PDA

Zobacz pełną wersję : Nazewnictwo



mantid
07-09-2011, 05:19
Nie wiem co o tym myslicie, ale wobec olbrzymiej ilosci gatunkow uwazam ze nie ma sensu nadawac owadom egzotycznym nazw polskich, a jezeli juz to podawac je tylko z lacinskimi - zwlaszcza ze niektore nazwy polskie sa zupelnie "od czapy" np modliszka zyrafia ????!!!!!!!!.

Poniewaz owady egzotyczne ex definitione pochodza skadinad nazewnictwo lacinskie jest zdecydowanie bardzie precyzyjne i uniwersalne.

Arrow
07-09-2011, 05:35
zgadzam sie, ostatnio wpadla mi w reke jakas ksiazka i mizerne tlumaczenie dobrze ze nazwy byly po lacinie bo polskie, ne potrafie przytoczyc przykladu bo tylko ja przegladalem ;)

kudlaty
07-09-2011, 07:20
Calkowicie zgadzam sie z twoim zdaniem.
Nieoficjalne polskie nazwy wprowadzja tylko zamet i dezorientuja.

Dodatkowo uwazam, ze publikowanie w ukazujacych sie u nas ksiazkach przypadkowych polskich nazw i pomijanie ogolnie przyjetych odpowienikow lacinskich swiadczy o niewiedzy i megalomanii ich autorow.

mantid
07-09-2011, 10:59
Kiedyś miałem w ręku nędzną broszurkę wydaną przez jakiegos faceta z Krakowa, tytułu nie pamiętam (coś było o owadach w terrarium) czasami widać jej egzemplarze obrastające kurzem na półkach w sklepach. Trzeba przyznać że facet wykazał się inwencją twórczą zarówno jeśli chodzi o nazwy jak i warunki hodowli i inne informacje(przynajmniej jesli chodzi o modliszki - innch owadów wtedy nie hodowałem więc się nie wypowiadam) od tej pory pokutują po sklepach i stronach internetowych jakieś takie nazwy jak modliszka gwinejska etc.

Przypuszczam że w Gwinei żyje co najmniej kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt gatunków modliszek i wtedy tego typu nazewnicwo staje się ciut mało precyzyjne.

Fryta
07-09-2011, 11:28
Wszedzie na świecie używa się nazw miejscowych. W USA są to nazwy w jezyku angielskim, w Hiszpani hiszpańskim, a w Polsce polskim. Jednak by były one precyzyjne należy się jednocześnie posługiwać nazwami łacińskimi. To one jako uniwersalne pozwalają jednoznacznie rozpoznać gatunek. Stąd przyjęty od dawna sposób podawania tych nazw tzw kursywą (poczyłym pismem). Ciężko byłoby używać nazw orginalnych, egzotycznych, miejscowych dla miejsca wystepowania danego gatunku. Stosowanie nazwy tylko polskich tez nie jest jednoznaczne (zwłaszcza jeżeli dany gatunek posiada kilka przypisanych mu nazw polskich, lub co gorsza jedną nazwą określa się kilka gatunków). Stad konieczność stosowania nazewnictwa łacińskiego. Ono jako jedyne pozwala na pełne zrozumienie i rozpoznanie "o czym sie mówi".
Ja mam te "nędzną broszurkę". Nie jest to rewelacja. Jak na razie jednak chyba jedyna tego typu publikacja na polskim rynku. Co do jakości: cuż, na wszystkie publikacje pana B. trzeba patrzeć z przymróżeniem oka i sporym dystansem do zawartych w nich treści. Mimo to część danych jest ok [nie znam sie na modliszkach :)].

mantid
07-09-2011, 11:45
Wiem ze niezbyt ladnie jest krytykowac jesli samemu sie nic nie pisze ale mam nadzieje sie poprawic ;-)
Postaram sie stworzyc jakas strone o modliszkach, to fajne zwierzaki a w sumie po polsku nie ma zadnych w miare rzetelnych informacji na ich temat.

TOMS@HAUSE
08-09-2011, 01:31
Cześć mantid masz całkowitą rację.Powinniśmy używać nazw łacińskich bo póżniej robi się zamęt.Możesz mi wysłać listę hodowanych przez ciebie gatunków modliszek?A tak wogóle to mam do ciebie sprawę ale o tym póżniej.Pozdrawiam email:tomshouse@wp.pl czekam na listę.

42d3e78f26a4b20d412==