PDA

Zobacz pełną wersję : stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...



krach
20-03-2014, 09:54
Witam wszytskich!! Mam do was pytanie: Czy żółwie w jakiś sposób przywiązały się do was?? jak to okazują?? Czy uciekają przed wami tak jak mój...nie wiem już zupełnie co robic...mój żółw jest jakiś dziki.. jest jescze mały ale jest już u mnie z jakies 2 miesiące...POzDrAwIaM SeRdEcZnIe...

still
20-03-2014, 12:18
Żółw to nie pies czy kot i nie przywiązuje się do opiekuna.Może się najwyżej do niego przyzwyczaić do tego że się go dotyka czy daje mu jeść z ręki.
Twój żółw też się do Ciebie z czasem przyzwyczai(ale nie męcz go ciągłym braniem na ręce) to trochę potrwa ale na szczęście żółwie mająto do siebie że żyją dłużej niż pies;) (jeśli się o nie odpowiednio zadba:)

Pozdrawiam i życzę miłych obserwacji i dużo cierpliwości bo bez tego ani rusz przy gadach:))

deju
20-03-2014, 15:31
Moje zolwie jak mnie widza to chca wyjsc z akwarium...zaczynaja szybko plywac i domagac sie jedzonka...nieraz jak mnie widzi to z wyspy skacze i juz domaga sie aby cos dostal...jak wypuszcze po mieszkaniu to chodza mi po nogach lub chodza tam gdzie ja ide...na poczatku bardzo sie baly ale po roku juz toleruja wlasciciela...
Zolwia nie mozna oswoic ...jak juz bedzie cie tylko tolerowal i nie bal sie

leepa
21-03-2014, 05:17
a ja myśle że sie przywiązują w jakiś sposób...przecież one też mają uczucia, to też zwierzęta, płynie w nas ta sama krew, jesteśmy tylko innymi gatunkami :) na swój sposób na pewno nas lubią i to jest największe szczęście gdy pewnego dnia dowiadujemy się że nas zaakceptował, no cóż musisz jeszcze poczekać daj mu czas na przyzwyczajenie się z nowym otoczeniem

Aleksander
21-03-2014, 23:51
Ech, temat powtarza się co jakiś czas, co może świadczyć o tym, jak wielka jest w nas potrzeba takiego związku z gadem, jak z psem czy kotem chociażby. Niestety, nie wiem dlaczego tak trudno zrozumieć, że...to niemożliwe. To, co obserwujemy, czyli podbieganie do ręki, wdrapywanie się na ściany to po prostu uwarunkowanie - Twoja ręka, w terrarium, Twój zapach i obecność równa się jedzenie. Więc uwarunkowany żółw odruchowo biegnie - tak! moje wręcz biegną - na Twój widok. Co z sympatią do Ciebie nie ma, przykro mi, ale nic wspólnego. Po co ta ciągła antropomorfizacja gadów? Rozumiem ją, mozna się nią posługiwać w domu, ale na takim forum jak to trzeba ją sprostowywać, bo stąd bierze się głaskanie, branie na ręce i chęć zabawy z żółwiem u co mniej wyedukowanych włascicieli tych zwierząt.

Pozdrawiam
Natalia

Mery
22-03-2014, 02:58
Może i racja, że żółwie nic nie czują, ale miło czasami pomyśleć, że z moim żółwiem jest inaczej :)).
Ja codzienni wypuszczam mojego stepowego na 15-20 minutowy spacer po mieszkaniu (bez tego nie chce iść spać tylko ciągle się tłucze po terrarium). I zawsze chodzi po tym pomieszczeniu w którym siedzę. Jak zmieniam pokój to on idzie za mną, jak idę do kuchni to też tam za chwilę przychodzi. Może to tylko przyzwyczajenie do osoby która go karmi, a może coś innego .....

leepa
22-03-2014, 11:51
o głaskaniu nic nie mówiłam bo nie kazdy to lubi i myśle że wywyższanie się tu nic nie da człowiek wcale nie jest najlepszy swoją wypowiedzią Aleksandrze dałeś mi znać że porównujesz się do czegoś w rodzaju Hitlera... Nie możemy mowić o tym że żółwie nie mają uczuć bo nie jesteśmy żółwiami i za przeproszeniem gówn* wiemy o ich umyśle także sie nie wywyższaj oczywiście możemy podejżewać że przybieganie do szyby jest oznaką chęci przekąszenia czegoś ale przeciez nie wszyscy muszą w ten sam sposób okazywać uczucia! przecież między ludźmi są ogromne różnice a to jest inny gatunek, np. szynszyle nie lubią głaskania ale to nie znaczy że nie przywiązują się do właściciela, więc proszę nie używać mi urzeczowienia bo to jest żywe stworzenie, a to że nie należy do homo sapiens nie znaczy że nie ma uczuć, jest gorsze itp.

izowita
23-03-2014, 09:40
ja tez mam zólwia dopiero od dwóch miesiecy - nie spodziewam sie ze mój zółw sie do mnie przywiaże ale chciałabym aby sie mnie nie bał.
Po co niepotrzebnie wywoływać stres u zwierzaka?

Moze z czasem sie przyzwyczai i zrozumie ze wkładajac reka z jedzonkiem czy wyciagając go na chwilkę w celu ogladniecia czy kąpieli nie chce mu zrobić nic złego :):):)

josetsu
23-03-2014, 10:14
ja tam mam 5 zolwi i kazdy mi je z reki:) uciekaja jak mnie qwidza do wody ale jak tylko wkladam reke nad terra juz jak sepy plywaja do niej i czekaja na papu!!!!!!!
zolie sie przyzwyczajaja ale do jakis tam zachowan atpie zeby przyzwyczaily sie do osoby-choc sa wyjatki ale jak to sie mowi wyjatek potwierdza regule!!!!!!

Aleksander
25-03-2014, 03:53
Mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Nie sądzę, bym urzeczowiała zwierzęta, nie uważam również, że porównuję samą siebie do Hitlera ...(?!)
Polecam czytanie ze zrozumieniem danej wypowiedzi, zanim ustosunkujesz się do niej w krzywdzący dla jej autora sposób.

Pozdrawiam
natalia

marix
25-03-2014, 04:28
Unikaj gwałtownycvh ruchów (bądź dla niego przewidywalna) w pobliżu żółwia, a za czasem Cię polubi.

leepa
25-03-2014, 06:30
myślę że porównywanie innego gatunku zwierzęcia do nieczułego (chociaż nie znamy ich mózgów) jest raczej urzeczowieniem oraz hmm... jakby to powiedzieć... rasizmem międzygatunkowym :P

Mery
25-03-2014, 07:12
Znamy mózgi żółwi. Wiemy jakie ośrodki posiadają a jakich nie. Na pewno nie znajdziesz u nich uczuć wyższych. Myślę że przywiązać się mogą, ale nie pokochają i tu Aleksander ma rację.
A przy okazji to miała być miła rozmowa o naszych ulubieńcach i słowo rasizm nie bardzo tu chyba pasuje (również merytorycznie).

krach
25-03-2014, 07:59
dzięki za wszystkie podpowiedzi :) mam nadzieje, ze z czasem żółw przyzwyczai się do mnie...a ja do niego... ale szczerze mówiąc wierzę, że żółw jest zdolny do okazywania sympatii...tylko na swój "żółwi" sposób...lecz aby to dostrzec należy obserwować i jeszcze raz obserwować... pozdrawiam :)

JoShi
25-03-2014, 15:18
> myśle że
> wywyższanie się tu nic nie da człowiek wcale nie jest najlepszy
Tylko ze zolw ma mozg wielkosci ziarnka grochu...

JoShi
25-03-2014, 15:19
> Unikaj gwałtownycvh ruchów (bądź dla niego przewidywalna) w
> pobliżu żółwia, a za czasem Cię polubi.
Co wiecej reka zawsze z przodu, nigdy nad zwierzeciem.

JoShi
25-03-2014, 15:22
> myślę że porównywanie innego gatunku zwierzęcia do nieczułego
> (chociaż nie znamy ich mózgów) jest raczej urzeczowieniem oraz
> hmm... jakby to powiedzieć... rasizmem międzygatunkowym :P
Mysle, ze calkowicie przeginasz w druga strone. Gady to dosc prymitywne organizmy. Tak sie sklada, ze sa ludzie, ktorzy zadali sobie trud zbadania ich ukladow nerwowych i to, ze Ty konkretnie nie posiadasz takiej wiedzy nie znaczy, ze taka wiedza nie istnieje.
Gady nie okazuja radosci, nie przywiazuja sie do wlascicieli. Jest im dokladnie wszystko jedno kto je karmi, byle robil to dobrze.

JoShi
25-03-2014, 15:25
>ale szczerze
> mówiąc wierzę, że żółw jest zdolny do okazywania
> sympatii...tylko na swój "żółwi" sposób...lecz aby to dostrzec
> należy obserwować i jeszcze raz obserwować...
Nie od wczoraj mam zolwie i uwazam, ze im wczesniej zrozumiesz, ze sie mylisz tym lepiej dla Ciebie i dla zolwi. Jedyne co widze u moich zolwi (ale rowniez u innych gadow) to zadowolenie z poczucia bezpieczenstwa. Nie sadze bowiem, zeby na wolnosci zolw mogl sobie spac w tak wyluzowanej i beztroskiej pozycji ;)

Aleksander
25-03-2014, 22:41
Ostatnio myślałam nad tym samym - czy na wolności moje żółwie spałyby tak beztrosko powyciągane na wszystkie strony, czasem tak twardo, że dopiero po dłuższej chwili od mojego przyjścia zaczynają się budzić:) To chyba największa nagroda dla nas i dowód, że mają święty spokój:)

Pozdrawiam
Natalia

leepa
26-03-2014, 04:40
wielkość mózgu akurat nie ma tu znaczenia, ważna jest kora mózgowa i pofałdowania,chyba nie spodziewałeś się że żółw będzie miał głowę wiekości słonia? (4 klasa postawówki się kłania) ale nie mówimy tu o inteligencji zwierząt...chopdzi przecież o uczucia... No więc tak, akurat troche wiem o tych badaniach choż nie twierdzę że wiem wszystko bo nikt tyle nie wie :) ale interesuję się zwierzętami i sporo wiem, jednak badania naukowe nie są wstanie (przynajmniej w dzisiejszych czasach) sprawdzić wszystkiego, to ze wisz gdzie jest ośrodek wzroku, słuchu itp. nie znaczy że żółw nie ma uczuć, to że nie macha ogonem nie łasi się jak kto również o tym nie świadczy, nie każdy również pokazuje swoje emocje, więc nie myśl że tak dużo wiesz bo ty tylko się domyslasz że żółw nie ma uczuć, a ja twierdzę że ma bo to jest istota żywa, myśląca....




---u zwierząt nazywacie to instynktem, to samo u ludzi nazywacie inteligencją---

Mery
26-03-2014, 13:25
Nie bardzo mogę nadążyć nad twoimi wypowiedziami leepa.
Najpierw piszesz, że nie znamy mózgów żółwi, potem że dużo wiesz bo się interesujesz zwierzętami.
To prawda że budowa mózgu jest dośc złożona i nie wszystko o nim wiemy. Ale na pewno wiemy że ośrodki odpowiedzialne za uczucia wyższe ulokowane są w miejscach, których u żółwi nie znajdziesz. Zółwie mają uczucia i owszem ale te podstawowe zapewniające przetrwanie (np. strach).

Napisałaś że:
"więc nie myśl że tak dużo wiesz bo ty tylko się domyslasz że żółw nie ma uczuć, a ja twierdzę że ma bo to jest istota żywa, myśląca..."
Cóż można napisać...? Rośliny też są żywe podobnie jak koralowce a na pewno nie myślą i nie czują!!!

A przy okazji instynkt to nie to samo co inteligencja - sugeruję zapoznanie się z dokładniejszą literaturą!

leepa
27-03-2014, 05:56
i to właśnie różni żółwie od roślin i przedmiotó-one myślą i czują :) Pamiętaj że nie wszystko można naukowo dowieść. Nie wiem wszystkiego ale interesuję się zwierzętami i wiem sporo--to chyba nie takie trudne zdanie?

A co do tego instynktu....

Jeżeli lew bedzie bawił się ze swoimi dziećmi, mył je i opiekował się nimi, powiemy że ma instynkt rodzicielski.
Jeżeli człowiek będzie bawił się z dziećmi, mył je i opiekował się nimi powiemy że KOCHA swoje dzieci

Więc co lew nie kocha tylko ma instynkt? Przecież to jest śmieszne!

Albo:

Tygrys broni swojego teryteorim gdy ktoś nieporządany na nie wstąpi. --twierdzicie że to instynkt terytorialny

Człowiek broni swojego terytorium (np. dom) gdy ktoś nieporządany na nie wstąpi. --powiesz że jest mądry bo to moze być złodziej albo morderca

Czy:

Ptak bierze paty i drażni robaka schowanego w korze aby się chwycił(i ptak go będzie mógł wyjąć i zjeść) -- powiesz że to instynkt bo ptak jest głodny
Człowiek wali młotkiem w śróbkę bo chce ją wygiąć--powiesz że jest inteligentny

"Jeżeli zwierzę coś zrobi nazywamy to instynktem; jeżeli zrobi to człowiek nazywamy to inteligencją." Will Cuppy (1884-1949)


Jeszcze jakieś pytania?

krach
27-03-2014, 06:59
Ludzie!!! Żółwie są organizmami żywymi...posiadającymi wykształcone śródmózgowie( wzrok, słuch), móżczek(sprawność ruchowa). Występuje kora mózgowa....czyli komórki kojarzeniowe...Mają dobrze wyspecjalizowany mózg..biorąc pod uwagę, że są to gady bardzo stare...Mając taki mózg...muszą mieć uczucia..."W końcu maja b.r. zdechła w wieku 49 lat najstarsza w niewoli słonica-nestorka Ogrodu Zoologicznego w Bazylei - Beira, prawdopodobnie po stracie przyjaciela słonia Kenny, który zakończył życie tydzień wcześniej." Jak myślicie czy to były uczucia?? Powiecie zapewne: "nie" ...a jakie będzie wasze uzasadnienie??....pewnie takie, że ten słoń przecież nie ma tak wykształconego mózgu jak człowiek....pamiętajcie jednak, że żółw tak jak słoń i inne zwierzę...to istota żywa...która czuje...i przeżywa... ale nie tylko odczuwa te "złe" uczucia...może okazywać także te przyjazne...do człowieka...

foczka81
27-03-2014, 07:54
ależ się pożarliście:D to ja opowiem ciekawą historyjke, nie wiem czy ktoś się spotkał z taką starą książeczką dla dzieci "moje żółwie". Autorka opiekowała sie grupką żółwi greckich w czasie wojny. Mieszkały na podłodze, karmiła je bułką rozmoczoną w mleku i takie tam. Ogólnie szerzyła się tendencja na żółwiowe zupy,
ale nawet w najcięższych sytuacjach to autorce nie przyszło do głowy.
Wśród żółwi znajdowała się jedna większa samica, która odznaczała się o wiele błyskotliwszą inteligencją niż cała reszta. Nie tylko chodziła po mieszkaniu za swoją właścicielką. Za każdym razem kiedy ta pani karmiła żółwice, podnosiła jej jedną łapke. Było to swoiste "dzieńdobry". Pewnego dnia, sprzątając, poczuła że coś drapie ją po stopie. Odwróciła się i ujrzała żółwice z uniesioną łapką, dała jej jeść. A od tego czasu ilekroć spotkała głodną żółwice, ta witała ją swoim "dzieńdobry" co szybko wynagradzano jakimś smakołykiem.
Ja nie mówie tu o uczuciach, ale raczej o pewnym zaskoczeniu, bo o tego typu zachowania, nigdy żólwi nie podejrzewałam.

leepa
27-03-2014, 08:04
krach zaczynam cie lubić ;)

Mery
27-03-2014, 10:05
1. "kora mózgowa ... czyli komórki kojarzeniowe" co ma piernik do wiatraka? komórki kojarzeniowe tworząośrodki zarówno w korze mózgowej, rdzeniu przedłużonym lub kręgowym.
2. słoń a żółw - nie będę sie wypowiadać na temat różnic w rozwoju ich mózgu, porównaj głowonoga i płaza, wyjdzie podobnie.
3."Jeżeli lew bedzie bawił się ze swoimi dziećmi, mył je i opiekował się nimi, powiemy że ma instynkt rodzicielski.
Jeżeli człowiek będzie bawił się z dziećmi, mył je i opiekował się nimi powiemy że KOCHA swoje dzieci" - ja bym powiedziała że u człowieka to też instynkt rodzicielski.
4. Z tym tygrysem to podobnie - my też mamy zakodowane przywiązanie do własnego terenu i nie lubimy na nich odobników obcych własnego gatunku czyli terytorializm.
5. "Ptak bierze paty i drażni robaka schowanego w korze aby się chwycił(i ptak go będzie mógł wyjąć i zjeść) -- powiesz że to instynkt bo ptak jest głodny
Człowiek wali młotkiem w śróbkę bo chce ją wygiąć--powiesz że jest inteligentny" - hehe ten człowiek na pewno nie jest inteligentny!!!

leepa
27-03-2014, 10:19
niestety Mery ale tu chodzi o dowiedzenie czegoś a nie o kłótnię chyba źle to zrozumiałaś , no chyba że rzeczywiście nie wiesz o czym mówię to jest taka reklama "nie dla idiotów" która się do tego odwołuje (oczywiście nie obrażając tu nikogo) ale chyba powinnaś wiedzieć że mówiąc o tym młotku miałam na myśli tworzenie, użuwanie narzędzi i mózgu, to ze ty byś powiedziała że człowiek ma instynkt hm... ja uważam jednak że takie coś jak uczucia istnieje ale niestety większość ludzi nazywa uczucia u zwierzat instynktem, a u ludzi nie, a z tym terenem...hm...no cóż.. ja nie wiem jak jest z tobą ale ja osobiście nie chce w domu nieoczekiwanych ( w sensie "bez pukania") gości nie dlatego że to jest mój teren nie dotykaj go ! tylko w sensie takim że to napewno złodziej, żul, ktoś chory psychicznie, morderca itp. i po prostu mam prawo sie obawiać o mnie, dom, majątek, rodzinę itp. i nie czuję jakiegoś instynktu od którego się nie mogę oderwać bo nie jestem robotem

krach
27-03-2014, 10:47
żółwie to zwierzęta, słonie to zwierzęta, człowiek też jest zwierzęciem...każdy ma mózg...każdy ma uczucia...każdy ma emocje...żółw ma pod sobą wiele gatunków zwierząt...nie jest ich koroną...NIEch ktoś mi powie, że ptaki nie mają uczuć!!! Mają prawda?? Bo jak wchodzisz do pokoju gdzie siedzą w klatce, to świergotają na twój widok.... nie wszystko możnma nazwać przywiązaniem!!! A powiedzcie mi jedną rzecz...jak hodujemy legwana zielonego...czyż nie uwielbia on przesiadywania na ramieniu swego właścieciela?? Przecież on go tam nie wsadza....on sam do niego lgnie...Jesteście hodowcami tak?? To to musi być straszne jeśli uważacie, że wasze gady nic do was nie czują...bo ....czy one coś wogóle czują?? Dziwi mnie postawa niektórych ludzi...

leepa
27-03-2014, 10:58
dobrze gadasz :)

Mery
27-03-2014, 12:29
Jeśli chodzi o dowiedzenie czegoś, to niestety wg mnie ty niczego nie dowodzisz.
Nie upieram się przy tym że tylko ludzie mają uczucia, bo skłamałabym. Twierdzę jedynie że ludzie odczuwaja to czego większość zwierząt nie jest w stanie odczuć, bo tak mają rozwiniety ukł. nerwowy. A im prymitywniejsze tym mniej uczuć. I to jest fakt którego nie trzeba udowadniać bo już to zrobiono.
Instynkt mają też ludzie i to też zostało udowodnione, to że zazwyczaj kierujemy się rozumem nie przesądza o niczym. Na dzisiejszym etapie rozwoju człowieka większość podstawowych, ważnych dla przeżycia reakcji i zachowań jest warunkowana przez instynkt. Będąc biologiem wydaje mi się że mam podstawy tak twierdzić i to nie tylko dlatego że tak sobie wymyśliłam.

JA też bym chciała żeby mój żółw mnie kochał i tęsknił że mnie nie ma. Ale niestety w przypadku żółwi tak nie jest. Dlatego kupiłam kota, który mi to lepiej wynagradza.

Jojek
27-03-2014, 12:36
Zgadzam się. I nie ma co na siłę wymyślać teorii o uczuciowych żółwiach tylko należy się z tym pogodzić i kochać je takimi jakie są.

marioh
27-03-2014, 15:13
Ja mam podobne zdanie jak Mery,poniewaz kiedy nie przyjde z pracy zawsze jest poruchawa w akwarium i jak zawsze kojarze sie z karmieniem.Z moja zona jest jednak inaczej,bo w akwa jest cisza i nic sie nie dzieje jak przychodzi,chociaz im nic nie robi i ich nie straszy.Wynika z tego jasno,ze to tylko chec i nadzieja na najedzenie sie,chociaz kazdy chcialby,aby bylo inaczej i tak tez mozemy sobie to tlumaczyc.Natomiast jezeli dochodzi juz do karmienia i robie to z reki (np. stynki suszone) to wtedy nie ma zadnej litosci dla mnie i czesto zdarza sie mnie zlapac za palec i mocno uszczypac - to napewno nie jest milosc.Kwitujac wszystko mysle jednak,ze samo nie uciekanie z wysepki przy przechodzeniu lub nie chowanie sie za kamienie i w ciemny kat to jednak jakies uczucie/poczucie bezpieczenstwa, oraz przyzwyczajenie do innych istot.

Aleksander
27-03-2014, 23:52
"To to musi być straszne jeśli uważacie, że wasze gady nic do was nie czują..." - nie jest to takie straszne, zapewniam:) Moje żółwie są zdrowe, aktywne, mają apetyt - ta świadomość mi wystarczy i daje satysfakcję, do odczuwania której nie potrzebuję mrzonek o kochających mnie gadach. Wystraczy, że ja uwielbiam moje żółwie:)

Pozdrawiam
Natalia

leepa
28-03-2014, 05:06
hm... czyli uważasz że ty je lubisz a one już ciebie nie muszą? jest ci to objętne? nie no jesli taki jest twój stosunek...

leepa
28-03-2014, 05:10
jak już wielokrotnie wspominałam : nie wszystkie organizmy pokazują uczucie ale to nie znaczy że ich nie mają, i nie wiem czy to jest do pogodzenia się bo wy tego nie wiecie tylko opieracie się na mitach że żółw jest gorszy od człowieka, który zrodził się zapewne dla tego <mit> że człowiek stwierdził że żołwie nie potrafią mówić (choć to samo o nas może powiedzieć żółw)

krach
28-03-2014, 05:48
Leepa chyba zostaliśmy w jednej drużynie...tyle, że ja wiem na pewno, że nie opuszcze jej ...nigdy... Fajnie jest wierzyć, że twoja gadzina może jeszcze cię czymś zaskoczyć...inaczej na coś zareagować...a nie myślenie...że to tylko przyzwyczajenie..... Leepa ja zostaje w swojej drużynie...przez całe życie...mam nadzieje, że Ty też...

foczka81
28-03-2014, 11:52
upoziomuje, a więc takim odwiecznym pomostem łączącym dwa gatunki: żółwie i człowieka są...buntownicy, mistyczni dezerterzy....::::żółwie ninja*::::....(czyt.nindża)

krist
28-03-2014, 13:37
taa najlepszy jest ten ich futrzany z długim ogonem mistrz....czy żółwie się przyzwyczajają czy przywiązują do właściciela jest niełatwym pytaniem, jeśli chodzi o czerwonolice to odpowiedzcie sobie sami... ale słyszałem o stepowym który po wypuszczeniu do ogrodu poszedł w siną dal i wrócił po roku czasu do właściciela....(na fakcie..) a inny robił sobie kilku miesięczne wycieczki co roku wracając....czyżby to było przywiązanie do właściciela że wracał? chyba tak ale inne poszły i... juz nidgy nie wróciły (pomijając zdarzenia losowe...) możemy powiedziec że te były tylko przyzwyczajone do człowieka... co Wy na to? moim zdanie to "coś" istnieje tylko że nie każdy zwierzak to okazuje...

marioh
28-03-2014, 16:57
Mnie jednak bardziej podobal sie ten,ktorego kiedys przez przypadek sfotografowales na spacerze.Ja tez wiem,ze to "cos" istnieje,tylko teraz trzeba sobie samemu odpowiedziec,czy jest to uczucie milosci,czy tylko przyzwyczajenie do czlowieka ktory karmi (jestem za druga opcja).
>leepa< chyba troszke przesadzasz stwierdzeniem "opieracie się na mitach że żółw jest gorszy od człowieka",bo to my ludzie je karmimy,dbamy i tu rozmawiamy/piszemy na tym forum co moze oznaczac tylko jedno - to zaden mit!.Oczywiscie faktem jest dluzsze istnienie gadow na naszej planecie co oznacza niesamowita sile przetrwania,ale widocznie ich inteligencja nie byla wystarczajaca do takiego rozwoju jak ludzie.

foczka81
29-03-2014, 12:51
bo i po co żółwiom większa inteligencja, tylko takie miernoty jak my, ludzie, potrzebowały tego czegoś:D Ze stepowym miałam podobny przypadek, straciłam go z oczu, potem długo szukałam a dwa dni później plątał się koło wybiegu. Nie sądze, że to przywiązanie ale na pewno dobra orientacja w terenie.

marioh
29-03-2014, 14:44
Zaskakuja mnie takie wypowiedzi,ale widocznie niektorym osobom z rodzaju ludzkiego inteligencja nie jest potrzebna,a nawet moze przeszkadzac.Co do powrotu Twojego stepcia to mysle,ze jego powrot i ta dobra orientacja w terenie powiazana jest z faktem dobrego regularnego jedzenia i niecheci szukania go - poprostu wybor latwiejszego zycia.

leepa
29-03-2014, 22:21
człowiekowi też nie jest potrzeban inteligencja przeciez takze mogły by żyć jak wy to mówicie... jak roboty zaprogramowane i działające przez "instynkt"

foczka81
30-03-2014, 01:40
matko...przecież to był żart:/ inteligencja jest baaaaardz potrzebna, naprawdę;)

Nefra
02-04-2014, 04:52
marioh powiedział: "wybór lepszego życia "- aby wybierać trzeba umieć zapamiętywać, porównywać, umieć zbierać informacje i doświadczenia... czy to już czasem nie jakaś może mała, ale inteligencja? Gdy moją żółwicę stepową - dużą, dorosłą, pierwszy raz wypuściłam na działkę, to codziennie przed wieczorem szukałam ją i przynosiłam do domu. Wcale nie była szczęśliwa - spała już . I nagle z początkiem pażdziernika, po bardzo ciepłum wrześniu, przyszedł pierwszy chłodny wieczór. I żółwica sama, z naprawdę dużej działki raźnym krokiem przymaszerowała przed dom. Zamarliśmy z wrażenia, a ona bez namysłu, prosto do drzwi domu i hajda drapać się na próg, trochę jednak dla niej za wysoki. To co to było? Przyzwyczajenie? Wybranie wygody? Przecież sama nigdy do domu nie wchodziła. Nie podchodziła nawet pod dom.
A co do uczuciowości żółwia, to moja WIELKA ŻÓŁWICA bardzo często zachowuje się tak, jak ktoś tu już opisywał - chodzi tam gdzie ja, przysiada obok, a jak ją wezmę na kolana, to wtula łepek ( wyciągnięty) w moje kolana i zasypia. Może to tylko chodzi o źródło ciepła, ale miły to odruch z jej strony.
I na wybiegu na działce też wyciąga się na słoneczku, wylewając się ze skorupy. Niejednokrotnie sprawdzaliśmy, czy nie zeszła, bo stan błogiego rozlania wskazywał na kompletne zwiotczenie.
A uczucia mam właśnie możność obserwować, bo pojawił się w domu narzeczony. Żółwie puszczone na podłogę, chodzą tylko razem, zasypiają razem (samiec kładzie głowę na skorupie samicy), patrzą sobie w oczy, pocierają się nosami i "policzkami". dziwnie brzmi prawda? Chyba kupię aparat cyfrowy, aby wam to pokazać.

Iwka
02-04-2014, 05:13
Wiesz,popieram Cię....I masz wielkie szczescie,ze Twoja żólwiczka to taka fajna babka......haha Faktycznie milo jest popatrzec na widok gadziątka,które idzie za tobą, tym bardziej ze kladzie lebek na kolanach i sie wtula. A to jak zasypia z samczykiem to jeszcze piekniejsze.........Zwierzaki to naprawde cudowne stworzenia, które kryja w sobie wiele zadziwiajacych zachowań i mogą nauczyć niejednego czowieka miości i dobroci. Ja tak uważam.

leepa
02-04-2014, 06:24
aż miło czytać... :) ja nadal jestem za tym że żółwie mają uczucia

Jarek Zajączkowski
02-04-2014, 07:34
Jasne że mają uczucia! Pytanie tylko czy takie same jak ludzie.......

marioh
02-04-2014, 10:57
Oczywiscie,ze jest to jakas inteligencja i nikt tego nie negowal/neguje.
Natomiast akurat ja napisalem "widocznie ich inteligencja nie byla wystarczajaca",a nie kompletny jej brak.
Super sprawa,jezeli u Ciebie sie tak dzieje,ale nikt tego nie widzi i nie slychac,aby ktos potwierdzal takie zachowania.Slyszy sie o wedrowaniu zolwi za swoimi wlascicielami,ale czy to milosc? - moze poprostu poczucie bezpieczenstwa,czy wlasnie wybor latwiejszego zycia.To iz Twoj samiec tak sie tuli do samicy to naprawde pierwsze slysze,poniewaz zaloty i gody tych gadzinek nie sa najmilsze i najdelikatniejsze,ale moze to jakis wyjatek.
Fajnie byloby obejrzec takie fotki,wiec moze pozycz od kogos aparacik i cyknij kilka fotek - napewno obejrza je wszyscy z zainteresowaniem.
Pozdrawiam.

Nefra
03-04-2014, 04:06
Tuli się do niej, jak ona śpi. Gdy próbuje na nią wskakiwać, to zaraz potem drepta do jej główki i patrzy jej w oczki, jakby pytał czy nie ma nic przeciwko temu. Ale jak ona rusza, to biegnie za nią i próbuje ją dziabnąć w tył skorupy - mamy wrażenie, że obawia się ze mu ucieknie i próbuje ja zatrzymać. Gdy ona stanie - już nie otwiera na nią paszczy. Za to otwiera na nas....chłe, chłe... Chyba za dużo wrazeń na raz go spotkało. Nowy dom, nowi ludzie i do tego... taaaaka kobita. Więc skupił się na niej, a na nasz widok tylko paszczę otwiera w celach niezbyt przyjaznych. To też jest manifestacja uczuć, tylko mniej słodkich....

Jarek Zajączkowski
03-04-2014, 04:14
Opis idealnie pasuje do żółwich zalotów.....

Iwka
03-04-2014, 04:23
Bardzo chcialabym zobaczyc kiedys takie żólwie zaloty.Wygląda to z opisu na bardzo romantyczne.Mam nadzieje,ze moja żólwiczka tez bedzie szczesliwa z jakims samczykiem. Postaram sie o to, ale na razie nie mam warunków na parkę.

42d3e78f26a4b20d412==