PDA

Zobacz pełną wersję : Brachypelma siedzi z uniesionymi wszystkimi odnóżami



_Andrzej_
22-11-2012, 11:20
Proszę o opinię.
Mam Ptasznika Kędzierzawego od początku listopada 2003. Po jakimś tygodniu pająk przestał się ruszać i przyjmować pożywienie. Siedział raczej w normalnej pozycji.
Przy próbach sprawdzania czy jeszcze żyje ograniczał się tylko do delikatnego ruszenia odnóżami. W ogóle nie zmienia swojego miejsca.
Kiedy dwa dni temu chciałem go przenieść na spodeczek z watką nasączoną wodą (raczej nie powinien być przesuszony, ale łapię się różnych metod) nagle się ożywił.
Zaczął machać wszystkimi odnóżami w sposób przypominający trzęsienie się. Po uspokojeniu się przez długi czas przebywa z odnóżami uniesionymi do góry. W tym stanie siedzi bardzo długo, niekiedy tylko opuszczając odnóża, ale po jakimś czasie znowu je unosi. Powtarza też okresowo trzęsienie.
Pająk jest samicą w wieku około roku. Właściwie powinna w tym okresie przechodzić wylinkę i może stąd ten brak jedzenia i poruszania się aczkolwiek chyba przesadza.

Niepokoi mnie też jeden fakt. Wydawało mi się, że rozpoczął się okres wylinki. Po przeniesieniu na watkę pająk wydalił z siebie coś w rodzaju odchodów. Z jego odwłoka wysunął się też mały fragment odnóża, który się poruszał. Zdziwiło mnie, że pająk nie przyjął pozycji na plecach. Niestety, jeżeli to wylinka to nie zakończyła się, mimo, że trwa to już dwa dni. Nie widać większych pęknięć odwłoka i pająk ciągle siedzi z podniesionymi odnóżami.

Temperatura: 20 stopni w nocy i 30 w dzień
Podłoże: wilgotne na dotyk - często zwilżane

Dziękuję za wszystkie porady.

nokeg
22-11-2012, 11:35
nie wolno ruszać pająk kiedy widac że zaczyna sie wylinka, przełożyć go na wate i to niepotrzebnie skoro wilgotność była okej. jeśli już chciał wychodzić z sibie i przekładałeś go to go zestresował i zdechł, przynajmniej tak mi sie wydaje

Nazar
22-11-2012, 11:52
Kolejna smierc spowodowana niepotrzebna ingerencja.... masz nauczke!!
Przykro mi

GALN
22-11-2012, 12:07
widziałem masę pająków przechodzących wylinkę na plecach na boku na odwłoku nie zawsze jest sandardowo i jednakowy czas lnienia 1 pajączek lniał mi 2 dni myślałem że det ku mojemu zdziwieniu z samego rana zastałem nowego pajączka a był spisany na straty w żadnym przypadku nie pomagałem ale na błędach człowiek się uczy.Cambridgei 8 wyl raz lniał w podskokach żucało nim we wszyskie strony nawet pajęczynki nie czasnoł a przed wylinką jakiś dzień jeszcze wszamał świerszcza też tak jak ty myślałem że pada ale nie tknołem go palcem i było wszystko ok najszybsza wylinka mojego pajączka 20 min nawet na czacie ją komentowałem a myślałem że komentuje zgon.

Awikularia
22-11-2012, 13:27
Podejrzewam, ze ta "nozka" z odwloku, to kadziolek przedny.....

zadyma14
22-11-2012, 13:46
mialem taki przypadek z mojom blondi 6 L okazalo sie ze miala peknienty odwlok i padla !!!!!!!!!!!

BakuBak
22-11-2012, 19:33
byhahaha :] nie no nie moge :] mało co z fotela nie spadłem !!! :P
nie no ale na serjo ,,, terz myśle ze ta nórzka to morze być kądziołek ale nigdy nic nie wiadomo ... :]


co do wylinek to ja widziałem pająka liniejącego na stojąco :] na boku nie miałem okazji .... a co do trwania wylinki to moja blondi l2 ( lub 3 :] ) juz 3 tydzień sie do niej szykuje ,,, a od 3-4 prawie nie porósza sie ,,, tylko raz lub 2 razy nna dzień przechodzi to na cieplejszą to na zimniejszą strone domku :]

krzdab2150
23-11-2012, 00:59
Nóżka z odwłoka :)) Dobre :))

To dziwne zachowanie - tzn, z tego, co opisałeś pająk leży na spodzie karapaksu i ma wszystkie nogi do góry?? Czy też leży na plecach?

-> "masz nauczkę", "zestresował się i zdechł"
przecież żyje ten pająk chyba, bo nie napisał nigdzie, że zdechł.
Kciuki za spidera.

Awikularia
23-11-2012, 03:21
Jezeli lezy na "brzuchu" a odnoza stercza w gore, to pozostaje tylko lodowka i potem zamrazalnik. Niestety, z takiego stanu nie da sie pajaka uratowac...

_Andrzej_
23-11-2012, 09:52
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Trochę przykro jak my tu z Gilgusią się stresujemy a inni spadają z fotela...
Gilguś nadal żyje aczkolwiek pozostaje w pozycji "na lotnika", czyli na brzuchu z podniesionymi odnóżami (czasem nimi porusza).
Cała ta heca z odnóżami zaczęła się wprawdzie po przenosinach na watkę (raczej delikatnych), ale wcześniej nie widać było żadnych oznak wylinki, więc chciałem dobrze - trudno też przez miesiąc wykazywać "cierpliwość”, jeżeli pająk nie wykonuje żadnego ruchu. Mimo wszystko mam jeszcze resztki nadziei, że pająk z takiego stanu "wyjdzie" - lodówka na razie odpada.

A ta "nóżka" - no cóż, jestem jeszcze młody stażem, więc to może i faktycznie jest/był kędziołek :)

Napiszę jeszcze jak się sprawa zakończyła...
"Młodym" życzę więcej szczęścia a "starzy" niech sobie przypomną swoje początki - cwaniaczki :)))

Awikularia
23-11-2012, 11:15
Troszke sie znam na ptasznikach, wiec... Mialam kilka przypadkow takiego tzw. paralizu (no bo jak to inaczej nazwac...). Zaden pajak z tego nie wyszedl, a z opisu wynika, ze jest to to o czym mysle. Ostatnio (kilka dni temu) padla mi w ten sposob A. geniculata (tzn. zamrozilam ja, bo meczenie zwierzaka bylo bezcelowe). Zachorowala po podaniu zaparzonego swierszcza. Coz, kazdy popelnia bledy... Przykro mi, ale naprawde nie ma ratunku dla twojego pupila. Oczywiscie zrobisz jak zechcesz. To w koncu twoj pajak...

Pozdrawiam.

cochin
23-11-2012, 15:13
"Zachorowala po podaniu zaparzonego swierszcza. Coz, kazdy popelnia bledy..."

niestety nie rozumiem.. co to znaczy?

Awikularia
24-11-2012, 10:59
Swierszcz byl prawie na padnieciu, bylo za duzo ich w pudelku i sie podsusily. Coz, moj blad, moja wina...

Awikularia
24-11-2012, 12:53
Poddusily mialo byc......

42d3e78f26a4b20d412==