Właściciel odnaleziony!

[hanzel]

Po długich poszukiwaniach i pomocy det. Rutkowskiego :P udało mi sie odnalesc własciciela żółwia, ktorego ostatnio znalazlem na ulicy. Wlascicielem okazał sie chlopak ktory teraz pracuje w angli a zolwiem zajmuja sie rodzice. Notabene ojciec tego chlopaka jest weterynarzem. Takze dzis wieczorek pozegnawczy i zegnaj kochana:/ Mam tylko maly dylemat bo kiedy jeden z moich znajomych poszedl do tych ludzi i powiedzial im ze mamy ich zolwia oni odparli ze tak zginal im zolw ale jakos tak bez przejecia to powiedzieli. Mam nadzieje ze bedzie mu dobrze u siebie.....

[Jarek Zajączkowski]

Jak żółw znalazł się na ulicy?

[hanzel]

no wiec zołw uciekł pod ogrodzeniem, wypuszczono go na "spacerek po ogródku", lecz nikt nie przewidzial ze zwykly plotek z ktorego wykonany byl wybieg nie stanowil dla zolwia problemu. Pozniej tylko przecisnąl sie pod furtka i fiuuuuuuuuuu wyruszył na podbój ulicy. Ehhhh zal bylo sie rozstawac.......

[Dora]

Moze warto czasami odwiedzic go.Wowczas sprawdzisz ,czy faktycznie ma sie dobrze?To ze ojciec wlasciciela jest wetem nie musi oznaczac "kanady" dla zolwia.

[hanzel]

Jestem tego świadomy. Okazało sie ze moja siostra zna tego chlopaka takze zołwik a własciwie E.T. bo tak ma na imie bedzie pod stała obserwacja;)