PDA

Zobacz pełną wersję : Leczenie zlaman u owadow:)



PULSAR
08-11-2012, 10:14
Wiem ze tytul pewnie wydaje sie nieco smieszny, ale to prawda, leczenie zlaman konczyn wiekszych owadow jest mozliwe.
No to zaczne od tego:
Pare lat temu jako maly brzdac zlapalem pasikoniki (dorosle) i postanowilem sobie hodowac. Niestety jeden z nich ulegl wypadkowi i jego tylna "skoczna" noga zlamala sie, utrzymywalo ja tylko cieniutkie pasemko ciala. Zlamala sie w goleniu. Bylem zrozpaczony ( w koncu mialem jakies 10 lat) no i postanowilem jakos owada uleczyc.
Wpadlem na dziwny pomysl zrobienia "gipsu" i jako srodka leczniczego postanowilem uzyc maści cynkowej (pasta zinci to sie zwie w aptece), ktora ma dzialanie sciagajace i po niej szybciej goja sie rany (ludziom oczywiscie). NO ale ja bylem jeszcze maly i sobie pomyslalem ze do zwierzat tez to moze zadziala:) NO wiec razem z siostra unieruchomilem owada i posmarowalem to pokiereszowane miejsce mascia cynkowa. POtem z grubszego papieru uformowalem tube, ktorej wnetrze tez lekko posmarowalem mascia. Jakos nalozylem to na noge pasikonika (odpowiednio "nastawilem konczyne") i zakleilem tasma klejaca zeby nie spadalo. Troche smiesznie to wygladalo-pasikonik z papierowa tubka na nodze. Z poczatku w ogole nie uzywal tej nogi, potem zaczal powoli odzyskiwac w niej czucie. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy po okolo 1-2 tygodniach owad sam oswobodzil sie z opatrunku a noga okazala sie calkowicie sprawna! Mogl na niej bez problemu skakac.
Dobra troche przynudzilem ale mam nadzieje ze jakos przez to przebrneliscie:)
Ostatnio (jakies pol roku temu) moja modliszka h. membranacea przechodzila imaginalana wylinke i podczas rozprostowywania odnozy (robia to kiedy jeszcze wisza z odwlokiem zaczepionym o wylinke) zahaczyla o szybe i noga wygiela sie na ksztalt luku. Po wylince modliszka probujac chodzic polamala konczyne (noga byla za slaba zeby utrzymac jej ciezar). Przypomnial mi sie stary sposob leczenia i zrobilem "gips". Tez zastosowalem masc cynkowa i zalozylem to jakos na noge hieroduli. Troche jej to przeszkadzalo przez pierwsze dni ale potem sie przyzwyczaila. PO 2 tygodniach zdjalem i modliszka normalnie juz chodzi. Chociaz tym razem noga nie wyglada idealnie jak nowa le przynajmniej jest w pelni sprawna.
Jesli macie cierpliwosc popropbojcie tego u swoich owadow, u straszykow np. ja tego jeszcze nie robilem.
No i nie patrzcie na mnie dziwnie, wszystko co tu opisalem to prawda:)

RadOne
08-11-2012, 23:50
Hehe niezły chirurg z Ciebie ,ale jak cos sie połamie moim owada spróbuje metody opisanej przez Ciebie.

FarmeR
09-11-2012, 03:38
musze powiedziec, ze zdziwilem sie jak twojego posta przeczytalem.... ale podziwiam cie za pomysl :)

42d3e78f26a4b20d412==