PDA

Zobacz pełną wersję : Swiadectwo CITES



BartoszB
30-11-2011, 06:15
Mam pytanie ile kosztuje ten papier oraz jakie dokumentu należy złożyć i gdzie aby go otrzymać??

Z góry dziękuję

Huhros
30-11-2011, 11:33
CITES jest tak trudno zalatwic i tak bezsensownie to przebiega ze naprawde nie oplaca sie motac po urzedach,ale jak chcesz to:
CITES kosztuje 67 zł i zeby go otrzymac musisz isc do wojewodzkiego urzedu weterynaryjnego ale zeby go otrzymac to musisz miec udokumentowane pochodzenie ptasznika, czyli najlepiej przez wykluciem malych idziesz z kokonem i pokazujesz ze sie wykluly a i jeszcze wczesniej samiec i samica musi miec papier :) czyli niezla przesada, 1000 ptasznikow * 67 zł ;) i jeszcze jedno- jak ptasznik padnie i ma CITES to musisz isc z powrotem do urzedu i zarejestrowac "zgon ptasznika" - hehe glupota na miare.... nawet nie wiem czego :D
ps. powodzenia w urzedach !

Caeli
30-11-2011, 14:25
A czy dorosły pająk może dostać świadectwo CITES jak się im go zaniesie i pokarze??

Pozdrawiam Caeli

Bluff
30-11-2011, 14:30
jak moze a skad beda wiedziec ze nie pochodzi z odlowu???

Fryta
30-11-2011, 14:31
BZDURY!!!!
CITES jest dokumentem międzynarodowym wystawianym w Polsce przez Ministerstwo Środowiska. Wydawany jest JEDYNIE w celu przekroczenia granicy ze zwierzęciem podlegajacym CITES. Ma swój unikalny numer, posiada znaczek CITES (taki specjalny, aklejany, trudny do podrobienia), całą masę danych. Całość jest na specjalnym druku.
To o czym mówił Huhros to świadectwo rejestrecji i to też niedokładnie. Nie wiem skąd ma te 67 PLN, u mnie w Lublinie kosztuje to 5 PLN + 0,50 za załączniki. Niezależnie od liczby sztuk ta sama cena.

Caeli
30-11-2011, 14:54
To może by tak ktoś opisał tą rejestrację ! ? Przydałoby się!

Pozdrawiam Caeli

Fryta
30-11-2011, 15:00
była opisywana kilkanaście razy. Poszukaj w archiwum lub starszych postach. Albo rzuc w "szukaj: hasło CITES.

Zwierzeta z odłowu też mogą mieć CITES - o ile pozyskane sa legalnie w ramach przyznanych danemu krajowi kwot.

Caeli
30-11-2011, 15:16
To w końcu rejestracja i CITES to to samo, czy nie?

dr Robert
30-11-2011, 15:37
To nie jest to samo. CITES jest dokumentem przewozowym a rejestracja to zarejestrowanie zwierzaka w urzędzie powiatowym. Rejestracji podlegają zwierzęta będące na listach CITES. Było już o tym na forum milion razy. Wystarczy poszperać w starszych postach.

Huhros
30-11-2011, 16:25
a wiec tak (Fryta jesli jest inaczej to mnie popraw):
zauzmy ze chcesz przewiezc 10 ptasznikow przez granice- w takim przypadku dostajesz 1 CITES ? bo chybana kazdego powinen byc osobny papier :) tak slyszalem od pewnego hodowcy i to on powiedzial mi, ze papier kosztuje 67 zł (moze 57??) (inaczej rzecz biorac ptaszniki zdrozaly by o 67 zł czyli 1 cm Bohemei kosztowalby ze 100zł :)- poszedl wiec do tego smiesznego urzedu i powiedzial ze nie bedzie placil az tyle za glupi papier- odda wiec w zamian za ten smieszny papierek polowe ptasznikow (byly to chyba wtedy Bohemei) i oni wypuszcza je sobie na wolnosc- skorzysta na tym on i przyroda (on- to swiadectwo, a przyroda- ptaszniki) i co??? jak myslicie - ten glowny inspektor na slask powiedzial ze da za tydzien odpowiedz i nie byl dostepny przez najblizszy miesiac u siebie w biurze (hehe- dziwne bo nigdzie nie wyjezdzal) - tak wiec jest to problem, z ktorym nikt nie moze sobie poradzic, podobnie jest zreszta ze sprowadzaniem zwierzat i weteryarzami ale to zupelnie inna bajka...
Teraz inna sytuacja: chcesz miec pewnosc ze ptasznik jest "legalny"-idziesz do sklepu, kolo Ci sprzedaje pajaka i chcesz poswiadczenie legalnosci, wiec on daje Ci ten papier, wtedy jak masz paier to kazdy nastepny sprzedany ptasznik jest nielegalny (bo nie ma papieru), a jak nie dostaniesz papieru, to twoj jest nielegalny- z tego tak wynika (przeciez nie masz poswiadczenia legalnosci), a CITES sluzy do tego zeby pokazac ze ptasznik jest z legalnego odlowu, wiec teoretycznie bez CITES ptasznik jest nielegalny. kolo sie zamyka
aha- przy smierci zwierzecia ponownie trzeba udac sie do urzedu i zglosic ten fakt - glupie zdeka ale dopuki masz papier do tego czasu kazdy mysli ze zwierze ma sie dobrze (jak tego nie zglosisz to znowu jestes nielegalny)
ps. nie wiem czy ten papier nazywa sie CITES czy swiadectow legalnosci czy co tam jeszcze ale opisana przeze mnie historia jest prawdziwa, glupia :) ale prawdziwa

Fryta
30-11-2011, 16:52
Ok 10 Brachypelm przez granice dajmy na to z Czech -
W skrócie: ide do Ministerstwa Środowiska w Warszawie i załatwiam CITES importowy na 10 sztuk (jeden papier na wszystkie sztuki, gdyby było ich 10 000 tez byłby jeden). W tym momencie musisz już wiedzieć od kogo (dokłedny adres, imie, nazwisko, telefon), co (nazwa łacińska!!!)i w jakiej ilości bierzesz (te dane są na CITESIE). Jeżeli sa to zwierzęta znakowane powinieneś znac te oznaczenia (to samo tyczy znaków szczególnych). Teraz załatwiasz CITES exportowy w Czechach na te same dane. Bierzesz pajaki i z OBOMA papierkami stawiasz sie na granicy. Zgłaszasz to służbom celnym. Sprawdzają, przystawiają pieczątkę i ...CITES już jest nie ważny jako CITES (czyli dokument do obrotu miedzynarodowego). Ma juz jedynie wartość jako dowód tego, że legelnie cos sprowadziłeś.
WAŻNE!!! - orginał CITESu zawsze zostaje u importera!(więc kolo nie odda ci go przy zakupie ptasznika) Jeżeli importer chce sprzedac zwierzęta to sprzedaje je, wypisuje fakturę i podaje na niej numer CITESu tych zwierząt, które sprzedaje (to unikalny numer dla każdego "papierka").
Importer rejestruje zwierzę na podstawie CITESu, Ty na podstawie faktury lub rachunku (z numerem CITES) zwierzęcia które od niego kupiłeś.
To tak krótko i po łepkach. Zreszta było o tym masę razy. Poszukaj. Wszysko było już wałkowane na ten temat. Jak sie postarasz to nawet znajdziesz linki do stron ze wzorami CITESu.

dr Robert
30-11-2011, 17:09
Tak to właśnie wygląda, poza drobna pomyłką. Jeżeli z Polski wysyłasz zwierzęta czyli eksportujesz to wyrabiasz u nas CITES eksportowy a nie importowy. Tak to rozumiem.

Caeli
01-12-2011, 01:51
A jeżeli chodzi o samą rejestrację, jeżeli nie mam CITESu to nie mogę zarejestrować pająków?

dr Robert
01-12-2011, 05:32
Według mnie jeszcze można zarejestrować zwierzaki z list CITES, chociaż nie jestem pewien czy moja interpretacja jest jedyną możliwą. Akurat pająków nie ma chyba zbyt wiele na listach CITES.
Moja interpretacja twygląda tak:
Ja to rozumiem tak:

Aby zwierzę w ogóle zarejestrować należy powołać się na ustawę
z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody (http://www.mosgov.pl/mos/akty-p/op_n.html

Cytuję:
"Art. 27e. 1. Przetrzymywanie roślin i zwierząt, o których mowa w art. 27d ust. 1, oraz ich uprawa i hodowla wymaga wpisania do
rejestru.
2. Rejestry, o których mowa w ust. 1, prowadzi starosta właściwy ze względu na miejsce przetrzymywania roślin lub zwierząt oraz
prowadzenia upraw i hodowli. Rejestr powinien zawierać:
1) liczbę porządkową,
2) datę dokonania wpisu lub wykreślenia z niego,
3) imię, nazwisko i adres posiadacza lub przetrzymującego,
4) adres miejsca przetrzymywania, prowadzenia uprawy lub hodowli,
5) wielkość powierzchni zajętych pod uprawę lub liczbę zwierząt,
6) nazwę gatunku w języku łacińskim i polskim, jeżeli polska nazwa istnieje,
7) opis oznakowania, jeżeli istnieje,
8) cel posiadania lub przetrzymywania,
9) numer i datę wydania zezwolenia na wwóz do kraju lub zezwolenia na pozyskanie,
10) numer i datę dokumentu wydanego przez urzędowego lekarza weterynarii, potwierdzającego urodzenie zwierzęcia w hodowli.

3. Obowiązek rejestrowania lub wykreślania z rejestru powstaje z chwilą wejścia w posiadanie lub wyzbycia się rośliny lub zwierzęcia,
wwozu do kraju lub wywozu za granicę, a także powstania zmiany w danych rejestrowych. Wniosek o dokonanie stosownego wpisu
lub skreślenia z rejestru powinien być złożony właściwemu staroście w terminie 14 dni, licząc od dnia powstania obowiązku.
4. Za dokonanie wpisu oraz wydanie wypisu z rejestru pobierana jest opłata skarbowa."


Natomiast aby uwzględniono fakt, ze nie musimy udokumentować pochodzenia zwierzaka jeżeli zakupiliśmy je przed 1 maja 2002
służy przepis z ustawy z dnia 7 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o ochronie przyrody (Dz.U. z 2001 r. Nr 3, poz. 21)
http://ks.sejm.gov.pl:8009/proc3/ustawy/1476_u.htm

Cytuję:
"Art. 9.
W ciągu 18 miesięcy od dnia wejścia w życie rozporządzenia, o którym mowa w art.27d ust. 5 ustawy zmienianej w art. 1, w
odniesieniu do roślin lub zwierząt gatunków obcych rodzimej florze lub faunie, objętych ochroną, posiadacze upraw tych roślin, hodowli
lub chowu tych zwierząt mają obowiązek zgłosić je do zarejestrowania."
Artykułu 27d ust.5 zmienianej ustawy nie znam, chyba konieczne jest sięgnięcie do Dziennika Urzędowego, bo w internecie tego nie
ma. Tekst w internecie to już tekst jednolity ze zmianami i mam wrażenie, że zmieniła się troszkę numeracja. Chodzi chyba nakaz
wydania rozporzadzenia o którym mowa w punkcie 7 (art. 27d).
(http://www.mosgov.pl/mos/akty-p/op_n.html)

Wówczas chodzi o rozporządzenie:
Ministra Środowiska z dnia 27 lutego 2002 r. w sprawie zezwoleń na przewożenie przez granicę państwa określonych roślin i
zwierząt.
(Dz. U. Nr 39, poz. 357 z 16 kwietnia 2002 r.)
http://www.mos.gov.pl/mos/akty-p/cites/rozporzadzenie.html
którego § 37 mówi: "Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia."
Czyli od 16 kwietnia do właśnie 1 maja upływa 14 dni. Stąd data 15 maja. Kupując zwierzę przed 15 maja 2002 nie można było
wiedzieć więc, że należy brać dokumenty jego pochodzenia, ponieważ dopiero to ostatnie rozporzadzenie dało wykaz gatunków,
których dotyczy.

Natomiast nie mogę znaleźć miejsca, w którym byłoby napisane jak długo mogę jeszcze zwlekać z wpisaniem zwierząt do rejestru,
tzn. czy mogę np. w marcu przyszłego roku zarejestrować swoje zwierzęta podając, że nabyłem je przed 1 maja 2002 ? Niestety
mam poważne obawy, ze zastosować można tu przepis z artykułu 27e pkt.3 ustawy http://www.mosgov.pl/mos/akty-p/op_n.html
"3. Obowiązek rejestrowania lub wykreślania z rejestru powstaje z chwilš wejścia w posiadanie lub wyzbycia się rośliny lub
zwierzęcia, wwozu do kraju lub wywozu za granicę, a także powstania zmiany w danych rejestrowych. Wniosek o dokonanie
stosownego wpisu lub skreślenia z rejestru powinien być złożony właściwemu staroście w terminie 14 dni, licząc od dnia powstania
obowiązku."
Wówczas należało zarejestrować zwierzęta do 14 maja 2002 i "jest po ptokach"
W czasie spotkania PST we Wrocławiu była mowa o dłuższych terminach. Jezeli wziać pod uwage artykul 9. (patrz wyżej) to będzie
18 miesiecy od 1 maja 2002. czyli jeszcze dość długo.

Niestety ustawa nie przewiduje rozporządzeń dotyczacych tej sprawy, dlatego każdy powiat powinien zrobić własny wzór, z tego co wynikało w ze spotkaniua PST we Wrocławiu niektórzy hodowcy uparcie dążący do zarejestrowania sami zrobili wzorzec dla swoich powiatów (chyba Bielsko Biała) ! Przy rozrodzie zwierzat citesowskich w ciągu dwóch tygodni trzeba zmusić do potwierdzenia tego faktu urzędowego lekarza weterynarii co podobno wcale nie jest takie proste. Ogólnie urzędnicy w samych powiatach są dosyć bezbronni wobec tych przepisów i sami nie wiedzą jak robić. Dodatkowo w Polsce nie wyłączono z rejestracji wielu pospolicie trzymanych i rozmnażanych zwierząt z list CITES. W Czechach z tego co wiem wyłączone są z rejestracji kameleony jemeńskie, felsumy i legwany, pomimo, że są to zwierzęta "citesowskie". Jak tam jest z pająkami, nie wiem. Wydaje mi się, że Czesi chyba 2 razy podchodzili do tych przepisów, bo też zrobili sporo błędów. U nas jest z tym duży bałagan. Jeżeli ktoś ma jakąś inną argumentację prawną to będę wdzięczny za podzielenie się swoimi uwagami, bo nie wiem czy ta przedstawiona tutaj jest właściwa. Ja swoich zwierzaków jeszcze nie zarejestrowałem uznając, że mam na to 18 miesięcy od 1 maja 2002, ale pewności, przyznaję, nie mam. Zgodnie z logiką powinien być czas na rejestrację i przepisy nie mogą być wprowadzane z dnia na dzień. Tak było w Niemczech i w Czechach, ale tu jest Polska...

JadziaP
01-12-2011, 05:40
Cze qLL,

nie wiem jak to jest w Polsce , ale zwykle jezeli stawia sie wniosek na CITES zezwalajacy na wwoz zwierzat do (jakiegos) kraju, to najpierw EKPORTUJACY przysyla mi papiery ze zwierzeta pochodza z legalnego zrodla (hodowla albo odlow z natury (tatk, tak, istnieje legalny odlow, jak np. nasze zubry czy bobry ktore sa eksportowane na zachod)

Z tymi papierami idzie sie do urzedu i wnioskuje o przyznanie CITES wwozowego.

A propos "orginalne papiery" - w obrebie Uni, w sklepie podawane sa klientom jedynie numery orginalu. Orginal jest potrzebny jedynie jezeli zwierzeta wywozi sie poza granice "kraju"

dr Robert
01-12-2011, 05:47
W Polsce chyba jest tak samo. Oczywiście istnieje legalny odłów, a jak duży wystarczy obejrzeć dział dotyczący kwot (liczby) zwierząt legalnie odławianych na stronie www.CITES.org
Nie śledzę teraz tej sprawy, dochodziły do mnie sygnały, że Unia Europejska chce aby przy przewozie między poszczególnymi krajami Unii nie trzeba było za każdym razem wyrabuiać CITES-u, słowem, aby Unia była traktowana pod tym względem jak jeden kraj. Może Jadziu wiesz coś na ten temat ?

dr Robert
01-12-2011, 05:51
To oczywiste, ze nikt nie odda oryginału CITES komuś kto kupuje legwana w sklepie, jeśli on sprowadził na ten papier 3 000 legwanów. Przecież nie rozmnozy oryginałów. Na ksero też nie można liczyć, bo adres sprawdzonej firmy eksportującej zwierzęta jest pilnie strzeżony przez importera, bo na tym zarabia. Dla klienta w sklepie musi wystarczyć numer CITES.

JadziaP
01-12-2011, 07:37
@Dr. Robert

"...że Unia Europejska chce aby przy przewozie między poszczególnymi krajami Unii nie trzeba było za każdym razem wyrabuiać CITES-u, słowem, aby Unia była traktowana pod tym względem jak jeden kraj...."


tak tez jest - jedynie niektorzy celnicy (jak wszedzie nie znajacy przepisow (;-)) stawiaja sie (glownie na granicy Francja - Anglia (Calais))
W "obrocie" pomiedzy hodowcami istnieja tzw. zaswiadczenia o przekazaniu zwierzat pochodzacych z legalnego zrodla (oddajacy zaswiadcza ze posiada oficjalne dokumenty)

sułek_
01-12-2011, 08:12
wymyśliłem jakiś czas temu zaświadczenia które wystawiam na życzenie klienta który kupuje u mnie zwierzę citesowe
zaświadczam iż zakupiony zwierz (nazwa pl/łac) przez (imię nazwisko) został przeze mnie nabyty do handlu u importera który sprowadził go do kraju legalnie, na podstawie cites nr. taki a taki. data.
niestety nie w każdym starostwie taki papierek wystarcza:(

Huhros
01-12-2011, 08:34
thx za info Fryta...
czyli sprawa CITES jest juz rozwiazana :)

dr Robert
02-12-2011, 06:45
Z tego co wiem to w opinii MŚ jest chyba rozwiązana. Niestety brak ścisłych wzorów druków związanych z rejestracją i dowolność interpretacji każą przypuszcać, że do CITES jeszcze trzeba będzie wracać. poza tym większość ludzi kupujących zwierzęta citesowskie nie ma zielonego pojęcia o CITES i rejestracji. Tylko zmuszenie sprzedawców do wystawiania świadectw legalności mogłoby uzdrowić sytuację. A takiego przymusu nie ma.

42d3e78f26a4b20d412==