PDA

Zobacz pełną wersję : co mu si stało??



cargool
03-11-2011, 13:23
witam!
dwa dni temu moj Pterinochilus murinus przeszedl wylinke ale od poczatku wywadawła mi sie ona podejrzana bo pajak krzywo lezal tzn.nielezal calkiem na plecach z wyprostowanymi nogami tylko troche na boku i z powyginanymi odnozami.ale pomyslalem spoko tak mu wygodniej ale lezal tak z 8h!!! pozniej po 7h zobaczylem go a on lezal z powyginannymi odnozami (juz po wylince) i sie nieruszal. no to go niedotykalem i po kolejnych 7-8h przychodze a on dalej tak lezy (powyginany) i dotykam a on nic i pochwili sie lekko ruszyl ale niemogl nawet sie podniesc!(tak jakby nogi odmowily mu posluszenstwa!) a na nastempy dzien czyli dzis przychodze a on juz niezyje! :-((( i karapax ma twardy ale nogi ma cale powykrencane i miekkie! co mu sie moglo stac?pajak mial prawie rok cialo kolo 3-4 cm! powiedzcie co mu sie moglo stac!??

pzdr
cargool

snakeman
03-11-2011, 13:50
ehhh przykro mi :((((((((((

Atrax Robustus :-)
03-11-2011, 14:29
cargool --> wiem, ze hodowca o Twoim doswiadczeniu napewno o to zadbal... ale moze za mala wilgotnosc byla ?

Jimbo
03-11-2011, 14:47
Mój Smithi też kiedyś na boku liniał, ale nic mu się nie stało. Nie wiem jaka może być przyczyna. Może rzeczywiście zbyt mała wilgotność.
Wyrazy współczucia.

Atrax Robustus :-)
03-11-2011, 14:49
Moja smithi tez na boku liniala i to na dodatek pozahaczala sie o kore, ale nic jej sie nie stalo.

Zapomnialem dodac: Bardzo mi przykro :(

master
03-11-2011, 14:56
tak mi jest teraz bardzo przykro cargool!!!!!!!!!!!!!!!!!!
miałem kiedyś pająka gramostole też zdechła bo za mała wilgotność!!!
wyraży wspólczucia.....................
pokój jego duszy..............
ten ptasznik jest teraz w niebie i bóg zadba oto by czuł się dobrze
pamiętał cargool jedno:nie podawaj się hoduj dalej kup następnego

Atrax Robustus :-)
03-11-2011, 14:57
Z tego co pamietam, to raczej cargool nie narzekasz na brak ptasznikow, ale i tak przyjmij moje wyrazy wspolczucia.

Jaca
03-11-2011, 15:56
Powodów takich komplikacji może być kilka:
1. rodzaj podawanego pokarmu
2. nieodpowiednia temperatura
3. zaburzenia w samym procesie wytwarzania nowego pancerza (przynajmniej na odnóżach)
4. zaatakowanie pająka od wewnątrz przez jakiegoś grzyba
5. ...

W każdym bądź razie z ptasznikiem musiało być już coś nie tak przed wylinką, a samo przejście wylinki, jako wyczerpujący dla ptasznika proces, doprowadziło do jego śmierci.

Wyrazy współczucia :(

walter
03-11-2011, 17:59
O KURDE!
Naprawde przykro przeczytac cos takiego ... a co dopiero przezyc! :-(
Szczere wyrazy wspolczucia.

Frontside
04-11-2011, 00:53
Szczere wyrazy wspolczucia! Wylinka, tak piekna chwila dla kazdego hodowcy, dla ciebie okazala sie tak okropna!!! Przykro mi bardzo!!!

Atrax Robustus :-)
04-11-2011, 02:21
Jak czytam takie posty, to coraz bardziej sie o moje pajaczki boje.

Heh... najgorsze jest to, ze dalej nie wiesz, co temu pajakowi sie naprawde stalo, bo to, co tutaj piszemy to tylko spekulacje :[

cargool
04-11-2011, 06:41
dzienki za wspolczucie a co do wilgotnosci to raczej nie byla zbyt mala bo podlewalem go co jakis czas a murinusy i tak zbyt duzej wilgotnosci niepotrzeboojom. za jakis czas kupie nastempnego i mam nadzieje ze jemu sie nic niestanie! a co do pokarmu to moze faktycznie bo on glownie jadl zaby a swierszczy malo wienc moze mial za malo hityny!to tez moze byc powod ale z drugiej strony to skoro niemal wystarczajaco hityny to niepowinien liniec nie?
powiedzcie co o tym myslicie!
z gory dzienki za wszystkie posty!

Pzdr
cargool

Mirass
04-11-2011, 07:03
Tak na moje oko to żaba ma jakieś gruczoły które wydzielaja jakieś świństwa (mówią, że tylko ropuchy ale to chyba ściema).... A zdaje mi się, że chityny to mu nie trzeba... W naturalnych warunkach ptaszniki żywią się wszystkim co popadnie- czyli myszy, małe ptaki itd... A z reszta chityny się nie da strawić...

Jaca
04-11-2011, 07:34
Wydaje się bardzo prawdopodobnym, że zabrakło mu chityny lub innego składnika niezbędnego w procesie linienia, a nie uzyskanego ze zjedzonych żab.
Na wolności głównym pokarmem ptaszników są stawonogi, a kręgowce stanowią tylko niewielki dodatek ich diety. Wiadomym jest też fakt, że w naturze, to co nie jest potrzebne, zanika w procesie ewolucji. Tak więc skoro ptasznikom z powodzeniem wystarcza ilość chityny (lub innego składnika) pozyskiwana ze swoich ofiar, to prawdopodobnie utraciły (przynajmniej w części) zdolność do jej syntezowania w swoim organizmie.
Samo linienie jest sterowane chormonalnie i sygnał do jego inicjacji najprawdopodobniej nie jest uzależniony od stężenia chityny w organizmie. Większość starego chitynowego pancerza zostaje rozpuszczona i wykorzystana do budowy nowego (natura jest oszczędna), zrzucona zostaje tylko jego cienka warstwa zewnętrzna.

Mirass,
Soki trawienne pająków rozpuszczaja również chitynę. Często przecież można zaobserwować, że np. z upolowanego świerszcza zrobiła się w szczękoczułkach ptasznika bezkształtna, oślizła kulka...

Many
04-11-2011, 15:06
Jesteś cienki jak kondom dziatka!!! Pozdrowienia z INTERZOO-BOTANICA 2002.

cargool
04-11-2011, 16:28
widze ze masz problemy z głowa.
fajny text gdzie go slyszales pod budką z piwem to chyba nie twoje klimaty to jest forum dla osob z mozgiem a u ciebie ten organ chyab zanikł! niezlym frajerem musisz byc! troche nawet mi ciebie żal! ale tylko troche!

Pzdr
cargool

42d3e78f26a4b20d412==