Zobacz pełną wersję : Karmienie przed wylinką
nifelheim
03-02-2014, 03:57
Witam,
Czy są jakieś przeciwwskazania co do karmienia węża przed wylinką?
Może poczekać? A może nie trzeba?
Pozdro!
Neie nalezy karmic weza przed wylinaka ...
jest on wtedy lekko "zdezorietowany", moze sie zestresowac
a zreszta on sam niebedzie chcial przyjac pokarmu :)
kaczi nie zawsze sa momenty ze waz potrafi wciagnac ofiare po zmetnieniu oczy aczkowiek odradza sie podawanie pokarmu w tym okresie bo w trakcie odziela sie wylinka od skory.
No i niestety zdaża się, że nakarmiony w tym czasie wymiotuje. Lepiej więc nie karmić nawet tych, które chcą jeść.
Mój raz przed wylinką przez moją nie uwagae zjadł oseska i naszczęście nie zwymiotował a to było 3 godziny przed zrzuceniem skóry :] Ale odradza się tego, możliwość wymiotów oraz zatarcia skórki w czasie zrzucania skóry na zgrubieniach od pokarmu;)
Obywatel_Snejk
03-02-2014, 08:31
nie ma zadnych,ale czasem waz przed wylinka nie chce jesc.
AHA,MOWIE OCZYWISCIE O KARMIENIU NIEZYWYMI GRYZONIAMI,BO W PRZYPADKU ZYWYCH RACZEJ SIE NIE POWINNO: waz ma obnizona percepcje i albo nie trafi i uderzy pyskiem w sciane i bedzie krzywda,albo mysz/szczur go pokasa.
nifelheim mam proźbe takie pytania były zadawane no powiedziałbym(napisał:) ) nawet setki razy napewno w tym miesiacu już z 5 osób o to pytało więc mamy możliwość sprawdzania starszych postów to ją wykorzystujmy(bez jakiejkolwiek urazy) bo potem się ludzie denerwują...
nifelheim
04-02-2014, 00:55
Ali, masz rację. Mogłem się bardziej postarać przy szukaniu.
Pozdrowienia.
Cimathel
10-02-2014, 08:48
Karmiłem swojego Boa w czasie wylinki. Wszystko przebiegło normalnie, bez żadnych ekscesów. A jeśli chodzi o stres, to hm.... Zdaje mi się, że jedzonko raczej powoduje "radość", niż stres :) . Spójrzmy na to z innej strony, na wolności gdyby był głodny, to miałby gdzieś czy przechodzi wylinkę, czy nie....
Cimathel
10-02-2014, 08:50
Co do kąsania przez mysz, to szczerze powiedzawszy, nie spotkałem się jeszcze. One po prostu nie mają tego w naturze, zawsze uciekają, a nawet jak już zostaną pochwycone, to mają zbyt mało siły, bo wykonać jakikolwiek skuteczny ruch obronny. Co innego ze szczurami...
Na wolności w czasie wylinki siedziałby w norze i nie widział żarcia na oczy...... Jeden wąż niestety nie jest przesadnie dobrym materiałem do wyciągania wniosków ogólnych..... ja mam więcej i bywały pawie po karmieniu w czasie wylinki - też nie są to tysiące zwierząt i obliczeń statystycznych prowadzić się nie da, ale jak dla mnie wystarczy.
Znowu to samo "nie spotkałem się" jako argument...... A ja owszem, mnie też nie jedna ugryzła :)
Cimathel
11-02-2014, 16:18
Mój też siedział w kryjówce, a ma nie byle jaką. Tak czy inaczej jak poczuł, to wyszedł i z chęcią się poczęstował :D.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.