daid
29-07-2012, 05:21
Dostałem w piątek skorpiona (carpatius), chyba był świeżo po wylince, bo jak go przekładałem do innego pojemnika (delikatnie) to znalazłem coś na kształt i podobieństwo wylinki, poza tym był biały. W sobotę gdy juz nabrał troche kolorków dałem mu jedna muszke owocówkę, którą natychmiast zaatakował i pożarł. Odłóżyłem go w miejsce gdzie trzymam pająki, były one ogrzewane kablami. Koło godziny 20.00 sprawdzałem czy wszystko jest w porzadku i było. Cała noc kable grzały, rano spardziłe co z moim skorpionkiem a on nie żył;( Nie reaguje na dmuchnięcie i dotyk.
Co zrobiłem nie tak????
Co zrobiłem nie tak????