PDA

Zobacz pełną wersję : Zółwik:)



Eryk (Szyszek)
10-11-2012, 06:22
Bardz sie ciesze ze powracam po dlugiej przerwie na foruum.Mam pewein problem moj żółw prawie a nawet wogule nic nie je a jest ruchliwy wygrzewa sie.Co proponujecie dawac malemu zolwikowi jesc???:)

Pozdrawiam!!!!!!!!!!

MataManX
10-11-2012, 07:58
mięso musi być bardzo chude niedopuszczalne jest karmienie żółwia tzw. Rąbanką. Pokarm sprzedawany najczęściej dla żółwi (Gamarus) jest dopuszczalny jako pokarm dodatkowy jednak nie może stanowić podstawy diety, ponieważ podczas przechowywania traci wartości odżywcze i witaminy. Dodatkiem do diety naszych żółwi mogą stanowić rośliny wodne, które jednak nie są jedzone przez wszystkie żółwie. Żywy pokarm stanowią rybki akwariowe ( Danio, Molinezje, mieczyki), dżdżownice, które są przysmakiem starszych żółwi, czasem możemy podać mączniki jednak tylko jako przystawkę gdyż zawierają dużo tłuszczu i mają ciężko strawne pancerzyki oraz świerszcze. Do pokarmu dodajemy witaminy A i D3 oraz wapń. Żółwie młode do około roku karmimy codziennie do ok. 2 lat, co drugi dzień natomiast starsze powinniśmy karmić 2-3 razy w tygodniu, podajemy dawki, które żółw może w ciągu kilki minut zjeść. Kilkudniowa głodówka nie zaszkodzi zwierzęciu a nawet będzie miała dobry wpływ na jego zdrowie.


jak masz go dopiero kilka dni to się nie dziw że nie je jak będzie dłużej i sie oswoi to bedziesz się modlił żeby przestał jeść

Gerald
10-11-2012, 13:09
Możesz mu podawać jako dodatki:

-kiełże (gammarus)
-ochotkę (larwy, mrożone lub żywe)
-pałeczki odżywcze (np. firmy Serra)
-wodzień biały
-wylęg świerszczy

Jako podstawowy pokarm:

-wątróbkę (surową)
-inne mięsa (surowe, właściwie żółw c. preferuje wszystko nawet koninę)
-warzywa (moje najchętniej jedzą marchewkę, co do sałaty to raczej radziłbym
zrezygnować jeżeli jest ze sklepu)
-owoce (babany, jabłka, truskawki)
możesz mieć problemy przy jedzeniu jeżeli podasz jednocześnie pokarm mięsny i
roślinny ponieważ żółwie chętniej przyjmują p. mięsny.

Niezbędne w czasie rozwoju jest źródło wapnia w postaci kostek sprzedawanych
w sklepach zoologicznych, lub skorupek po jajku. Podaje się do wody.
NIE należy podawać much złapanych w domu (przenoszą one różne choroby)

POZDRWIAM

Wesołego Sylwestra!

mordd
10-11-2012, 13:19
Jeśli w jakimkolwiek miejscu uda Ci się kupić male rybki (nie ze sklepu zoo!!!) to będzie najlepszy dostępny pokarm. Jest to jedyny pokarm (poza okazyjnymi noworodkami myszy) podawany przez mojego znajomego, który jako jedna z nielicznych (bardzo nielicznych) osób w polsce rozmnaża Cuora amboinensis i kilka innych gatunków żółwi. Z uporem maniaka twierdzi, że wszelkie mięcha i podobne pokarmy są do d....... Ponieważ widziałem efekty to ja mu wierzę. Ps. ryby mają być odławiane ze stawów, lub w przypadku ryb akwariowych przetrzymane przez kilka dni w zaglonionym i zakomarzonym oczku wodnym - potem zamrożone i podawane przez okrągły rok. Odkąd stosuję tę metodę moja czerwonolica (ma na imię Szmaciara:) wygląda o niemo lepiej....... Rozumiem, że powyższe zalecenia mogą być trudne do realizacji (zwłaszcza w środku zimy), ale po wykożystaniu innych pomysłów spróbuj w jakiejś chwili tych zaleceń - efekt niezły.

Jojek
10-11-2012, 14:45
wyrzuć to fałszywe menu do kosza i zajrzyj chociażby do opisu gatunku http://terrarium.com.pl/zolwczerwonolicy.php albo jeszcze lepiej do dobrej książki.
Co do opisu tutaj też mam zastrzeżenia bo mięso wołowe i drób podawał bym tylko w przypadku braku mięsa naturalnego. Ale i tak opis jest lepszy od tego co proponujesz. Napisano podroby (w niewielkiej ilości) a ty jako pierwszy podstawowy pokarm wymieniasz wątróbkę! Według ciebie to żółwie c. chyba w ogóle nie jedzą ryb i ślimaków bo tego w ogóle nie wymieniłeś.

W książkach wszędzie na pierwszym miejscu podaje się żywy pokarm potem mrożonki a wątróbkę i inne mięsa w ostateczności albo wcale. Sałatę można podawać tylko sporadycznie ale nie dlatego że jest ze sklepu.

Proponuję idź z kartką i długopisem do empiku. Odszukaj książkę "żółwie ozdobne". Wypisz wszystkie rzeczy którymi karmi się żółwie. Dodatkowo przepisz istotną uwagę na temat szkodliwości karmienia mięsem ze strony 38 (niefortunnie umieszczoną po haśle świeży pokarm zielony). A potem zaprezentuj nam tak zdobyte informacje. Na pewno przyczynisz się w ten sposób do rozwoju terrarystyki.

pozdrawiam

mysia
10-11-2012, 15:26
Ja moje żółwie karmię mrożonymi rybami ,są to różnej wielkosci i gatunku rybki ,niektóre mają nawet do17cm.Oczywiscie ryby rozmrażam i wrzucam w całości.
Zostają po nich tylko pęcherze pławne.

Gerald
10-11-2012, 16:36
Jojek napisał(a):

(...) tutaj też mam zastrzeżenia bo mięso wołowe i drób
podawał bym tylko w przypadku braku mięsa naturalnego. Ale i
takopis jest lepszy od tego co proponujesz. Napisano podroby
(w niewielkiej ilości) a ty jako pierwszy podstawowy pokarm
wymieniasz wątróbkę!(...)

Moj żłówie jedzą wątróbkę ładnych parę lat i jest dobrze. Zrobiłem wielki bład
że zapomniałem o żywym pokarmie (oprócz świerszczy, ochotki i wodzienia
który też jest żywym pokarmem!!!!).

(...)sałatę można podawać sporadycznie, ale nie dlatego że
jest ze sklepu(...)

sałaty nie powinno się wogóle podawać, może nie dlatego że nie jest ze sklepu
tylko że jest skrapiana chemikaliami i później trafia do sklepu (najwyraźniej ty
się nie domyśliłeś).

proponuje z kartką i długopisem do empiku. Odszukaj książkę
"żółwie ozdobne". Wypisz wszystkie rzeczy którymi karmi się
żółwie. Dodatkowo przepisz istotną uwagę na temat szkodliwości
karmienia mięsem ze strony 38(...)

NIE pójdę do EMPIK-u, bo najblirzszy mam na rynku (Krakowskim). Ale i tak
mam tą książkę ( "Żółw ozdobny" Beaty Kisiel ) na stronie 38 jest leczenie ,
objawy i przyczyny salmonellozy (najwyraźniej kolego coś ci się pomyliło i lepiej
wyżuć tą książkę). Wypisze co pisze w mojej książce:

Produkty roślinne: mlecz, marchewki, banany, arbuz, śliwki itp. rośliny wodne.
Produkty zwierzęce: Surowe, chude mięso wołowe, cielęce, końskie, i indycze,
wątroba i nerki, kawałki ryb słodkowodnych i morskich, krewetki
ślimaki, dżdżownice i kurze jaja.
Witaminy : A, B, D3, E


Pod spodem napis:

Młodym żółwim, zaleca się podawanie owadów, l. komarów, ruecznika, much,
ślimaczków , rybek oraz mięsa cielęcego.

Wg mnie to nie zmieni faktu że żółw zje co popadnie, co do much to się już wypowiedziałem (w książce napisali co innego). Zółw i tak będzie żył 30 lat
z moim menu lub z twoim.

POZDRAWIAM

Jojek
11-11-2012, 03:13
z całym szacunkiem ale ale broszura pani Beaty Kisiel jest warta wyrzucenia na śmietnik no może nie cała ale na pewno część dotycząca żywienia. Bo błędne informacje niweczą całą resztę. Ty nie umiesz czytać bo ja podałem tytuł "Żółwie ozdobne" a nie "Żółw odzdobny" dodam że chodziło mi o książkę Fritza Frohlicha. Książka jest dwa razy grubsza niż wspomniana przez ciebie broszura. Mam i inne książki na ten temat. "Żółw ozdobny" M. Rogner HD Philipen i "Żówie, moje hobby" E i M Szpakow-Orłowscy pozycje 5 i 6 z literatury pani Kisiel.

Jeżeli tak jak pani Kisiel i ty będziemy tylko powielać mity to nigdy terrarystyka nie wzniesie się na wyższy poziom. Zwłaszcza przy twoim lenistwie...

A skoro już o tym mowa to proszę bardzo oto właściwy cytat

[b]"I jeszcze jedna ważna wskazówka. Niestety właściciele żółwi stale popełniają ten sam poważny błąd żywieniowy. Z jadłospisu żółwi nie zniknęło mięso, tzw. rąbanka! Zawiera ono tłuszcz, który żółwiom nie wychodzi na zdrowie. Nawet bardzo chude mięso ssaków nie jest dla żółwi pełnowartościowym pokarmem. ponadto jest on bardzo źle trawiony. Organizm żółwi ozdobnych nie jest przystosowany do trawienia mięsa ssaków. Ewentualnie w kuleczkach zrobionych ze skrobanego mięsa można podawać lekarstwa lub preparaty witaminowe ale tylko w takich przypadkach!"[b]

a co do powodów szkodliwości sałaty przeczytaj sobie tutaj
http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=13&i=211&t=208#reply_211

Gerald
11-11-2012, 07:07
Najwyraźniej twoje lenistwo zadziałało bo już nie chciało ci się napisać
autora tej książki, jak pisałeś wczoraj posta.

Co do sałaty i tak miałem racje, bo i tak nie powinno się jej podawać.
Co do powodów to i tak miałem 1/3 racij.

Ja moje żółwie karmię dodatkowo oseskami szczurzymi i mysimi.

MOJE NOWE MENU NA KARMIENIE ŻÓŁWII:

- czerwona larwa ochotki (żywa, ew. mrożona)D
- wodzień biały (żywy, ew. mrożony)D
- kiełże (gammarus) D
- świerszcze D
- larwy mącznika (w niewielkich ilościach) D
- oseski mysie i szczurze D
- podroby mięsne (chude) D
- ślimaki P
- ryby słodkowodne i morskie (np. gupik) P
- moczrka itp. (rośliny wodne) D
- pałeczki odżywcze (np. firmy SERRA) D
- warzywa i owoce: banany, jabłka, marchewka, arbuz, śliwki itp. P
- źródło wapnia (szczególnie dla młodych żółwii): skorupy jaj kurzych i kostki w. P
- jaja kurze D
- witaminy
- rurecznik D
- larwy komarówD

LEGENDA

D - pokarm dodatowy
P - pokarm podstawowy


P.S. jak dla mnie to możesz w domu mieć książkę "Mein Kampf" (A. Hitler)

krist
11-11-2012, 08:22
dlaczego nie karmić mięsem kurzym?? przecież w naturze niejednokrotnie żółwie są wstanie upolować ptactwo, a mięso ssaków? wiadomo małe gryzonie upolują ale przecież one jedzą także padline, wiadomo tłuste mieso jako pokarm podstawowy odpada ale raz na miesiąc albo na dwa chyba może być. A watróbka kurza? nie zapominajcie że ma wsobie dużo witamin (np.D3), bardzo mało tłuszczu, Wg. mnie pożywienie powinno jak najbardziej dopowiadać pożywieniu naturalnemu, mam pytanie skąd nad rzeką Missisipi wezmą jabłka,banany lub śliwki !!!!???nie mówiąc juz o marchewce.Z tego pokarmu zrezygnowałbym całkowicie!( czy w naturze one jedzą śliwki? albo idą sobie wykopać marchewke?) Wiadomo są to zwierząta wodne drapieżne więc chyba głównym pokarmem bedą ryby i wszystko co żyje w wodzie... i da się upolować, zapominacie też o robactwie które pożerają w kilka sekund od much po karaluchy (moje nawet pożarły kiedyś pająka który w niewiadomy sposób znalazł się w akwa) A co powiecie na gotowe przepisy żelowe? Gerald napisał-- NIE należy podawać much złapanych w domu (przenoszą one różne choroby) tak a te w naturalnym środowisku, może są sterylne co?? a żółwie żyją w super czystej wodzie? gdzie nic nie gnije i nie wylęgają się różne paskudzctwa??!Nie możemy o tym zapominać, w naturalnym środowisku nie mają tak super warunków jak u nas wdomu i jakoś dają sobie rade aby przeżyć nawet 30 lat!

mordd
11-11-2012, 08:28
Jeśli można to ja mam 3 uwagi:
1. Sałata gromadzi zbyt dużo azotanów, niezależnie od tego czy jest z upraw ekologicznych czy z taśmociągu, nawet nie pryskana nie powinna być podawana.
2. Rureczników nie wolno podawać absolutnie jakimkolwiek zwierzętom - to są worki wypchane metalami ciężkimi, pestycydami i wszelkim świństwem, które przedostaje się do osadów w zbiornikach wodnych.
3. Wszelkie diety miesno-jakieśtam są zawsze tylko zastępstwem dla pokarmów naturalnych - nawet jeśli są zbilansowane to sam fakt, że trzeba przemiennie podawać tak dużo różnych pokarmów i uzupełniać je o witaminy świadczy o tym, że nie jest to dieta dobra. Cała ryba to też jest mięso + wątroba +.......+ zawartość przewodu pokarmowego. Bardziej rozmaitej diety nie wymyślisz. Ślimaki, dżdżownice to też oczywiście kompletne żarcie - ryby są jednak zazwyczaj łatwiej dostępne, tańsze i wygodniejsze w użyciu.

MataManX
11-11-2012, 08:29
po cześći sie z tobą nie zgadzam muchy to jest poprostu niepotrzebne ryzyko fakt że żółwie moga je sobie upolować w naturze ale tam maja dietę tak różnorodną że im nie brakuje żadnego mikroelementu przez co są odporniejsze a w akwarium często to się zdarza jak chcesz je karmić owadami to lepiej świerszcze się do tego nadają co do mięsa ssaków i ptaków to ok podeje je ale zachowując bardzo zróżnicowaną dietę nie może stanowić podstawy żywienia jedynie jego element nie więcej niż 40%

mordd
11-11-2012, 08:41
W naturze mogą złapać ptaka, ale będzie to cały ptak a nie pierś drobiowa z kury karmonej granulatem:) Myślę, że nad rzeką missisipi rośnie wiele różnych roślin i jakiestam owoce jednak do tej wody spadają. Poza tym te mieszanki mięsno-warzywno-owocowe usiłują w jakiś sposób zastąpić skład całych zwierząt - stąd składniki wydawałoby się kuriozalne. Co nie oznacza, że taki zestaw uważam za lepszy od karasia z bebechami........:)))))

Gerald
11-11-2012, 09:30
Wg mnie i innych źródeł wiedzy, pokarm dla żółwii powinien wynosić:
50% - p. roślinny
50% - p. mięsny

Śliwki, marchewkę itp. zwaliłem z książki i z opisu, ponieważ moje żółwie to jedzą.
Nad Misisipi może rosną inne owoce których u nas nie ma, więc czeba je zastąpić
innymi. Co do rureczników to może nie powinno się ich podawać.

MataManX
11-11-2012, 09:55
pokaż mi żołwia który będzie jadł w takich proporcjach wszystkie żołwie jakie miałem nie jadły roślin prawie w ogóle max co jadły to może 20 % byly rośliny a pozatym co do owoców to bym je jak smakołyk traktował a nie jako składnik diety podstawowej co prawda tak jak spadnie jakiś do wody to zostanie zjedzony przez zwierzęta ale przypuszczam że żólwie mają na to małą szansę prędzej będą jadły rośliny wodne i je trzeba włanczać im do pokarmu

Jojek
11-11-2012, 13:11
Nie podałem autora specjalnie żeby nie było Ci za łatwo. (wystarczyło wpisać trzy słowa "książka żółwie ozdobne" w google i byś wiedział o czym piszę)

O sałacie pisałem że jest inny ważniejszy powód niepodawania jej niż pochodzenie ze sklepu (Twoja wypowiedź sugerowała że z innego pochodzenia można podawać co nie jest prawdą). Więc nie miałeś racji.

twoje NOWE MENU przedstawia rośliny wodne jako pokarm dodatkowy a warzywa i owoce jako pokarm podstawowy a powinno być odwrotnie.

Jeśli chodzi o noworodki to też nie powinieneś nimi karmić żółwia z tych samych powodów co mięsem. Najlepsze są ryby i wszelkie wodne stworzonka na które może natknąć się żółw.

jeżeli zaś chodzi o P.S.
Powoływanie się na literaturę jest obowiązkiem w kręgach naukowych. Poza tym ja próbuję Cię wyprowadzić z błędu i niedopuścić do wprowadzenia w błąd kolejnych osób. No cóż szkoda że próbujesz przykryć chamstwem swoją niewiedzę.

Mimo to pozdrawiam.

krist
11-11-2012, 13:25
Np. moje z zieleniny dostają moczarke którą z upodobaniem maniaka gryzą i rozdrabniają na malutkie kawałeczki, a warzyw i owoców nie chcą nawet tknąć... a na sam widok sałaty uciekają chowając sie pod wyspą. Pisząc o muchach nie miałem na myśli podawanie im w większych ilościach tylko tak jako drobną przekąske raz na jakiś czas, aby miały namiastke życia na wolności...(rybki dostają raz na miesiąc, niech zapolują) Jeśli chodzi o proporcje (co książka to inaczej piszą) maluchy karmimy praktycznie samym mięsem a po upływie 2lat dodajemy stopniowo zielenine, co i tak zależy tylko od upodobań żółwia jedne jedzą banany a inne kukurydze, sałate,cykorie a jeszcze inne nam to wyplują!! domagając sie mięsiwa... i dlatego mamy dla nich witaminki i żółwiki z wapna ( moje pochłaniają jednego wciągu 5-6 dni!). ważne aby jadły i nie chorowały!!!

krist
11-11-2012, 13:42
PRZEPIS 1

Przepis na tak zwany pokarm żelatynowy, który w bardzo prosty sposób można dostosować do panującej pory roku. Podstawową zaletą tego pokarmu jest to że można do niego dodać niezbędne sole mineralne oraz witaminy. Większą ilość pokarmu można podzielić na porcje i zamrozić. Największym powodzeniem cieszy się poniższy przepis Paulera:

1 kg owoców i warzyw, jabłko, marchewka, itp. (nie pryskanych)
1 litr mleka (o zawartości tłuszczu 1,5%)
5 jaj
0,5 kg wątroby
0,5 kg świeżych krewetek
1 kg mątw
1 kg chudego mięsa rybiego
4 kapsułki Supradynu, Vibovitu, Falvitu lub Vitaralu (preparaty multiwitaminowe)
420 g żelatyny spożywczej (50 do 60 g na litr pokarmu)
3 łyżeczki od herbaty zmielonych glonów morskich
2 l wody

Przepis ten jest obliczony na 7 do 8 l gotowego pokarmu. Jeżeli chcesz otrzymać mniejszą ilość, proporcjonalnie pomniejsz składniki. Składniki stałe należy rozdrabniać z niewielką ilością mleka, do uzyskanej w ten sposób masy dodaje się pozostałą część mleka i litr wody. Całość oczywiście dobrze wymieszaj. Mieszanka powinna osiągnąć konsystencję gęstej zupy. Drugi litr wody ogrzewamy do temperatury 80 stopni Celsjusza, rozrabia w niej żelatynę według przepisu podanego na opakowaniu. Pozwalamy teraz napęczniałej żelatynie częściowo ostygnąć. W tym samym czasie ogrzewamy mieszankę pokarmową do temperatury 35 do 40 stopni Celsjusza. Mieszając dodajemy stopniowo (porcjami po pół litra) masę pokarmową do lekko schłodzonego roztworu żelatyny. Mieszankę tę należy również dodając porcjami, rozmieszać starannie za pomocą miksera z pozostałą częścią papki pokarmowej. Teraz należy dodać mączkę z glonów morskich jak również opisany wcześniej preparat multiwitaminowy. Teraz po raz kolejny dokładnie wszystko należy wymieszać.
Otrzymanym pokarmem należy napełnić plastikowe pojemniki, które wstawia się do lodówki. Szybkie schłodzenie jest ważne, gdyż masa jest wówczas trwała. Ochłodzony i zestalony (ścięty) pokarm dzielimy na przewidywane porcje dzienne i zamrażamy w zamrażalniku. Pokarm wyjmujemy z zamrażalnika na około dziesięć godzin przed karmieniem, aby nastąpiło całkowite rozmrożenie.
Nie wolno podawać pokarmu zamrożonego a nawet zimnego!
Co powiecie na ten gotowy przepis??? znalazłem go na http://www.zolwieozdobne.ires.pl/index.html czy ktoś tego już próbował??

Jojek
11-11-2012, 13:57
Co masz na myśli pisząc "niejednokrotnie żółwie są wstanie upolować ptactwo"? Chodzi ci o ptactwo wodne? myśłisz że żółw wciąga kaczkę pod wodę i tam ją dusi?
Proszę rozwiń to zdanie bo mnie zaciekawiłeś. Podaj skąd masz takie informacje.

Jeśli zdarzy się nawet taki przypadek to jak często. Nie wmówisz mi że żówie żyją z polowań na ptaki. Co do padliny to się zgadzam ale chodzi o padłe ryby. Dorosłe żółwie nawet przestają polować na ryby bo są za wolne i poprzestają na padłych rybach i roślinach. Stąd zmiana procentowa w składzie pożywienia na korzyść roślin.

Zgadzam się że trzeba je karmić zgodnie z naturą. Rośliny wodne, skorupiaki, larwy owadów i inne bezkręgowce, no i oczywiście ryby.

Podzielam twoją niechęć do warzyw i owoców. Może jest to próba zastąpienia roślin wodnych? Nie wiem - ja nie podaję.

Co do twojego pytania o przepisy żelowe - jeśli masz na myśli tzw pudding dla żólwi to jestem jak najbardziej za, mimo że sam nie próbowałem robić. Główne składniki to 1/3 ryb 1/3 krewetek i 1/3 składników roślinnych.

Pozdrawiam

krist
12-11-2012, 03:45
czy wiesz ile rodzajów ptactwa żyje nad rzeką missisipi?? oczywiście kaczki nie upolują (chyba że będzie jeszcze malutka), ale inne małe ptaki które żerują na brzegu (larwy i inne robactwo) to tak, nie zapominaj iż w rzekach pływią nie tylko padnięte ryby! wielkie ssaki też. (oczywiście rzadko ale jak już się znajdzie to żarcia mają na dłuższy czas) info o polowaniu na ptactwo znalazłem na http://www.zolwieozdobne.ires.pl/zywienie.html. a propo nie jest to moja niechęć do warzyw i owoców tylko moich żółwi które na widok warzyw uciekają..... (za pare lat powinno się to zmienić) Czy ktoś robił już pokarm żelowy?? chciałbym go zrobić tylko nie wiem jak gadzinki na niego zareagują.

MataManX
12-11-2012, 04:49
podaj konkretny przykład jak żolw moze wciągnąć ptaka bo w padline uwierze ale w polowania na ptaki to już nie

mordd
12-11-2012, 06:17
Ja robiłem. Tyle, że mój nie służył jako pokarm podstawy - był tylko metodą na podanie czegokolwiek innego niż mięso z kurczaka żółwiowi z "odzysku" - jadł wprawdzie również ryby i inne pokarmy mięsne, ale jedzenia jakichkolwiek pokarmów roślinnych odmawiał. Dla tego moje proporcje były inne : dużo zielska i ryba jako zachęta (odrobina) - jadł bez problemu, nieco bardziej niż zazwyczaj brudził wodę. Chyba w najbliższym czasie znowu zrobię, w sumie tanie, wygodne i praktyczne. Wszelkie suszone dodatki (gammarus, rybki, komary, pokarmy dla ryb) fajnie śmierdzą i podnoszą wyraźnie smakowitość.......

Fivkaaa
12-11-2012, 13:12
mordd napisał(a):

> Wszelkie suszone dodatki (gammarus, rybki, komary, pokarmy dla
> ryb) fajnie śmierdzą i podnoszą wyraźnie smakowitość.......

To ,że śmierdzą, to się zgadzam, ale kurde...nigdy ich nie próbowałam.Naprawdę tak podnoszą tę smakowitość??:D

pozdro

ps.Tez jestem ciekawa jak żółw poluje na ptaki. Biegnie i sie rzuca na nie, czy jak?Bo jakoś nie moge sobie wyobrazić pogoni żółwia za ptakiem =)

Jojek
12-11-2012, 13:47
Jak często zdechchnie sobie ptak i wpadnie do wody albo jakieś inne zwierze? Nie za często. Czy żółwie są jedynymi amatorami takiej karmy? Nie. Czy żółw żyje samotnie czy w stadach? W stadach. Jak szybko zostanie zjedzone to coś? Szybko no może w kilka dni. Co dalej? Nie ma mięsa ssaków. wracamy do rybek.

Tak więc mimo że mięsa zjedzą ile wlezie to nie mają go często. I w związku z tym uważam że nie należy traktować mięsa jako pokarm podstawowy czy dodatkowy a tylko jako odświętny przysmak.

Takie są moje wnioski.

Co do warzyw sam pisałeś "Wg. mnie pożywienie powinno jak najbardziej dopowiadać pożywieniu naturalnemu, mam pytanie skąd nad rzeką Missisipi wezmą jabłka,banany lub śliwki !!!!???nie mówiąc juz o marchewce.Z tego pokarmu zrezygnowałbym całkowicie!" Dlaczego teraz twierdzisz że "nie jest to moja niechęć do warzyw i owoców tylko moich żółwi". Widzę tu pewną nikonsekwencję.

pozdrawiam

Proponuję zrezygnować z płaskiego wyświetlania postów. Wiem że może to być trudne na początku ale potem o wiele wygodniej się odpowiada i widać kto na co odpowiedział. Oczywiście jak będziesz chciał.

krist
12-11-2012, 16:01
Napisałeś cyt-"Podzielam twoją niechęć do warzyw i owoców. Może jest to próba zastąpienia roślin wodnych..." więc odpisałem że nie moja tylko moich żółwi (ni z cholery nie będą tego jeść), moja pod tym względem iż takie owoce nie rosną nad np. missisipi przez co organizy gadzin nie są przystosowane do trawienia tego pokarmu, banan podany w małych ilościach niejednokrotnie wywoływał biegunki u żółwi.... a śliwki? "przegonią" nawet człowieka a co dopiero żółwia który przez warunki środowiskowe i ewolucje nie jest przygotowany na takie specjały...( co innego stepuś zawsze może potuptac pod jabłonke i posiedzieć pod nią kilka dni..) nie zapominajcie iż w rzece może pływać większa padlina np. wół albo coś podobnego wtedy mają mięska tłustego na trochę dłużej.. czyż nie?? ale wiadomo podstawowym pokarmem będą ryby i wszytko co żyje w rzece. Do Fivkaa czy widziełeś w jaki sposób żółw poluje na muche która wpadnie do wody?? podpływa od dołu albo czatuje aby ofiera sama podpłynęła.... otwiera pyszczek, łapie i wciąga pod wode ( i robi to bardzo szybko, sam sie zdziwiłem) wiadomo jak się uda mu złapać małego ptaszka (w większości może przez przypadek) to ok a jak nie to pozostają rybki...i zielsko wodne.

krist
12-11-2012, 16:11
Do Fivkaa czy widziałeś -- przepraszam powinno być czy widziałaś :))

Gerald
12-11-2012, 16:43
Jeżeli chodzi o padline to przecież w rzekach i na bagnach w USA gdzie żyją te żółwie
żyje wiele ryb (dużych i małych) raków i innych zwierząt (w tym żółwi) np. aligatorów
które kiedyś też zdechną. W takim wypadku żółwie mają więcej padliny, do jedzenia,
zdarzenie: wół wpadnie do rzeki i zdechnie, dziać się będzie bardzo rzadko. Nie należy
zapominać że więcej będzie padliny z ryb itp.

Co do karmienia to i tak się będę upierał że w miarę karmiony żółw c. (ale nie samym
gammarusem itp.) przeżyje te 30-5 lat.

POZDRAWIAM

-><-----><-------><-------><---------><-

Jojek
12-11-2012, 17:13
OK Użyłęm skrutów myślowych.
1. Twoja niechęć jako chodowcy do podawania swoim pupilom warzyw i owoców.
2. Może jest to (podawanie warzyw) próba zastąpienia prze chodowców roślin wodnych (z braku pod ręką). nie popieram ale próbuję zrozumieć mechanizm. A może analogia do karmienia psów? jak ja zjem to i on?

Zresztą bardzo ładnie wyjaśniasz przyczyny niepodawania w. i o. więc wiesz o co mi chodzi. Niepokoi mnie jeszcze jedna Twoja wczesniejsza wypowiedź "za pare lat powinno się to zmienić". Co masz na myśli? Zamierzasz jednak im dawać w. i o.?

krist
13-11-2012, 03:45
Chodzi mi o to iż małe żółwie karmimy praktycznie samym mięsem, zieleniny nie tkną,(drapieżnik zawsze będzie wolał mięsko niż zielenine) w miare jak się starzeją wg. literatury powinny nabierać ochoty do zjadania zieleniny przez co procentowy udział tychże w składzie pokarmowym wzrasta.(może dlatego że dorosły żółw nie potrzebuje takiej ilości energii i budulca na rozrost) A to i tak zależy w gruńcie rzeczy od gadziny... jak będą jeść to dobrze jak nie to dostaną mięsko i witaminki w kropelkach... Najlepiej aby zamiast warzyw dostawały rośliny rzeczne jakie występują w ich naturalnym środowiski (tylko jakie tam rosną? jeśli ktoś wie niech napisze!) z owocami postąpiłbym analogicznie. Tylko jest jedno ale, kto może spełnić te wymogi?? więc trzeba znależć jakąś alternatywe (tylko nie banany i śliwki) Nie chodzi tu oto aby się przekrzykiwać tylko trzeba wspólnie ustalić co byłoby najlepsze z zieleniny i owoców jako dodatkowy pokarm. Narazie nr1. są ryby i tym podobne (krewetki, raki, kalmary itd) nr.2 Ptactwo , nr.3 mięso ssaków nr.4 wszystko inne co się rusza i potrafią zjeść (dzdzownice, muchy, świerszcze itd) nr.5 zielenina i owoce ( których procentowy udzieł w miare starzenia się żółwia powinien wzrastać) tylko jakie???

Fivkaaa
13-11-2012, 06:28
Ale ja zamieniłabym miejscem nr 3 i 4 ;]

pozdro

Jojek
13-11-2012, 09:08
Ja bym wyrzucił w ogóle numery 2 i 3 a numer 5 traktował jako 1a.

Nie można pokarmu roślinnego odstawiać na sam koniec. Żółwie karmione w sklepie tylko jednym rodzaje pokarmu (najczęściej gammarus) bardzo szybko się do niego przyzwyczajają i nie chcą jeść nic innego, ale nie znaczy to że należy młode żółwie karmić pomijając rośliny. Pokarm roślinny nie może być odświętnym dodatkiem a powinien być stałym pokarmem. Oczywiście mam na myśli to że powinien być podawany często i regularnie. Natomiast jego ilość może być dobrana odpowiednio mniejsza niż ilość pokarmu rybnego. Proporcja składu pokarmowego 1/3 nie oznacza przecież że karmimy żółwie cały tydzień rybami a w niedzielę zieleninką, tylko że stale powinniśmy utrzymywać taki stosunek pokarmu. Człowiek też nie je jednego dnia samych kotletów a innego samych ziemniaków.

Granulaty nie są zalecane jako stały pokarm ale nie znaczy to że są szkodliwe. Są to odpowiednio przygotowane mieszanki karmowe i nie są robione tylko z mięsa i skorupiaków.

Moje młode żółwie bardzo chętnie jadły rzęsę wodną ale nie udawało mi się dostarczać im regularnie roślin wodnych. Porozglądałem się po sklepach i znalazłem pokarm (granulat) dla młodych żółwi wykonany wyłącznie z roślin wodnych. i w ten sposób w miarę regularnie dostawały swoją dawkę składników roślinnych.

A mięso ptaków i ssaków potraktował bym właśnie jako pokarm od święta.

mordd
13-11-2012, 10:02
No ba! Polecam z ryżem i tabasco:))))

mordd
13-11-2012, 10:08
W razie czego ja obstawiałbym cykorię (na 100 % bezpieczna i łatwo dostępna), mniszek (wartościowy, ale z odpowiedniego miejsca), lucernę (dużo wapnia, sporo białka - łatwo dostepna suszona), szpinak (rzadko bo dużo żelaza) - z tych popularnych i łatwo dostepnych tyle mi do glowy przychodzi. Ps. mrożony szpinak łatwo przerobić na żelatynową berbeluchę - wersja dla leniwych.

Jojek
13-11-2012, 16:20
Ja preferuję raczej bardziej naturalne pożywienie czyli rośliny wodne i przybrzeżne. Nadają się wszystkie rośliny akwariowe. Ostatnio stosuję wgłębkę wodną i jestem bardzo zadowolony. Jest to drobna roślinka pływająca zbijająca się w większe kępy. Zaletę ma taką że żółw jej nie rozszarpie(zniszczy) a czego nie zje to sobie spokojnie pływa w akwarium i rośnie dalej.

Mam osobne akwarium z hodowlą wgłębki, moczarki, anubiasa i innych roślin akwariowych, polecam takie rozwiązanie.

Pozdrawiam

poczta
14-11-2012, 06:01
witam
wasza rozmowa o tym co czerwonolice jedzą w swoim naturalnym środowisku a czego nie, albo czy bawół może wpaść do rzeki czy nie jest momętami prześmieszna, te czerwonolice które my wszyscy chodujemy są i tak od kilku pokoleń w Polsce i pewnie i tak przystosowały się do pożywienia jekie tu dostają bo gdyby było inaczej to dawno by wszystkie pozdychały, poza tym skoro potrafią żyć na wolności praktycznie w całej Europie to też świadczy że potrafią się świetnie spasować do środowiska (a także i pokarmu) w którym muszą żyć.
Mam za to pytanie które ryby dostępne w sklepie rybnym a nie zoologicznym byłyby najbardziej wartościowe, najmniej tłuste i czy przed podaniem należy je oparzyć. Byłem dzisiaj u weterynarza który powiedział że mięso ryb słodkowodnych niszczy witaminę chyba B1 i powiedział że najlepiej byłoby takie ryby oparzyć wrzątkiem przed podaniem.

mordd
14-11-2012, 06:18
Te czerwonolice, które wszyscy hodujemy są w zasadzie w 99 % wyhodowane poza polską i na pewno nie są kolejnym pokoleniem zwierząt terrarystycznych (fermę ciężko porównać do terrarium).
"pewnie i tak przystosowały się do pożywienia jekie tu dostają bo gdyby było inaczej to dawno by wszystkie pozdychały" - no więc właśnie większość zdycha - z tych i innych przyczyn.
Jeśli chodzi o rozkład witamin to głównie ryby karpiowate niosą taki problem, znam jednak żółwie jedzące prawie tylko karasie bez jakichkolwiek problemów. Tłuste są na pewno: węgorz, sieja, sielawa, makrela...... Popularne gatunki słodkowodne powinny być ok.

MataManX
14-11-2012, 06:36
za bardzo przytsosować się nie mołgy ponieważ większość żółwików kluje się z jaj samich pochodzących z tzw legalnego odłowu (samice są łapane w okresie gdy są zapłodnione na fermie dochodzi do zniesienia jaj po czym albo są wypuszczane albo żyją na fermie i składają jaja w następnych latach) za bardzo przystosować się nie mogły do pokarmu więc powinniśmy im podawać w miarę podobny pokarm do tego co mają w naturze a co do ryb słodkowodnych to nadaja sie wszystkie przecież na rolności żółw nie dostaje czystej rybki bez tłuszczu ości itd... itp... każdy składnik w diecie naszych podopiecznych powinien się znajdować tylko musi być odpowiednio dawkowany jak dla mnie sensu nie ma ta rozmowa co by było gdyby bawół wpadł do rzeki to tak jakby chcieć karmić człowieka samymi rodzynkami bo czasem się mu zdarzy je jeśc we wszystkim musi być umiar

poczta
14-11-2012, 10:48
witam
więc mój post przynajmniej w części będzie aktualny za jakieś 2 lata gdy już zakaz importu czerwonolicych da naprawde widoczne efekty i młode z tego gatunku będą tylko z krajowych chodowli, bo narazie zakładając że zakaz imporu jest przestrzegany to w sprzedaży jest dopiero pierwsze pokolenie żółwi cz. wychodowanych w Polsce.
Nie zgodzę się natomiast z tezą mordda że młode zdychają min. z powodu nie podawania im pokarmu którym się żywią w środowisku pierwotnym, jeszcze nie słyszałem o takim przypadku (oczywiście odżucając sytuacje skrajne kiedy to żółw jest karmiony np. resztkami ze stołu, choć zależy jakimi hehe)

MataManX
14-11-2012, 10:54
hmm to nic nie da nawet za 2 lata będzie u nas mase żółwi z ferm teraz mimo zakazu ich importu co chwile widać młode które na pewno wjechały do naszego kraju już po wprowadzeniu zakazu niestey ten gatunek napływał napływa i będzie napływał do polski

mordd
15-11-2012, 06:14
Nie sądzę żeby za 2 lata objawiły się stada hodowców czerwonolicych - po prostu nie będzie ich wcale..... To, że młode zdychają między innymi z powodu złego karmienia to nie teza tylko pewnik - i nie chodzi o nie podawanie pokarmów naturalnych tylko o monodietę w postaci choćby kurzego cycka. Nigdy nie twierdziłem, że powinny jeść to co w środowisku pierwotnym - oznaczałoby to karmienie np. gatunkami ryb typowymi dla tych warunków. Twierdzę natomiast, że ryby i zwierzęta wodne to pokarm najlepszy i najbardziej różnorodny. Przepisy karmienia typu mięso + rośliny to uproszczenie - nie rozumiem dla czego ma to oznaczać mięso ssaka + śliwki a nie stynkę + rośliny wodne..........
I nie przypisuj mi proszę słów, których nie powiedziałem - to ty twierdziłeś, że się do pożywienia przystosowały - co jest bzdurą bo nie miały się kiedy przystosować - to pierwsze pokolenie w terrarium - i takie było moje "twierdzenie".

Jojek
15-11-2012, 06:15
Z tym oparzaniem wrzątkiem to pierwsze słyszę. Co do ryb to najlepsza jest mrożona Stynka do nabycia w sklepach zoologicznych. Jest ona mrożona w całości i całą się podaje po rozmorożeniu (wnętrzności też są źródłem wielu mikroelementów).

http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=13&i=1112&t=1080


pozdrawiam

Jojek
15-11-2012, 06:43
poczta napisał: "Nie zgodzę się natomiast z tezą mordda że młode zdychają min. z powodu nie podawania im pokarmu którym się żywią w środowisku pierwotnym, jeszcze nie słyszałem o takim przypadku"

Ale właśnie z powodu złego żywienia wynikają wszelkie problemy zdrowotne naszych pupili. I stąd cała ta dyskusja. Książki napisane 10 lat temu proponowały menu oparte na podstawie togo co można było dostać w sklepach ale wtedy rynek był inny i dziś można swobodnie dostać rzeczy bardziej odpowiednie. Dodatkowo wiedza weterynaryjne na ten tema znacznie wzrosła i to co kiedyś wydawało się odpowiednie teraz jest wycofywane. Niestety raz wydrukowane fałszywe tezy bardzo ciężko jest obalić. Kolejni autorzy powielają popełnione błędy.

Po co podaje się im wapno i witaminy? Przecież w naturze nikt im nie podaje leków.
Naturalnym źródłem wapna dla żółwi jest szkielet ryby a nie kostki wapienne.

Lepiej stosować właściwą dietę i zero chemii niż karmić czym popadnie i leczyć.
We wszystkich hodowlach dąży się do prowadzenia jej zgodnie z naturą, nikt nie próbuje poprawiać tego co wymyśliła natura.
(Wężom daje się oseski myszy a nie zrazy.)

Pozdrawiam

poczta
15-11-2012, 09:10
mordd wcale nie napisałem że uważasz że cz. przystosowały się do pokarmu, ja pisałem coś dokładnie przeciwnego, poczytaj uważnie.

"Ale właśnie z powodu złego żywienia wynikają wszelkie problemy zdrowotne naszych pupili."- jest to oczywiste, tylko że ja ani razu nie zanegowałem że to co piszecie o waszych sposobach żywienia jest dobre. Twierdze tylko że żółwie cz. są dość elastycze jeśli chodzi o pokarm, przy odpowiednim zróżnicowaniu można im podawać indyka i wołowinę co zresztą robię i nie widać efektów ubocznych.

MataManX
15-11-2012, 09:17
miliony lat ewolucji nie zmienily żołwi a myślicie że kilka pokoleń wyklutych w hodowlach je zmieni ?? jeśli tak myślicie to się grubo mylicie. jak dla mnie tadyskusja powinna się skończyć już dawno bo nie wnosi nic nowego tylko kłutnie ciągłą przestańcie kombinować i szaleć co żółw powinien jeść a co nie bo tylko będziecie się kłucić a od swoich racji nie odstąpicie ani nikogo do nich nie przekonacie

Eryk (Szyszek)
17-11-2012, 14:55
Mam dla Was dobra nowinę!!!!,moj żółwik wyzdrowiał dzieki Wam oczywscie!!!,zastosowalem wszstkie Wasze rady i pomoglo juz żółw je i Was pozdrawia.Ja oczywiscie tez za tak ogramna ilosc napisanych postow.WSZYSTKIM DZEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!

42d3e78f26a4b20d412==