TheMetal
27-04-2013, 03:42
Siema pare tygodni temu znalazłem na sadzonce dębu ojca gąsieniczka miała może z 2 cm taka mała i nie specjalnie ubarwiona (czarna/brunatna z długimi czarnymi włoskami) ojciec chchiał ją wywalić ale pomyślałem szkoda robala i włożyłem do pudełka po sałatce zrobiłem wentylacje z gazy, podsypałem trochę wilgotnego torfu i dałem liścia na którym ją znalazłem. Po krótkiej próbie karmenia okazało się że szamie tylko liście dębu (kompletnie olewa wszystkie inne które jej dawałem) od tego czasu przeszła u mnie 4 wylinki (kiedy znalazłem ją była właśnie koło jednej więc zakładam że to jej, 3 kolejne już w "nowym domu"). Trochę sie zmieniła ma teraz ok 4 cm długości, wzdłuż ciała na górnej części pokazały się wypustki jakieś, przed 4 wyl (u mnie) były pomarańczowe dziś przeszła 4 i są bordowe (byc moze barwa sie stonuje po kilku dnich bo jest świeżo po wyl ale nie sądze żeby zjaśniała do tak soczystej pomarańczy jak miała poprzednio) z tym że pierwsze 3 pary tych "wypustek" są cały czas czarne , co tu jescze dodać dułgie czarne stosunkowo gęste włoski , patrząc od góry ciałko wciąż ma aksamitno czarne, po bokach jest raczej jakieś takie szarawe również z tymi wypustkam (też jakieś takie pomarańczowo-bordowe), w środkowej części ciała 4 pary odnóży i jedna para na samym końcu , "głowa" żólto zielona z drobniuteńkimi czarnymi kropkami układajacymi sie w jakies takie owalopodobne wzory + para "narysownych oczu" w kształcie 2 pionowych czarnych lini. Jeżeli to jeszcze pomoże to sadzonka pochodziła z okolic Kielc. No i na koniec pytanko CO TA ZA PASKUDA ??