Zobacz pełną wersję : Do dr Jarka !!!!!!
<pre>Witam[b]
Mam dylemat, byłem dzisiaj u weterynarza z moją legwanicą. Weterynarz po zrobieniu jej USG stwierdził, że ma jaja w brzuchu.Teraz nie wiem czy załatwiać jej samca żeby zapłodnił ją, czy pozostawić żeby zlożyła niezapłodnione jaja. W sumie fajnie by było dochować się maluchów, ale nie wiem ile to bedzie czasu wymagało tzn. inkubacja itd. i ile czasu by to wymagało ode mnie dziennie, bo może też być tak że nie będe miał za wiele tego czasu, a pod koniec stycznia wyjeżdżam na dwa tygodnie i nie wiem czy mógłbym to wszystko pozostawić na pastwe rodziców. Byłbym wdzięczny gdyby pomógł mi pan zdecydować się.</pre>
Teraz to już i tak za późno na samca .......
jak jaja już są to samczyk już niepotrzebny. Juz nie zapłodni. Za późno. Przypilnuj jednak by je złożyła. Zdarza się, ze samice (zwłaszcza młode) maja problemy ze złożeniem jaj. Może sie to zakonczyć nawet śmiercią.
Jarek Zajączkowski
26-09-2011, 03:48
Witaj!
Jeślli nie było "chłopa" - nie ma dzieci. To wcale nie oznacza że nie będzie jaj. Będą na zasadach podobnych do kury - jajniki pracują - jaja są wytwarzane i niezapłodnione "znoszone" mniej więcej raz do roku. Samice radzą sobie z tym problemem różnie - jeśli jest wapń i fosfor w karmie, samica jest zdrowa, w terrarium jest odpowiednia skrzynka lęgowa - znoszenie jaj odbywa się bez kłopotów. Jeśli jest coś nie tak - może dojść do zatrzymania jaj - i tu są dwie możliwości rozwiązania:
1. nieinwazyjna - tzw "poród farmakologiczny" - podaje się środek poślizgowy do kloaki, środki wywołujące skurcze jajowodów oraz wapń.
2. met. chirurgiczna - operacyjne usunięcie jajników i wypełnionych jajami jajowodów.
Jest jeszcze jedna interesująca sprawa - istnieją doniesienia o możliwości wchłonięcia niezapłodnionych jaj przez samicę. W tej chwili mam pod obserwacją legwanicę z 32 jajami "na polładzie" od roku. Pozostawienie jaj w jajowodach jest jednak możliwe TYLKO przy b. dobrej kondycji zwierzęcia, braku jakichkolwiek objawów chorobowych (układ oddechowy, pokarmowy) i stałym dostępie go lek.wet.
Witam!
Dziękuję bardzo za informacje. Lekarz weterynarii stwierdził, że moja gadzinka jest w bardzo dobrej kondycji i że nie stwierdził u niej żadnych objaw chorobowych itp. Podłoże w terrarium zmieniłem z miesznki żwiru z piaskiem i torfem na sam torf. Mam jeszcze pytanie, czy trzeba zapewniać jej tą skrzynkę lęgową czy wystarczy, że zasłonię terrarium np. kocem żeby miała spokój?
noradarling
29-09-2011, 13:53
Nie ma tego zego co by na dobre nie wyszlo.
Przynajmniej możesz sobie zrobić "fikuśną" jajecznicę:-)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.