PDA

Zobacz pełną wersję : Czy można dawać takie pinki.



xmen
21-10-2012, 12:25
Gdzieś wyczytałem że pająkowi można dawać pinki ale żeby sie nie zakopywały to trzeba obciąć łeb. Moje pytanie jest tokie czy można podawać pinki ale uśmiercone np: poprzez krótkie zamoczenie we wrzątku (tak z dwie trzy sekundy) i czy te pinki w taki sposób uśmiercone nie zaszkodzą pojąkowi.

RAMMSTEIN1
21-10-2012, 12:34
hmmm....raczej nic sie nie stanie - ale po co robic to w taki spsoob skoro o wiele prosciej mozna leb odciac - hehe... :>

Banan
21-10-2012, 13:29
Nooo a pozatym to pajaki wola raczej suschi niz gotowane robale ;P

bT_PrzemO
21-10-2012, 15:34
ja mlode pajaki karmie pinkami ( biore lekutko nacinam od strony dupki[to strona przeciwna do "szpica robaka" czyli jego glowki :)] zeby nie mogla sie zakopac ) i tyle :D

TheMetal
21-10-2012, 15:50
ale ona się łbem zakopuje (znaczy z tej strony szpica czygos takiego ;] ) , ja musze czekac az muchy sie z nich zrobia bo te brzydale pinek nie chcą ;/

bT_PrzemO
21-10-2012, 15:51
jak zglodnieja to i pinke zjedza :)

kazikrulz
21-10-2012, 16:23
moje tam nie wybrzydzaja :)

Jimbo
22-10-2012, 02:56
Zamiast obcinać, możesz mu zmiażdżyć tą główkę - efekt ten sam, a nie wypływają flaki :)

Frodo
23-10-2012, 07:46
Przejedz sie do Jungli i popytaj tamtejszych tubylcow czym karmia pajaki, ile gotuja pinki i co im nacinaja, bo pewno jak by tego nie robili to zaden mlody pajaczek by nie przezyl. Chyba ze maja specjalna stolowke....Jak zdobedziesz jakies ciekawe info to daj znac.

RAMMSTEIN1
23-10-2012, 07:48
hehe ;) dobrze powiedziane Frodo :P:P

a na powaznie...
ptaszniki daja sobie rade w naturalnym srodowisku to i poradza sobie w terra ;)

BakuBak
23-10-2012, 09:36
wg mnie nie powinno sie dawać gotowanego mięsa bo jest ono uborzsze a taka pinka po 3 minutach we wrzątku jest juz na twardo :]
lepiej juz przemrozić ...

najszybsza metoda " uśmiercania " tego robactwa : kupujesz taki gaz do zapalniczek , biezecz pinke w pojemniczek sałatkowy i pryskasz tym na ścianke ( od spodu ) pinka sztywna ,a pająk sie nie zatruje niczym bo niemiała kontaktu z gazem :] ... tylko trzeba chwile poczekać potem arz rozmarznie :]

RAMMSTEIN1
23-10-2012, 09:38
hehe - i po co wymyslac rozne takie rzeczy skoro poprostu w najłatwiejszy sposob mozna nakłuc lepek i po sprawie ? - niektorzy chyba lubia utrudniac sobie zycie ;) :P

nokeg
23-10-2012, 09:46
pinki mają dużo białka, sa małe i po trzech sekundach możliwe że te białko sie zetnie bedzie kupa a nie robak. ucinasz łep i gotowe, możesz też dawać pinki wyciągnięte z zmarzalki już nie żywe a śwież

BakuBak
23-10-2012, 09:52
masz racje :] ja sie tam tak nie bawie bo mi sie nie chce .. wrzucam calaka , jak jest głofny pająk to go capnie jak nie to wyjmuje i po sprawie :] kiedyś tylko musiałem się pozbyć duzej ilości robactwa i takie coś wymyśliłem - uznałem za bardziej humanitarne niz wyzucenie zywcem do kibla lub na jesienne błoto ...

RAMMSTEIN1
23-10-2012, 09:58
hmmm....ja mojej mlodej C. fasciatum po 1 wyl - musialem kroic na kilka czesci pinke bo inaczej by nie zjadla ;) hehe...
albo E. italicus - pare mm to byl koszmar hehe ;)

Atrax Robustus
23-10-2012, 11:16
Heh
Niewatpliwie, dekapitacja jest najlepszym sposobem na sukces :)

42d3e78f26a4b20d412==