Zobacz pełną wersję : Problem z pokarmem
Andriusza
18-01-2013, 07:05
Mam nastepujacy problem. Niestety teraz zaluje, ale kupilem tacke mrozonego pokarmu dla zolwi. Takie pomaranczowe kostki miesno-roslinne. Myslalem, ze bedzie z tego po rozmrozeniu jakas w miare stala konsystencja. A to sie okazalo, ze wyszla taka paciaja, ktora na prawde ciezko jest nakarmic gada. Jako, ze karmiony jest w wodzie, to wszystko sie rozplywa i od razu woda sie strasznie brudzi. Moze macie jakies doswiadczenia z tym pokarmem i jak go podawac. Bo zamrozonego to raczej nie mozna. Ewentualnie mi doradzcie, bo teraz rano zolw dostaje 4-5 krewetek, a wieczorem ta dziwna mase. Moze kupic mrozone larwy ochotki, albo stynke i pokroic zeby zdolal ja zjesc. Z gory dzieki za wszystkie pomysly.
MataManX
18-01-2013, 07:38
a może by tak nie karmić tym syfem i przejść na jakis bardziej wartościowy pokarm
jak mrożonki to całe rybki ewentualnie krewetki mrożone jesli nie masz do nich dostępu to suszone albo żywe ryby zawsze znajdziesz :) za jakis miesiąc się zacznie sezon na dżdżownice i tzw plankton łakowy to wszytsko jest zdrowsze niż jakaś paciaja w której nie wiesz co jest
Andriusza
18-01-2013, 10:12
Wlasnie rano kolo 11, dostaje 4-5 mrozone krewetki, a kolo 20 ta dziwne. Czyli kupic teraz wlasnie mrozona stynke i larwy otoczki. Zolwik jeszce jest maly (3.5 miesiaca, 5.5 cm na 5.2 cm w karapaksie), wiec nie wiem czy poradzi sobie na jednym "posiedzeniu" z cala zywa rybka. Moze z jakims gupikiem. Musze sprobowac :) Napiszcie prosze jak u was wyglada(l) harmonogram karmienia takiego malucha. Tzn. ile i czego w ciagu dnia. Zakladam, ze do 6 miesiaca mam go karmic codziennie. Czekam na rady :)
MataManX
18-01-2013, 10:34
Andriusza napisał(a):
> Wlasnie rano kolo 11, dostaje 4-5 mrozone krewetki, a kolo 20
> ta dziwne. Czyli kupic teraz wlasnie mrozona stynke i larwy
> otoczki. Zolwik jeszce jest maly (3.5 miesiaca, 5.5 cm na 5.2
> cm w karapaksie),
jak najbardziej im bardziej będzie miał urozmaiconą dietę tym lepiej będzie się miał kup mu jeszcze kilka roślinek wodnych jak ich nie zje to rozszarpie w każdym razie będzie dobrze nio i jak masz zaprzyjaźnionych akwarystów to ślimaki były by też dobre
>wiec nie wiem czy poradzi sobie na jednym
> "posiedzeniu" z cala zywa rybka. Moze z jakims gupikiem. Musze
> sprobowac :)
powinien sobie poradzić jeszcze jest na tyle szybki żeby mógł z nią na zakrętach powalczyć :P spróbuj dać mu stynkę zobaczysz ile zje przypuszczam że jedną małą lub średnią stynkę może zjesc na raz
>Napiszcie prosze jak u was wyglada(l) harmonogram
> karmienia takiego malucha. Tzn. ile i czego w ciagu dnia.
> Zakladam, ze do 6 miesiaca mam go karmic codziennie. Czekam na
> rady :)
raz dziennie do pół roku z uwzględnieniem jednego dnia postu
później do 2 lat co 2-3 dni
powyżej 2 lat 2-3 razy w tygodniu
U mnie żółwie jedzą raz dziennie,ale nie przesadzam z ilością pokarmu i myślę,że jest to w sam raz.U nich to tak jak u ludzi: "jak człowiek głodny to zły i myśli o głupotach",więc też niech mają coś z tego swojego życia.Popieram oczywiście "MataManX"-a w sprawie urozmaicenia pokarmu i polecam jednak dużo rybek(również akwariowe-chociaż droższe) i mięska(ja karmię indykiem lub wołowinką).Co do roślinek zależy wszystko od upodobania naszych pupilków,ale raczej jest to wskazane.Pozdrawiam!
Spróbuj rozmrażać te kostki na kawałku ręcznika kuchennego i dawać do wody naprawdę małą porcję. Trochę się na pewno rozpaprze, ale moze sporo zje.
Ja daję mojemu mrożonego gamarusa w czasie gdy jest w misce z powodu podmiany wody w akwa lub czyszczenia filtrów. Kostki rozpuszczają się i gadzina wyjada robale z wielkim smakiem (to znaczy oczywiście najpierw rozmrażam - nie daję mu zmrożonych kostek)
MataManX
30-01-2013, 07:42
gamarus blehh mam nadzieję że jako dodatek tylko ale mimo wszystko mrożony jest bardziej wartościowy niż suszony :)
A co ja poradzę na to, że on tego gamarusa tak kocha? Nawet na rybki się tak nie rzuca jak na to świństwo - zarówno mrożone jak i suszone...
MataManX
31-01-2013, 07:39
a dzieci się rzucają na czekolade która podawana czasem nie szkodzi ale podawana często powoduje sraczke :P tak to ujmując najprościej można powiedzieć czemu gamarusa cały czas jesć nie powinny
A skąd, na litość boską, wzięło ci się, że on cały czas je gamarusa?! Czy ja coś takiego napisałam? Napisałam w odpowiedzi na pytanie Andriuszy o papkę w kostkach, w jaki sposób podaję mojemu żółwiowi gamarusa mrożonego, który też jest w takich kostkach sprzedawany, i to wszystko. Chyba wyciągasz zbyt daleko posunięte wnioski...
MataManX
31-01-2013, 08:23
jeśli nie karmisz nim jako głównym składnikiem diety to przepraszam bardzo i przyznaję się do błędu że zbyt daleko wyciągnołem wnioski
spójrz jednak na to tak że znając poziom polskiej terrarystyki znów słyszysz gamarus a wiesz że większosć ludzi karmi żólwie tylko tym syfem więc wypowiadam swoje zdanie na temat takiej diety jeszcze raz przepraszam jeśli cię uraziłem
Nie ma sprawy, mój żółw dostaje gamarusa jako przysmak i naprawdę go lubi, ale na pewno nie jest to pdstawa jego diety
MataManX jak słyszy gammarus robi się troszke nerwowy...:)) chyba wiem dlaczego, ostatnio dowiedziałem się że jeden "kolega" z pracy ma dwa czerwonolice... no to rozpocząłem z nim pogawędke co i jak, więc ma dwa czerwonolice, akwa 50l, żółwie ma kupione od kapselków teraz mają trzy lata i jakieś 17-18 cm karapaksu, bez grzałki bo w domu ma ciepło... bez UVB, karmione GŁÓWNIE GAMMARUSEM mięsko od święta i wapno też, dzieci robiły sobie z nich AUTKA.... albo jeżdziły w wózku jako lalki... jak zadałem pytanie DLACZEGO?? odpowiedział że NIE WIEDZIAŁ.... ( w sklepie nie powiedzieli...) ot prosze przeciętny terrarysta z TRZY letnim stażem.....(za przeciętny ktoś się na mnie może obrażić,nie miałem namyśli nikogo z forum!! miałem na myśli iż takich ludzi jak mój "kolega" z pracy jest hm..dużo?!), i co WY na to?? mnie opadły ręce i brakło słów... wydrukowałem co mogłem na temat i dałem gosciowi poczytać, wnioski o swoim braku wiedzy i nieodpowiedzialności niech sam wyciągnie, ja już nic więcej nie moge zrobić, no moge służyć radą jak przyjdzie z pyt. dlaczego mu gadzinki chorują???
Andriusza
31-01-2013, 14:52
Hmm. Rzeczywiscie z tym gammarusem to tak jest. Dziewczyna jak kupila mi mojego czerwonolicego na ostatnia gwiazdke, tez uslyszala od sprzedawcy, ze suszony pokarm jest najlepszy i ma wszystkie niezbedne skladniki mineralne (sklep AnnaZoo w Galerii Mokotow w Warszawie mowi chyba wszystko :)) Zadne z nas nie miala pojecia o hodowli. Wydaje mi sie jednak, ze to nie tyle z niewiedzy wynika takie zachowanie niektorych hodowcow, takich jak przedstawil krist, ale z tego, ze oni po prostu sie nie chca dowiedziec. Ja po przejzeniu kilkuset stron o zolwiach, po przeczytaniu kilkuset watkow na forach, w miare sie przygotowalem do hodowli, a i tak nie wiem wszystkiego, co wynika z moich czestych pytan tutaj :). Udalo mi sie wspaniale akwaterrarium, z ktorego jestem naprawde dumny. A po tym watku, diete zminilem z samych krewetek mrozonych, na stynki, ochotke, krewetki, niedlugo bezie jakis robal, a i kupilem moczarke, co by sobie podjadal. Trzeba po prostu chciec poglebiac wiedze, a niektorzy ludzie powinni po prostu, jak wiedza, ze sobie nie poradza, oddawac swoje zolwie bardziej doswiadczonym terrarystom, aby po prsotu nie meczyc gadzinek. Ale do tego potrzeba troche oleju w glowie. A propos jeszcze warunkow hodowli zolwi. W warszawskiej hurtowni sprzetu komputerowego Action zauwazylem akwaterrarium z czerwonolicymi na pietrze z kasami. Wymiary zbiornika, nie wieksze niz 100x40x40. Chyba nawet mniejsze. Poziom wody mniej niz 10cm. czesc ladowa byla, ale zajmowala jakies 1/5 calego zbironika. Najgorsze jest to, ze byly tam chyba 4 dorsole osobniki, ktore lezaly jeden na drugim, w niesamowitym scisku. Czy mozna to gdzies zglosic, bo po prostu jak to zobaczylem to mnie w dolku scisnelo. Do obroncow praw zwierzat? Doradzcie...
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.