PDA

Zobacz pełną wersję : jak przekonywaliscie?



alice
17-07-2012, 03:35
cze..
pytanie za 100 pukntow, jak przekonywaliscie przerazone mamy do swoich pajakow? hyhy wiem wiem pozno to pisze, ale wlasnie wczoraj moja kochana mamusia odkryla mego pupilka patrzac mu prosto "w oczy" podczas mojej nieobecnosci. Jestem coprawda pod wielkim wrazeniem ze obydwoje zyja, dowiedzialam sie ze sie mu przyjrzala, w sumie nawet jego "terra" wziela do reki i postawila mi na biorko zebym po wejsciu do domu odkryla ze juz sie poznali.. Teraz coprawda na kazdym kroku szantazuje mnie jego smiercia :/ ale miejmy nadzieje ze tego nie zrobi..
Tylko pytanie co ja jej mam powiedziec zeby sie jakos przekonala? (ja wiem wiem, bardziej znam mame niz Wy, ale Wy macie juz jakies doswiadczenie w przekonywaniu rodzinki)..
Miala go w sumie poznac duzio pozniej, zebym zdazyla uzbierac wiele argumentow bo od 2 lat slyszalam to samo "zadnego pajaka w domu!!!"

Jimbo
17-07-2012, 04:44
Przyzwyczai się. Moja mama też się na początku bała. Co prawda, jak zobaczyła Smithiego L1, to właściwie nie było czego, ale jak przyniosłem do domu dorosłą Grammostolę Roseę, to uciekła z krzykiem do dtugiego pokoju :)))
A teraz to się interesuje, obserwuje i wcale się nie boi. Nawet je polubiła. Ostatnio obserwowała ze mną wylinkę Smithiego. Jak mnie nie było w domu to nawet spryskiwała im terraria :)

Mc.Luka
17-07-2012, 04:46
miałem ten sam problem ale w końcu to właśnie moja mama dała mi pieniądze na mojego pierwszego pająka, którym była, obecnie już dojżała samica p.cambridgei, a moimi argumentami było głównie to, że nie hałasuje w nocy, nie śmierdzi jak np.chomiki czy inne gryzonie, jest tani w utrzymaniu, nie je dużo, zajmuje mało miejsca i terrarium można pięknie urządzić obsadzając żywymi roślinami. Zgodziła się pół roku po tym jak pajaka sobie wytatułowałem- wtedy to zauważyła, że naprawde poważnie chcę się zająć tymi zwierzętami. Oczywiście mama od razu nie wręczyła mi pieniedzy. Pierwszego pająka kupiłem po 4 latach, od kiedy pierwszy raz wspomniałem o zamiarze kupiena takiego zwierzęcia. Teraz jest świetnie - moja mama prawie codziennie zagląda do moich pająków, czasami jak mnie nie ma to karmi je i spryskuje terraria, a jak trafi na linienie, to obserwuje pająka dopuki nie skończy wylinki i nie stanie na własnych nogach(to akurat trafiło się tylko 2x).
P.S.
Jakiego pajączka chowałaś przed mamą?
Pozdrawiam wszystkich pajęczarzy i ich pupili - ELO !!!

Atrax Robustus
17-07-2012, 05:11
Ja mialem to udogodnienie, ze przekonalem mame za pierwszym razem :>

alice
17-07-2012, 05:49
niom wiec pajaczek to b.boehmei L4... jakies 1,5 cm cialka :]

nie bylo mnie w domciu, chciala jakas xiazke odslonila zaslone za ktora mam polke z xiazkami, zauwazyla terra i pajaka na sciance.. w tym momencie zapomniala jakiej xiazki szukala heheheh pomine fakt ze zajrzala tam pierwszy raz od roku, a o pajaka jecze jej od 2 lat.
Dzisiaj robilam szczegolowy wywiad i okazalo sie ze wziela sobie terra do reki polozyla na biorku i sie poprzygladala mu dosc dlugo, pomine fakt ze kazdego innego zabija dosc brutalnie wciagajac odkurzaczem, oraz to ze moj malec jest prawdziwym panikarzem i dziwie sie ze nie zdupcyl do kryjowki zaraz po spojrzeniu jej w oczy (chyba wpadla mu mama w oko hehehe).
Pozniej w sumie przygladala sie jak sprzatalam mu w terra nie przejmujac sie tym ze siedzi cobie obok mojej reki, zapytala co robie, co je, w czym mieszkal wczesniej.

Ale po prostu wiem jak boi sie pajakow stad nie spieszylam sie by ja poinformowac o jego istnieniu. Zastanawia mnie tylko fakt tego ze mu sie poprzygladala, czy byla zdenerwowana nie wiem do teraz bo przybylam do domciu w 2 godziny po zdarzeniu.

Jak narazie zostala poinformowana ze szybko nie rosnie, nie zjada tyle co inne zwierzaki wiec moja kaska nie zmiejsza sie w przerazajacym tempie, nie gryzie jak porabany za to najwiekszy panikarz ze wszystkich ptasznikow, a jak zwieje to nie ma szans przezycia. Co jeszcze moge jej powiedziec nie mam pojecia..
Poobserwuje mame przez te kilka dni, szkoda ze nie mam dostepu do kamerki by wstawiac ja do pokoju pod moja nieobecnosc (lol)

Choc cos czuje ze nie bedzie juz tak zle jak wczoraj, dzisiaj kazala kompa nie wylanczac jak bede zaraz wychodzic do szkoly, a kiedys mowila ze nie wejdzie do pomieszczenia gdzie moze byc pajak..a zwlaszcza ptasznik.

Moze ustawie www.terrarium.com.pl jako startowa? buhahah poczyta sobie

Hari
17-07-2012, 07:51
Wiec masz juz z głowy oswajanie mamy. Skoro pierwsze spotkanie przeszlo gładko, to teraz juz tylko moze by lepiej ;) Ja nie pytalem sie o zadne zwierzaki, bo to moja sprawa co trzymam w pokoju. Z początku moja mama mowila, ze swierszcze są obrzydliwe i jak sie to rozlezie po domu to wpadnie w muchozolem do nich. Teraz łazą po domu i tylko jest wolanie mnie, zebym sobie zbierał, albo giną smiercią tragiczną, a jak kroi jakies warzywa to sama mi mowi "masz tu troche dla robakow". Z pająkami to tylko co jakis czas mowi "ale urosły" albo "i po co Ty to do domu znosisz?".;>
W sumie dobrze, ze takiego mlodego zobaczyla Twoja mama. Gdyby znalazla doroslego ptasznika kolo ksiązek, to "oswajanie" moglo by sie odbywac w bardziej dramatyczny sposob :D

Terrariko
17-07-2012, 07:54
w moim przypatku było identycznie! mama po miechu odkryła pajączka!

Befsztyk
17-07-2012, 08:39
heh Atrax to jeszcze nic :) moja mama mnie sama spytala, czy bym ptasznika nie chcial (wie ze sie tym od malego interesuje ) , bo zobaczyla u wujka kedziora i sie jej spodobal :D sama wylozyla kase i tak trafily do mnie kedziorek i 2 p.cambridgei :D
W prawdzie za trynidadzkim nie przepada, ale kedziora uwielbia :) Jak gdzies wyjezdzam to sie nimi opiekuje :) Taka mama to skarb . No ale coz... ona lubi dziwne zwierzaki- sama ma legwana zielonego i obroznego :D niedlugo pewnie bedzie jeszcze jakas inna jaszczura... oby agama brodata.... :))

Kafares
17-07-2012, 09:16
Witam! aLiCe gratulacjeze Ci się udało mame przekonać. Teraz już będzie ok:-) Mnie pająkmi zaraził znajomy, który miał wtego białokolanowego. Pomyślałem wtedy "czemu nie" i się najpierw spytałem mojej mamy czy moge sobie kupic pająka. Efekt był do odgadnięcia: "No Ty chyba na głowe upadłeś?!!" a potem "Tarantula w moim domu?". W tym momencie moje nadzieje zgasły ale na drugi dzień przedstawiłem jej argumenty za i powiedziała żebym robił co chce, ale jak go zobaczy na podłodze albo na scianie to zrobi użytek z swojego kapcia:-/ No i się zaczęła historia z pajakami. Teraz moja mama co chwile biega do mojego pokoju i mówi: "jak tam moje pajączki?":-)))

Pozdrawiam wszystkich terrarystów

************************************************** *******

Psalmopoeus cambridgei x2 L5 - Fafik i Kafik
Brachypelma boehmei L7 - Bombik
Chromatopelma cyaneopubescens L1 - Chromik
Wkrótce Aphonopelma seemanni

memphis
17-07-2012, 10:09
Ja już powiedziałem jak było umnie. wstałem rano powiedziałem że będe miał pajaka zadzwoniłem do kumpla wsiadłem na drugi dzień do pociagu pojechałem do Pawła W kupiłem i przyjechałem i tyle było gadania :]

Jaca
17-07-2012, 10:34
Hehe... U mnie przygoda ze świerszczami rozpoczęła się w ten sposób, że ojciec usłyszał gdzieś od kogoś, że jak będą świerszcze łazić po domu, to nie będzie żadnego innego robactwa. Dzięki temu przez kilka lat utrzymywałem w mieszkaniu świerszcze "na wolności". Co roku tylko łapałem niedobitki i namnażałem je w terrarium.
Jeśli było ich za dużo to wieczorkami latały sobie po całym mieszkaniu (w jakiejś publikacji czytałem, że świerszcze domowe są niezdolne do lotu :) ) szukając nowych terenów do zasiedlenia (nie dziwne chyba, że w takich przegęszczeniach, do jakich dochodzi w masowych hodowlach, świerszcze są kanibalami, skoro na tak dużej powierzchni ze sobą nie mogło wytrzymać najwyżej kilkadziesiąt świerszczy). Kiedyś taki lecący świerszcz siadł na mojej cioci (co to była za panika!), innym razem na nosie mojej młodszej siostry. Jeśli chciało się zobaczyć świerszcza wystarczyło tylko pujść do toalety - tam były dokarmiane. Nikomu też nie przeszkadzały ich nocne koncerty. Nie było ich również za bardzo widać, tylko wieczarami się pokazywały.

Tomek W
17-07-2012, 10:52
a ja się pokłóciłem z mamą i z babcią i postanowiłem kupić pająka żeby mi do pokoju nie wchodziły ;)) w ten sam dzień kupiłem kędziorka ale wziąłem go do pracy zamiast do mieszkania ;) już mam 5 spiderków i wszystkie w pracy - nikt nic nie mówi :P wszyscy podziwiają :)
PozdraFiam

Hari
17-07-2012, 11:01
Hehe, ja jakis czas temu zostałem zaatakowany przez dorosłą samiczke sródziemnomorskiego, ktorą chcialem ściągnąc ze sciany. Dosłownie sfrunęła mi na kark. Zaskoczyla mnie skubana, az sie przestraszylem;>. Donosze, ze środziemnomorskie, mimo ze grube, tez potrafią latac ;)

Mysza1983
17-07-2012, 17:23
A oto moja historia:
Od około roku zastanawiałem sie nad jakims zwierzem do domu. Jako ze mam rodzine która ma hurtownie zwierzat egzotycznych to tylko takie byly brane pod uwage :-). Jakies 2 miesiace temu wybor padl na pajaki. W ten czas tez mama rozpoczela prace w tejze hurtowni i to ona (za moje pieniadze) przyniosla mi pierwszego ptaszorka ktory wzbudzil zainteresowanie calej rodzinki (oprocz cioci ktora potem nic nie jadla :-)). Gdy tylko wspomnialem tydzien temu ze chce kupic nastepnego to sama mama "ponaglała" mnie do jego zakupu, a nawet proponowala pozyczke pieniedzy gdybym nie mial :-). I tak to jestem szczesliwym nabywca B. albopilosum L7-8 i B. smithi L3.

Miszqa
18-07-2012, 08:07
moja mama też z początku sie bała zarówno świerszczy jak i pająków, ale powoli począwszy od świerszczy zaczęło sie jej podobać obserwowanie moich pupilkow i nie mam teraz najmniejszych problemów ze sprowadzaniem do domu nowych. Zasadniczo jest tylko jeden warunek - mam dopilnować by nie pouciekały i tyle.

najgorzej jest zawsze na początku;)) potem już z górki^^ moja mama chciała wywalić pająki przez balkon;p a teraz sama przychodzi i obserwuje w wolnej chwili:))

farciarz
18-07-2012, 08:20
ja powiedziałem tak: "albo ty albo pajak" - i nie miała wyjscia!
żart - moja mama jest wyrozumiała. teraz to juz nawet nadaje im swoje imiona. :)

PaWeL^
18-07-2012, 08:57
czesc

Mysza1983 - "Jako ze mam rodzine która ma hurtownie zwierzat egzotycznych to tylko takie byly brane pod uwage :-). " - firma ANIMALS ŚWIĘTOCHŁOWICE ?? 8)

Leny
18-07-2012, 09:00
W moim przypadku nie było przekonywania, kupiłem i już. Mamuśka respektuje obecność ptaszników w domu, z ojcem troche gorzej. Na sam widok wylinki zaczyna się trzęść i wariuje. Ojca w pokoju nie widziałem od momentu przybycia ptaszników.
no to nara

Pozdrawiam
Leny

MaJSteR
18-07-2012, 11:38
e tam! moja matka też tak gada, a jak przyjdzie co do czego to mnie wywala i sama go głaszcze... :PPP

Kafares
18-07-2012, 12:17
Głaszcze?? Jak ja bym spróbował pogłaskać mojego pajaka to zaraz bym miał ze 100 parzących włosków wbitych w rękę albo by mnie ugryzł skubany:-))

Pozdrawiam wszystkich terrarystów

************************************************** *******

Psalmopoeus cambridgei x2 L5 - Fafik i Kafik
Brachypelma boehmei L7 - Bombik
Chromatopelma cyaneopubescens L1 - Chromik
Wkrótce Aphonopelma seemanni

MaJSteR
18-07-2012, 14:15
ale Ty nie masz kędziorka... i to nei Ty masz próbować tylko Twoja mama! :P

Mysza1983
18-07-2012, 16:02
"firma ANIMALS ŚWIĘTOCHŁOWICE ?? 8)"
zgadłeś :-)

alice
18-07-2012, 17:27
kolejne postepy..
dzisiaj dowiedzialam sie ze to nie wtopa z miejscem gdzie byl zwykle, a po prostu mama przypadkiem trafila na mego bloga i przeczytala ze po wakacjach i qmpeli urosl i musialam mu sprawic nowy wieszy domek ktory trudniej schowac..
Spodziewala sie wiekszego, a jak sama powiedziala "a znalazlam takie male gowno" :), dzisiaj nawet zapytala czy musi miec tak ciasno..
Postepy ida, dowiedziala sie ze w dzien sie kryje w nocy wylazi wiec juz chyba jej lepiej ze na codzien nie bedzie go ogladac.

Zastanawiam sie jak ona znalazla tego bloga skoro ma problem sprawdzic sobie poczte heheh..

Dzieki za posty pocieszajace sa :)

MaJSteR
18-07-2012, 22:59
a proszę Cię bardzo :)

Bluff
19-07-2012, 13:12
ja owgolenie przekonywalem po prostu matak powiedziala nie bedzie zadnego pajaka !! a ja na to ok !!
wrocila z wakacji apajak byl juz w domu ja powiedzialem patrz taki maly
pozniej mowilem jej ze sie tym interesouje i caly czas jej o tym gadalem no i doszle nastepne
grozila zer mi wyrzuci a ja mowie ze mam 18 lat i jak chce to moge tyrzymac co chce.
na dzien dzisiejszy sytuacja jest taka ze mam weza kupic juz dawno chcialem kupuje cenchrie brazylijskiego a matka mowi ze nie ! bo nas udusi a ja na to jej ze on ma 50c m i wogole jest super a one NIE na pajaki powolilam ale nie na weza DOSYC w srode waz przyjezdza i pierdole cxzy powie tak czy nie, powiem jej ze przetrzymuje dla kolegi a chyba tak pieknego zwierzecia mi nie wyrzuci przez okno (tak mi grozila) dobra pisze to na szybko musze spadac na film bo bracki jakis nowy sciagnal. W kazdym razie zycze ci szczescia i nie sluchaj rodzicow a jak masz duzy problem a jestes juz dorosly to sie wyporowadz i kontynuuj swoja pasje !!!!! narka pozdrawiam
Darek

alice
19-07-2012, 14:47
tak, jestem juz DOROSLA ale mieszkam nadal ze starszymi, wyprowadzic niebardzo sie moge bo ciagle sie ucze a jedyna praca jaka udalo mi sie narazie zdobyc jest wlasnie w firmie mamy, wiec zawsze na to moge uslyszec ze mieszkam w ICH domu itp. :/
ale na szczescie jest juz lepiej..
zobaczymy co powie jutro lub kiedystam jak odkryje ze z rana mam zamiar jechac kupic cos jeszcze :) w sumie okazja jak dla mnie wiec luzik hyhy

MaJSteR
20-07-2012, 12:11
ja nie mam 18 lat ale moi rodzice są dość wyrozumiali jeśli chodzi o moje schorzenie :P zazwyczaj nawet nie pytam ich o zdanie tylko stawiam ich przed fakten dokonanym(przed kupionym już zwierzaczkiem). ojcu to zwisa a matka marudzi mi przez kilka dni a po jakimś czasie oswaja się np. z ptasznikiem i obserwuje go z zaciekawieniem. :)

nokeg
21-07-2012, 05:58
u mni zaczło od gekona, wziołem mame do zoo i pokazełm jej jaszczurke, zgodziła sie żebym sobie kupił, puźniej z bratem rozglądaliśmy sie za ptasznikami, pokazaliśmy mamie fotke czerwonokolanowego i powiedziała że ładny, spytaliśmy sie czy możemy kupić sobie takiego, powiedziała że jak sobie uzbieramy z własnych pieniędzy to nie widzi problemu byle on był w naszym pokoju a nie w jej:-) jak narzie zbieram kase:-)

qufello
25-07-2012, 11:50
Buhahaha u mnei pierwsze slowo jakie powiedziala , tzn wykrzyczala to : "JESTES PIERDOLNIETY!!"
potem patrzac sie na mojego malusiego przyjaciela zadawala tysiace pytan, po co mi to, kto sie tym bedzie zajmowal itd itd, no ale w koncu wyluzowala, przestala mowic na jego temat i wszystko jest w najlepszym porzadq

qufello
25-07-2012, 11:52
a no i jescze po tym tekscie pierwszym wykrzyczanym zapytala czy nei wystarcza mi moje roztocza i pajaki ktore choduje na suficie :P

42d3e78f26a4b20d412==