Ptaszniki karmoine mrówkami...

[XBeAsT]

Czy ptaszniki (Brachypelma Boehmei) można karmić mrówkami???

[yiuldyn]

Jeśli jest tak mały że nie zje nic innego to daj mu. Ale mrówki mają kwas mrówkowy. W dużych ilościach podobno szkodzi.

[Krychol]

Była o tym ju mowa wielokrotnie. Nie powinno się karmić mrówkami!!!!!!!! Jeśli pajączek jest mały to daj mu kawałek pinki albo mini pasikonika polnego, które niedawno się pojawiły na łąkach.

[Metus]

jesli chcesz stracic pajaka to nakarm... bedzie to ostatni posilek Twojego pupilka

[Atrax Robustus]

Eh
ludzie ostatnio wymyslaja i wymyslaja...
Jakby nie mozna bylo dac tej pinki, czy muchy.

[jacek-adamski]

niedawaj mruwek !!!! mrowki moga zaatakowac pajaka i ci zdechnie !! NIGDY w zadnym wypadku niedawaj mu mruwek idz do wędkarskeigo daj 2zl i bedziesz miec pol worka pinek a jak ci szkoda 2zl to nakarm mrowki pajakiem!.

[Metus]

moze warto dodac ze nie powinno dawac sie zukow, os,pajakow, mrowek, pszczol.... slowem wszystkich owadow itp ktore maja jad.

[Atrax Robustus]

Juz byly przypadki, kiedy katnik wcial ptasznika, a potem byl placz...

[Fryta]

o ile pamietam żuki nie mają jadu.

[Metus]

jak najbardziej chrzaszcze nie maja jadu ale maja jakis inny skuteczny system obrony....

[walter]

No dobra ... a co z chrabaszczami?
Niedlugo bedzie tego pelno latalo w powietrzu.
Czy ktos probowal juz karmic chrabaszczami?

.... oczywiscie, pajaczek przez cale swoje pajecze zycie moze byc pasiony bezpiecznymi swierszczami i muchami i nic mu sie nie stanie ... zastanawiam sie jednak, jakbym sie czul, gdybym przez cale swoje zycie byl skazany wylacznie na ... kielbase z chlebem? :)

[Krychol]

Chrabąszcze się nadają. Nie wolno natomiast karmić drapieznymi zukami, np. biegaczami bo pajączek z myśliwego moze stać się ofiarą!!!

[Jaca]

Żuki jadu nie mają, ale chrząszcze tak. Pod względem systematyki żuki należa do chrząszczy.

Kilka lat temu znalazłem w lesie jakiegoś dużego biegacza. Złapałem go w palce, aby mu się z bliska przyjrzeć. Wywijał sie, bo chciał mnie ugryźć i nagle prysnął czymś w kierunku mojej twarzy. Całe szczęście, że JAD ten wylądował na moim czole, a nie w oczach. Trochę popiekło, a chrząszczyk oczywiście szybko odzyskał wolność, o co zapewne mu chodziło :)