PDA

Zobacz pełną wersję : odżywianie żółwia greckiego



Yaqbi
11-01-2013, 11:04
Witam,
Jakiś czas temu wspólnie ustaliliśmy, dzięki Waszej pomocy, ze mój żółw je za dużo. Zgodnie z licznymi zaleceniami przechodzimy na dietę. Mam w związku z tym kilka pytan i uwag.
1. Sianko - to bardzo nietrafiony pomysł, nawet do tego nie podchodzi, pokazał mi środkowy pazurek i tyle :))
2. za to cykoria i cukinia - rewelacja!!
Wymieniłem ostatnio mojemu żółwiowi podkład, pomieszałem korę jasną z ciemną i zauważyłem, że ona podjada te jasne kawałki.
Czy robi to w celu poprawy trawienia, czy może sobie tym zaszkodzić? Dodam, że mój żółw ma bzika na punkcie białych rzeczy. Chyba mysli ze to twaróg albo jajka.
Dodam, że nie opycha się tym, ale raz na jakiś czas sobie skubnie.
Drugie pytanie: ona lubi zjadać te wapienne żółwiki, ale dostaje po nich strasznej biegunki. Czy to jest normalne?? Czy może to jeść, czy raczej nie powinna?
Trzecie pytanie - w związku z tym ,że zalecaliście mi karmienie co kilka dni, stosuję się do tego, na razie co drugi dzien. Ale ona jak nie dostanie jedzenia rano, to miota się po całym terra, wszystko wywraca, biega bardzo dużo, jakby się wściekła. Czy to jej przejdzie??
Czwarte pytanie - bywa, że w czasie jedzenia, odwraca się ogonem do miski i się do tego załatwia. czy to znaczy, ze jej nie smakuje? Czy Wasze żółwie też nie szanują tak Waszego czasu poświęconego na przygotowanie posiłku??
Czekam niecierpliwie Waszych komentarzy! Pozdrawiam

Aleksander
11-01-2013, 13:27
Z sianem jest tak, że prawdopodobnie rzadko zobaczysz żółwia jedzącego siano w ilościach hurtowych:) Jednak jeśli nie karmi się codziennie, sianko powinno byc w terrarium. Czasem jedynym sladem działalności konsumpcyjnej żółwia sa kawałki siana wystające z pyszczka. One je sobie po prostu podskubują w chwilach głodu. Twój może jeszcze nie załapał, że to tez jest jadalne. Moje żółwie wyjadają suszone liście i kwiaty, jakie trafiają się wsianie. Nie zabieraj mu go!

Co do załatwiania się do jedzenia: żółwie w środowisku naturalnym prowadzą niejako "handel wymienny" z roślinami. Podskubują je, a w podzięce za możliwość zjedzenia kilku listków (nigdy nie zjadają rośliny do końca) użyźniają swoimi odchodami. Na obszarach o skąpej roślinnosci ma to duże znaczenie. Instynktownym odpowiednikiem tego zachowania w warunkach terraryjnych jest włażenie na miskę z jedzeniem i załatwianie sie do niej.

Skoro podjada białe rzeczy kup sepię w sklepie zoologicznym, czyli szkielet mątwy. Bardzo dobre źródło wapna.

A propos wariowania przy rzadszym karmieniu: zwróć uwage na temperaturę. Ciepło powoduje wydzielanie soków trawiennym i żółw czuje glód. 28 w najcieplejszym miejscu - to moja rada. Poza tym niech trochę poszaleje - ruch sie przyda a może w końcu zobaczy, że siankiem mozna oszukac głód:)

Poza tym latem możesz dawac jej zielsko w zasadzie codziennie. Byle były to same roslinki typu mlecz, koniczyna, płatki dzikiej róży itp. Latem można z powodzeniem zrezygnować z zastępczych zimowych pokarmów typu warzywa.

Pozdrawiam
Natalia

Yaqbi
11-01-2013, 13:41
Hej Natalia,
jeżeli ta sepia to są te białe żółwiki, to pisałem właśnie, że mój żółwik ma po tym straszną biegunkę, przez kilka dni, praktycznie muszę po tym wymieniać cały podkład. A dodam jeszcze, ze białe jedzenie je do oporu, jeden taki mały zółwik nie stanowi problemu. Zaczęło się to wszystko, kiedy była jeszcze mała, miała wtedy domek z krzemionki wapiennej. W pewnym momencie zauważyłem, że ma biegunkę, nie wiedziałem, co się dzieje, podawałem leki, zwiększyłem temperaturę, pytałem wetów na forum i nic. Trwało to kilka miesięcy! Aż przyłapałem ją, jak właziła na ten domek i go wcinała cierpliwie odłupując kawałki (miała przy tym stały dostęp do jedzenia i picia więc to nie z głodu). Kiedy zabrałem domek, biegunka prawie momentalnie się skończyła. Ale wraca, kiedy żółwica wyjmie z wody białego wapniaka...
Sianko mam cały czas, nie zabieram mu, nawet ładnie wygląda :)
Odnośnie temperatury, czytałem, że w naturalnym środowisku żółwie te mają w dzień 30 st, a niektórzy hodowcy mają pod żarówką nawet 35. Ja mam w najchłodniejszym miejscu 28st. Próbowałem jej zmniejszyć temperaturę, ale wtedy ona zaczyna kichać i sapać, nie chciałbym jej przeziębić.

Jędrek
11-01-2013, 14:11
Sepia to coś innego niż wapienny żółwik. U nas spotyka się w sklepach jako dla ptaków ale to to samo- szkielet mątwy.
P.S. Mój (czerwonolicy) z zapałem obgryza żółwika wapiennego, a na sepię nie ma najmniejszej ochoty.

dr Robert
11-01-2013, 15:57
Natalia napisała to co najważniejsze. Jak tak biega po terrarium to prawie na pewno podskubuje siano. Robią to wszystkie żółwie lądowe. Są takie które rzucają się na siano i takie, które skubną je raz na jakiś czas. Jeżeli po "białym żółwiku" ma biegunkę to nie dawać go, zamiast tego sepia. Do tej pory jadł dużo, rósł, więc potrzebował dużych ilości wapnia. Jeśli okaże się, że wcina dziennie np. pół sepii to dawać ją raz na dwa tygodnie, pisze to w kontekście informacji o jego niepohamowanym pędzie do białego.
Z tą temperaturą to ciekawa sprawa, bo teoretycznie nie powinien kichać przy niższej temperaturze. Oczywiście żółwie mają w naturze w cieniu nieraz nawet ponad 35 stopni, ale tylko w czasie lata i są wówczas nieaktywne i schowane w krzakach, w ziemi, w gęstej trawie. Zwykle w temperaturze powyżej 30 stopni spada ich aktywność. Dlatego powinny mieć 25-30 stopni, pod żarówką ok. 35 stopni. W terra powinny byc miejsca zarówno ciepłe jak i chłodniejsze.

dr Robert
11-01-2013, 15:59
Trzeba pamiętać, ze gady są zmiennocieplne i stale tak wysoka temperatura przyspiesza metabolizm, żółw szybciej trawi i szybko rośnie. Nie chodzi o głodzenie żółwia, w lecie może jeść nieograniczone ilości traw i ziółek, ale wązne aby warzyw nie było zbyt wiele, nie mówiąc o owocach.

Aleksander
12-01-2013, 00:36
28 stopni w najchlodniejszym miejscu to zdecydowanie za cieplo! Zółw powinien mieć dostep do miejsca z temperaturą ok 22 - 23 stopni.
Z tym kichaniem po obniżeniu temperatury nie wiem o co chodzi. Może jest przegrzana? Może już jest trochę chora? Nie mam rozsądnego pomysłu, ale na pewno zapewnij jej miejsce z niższą temperaturą.
Nie zmieniaj poza tym temperatury gwałtownie. Obniż o kilka stopni (może nie tyle pod samą żarówką, ale gdzieś w kącie terrarium), ale powoli. I obserwuj żółwia, bo może rzeczywiście już mu coś dolega. Chociaż akurat ja miałam sytuację odwrotną: żółw trafił do nas, z pozoru nic mu nie było, pobył w cieple i po dwóch dniach rozchorował się na całego. Myślę, że już wcześniej coś mu dolegało. Na szczęście z prawie trupka mamy teraz pieknego, zdrowego malucha, czego i Tobie życzę:)

Natalia

Yaqbi
12-01-2013, 05:39
Ok, zmniejszyłem temperaturę przez zwiększenie prześwitów w wentylacji, teraz miała 26st i było wszystko w porządku, żółw był aktywny, ale nie taki niespokojny, sprawiała wrażenie, jakby korzystała z sobotniego relaksu. Dziś ma dzie diety. Dzięki za wskazówki. pozdrawiam

42d3e78f26a4b20d412==