadały "noworodki" po tygodniu, inne po dwóch a nawet trzech tygodniach wszystko zależy od wężą. Może być tak, że pierwszy pokarm przyjmą przymusowo. Miałem też taką mahonióweczkę mam ją cały czas tylko że jest to dorosły samiec (dochował się potomstwa w wieku 11 miesięcy), który zabił nowordka mysiego zaraz po zrzuceniu skóry tj. po dwóch godzinach leżąc jeszcze w małym pojemniczku na świerszcze. A noworodka wrzuciłem dla próby. Tak więc wszystko zależy od tego w jakiej konydcji są maluchy, a reszta to tylko doświadczenie (terrarium, wiekość noworodków). A tak na marginiesie po łączeniu tego samca (oliwkowy) z samiczką (ciemny mahoń) dochowałem się w 2004 roku 5 razy złożenia jaj z tego pierwsze dwa były nie udane (czyste), natomiast w trzecim - 7, czwartym - 7, w piątym - 9 (jeszcze są w inkubatorze) termin 23 - 25 luty 2005.

Azazel
28-12-2013, 12:40
Gady posiadają genetycznie zapisane umiejętnośći zabijania. Nie muszą się tego uczyć. Z chwilą przyjjścia na świat są doskonałymi łowcami zdolnymi zabijąć.
Po zrzuczeniu 1 wylinki są gotowe do 1 w życiu posiłku, pokarm pobierają polując i zabijając.

ser
28-12-2013, 16:09
jak mu podajesz oseska to chyba go odrazu nie dusi nie??? trzeba poczekać aż przybieże trochę ciałka i nabierze siły. to wcale nie są bzdury! pierwszy pokarm jaki zjadają młade węże nigdy nie jest najpierw zabijany, ale zawsze zjadany "na żywca" więc powiedz mi gdzie tu napisałem jakąć bzdurę. trzymałem teaniury i zbożowki od noworodka. podawałem cały czas oseski coraz większe. za którymś razem wąż żucił się na oseska, chociaż nigdy wcześniej tego nie robił i zaczął go dusić. soeski początkowe i ten, na którym próbował duszenia były porównywalne, więc moze mi to wyjaśnisz co? gdzie ty tu widzisz bzdurę, to ja nie wiem....

ser
28-12-2013, 16:11
a i jeszcze jedno. takie zachowanie zaobserwowałem nie tylko na jednym osobniku, ale na conajmniej pięciu, więc moje obserwacje są uzasadnione.

goblin
28-12-2013, 16:47
Wiesz co duszenie niezalezy od wagi węża...moja zbozówka 40cm osseski jadła na zywca a biegski dusiła... czy waz dusi zalezy od tego jakiej wielkości jest pokarm i czy jest wstanie zrobic coś węzowi więc daj se siana mówiąc że duszenie zalezy od "ciała" węza... popieram Azazel'a...

ser
29-12-2013, 03:58
moze i macie rację. ja piszę to co widziałem. skoro takie zachowanie występowało u wiecej jak jednego węza, mogłem uznać to za jakiś standart. wcale nie uważam się za nieomylnego. ale po co odrazu tak ostro?
pozadrawiam

kaczi
29-12-2013, 07:20
moja zbozowka pierwsze 3 karmienia wcinala na zywca mysie noworodki za czwartym razem kiedy pokarm byl juz troche wiekszy (owlosiony noworodek okolo 2 tyg) najpierw udusila. Moim zdaniem to czy najpierw zabije zdobycz czy nie zalezy od wielkosci podawanego pokarmu.

goblin
29-12-2013, 07:27
Dlatego też mówie że to czy wąz dusi zdobycz zalezy od jej rozmiaru,siły i możliwości zranienia weza... po co waz ma nadaremno tracić energie na oseska który niejest wstanie nic mu zrobić... wąż zaczyna zabijac ofiary w czasie kiedy są one już na tyle silne zeby uciec lub "uszkodzić" węza...



ser jakby iśc twoim tokiem myślenia to np. młody Boa constrictor musiałby się żywić najpierw oseskami żeby póxniej mieć siłe na zabicie dorosłej myszy... a widzisz jest inaczej młody boa jest odrazu wstanie uśmiercić mysz...

Więc tak myliłes sie i moze zaostro zaczołem konwersacje za co też przepraszam...

ser
29-12-2013, 10:12
możliwe, ze miacie rację. ja jak mówię, zauważyłem, że podając cały czas oseski takiej samej wielkości na początku jadła na żywca, a dopiero po czasie zaczęła dusić. może jakaś lewa była :P
pozdrawiam :)

42d3e78f26a4b20d412==