Zobacz pełną wersję : Podawanie pożywienia "na siłę"
Niektórzy z was pewnie się oburzą moim pytaniem. Co myślicie o podawaniu żółwiowi jedzenia "na siłę". Podajemy mu już w sposób podpatrzony u weterynarza witaminy i wapno tzn. chwytamy główkę, otwieramy delikatnie jakimś cienkim ale tempym narzędziem pyszczek i podajemy co chcemy. Co sądzicie?
Aleksander
01-08-2012, 00:54
Ja tam bym sama nie próbowała bez wyraźnego polecenia weterynarza. A jak się na przykład zadławi? Karmienie w ten sosób to już chyba ostateczność. No i ten stres! Ale niech sie jeszcze ktoś wypowie.
pozdrawiam
Natalia
PS Kiedyś tez musieliśmy żółwiowi podawać witaminy "na siłę", ale nam sie nie udało otworzyć mu pyszczka, a dodam, że był o wiele większy, niz Wasz:)
Mojego stepowego karmiłam przymusowo przez dłuższy czas gdy był na skraju krzywicy.Wraz z pokarmem podawałam mu fosforan wapnia z D3.Kosztowało to nas dużo stresu ale opłaciło się,bo teraz jest zdrowy:)))
Napisz mi , proszę w jaki sposób to robiłaś (czy tak samo jak ja?) i jak żółw się potem zachowywał.Dzięki.
Aleksander
01-08-2012, 07:04
A ja bym Ci jednak radziła najpierw zasięgnąc porady weterynarza, zanim zaczniesz go karmić na siłę. Nasz Guzik nie je już prawie dwa miesiące (bądź prawie nie je), a wiem, że w zoo, gdzie sie kuruje pod czujnym okiem p. Grażyny i Wioletty, nie karmią go na siłę. To troche drastyczne, bez wyraźnego polecenia weterynarza bym tego nie zaczynała na własną rękę!
Natalia
Bieżesz żółwia na ręce i starasz się żeby maksymalnie wyciągnął główkę.Niektóre żółwie wyciągają główkę gdy sie ustawi w pozycji pionowej albo po prostu po jakimś czasie sam wyciągnie(może to troche potrwać).Potem PEWNIE chwytasz go z tyłu główki palcem środkowym i kciukiem.W tym momęcie żółw cofnie gwałtownie główke więc musisz w miare mocno trzymać(ale z wyczuciem).Potem palcem wskazującym otwierasz dziubek.No i w tym momęcie możesz podać mu np witaminy albo pokarm.Jest to baaardzo stresujące dla żółwia i wymaga DUŻO cierpliwości,dlatego jak już uda ci sie pewnie chwycić łepek to staraj sie szybko zakonczyć to.
Pozdrawiam
Oczywiście, że lepiej zasięgnać rady fachowca. Poczekam jeszcze trochę ponieważ właśnie zmieniłem zółwiowi wystrój terrarium (ma teraz trawkę) i może niespodziewanie zacznie jeść.
Aleksander
15-08-2012, 10:00
Jak tam Wasz mały żółwik? My mamy dzis pierwszy raz od ponad 6 tygodnie naszego Guziczka w domu:)) Po tym okresie spędzonym w Zoo wyraźnie przybrał na wadze i czuć, że trzyma się go w ręku, przechodzi wylinkę i ogólnie nie jest już takim małym szkielecikiem:))) Je coraz lepiej, dzis co prawda tylko poskubał, ale to zmiana miejsca więc wiadomo. Ponoć zrobił się bardzo towarzyskim żółwikiem ;) a dla odróżnienia go od innych żółwi namalowano mu w zoo na karapaksie ...guzik. Mam nadzieję, że juz będzie dobrze, czego życzę i Waszemu malcowi!
Pozdrawiam
Natalia
o a u was w zoo mozecie oddawac zolwie do opieki??
P.s: skad jestes??
Cześć, nasz mały żółwik bez zmian.Pewnie z racji pory roku stał się osowiały i małomówny ;-)))))))) Podajemy mu strzykawką tartą marchewkę i jabłko. W poniedziałek pojedziemy chyba na wizytę ale tym razem do sklepu na Niegolewskich.
Na jakich warunkach oddajecie żółwia do zoo na leczenie?
Aleksander
15-08-2012, 13:10
Po prostu trzeba pogadać z panią Grażyną. Jeśli stwierdzi, że to konieczne to zaproponuje sama. A do opieki nad żółwikami mają wspaniałą panią Wiolettę, która ma bardzo dobrą rękę do żółwi i wyprowadziła na prostą już dwa nasze stepowce. Chyba się spotkamy w poniedziałek w "Sarze", bo też tam idę z pozostałą dwójką jakoś o 15:) Przy okazji zapraszam Cię na spotkanie terrarystów jedenastego o 16 pod bramą Zoo. Zresztą w sklepie wisi ogłoszenie, więc przeczytasz.
Pozdrawiam
Natalia
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.