PDA

Zobacz pełną wersję : odjadowienie pająka ??????????????



iwo
20-11-2011, 09:20
ostatnio byłem u kuzyna choduej węże i powiedziałe mi że jego kumpel chciał kupić ptasznika i go odjadowić u weterynarz zabieg kusztuje pare batow i podobno zmniejsszz jad ptzasznika
wydaje mi sie to dziwne bo gdyby stracił ja d to bnie mogł by zabijać ofiary no nieee

pozdrawiam

iwo&snaak
woreczki transportowe

Metus
20-11-2011, 09:28
Jak bym dorwal takiego kolesia co kupuje pajaka i mu później taki zabieg funduje to bym mu nogi z tylka powyraywal.....Jeśli ktoś sie decyduje na taka hodowle to musi sie liczyc z tym ze pajak jest i bedzie jadowity a nie mu takie operacyjki robic..... Moim zdaniem taka robota jest FE!! tak samo jak obcinaniu psom ogonow czy uszu!! CZLOWIEKU JAK COS CI SIE NIE PODOBA TO NIE KUPUJ ZWIERZA A NIE JE OKALECZAC BO JAKIS DROBIAZG SIE NIE PODOBA!!!

Pablos
20-11-2011, 09:30
..moja znajomość anatomii pająków nie pozwala mi wyobrazić sobie wykonanie takiego zabiegu z jednoczesnym oszczędzeniem pająkowi życia..to wynika z budowy jego aparatu gębowego..nie mówiąc już o tym,że gruczoły jadowe produkują też enzymy lityczne, pełniące kluczową rolę w trawieniu pozaustrojowym pająka.. Jeśli nawet by przeżył ten okaleczający zabieg, po prostu padnie później z głodu.../słyszałem o takich rzeczach tu na forum ale dotyczyły skolopendr, a te mimo wszystko , dzięki silnym żuwaczkom potrafią jeszcze gryźć../ Szczerze mówiąc ..ODRADZAM!!! Poza tym nie przesadzajmy aż tak z siłą jadu ptaszników...;)
Pozdrawiam:)
Pablos

Huhros
20-11-2011, 09:51
co to za bzdura (przynajmniej jak dla mnie)?
jad odnawia sie non stop (tak samo jak u wezy - jak zabiora mu jad np. na surowice, to po jakims czasie robia to samo i tak w kolko)
jad to nie organ plciowy i nie da sie go wyciac
wiec niech kolo odjadowi sobie ptasznika to albo padnie mu z glodu albo po jakims czasie znowu wybierze sie do weterynarza i straci troche siana.
a tak na marginesie to jakby wygladala ta czynnosc? tak jak u wezy czy co ;) i jaki ma przyniesc efekt skoro bardziej od dzialania jadu boli chyba samo wbicie zebow?
hehe

walter
20-11-2011, 10:09
Slyszalem juz takie bajki, ze "ktos gdzies ma straszliwa tarantule, ktora nawet bierze na rece - ale tylko dzieki temu, ze ma WYRWANE zeby z jadem!!!"

Moze zamiast do weterynarza, zaprowadzic takiego ptasznika do dentysty? ... a kolesia do psychiatry???

memphis
20-11-2011, 10:09
hahaha huhros ale to co napisałeś śmieszne jest troszke :D wężom można przeciesz usunać gruczoły jadowe i wtedy jad sie juz nie odnowi tak samo można zrobic z pajakami ( chodź tu nie jestem pewien ). podejżewam że zabieg polega własnie na usunięciu gruczołów jadowych. ALE przy okazji jeśli moża zapytać czy jad wstrzykiwany ofiarze jest cały czas taki sam czy najpierw ofiara dostaje trującą dawke i wtedy pajak wpuszcza ten jad co trawi mięsko? Bo jeśli nie i za obie czynności ( zabijanie i trawienie ) odpowiada ten sam jad to taki pajak moim zdaniem nie jest zdolny do jedzenia. NO to tyle .

Huhros
20-11-2011, 10:43
hahaha memphis ale to co napisales smieszne jest troszke :D
hehe (dokladnie wiem o co ci biega - fajny z Ciebie nerwusek ;)
na wezach sie nie znam wiec moge nie miec racji (ale to forum jest o ptasznikach)
nie wiem czy wiesz do czego sluzy wylinka? myslisz ze tylko po to zeby pajak urosnal ? bo jak dla mnie to ma ona jeszcze inny wazniejszy chyba cel - regeneracja uszkodzonych narzadow, jak juz napisalem nie wiem czy wiesz ;) ale podczas wylinki odnawiaja sie nie tylko "nogi" i "zeby" ale takze np. :oczy" i "pluca"
i jeszcze jedno: waz polyka ofiare (widzialem to na oczy wiele razy) i trawi chyba "w zrodku" a ptasznik rozpuszcza ja jadem i nastepnie wsysa powstala w ten sposob "galaretke" (moze Twoje ptaszniki polykaja je tak jak weze - tego akurat nie wiem :D

memphis
20-11-2011, 11:36
hej huhros nie zrozumieliśmy sie :D
nie chodziło mi o to że pajaki połykają ofiare tylko oto że czy ten jad jest odpowiedzialny i za zabijanie i trawienie jednocześnie . gruczoły najczęściej to nażądy wewnętrzne więc niewiem czy pajączkowi po wylince "kichy" też sie regenerują . a i nie jestem nerwowy tylko śmieszne mi sie wydało to co napisałeś o weżach a o pająki nie będe sie z tobą kłucił bo ja dopiero zaczynam :D
także Peace i żadnuch kłutni tu nie widze :D

Wojtek
20-11-2011, 12:18
Chciałbym osobiście poznać takiego zdolnego weterynarza, który tak świetnie zna sie na pająkach że je "odjadowuje". Kolejny Nobel dla Polaka !! Może latem zajmie się komarami?

dantess
20-11-2011, 16:11
Nie jestem pewien ,ale z tego co czytalem to enzymy trawienne znajduja sie w jadzie , jest mozliwe sciagniecie jadu z pazurow jadowych ,ale na krotki okres poniewaz taki pajaczek zmuszony jedzeniem produkuje nowy jad aby mogl pobierac pokarm ....niestety pajaki zywia sie rozpuszczonym pokarmem . Wiec polecam nieodjadowiawiac swojego pupilka poniewaz zakloci to jego cykl .

Huhros
20-11-2011, 16:14
na wezach sie nie znam wiec mozliwe ze bylo smieszne :D
a wiec nic mi innego nie pozostaje jak pozdrowka i po calusku
hehe

Mirass
21-11-2011, 08:53
ehhh... znawco huhrosie.... ja nie jestem az tak madry w tej dziedzinie ale pająk ma także (jad sie nie produkuje od tak przecież) gruczoły jadowe (wiem z biologii) i jak się pająkowi wytnie coś takiego (chociaż nie wiem jak) to jemu to nie odrośnie za chiny... A wylinka nie zregeneruje ci np. mózgu ptasznika czy jelit :D.... czy jakichkolwiek narządów wewnętrznych... Ona regeneruje wszystko co zewnętrzne... a na marginesie... Pająk ma płuca??? Bo mi się zdaje, że płucotchawki i przedtchlinki... ale Znawca Huhros mi powie...

Jaca
21-11-2011, 09:13
A moim zdaniem zregenerują się gruczoły jadowe po wylince, podobnie jak regenerują się u niego jelita (wyścielone chityną)...
W trakcie procesu lnienia dochodzi do znacznej przebudowy całego organizmu ptasznika (i innych stawonogów) więc nie widze problemu, aby zregenerowaniu uległy narządy wewnetrzne...
Zrzucenie wylinki jest tylko zewnętrznym, najbardziej widocznym etapem całego procesu liniea i związanych z tym zmian w budowie pająka (zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych).
A myślisz, że dlaczego pająk przed wylinką przestaje przyjmować pokarm? Chodzi tu właśnie o to, że w trakcie tego procesu jego przewód pokarmowy musi być pusty, bo również wyściółka przewodu pokarmowego ulega wymianie...

Jaca
21-11-2011, 09:19
..aha, jeszcze jedno. Ptaszniki posiadają płucotchawki (płuca z wyjściem w formie otworów przetchlinkowych).

Mirass
21-11-2011, 09:50
odpisalem na gg...

gatim
21-11-2011, 09:50
czy ktos wie napewno ze takich zeczy sie nie robi???
czy to co mowia w sklepach zoo to klamstwa???
wlasnie wczoraj spotkalem kolege kupil on sobie B.Albopinose 100zl
i byl bardzo przekonany co do tego ze go "odjadowili"
co bylo powodem jego przekonania???
odpowiedzialna osoba ze sklepu zoo ktora wie najwiecej!!!
ogladalem jego szczekoczulki ale wygladaly zupelnie normalnie pozatym niemoznaby znimi nic zrobic bo bym nam pajaczek zdechl :(((
po wylince pajak napewno regeneruje kly jadowe
(wlasnie dlatego niemozna mu dawac pokarmu odrazu po wylince)
miekkie kly mogly by sie uszkodzic i nasz pajaczek zaglodzil by sie na smierc
CZY KTOS MOZE MA DOKTORAT Z PAJAKO LOGI I MOZE SIE WYPOWIEDZIEC???

Mirass
21-11-2011, 10:00
albo moze jednak tutaj...
wylinka to u pająka możliwość dajszego wzrostu... przecież pancerz chitynowy nie jest zbudowany z tkanki która ma możliwość rozrostu... A takie gruczoły jadowe to co... jak niby one miały by mieć wylinke? i co wylinka takiego gruczołu by się walała po całym organiźmie? Czy takich jelit? może mi powiedz że podczas normalnej zewnętrznej wylinki wyliniają się także organy wewnętrzne? Oglądaliśmy w szkole film o pajęczakach na biologii... Cytuję wypowiedź gościa prowadzącego (może niedokładnie ... "ze niestety utrata narzadow wewnętrznych oznacza smierć pająka lub trwałe jego kalectwo prowadzące do śmierci, bo flaczki się nie wylinkują i nie mogą się odnowić" (falczki ja dodałem). Prawdopodobnie mogą takie jakieś małe urazy naprawić ale napewno nie zrobi nowych gruczołów jadowych...

Pablos
21-11-2011, 10:12
Myślę, że w końcu ktoś to musi zakończyć:))))
NIE MOŻNA na stałe pozbawić pająka jego jadu i go dalej pomyślnie hodować..
1. Jeśli "odjadowienie";))) ma oznaczać pobranie jadu np. do celów toxykologicznych, produkcji surowic..etc.. to OCZYWIŚCIE pająk po dość krótkim czasie odtworzy jad, z którego w taki sposób został "ograbiony":))
2. Jeśli natomiast DR MENGELE polskiej ARACHNOLOGII:)))))) usunie ptasznikowi jego gruczoły jadowe...to nie dojdzie do kolejnej wylinki!!!!! Pająk na 100% padnie!!! Nie będzie miał czasu na regenerację kłów jadowych i gruczołów jadowych, bo jeśli nie zabiją go olbrzymie rany po takim "zabiegu" ..to padnie z głodu!!!! A jeszcze wcześniej z pragnienia... Wszystkich oponentów:) odsyłam do pierwszego lepszego podręcznika biologii bezkręgowców i prześledzenie na przekroju anatomicznym przebiegu górnego odcinka cewy pokarmowej u pająków.. Nie ma szans..coś takiego jak wycięcie gruczołów jadowych u pająka NIE ISTNIEJE /chyba, że zakładamy na wstępie powstanie "odjadowionego";) preparatu w gablotce...brrrrrr/!!!!
Pozdrawiam:)
Pablos

Huhros
21-11-2011, 10:20
no i wszystko jasne :)

Pablos
21-11-2011, 12:34
Dzięx Huhros:) za poparcie...
I mam nadzieję, że to nie szyda...;))))))
Pozdrawiam:)
Pablos

ZyGzaK
22-11-2011, 11:37
O komary to tez muglby pozbawic kilku zeczy np tej ich rury ssacej tak zeby puzniej bezniej zyly :)

42d3e78f26a4b20d412==