PDA

Zobacz pełną wersję : karmienie poza akwarium



Coolka
13-12-2012, 03:50
Czesc wszystkim :)
Taki maly problemik mam. Jak wiadomo jedzenie brudzi zolwiom wode. No to chcialam sprobowac je nakarmic w misce, oczywiscie z woda. No i niby wszystko ok ale ten co sie zawsze najbardziej boi nie jadl. Potem juz wszystkie sie baly i nie zjadly zbyt wiele.

Zolwie jeszcze sa male ale i tak kiedys beda musialy sie przyzwyczaic do karmienia poza akwa. Sa jakies sposoby zeby je nauczyc? Moge sprobowac wziac je na glod i jak zglodnieja to moze zaczna jesc ale wolalabym sie najpierw dowiedziec czy nie ma jakis delikatniejszych sposobow.

Poza tym jak jeden na poczatku wczoraj jadl to ugryzl przypadkiem drugiego w noge. Na szczescie nic sie nie stalo. Da sie jakos zapobiegac takim wypadkom? Karmienie kazdego oddzielnie jest bardzo uciazliwe...

Pozdrawiam :)

MataManX
13-12-2012, 04:09
mój nie ma oporów żeby jeść poza akwa w wannie w misce albo w stawku spokojnie zjada ale ona ma 9 lat i jest oswojona bardzo a twoje jak wynika są jeszcze młode i płochliwe poczekaj i powoli je przyzwyczajaj do przebywania w niej czasem wkładaj je do miski na kilka h a karmić zaczynaj jak już się uspokoją głodem też możesz próbować nie zaszkodzi im to raczej jesli głodówka dla młodych nie będzie dłuższa niż tydzień jednak jak nie będą jeść w misce spróbuj w drugim mniejszym akwarium

Coolka
13-12-2012, 04:18
Boje sie tylko ze zrobia sobie krzywde jak przpadkiem sie pogryza. Moze to byc niebezpieczne dla nich?

Gerald
13-12-2012, 05:50
Jeżeli żółwie są zbliżone wielkością to niepowinny się mocno pogryźć, więc nie powinno być to dla niebezpieczne. Ja swoje 2 zółwice karmię w brodziku (mają koło 5 lat), przedtem jak były małe zawsze były w umywalce karmione.

POZDRAWIAM

Coolka
13-12-2012, 06:55
Moje maja nie caly rok. :)
Sprobuje je jeszcze pokarmic w misce z nieco wyzszym poziomem wody. Moze wtedy mialam za maly.

Jędrek
13-12-2012, 13:35
Próbowałem karmić poza akwa, ale się obraził. Może dlatego, że jeszcze młody.
Z brudzeniem wody to trochę (chyba) przesada. Należy dawać (wg. zgodnej opinii) tyle, żeby zjadł w 5 minut. Przez następnych kilka godzin łazi po całym terenie i wsysa resztki. Te trochę co zostanie powinny załatwić filtry. I sprzątanie.

MataManX
13-12-2012, 13:48
u małego to nie problem ale dorosłego lepiej karmić poza akwa

Coolka
14-12-2012, 06:26
Z resztkami nie ma problemu. Tylko po karmieniu larwami ochotki, woda robi sie zolta. Nie mam jeszcze filtra biologicznego, ale jest w planie przy zakupie duzego akwa.

Jojek
14-12-2012, 14:04
Bardzo mine zadziwiacie swoim postępowaniem i pomysłami...

Nie będę się rozpisywał.
Wyciąganie żółwia z jego akwaterrarium na czas karmienia jest dla niego bardzo stresujące. Dodatkowo wszelkie manipulacje zwiększają ryzyko przenoszenia się salmonelli. Nie wiem też od jakiego pokarmu woda miała by się aż tak brudzić.

Ogólnie mówiąc uważam karmienie poza akwarium jako złe i niewłaściwe.

Pozdrawiam

mordd
14-12-2012, 14:20
"Nie wiem też od jakiego pokarmu woda miała by się aż tak brudzić." - od jedynego właściwego brudzi się bardzo:)))) mam na myśli ryby, ale nie filety tylko całe rybki. Moja idiotka robi z wody zupę rybną przy jedzeniu.........Ps. Idiotka z czułością!! to nie obelga!

Jojek
14-12-2012, 15:06
Woda aż tak się brudzi że sobie z tym dobra filtracja nie poradzi? U mnie się to nie zdarza.

Co do ryb to całe rybki w postaci rozmrożonej stynki połykane są w całości na dwa chapsy, a mniejsze nawet na raz. Patrz filmik na mojej stronie.

Pozdrawiam

mordd
15-12-2012, 02:07
Wystarczy reklamy tej strony:)))))) Widziałem i filmiki i zdjęcia - nie powiem, bardzo fajne. A rybki podaję spore i syf przy tym jest straszny......... A mniejszą też nie zawsze chapsnie - czasem porozrywa i rozwlecze.....

Jojek
15-12-2012, 03:43
Do strony będę odsyłał za każdym razem gdy będzie potrzeba :P ;)
A wracając do karmienia to że brudzą to nie usprawiedliwia to stresu jaki im fundujecie wyciągając je do karmienia.

Pozdrawiam

mysia
15-12-2012, 09:37
Całkowicie zgadzam się z morddem .Moje żółwie od zawsze karmię poza terra,jedynie pokarmy typu gammarus lub gotowe granulaty podaje w terrarium.

mordd
16-12-2012, 01:21
Fakt, że jedzą bez problemu świadczy o braku stresu. Masz chyba jakiegoś nadpobudliwego żółwia. Przy okazji nie wierzę, że jakikolwiek filtr oczyści skutecznie wodę przy dorosłym czerwonolicym - ewentualnie filtr do oczek wodnych i to spory........to, że nie widać grubszych śmieci nie świadczy o tym, że woda jest czysta. Dla tego wolę ograniczać zabrudzenie wody do minimum karmieniem poza terrarium. Na miejscu dostaje zielsko i dżdżownice bo te łyka z marszu, ale ryby zawsze poza.............

Jojek
16-12-2012, 04:03
Mój żółw nie jest nadpobudliwy tylko nigdy nie był zmuszany do jedzenia w misce.

"Przy okazji nie wierzę, że jakikolwiek filtr oczyści skutecznie wodę przy dorosłym czerwonolicym"

Właśnie dlatego odsyłałem cię do pewnych materiałów dokumentujących że jest to możliwe i wykonalne. I nie trzeba mieć filtra do oczek wodnych (no chyba że żółwie trzymasz w oczku).

Nie spotkałem się z taką praktyką w przypadku innych zwierząt terraryjnych i uważam że jest to wymysł tylko tych, którzy nie potrafią poradzić sobie z zadbaniem o czystość wody w normalny sposób. Powszechnie wiadomo że dzikiego zwierzęcia, jakim są żółwie, nie da się oswoić. Stres mniejszy czy większy będzie cały czas. Widziałeś co pisała Coolka.

Podsumowywując, karmienie w osobnym zbiorniku należy stosować tylko _w ostateczności_, kiedy nie wyrabia filtracja i jako rozwiązanie tymczasowe, a nie jako reguła chowu czerwonolicych.

Pozdrawiam

mordd
16-12-2012, 05:00
Nie karmię w misce tylko w akwarium - wierz mi, że nie widać objawów stresu.
To tak jakbyś twierdził żeby nie wynosić żółwi lądowych na wybieg do ogrodu bo jedzenie poza terrarium jest dla nich stresujące.
"Nie spotkałem się z taką praktyką w przypadku innych zwierząt terraryjnych" - a ja owszem, nakarm kilka węży mieszkających w jednym terrarium.........
Filtracja mnie nie przekonuje - wolę wymienić wodę. Przelicz zabrudzenia z jednego żółwia na odpowiednik w rybach a wyjdzie ci, że te filtry są za małe, a nie uwierzę, że jedna karłowata roślinka przyczynia się do oczyszczenia wody w terrarium.

Jojek
16-12-2012, 11:13
No cóż skoro nie przekonuje cię fakt, że filtrowana woda mimo karmienia w niej żółwia jest tak czysta że spokojnie żyją i rozmnażają się w niej ryby i nie chorują, a jak wiadomo ryby są dość czułe na zanieczyszczenie wody. Że dobór filtra to nie jest aż taka trudna sprawa. Ze w tej filtrowanej wodzie nie tworzy się żaden oślizgły osad, a woda nie śmierdzi. Że filtr nie zapycha się co chwila i że nie podmieniam całej wody co tydzień. Że u mnie mogą spokojnie rosnąć rośliny.

No cóż jeżeli te udokumentowane fakty cię nie przekonywują to nie wierz, i już. Najwyraźniej nie masz naukowego podejścia do problemu. Podmieniaj sobie wodę ile chcesz razy tylko nie pisz że tak trzeba i że się nie da inaczej.

A ja proponuję zakończyć dyskusję na ten temat.

Pozdrawiam

mordd
16-12-2012, 11:30
Mam naukowe:) właśnie dla tego nie wierzę w filtry przy żółwiu. Nie wiem jakie masz tam ryby, ale wiele żyłyby również w wodzie pełnej syfu a roślinom woda z zawartością azotanów służy. Nie twierdzę, że tak trzeba i że się nie da inaczej - w odróżnieniu od ciebie.....
Główną treścią było karmienie poza terrarium a nie jego wyposażenie:))))) Niezmiennie twierdzę, że Twoje zastrzeżenia są niesłuszne - żółwiowi w niczym to nie przeszkadza i z marszu bierze się za jedzenie - zarówno mój jak i kilka znajomych.......
Przekonać nikt nikogo nie da rady, tak więc faktycznie czas kończyć, ale nie pisz proszę o stresie w takiej sytuacji - być może ten stres wynagradza mu nudę siedzenia w zamkniętej i niezmiennej przestrzeni terrarium.
Ps. przeżywanie stresu jest niezbędnym warunkiem uodparniajacym organizm - być może dzięki takim małym stresom lepiej zniesie jakiś poważny, jeśli się przydaży.....

krist
17-12-2012, 13:31
skoro nie wierzysz to Twoja strata, ale to fakt przy dobrych zewnętrznych filtrach kubełkowych (które czyszczą fizycznie,biologicznie i chemicznie- węgiel lub żwirek amonowy) nie ma problemu z utrzymaniem czystej wody w której oprócz żółwi mogą żyć jeszcze rybki,slimaki (obiadek??....) roślinki, i... bardzo niechciane zielenice (które wytworzą się tylko w biologicznie czystej zdatnej do życia wodzie, nigdy w mlecznym cuchnącym płynie jaki się robi po 3-4 dniach z wody w akwa z dwoma czeronolicymi). W tej kwestii zgadzam sie z Jojek, a poza tym nie musze się babrać w cuchnącej mazi co 3-4 dni, wymieniać niecałe 30l wody,myć grysu, akwa i układać całego wystroju od nowa! tylko moge sobie spokojnie usiąść przy kompie, zerkać na moje gadzinki i czytać Wasze posty.

Jędrek
17-12-2012, 14:38
Myślę, że woda robi się mętna od karmienia w akwa, ale jeśli karmic na zewnątrz, to woda będzie wyglądała lepiej, ale nadal będzie bardzo zabrudzona kałem oraz moczem, żółwie, nie oddychając wodą, nie są tak wrażliwe na azotany i azotyny, ale myślę, że filtrować należy solidnie, w dodatku pozbywamy się smrodku z domu.

mordd
18-12-2012, 00:29
Ja nie kwestionuję filtracji ogólnie. Też mam filtr, ale ma on na celu jedynie filtracje mechaniczną - jest często opróźniany. Nie kwestonuję też procesów jako takich, ale ich wątpliwą wydajność przy ogromnie brudzącym żółwiu. W układzie filtr mechaniczny + częściowa podmiana wody + filtr biologiczny udział tego ostatniego jest mały a koszt ogromny - dla tego uważam wymianę wody za lepsze rozwiązanie połączone dodatkowo minimalizacją zanieczyszczeń - czyli karmieniem poza terrarium bardziej brudzącymi pokarmami. Przy takiej ilości zanieczyszczeń objętość złoża biologicznego powinna być o wiele większa niż w tradycyjnym filtrze kubełkowym. Żółw czerwonolicy odpowiada sytuacji katastrofalnego przerybienia w akwarium. Węgiel jako wkład dopuściłbym tylko przy małym źółwiku, przy dużym trzebaby go bez przerwy wymieniać bo szybko uwalniałby do wody wszystko co wcześniej związał.

Coolka
18-12-2012, 00:47
A jak czesto zmieniacie wode i przy jakim filtrze. Przy da sie na przyszlosc przy kupowaniu akwa :)
Pozdrowionka :)

mordd
18-12-2012, 05:22
Ja przy średnim wewnętrznym filterku podmieniam część co kilka dni (mniej więcej 1/3 co tydzień - czasem mniej czasem więcej), całość w miarę potrzeby, w szczycie sezonu co jakieś 1 1/2 miesiąca (jak dużo żre). Filtr ma tylko wkład z gąbek i myty jest często - co jakieś 2 dni.

Hecia
18-12-2012, 10:28
Ja mam akwa 50 x 35 x 35 i jednego żółwia (muszę mu zmienić na większe, ale jeszcze za chwilę) i dwa filtry: wewnętrzny (AquaEl) i kaskadowy (Aqua Clear 150) z gąbką i żwirkiem amonowym. Podmieniam ok 1/3 wody mniej więcej raz na 1 - 1.5 tygodnia. Woda jest przejrzysta i nie śmierdzi jeżeli ja tym się zajmuję (bo dokładniej czyszczę filtry - oprócz gąbki), a jak moje dzieci, to potrafi zacząć podśmiardywać i mętnieć, ale natychmiast podmieniona i wymyte filtry doprowadzają w ciągu godziny do kryształu.

krist
18-12-2012, 13:29
Ja mam na razie akwa 53x28x30 gł. wody max.20 cm.(w planie mam zrobienie ok 115x64x50 i gł. wody 30cm), dwa czerwonolice >8cm karapaksu (maluszki jeszcze.....) i filtr zewnętrzny kubełkowy z AquaEl FZK-1 o wydajności 440 l/h z gabką,ceramiką oraz węgiel zmieszany z grysem amonowym, ( nie polecam tego filtra ciężki w obsłudze, brak zaworów i zbyt mała wydajność przy większym akwa, lepiej dołożyć pare zł. i kupić z Hagena Fluval'a 204 lub 304 co zrobie przy większym akwa) Przy moim narazie małym akwa spisuje się b.dobrze (chodzi mi o filtracje wody), ostatnio wode zmieniałem z gruntownym czyszczeniem całego akwa 21 grudnia 2003r. co drugi dzień dolewam litr wody (tyle mi wyparuje) a gąbke w filtrze płucze raz na tydzień z całego tego syfu podniesionego z dna jaki zaciągnie gdy gadzinki przekopują kamyki....w poszukiwaniu jedzonka.. (głodomory..) Jak na razie wode mam klarowną i NIE ŚMIERDZI!!! (co niektórzy mi w to i tak nie uwierzą, ale trudno kto chce może przyjechać i sam sprawdzić nie mam powodu aby wypisywać kłamstw) Aha i jeszcze jedno za niedługo będe musiał wyczyścić akwa bo zagościły na kamyczkach i szybie zielenice... i co najważniejsze w tym samym akwa karmie moje gadzinki nawet wątróbką która jak wiadomo syfi wode jak cholera!( oczywiście wszystkie nie zjedzone resztki jak najszybciej wyławiam)

Jojek
18-12-2012, 14:38
Samo dolewanie nie wystarczy bo się zrobi za duże steżenie związków nie rozkładalnych przez filtr. Ale wystarczy co tydzień/dwa podmienić 5-10% wody i szafa gra.

Pozdrawiam

Jędrek
18-12-2012, 14:54
Mój żółw ma prawie 40 litrów wody (11 cm karapaksu). Wodę przez litr żwirku (w pojemniku) i litr keramzytu (takoż) tłoczy mała pompka AquaSzut mini, napowietrzając nieco przez dziurki w przewodzie. Nie czyszczę układu od 3 tygodni i wydajność raczej nie spadła. Woda prawie nie śmierdzi (a napewno nie jest to zapach gnojówki) i jest przejrzysta, klarowna, pływają jakieś drobniutkie niteczki, prawdopodobnie części roślin. Rozwijały się okrzemki, po włączeniu UV przestały, teraz rosną glony na szlke i kamykach, zeskrobuję je pracowicie co kilka dni, myślę o zatrudnieniu glonojada (jeśli przeżyje). W ramach odmulania dna co tydzień wymieniam ok 8 litrów wody.

Coolka
19-12-2012, 06:01
Hmmmmm... Ja juz zatrudnilam glonojada. Zyje. Z tymi pomaranczowymi glonami nie mam zadnego problemu. Tylko zielone sie na szybkach i kamieniu porobily, a je bardzo ciezko usunac. Glonojad tez ich raczej nie rusza.
Mam tez mulojada :) Fajna ryba :P

krist
19-12-2012, 12:16
No to teraz zamontuj pompke napowietrzającą, glonojady potrzebują dobrze napowietrzonej wody, ja nie miałem i po tygodniu mi padł... (teraz wiem dlaczego :( a jeśli chodzi o żółwie to nawet się nim nie zainteresowały)

Coolka
20-12-2012, 07:42
Spoko, pompke mam. Glonojad zyje juz od 3 miesiecy i ma sie swietnie. Podejrzewam, ze poprostu on nie jada takiego rodzaju glonow czy roslinek (czymkolwiek to jest).
Pozdrowionka :)

Jędrek
25-12-2012, 13:32
A Akwaryści twierdzą, że glonojada należy dokarmiać, bo glony, zawierając 90% wody nie karmią do syta.

42d3e78f26a4b20d412==