PDA

Zobacz pełną wersję : Od urodzenia nie je



KaMiL_15
04-06-2014, 13:48
Kupiłem jedną z takich zbożówek od znajomego prawie miesiac temu. do tej pory nie jadła, a podobno juz ja nakarmił. Nie moge sie z nim skontaktowac bo wyjechal na urlop. Czy po 2 wylince zacznie jesc ? Czy trzeba pchac na siłe ? Wąż jest aktywny, w dzien schowany a wieczorami np: teraz zwiedza terarrium. Próbowałem podawac chomiki, myszki. Lekko włosione .. niC !

Obcy
04-06-2014, 13:55
a próbowałes zrobic dziure w głowie (martwej) i zamknac z węzem w małym pojemniku

Pituophis
04-06-2014, 13:59
Poszukaj. Było mnóstwo postów na temat nakłaniania zbożówek do jedzenia( Przeszukaj zwłaszcza Karli i Mordda)

mordd
04-06-2014, 14:23
Poszukaj też wszędzie, i nie odrzucaj żadnych pomysłow, nawet niesmacznych:) Ja jestem tak samo głupi jak byłem pod tym wzgledem, co zadziała na jedną nie pomoże innej. Znowu u mnie jedna nie je i znowu staję na głowie....na razie bez skutku. Testuj wszystko, powtarzaj i w koncu się uda. Tylko, że "lekko owłosione" są niewątpliwie o wiele za duże dla noworodka. Próbuj z mniejszymi porcjami. Nakarmić przymusowo warto dopiero, gdy widać wyraźnie, że wąż chudnie. Nie ma czasu granicznego, trzeba obserwować i próbować. W pierwszej kolejności posprawdzać warunki w terrarium, potem pokarm.

piotr
04-06-2014, 14:39
Moim zdaniem podajesz za duży pokarm, dla zbożówki po pierwszej wylince - powinny być mysie oseski.

P.

KaMiL_15
04-06-2014, 15:15
piotr - próbowałem karmić wszystkim, nawet ukradłem siostrze 1 dniowe chomiki ;] przed chwilą rozmroziłem noworodka i przekłułem mu łeb kilka razy - żółte coś wyciekło i rozsmarowałem mu na głowie. Wąż był wyraźnie zainteresowany, anawet próbował połknąć, niestety łapnoł za głowe i od razu puscił ;/ syf - moze do rana zje :] pozdrawiam i dzieki za rady

Grochu
04-06-2014, 17:25
warto zaznaczyć, że mimo stawania na głowie pewien procent młodych zbozówek po prostu nie je i już, czasem zastartowanie poprzez karmienie z asystą, czy też całkowicie przymusowe pomoże, czasem nie i zwierzak jest spisany na straty (bo raczej nikt nie będzie go całe życie karmił przymusowo) - oczywiście nie radze Ci tego robić, przynajmniej narazie... miesiac to nie tak długo z kolei, powinna mieć jeszcze swoje zapasy od mamusi (-:

btw. przy całej swojej "łatwości" ten gatunek ma taką specyfikę, że świeżo klutych młodziaków się nie poleca i już,bo te maluszki właśnie lubią sprawiać problemy, a tobie się dziwie, ze kupiłeś takiego malucha nie widząc, jak je :P

Sojkas
05-06-2014, 00:51
Jesli na tkanke mozgowa zareagowal tak, jak opisales, to teraz nie popelnij bledu i nie podawaj myszy codziennie. Trzymaj sie schematu karmienia ( np co 4/5 dni) i nie podawaj czesciej.
Sprobuj nastepnym razem zamknac mlodego z mysza w malym pudelku i odetnij dostep swiatla - sprawdzilo sie to u mnie niedawno i wiem, ze karmienie w ciemnosci dosc czesto pomaga.

zygfryd
05-06-2014, 01:02
Kamil napisze Ci co masz zrobic bo sam mialem taki problem ( mam troszeczke wieksza zbozowke :>)
Na poczatq podales wezowi za duzy pokarm w tej chwili jakikolwiek mu podasz bedzie sie bal tego ruszyc u mnie tez tak bylo.
W tym co teraz pisze nie robie sobie zartow!!
Włóż mysiego noworodka do pudełka po ZARÓWCE!! a do niego swoja zbożówke, wczesniej zrob kilka małych dziurek w pudełeczku.
Wężowi bedzie ciasno i ciagle ruszajacy sie noworodek to powody wystarczajace, ze waz nie bedzie mial wyjscia i jestem przekonany, ze na pewno zje noworodka.
Najlepjej zostaw go na noc w pudeleczku rano wstaniesz i zobaczysz zgrubienie u weza, a myszy brak :)!
Powodzenia

zygfryd
05-06-2014, 01:03
...jeszcze dodam, ze noworodek myszy najlepjej jak by byl 1-dniowy.

Sojkas
05-06-2014, 02:48
Moze jeszcze powiedz ile Watt miala ta zarowka :]
Mysle, ze nie jest absolutnie niezbedne uzywanie pudelka po ZAROWCE.
Rownie dobrze moze to byc maly Rubbermaid.

Grochu
05-06-2014, 05:03
zamknięcie ich w pojemniku takiej wielkości mozę równie dobrze zestresowac węża (coś mu sie rusza pod brzuchem, a on nie ma jak się obrócić nawet) co nakłonić go do jedzenia.

zygfryd
05-06-2014, 22:50
ech... nie panikuj wkladaj go do pulka i tyle. Ma mu byc bardzo ciasno! Mysz w pudeleczku bedzie go wkurzala i nie wytrzyma wiec ja zje.Ale zreszta rob co chcesz nie moj waz :-)
Ja tak juz robilem i jakos nie narzekam zeby od tamtego karmienia mojemu wezowi urosly 4 glowy albo 4 ogony, czyli nic mu sie nie stalo.
Jesli chodzi o wielkosc pudeleczka to mialem na mysli takie po zarowce 80-100watowej.

42d3e78f26a4b20d412==