PDA

Zobacz pełną wersję : a to wredoty:/- karaczany



Foxtrott
07-12-2013, 08:36
ciąg dalczy tematu http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=109&i=12572&t=12572
teraz mam pewność, że karaczany mnie ostatnio tak załatwiły.
grzebałem u giganteusów i jeden imago wbiegł mi na rękę. zanim go zrzuciłem tochę po mnie polatał(drugą rękę miałę zajętą i nie mogłem sobie pomóc). po koło minucie zaczęło piec, po 5 minuchach wyskoczyły bomble jak w załączniku.
Skoro ustaliłem już winowajcę nasunęło mi się kilka pytań:
1. Czy to moja indywidualna reakcja na kontakt z tym karaczanem( nie żebym was namawiał do eksperymentów, ale ktoś mógłby na spobie spróbować...;)? Uczulenie?
2. Czy tylko imago mają takie "parzace" właściwości? Wcześnie też przy kontakcie z imago miałem kłopoty, młode na mnie nie działają(przynajmneij jeszcze tego nie zaobserwowałem)
3. Czy tylko rozdrażniony karaczna(ten bynajmniej spokojny ne był) ma właściwości "parzące" czy spokojny też by mnie tak podziałał?
4 Czy inne gatunki karaczanów też tak "działają"?
Jeśli ktośbędzie w stanie mi pomóc to z góry dzięki (spekulować sam mogę więc prosze o konkrety odnośnie pytań:)

Dark Raptor
07-12-2013, 08:56
Miałem chyba rację... choć nie mam z tego powodu bynajmniej radochy.

Możliwe, że w sporym stopniu jest to zależne od indywidualnych cech osoby, która zetknęła się z karaczanami. Ja od paru lat, niemal codziennie grzebię przy karaczanach i nie miałem jeszcze takich problemów. Jak pisałem w tamtym wątku, moja znajoma, z którą pracowałem w Zoo m. in. przy karaczanach dostała jeszcze gorszej reakcji uczuleniowej na całym ciele po kontakcie z karaczanem surynamskim. Widać więc, że mogą to być różne gatunki.

Czytałem w paru pracach, że karaczany uznaje się, za prawdziwe chodzące fabryki alergenów. Substancje, które tak działają to niekoniecznie tylko substancje obronne, ale również feromony agregacyjne, płciowe, ostrzegawcze itp. Imagines wydzielają szerszą grupę związków niż larwy, więc być może to któraś z substancji związanych z rozrodem (chyba, że to też kwestia ilości lub częstości wydzielania).

Słowem mała lekcja, by uważać na to co łazi po terrarium i koniecznie myć po takiej zabawie ręce.

morda
07-12-2013, 10:14
Ja na szczęscie nie miałem nigdy takiej reakcji po karaczanach. Mam za to identyczne bąble jak dostane sporoą porcją włosków od pająka.

Vagansmen
07-12-2013, 12:17
a ja często biorę na ręce karaczana madagaskarskiego, ale nigdy nic nie zauważyłem na rękach czegoś takiego jak np. bąble, no i zawsze potem myję ręce

Foxtrott
08-12-2013, 01:31
wybacz Dark, że w Ciebie zwątpiłem;)
najlepsze jest to, że całe swędzenie i bomble przechodzą prawie całkowicie w czasie mniejszym niż 60 minut.

Tomek_Nie
08-12-2013, 12:53
tez biegaly mi po rekach giganteusy i larwy duze ,male, imaga samce i samice nigdy niemialem tkaiego uczulenia no wlasnie to jest prawdopodobnie jakies indywidualne uczulenie ,bardzo mozliwe. pozdrawiam

robert.p.
09-12-2013, 14:47
To indywidualna reakcja uczuleniowa.Ja mam to samo prawie po wszystkim co hoduje-po szaranczy, karaczanach a nawet po imago chrzaszczy nie mowiac juz o wloskach pająkow.Ale juz sie przyzwyczailem- jak robie cos wiecej z pajakami to biore Cetalergin a przy innych zwierzakach bąble wychodzą tylko jak mnie zadrapią pazurkami wiec tak je łapie zeby mnie nie drapały.Nawet jak kameleon wbije pazurki w skore to od razu mam sliczne slady.Ale to szybko znika wiec problemu nie ma

justGreg
18-12-2013, 21:05
Problemu nie ma na krótką metę, ale na dłuższą mogą być kłopoty. Dłuższe obcowanie z alergenami. Na googleach w poszukiwaniu jakiś karaczanów trafiłem na artukuł o tym. Były w nim przypadki astmy u jakiejś pani biolog, a przyczyną okazało się długotrwałe wdychanie jakiegoś ścierwa wytwarzanego przez karaczany :]
więc myjcie się człopaki i dziewczyny bo nie znacie dnia ania godziny ;-)

42d3e78f26a4b20d412==