PDA

Zobacz pełną wersję : Starość i śmierć ptaszników



Awikularia
03-12-2013, 13:50
Wszystkich nas predzej czy pozniej czeka to smutne wydarzenie - smierc naszego podopiecznego. U ptasznikow choroby nie sa poznane - czasami pajak wyglada zdrowo, je, normalnie poluje, a na drugi dzien pada. Ja chcialabym poruszyc problem, ktory mozna zauwazyc - starzenie sie ptasznikow. Zmieniaja sie im kolory, zachowanie, nie sa juz tak sprawne, jak w mlodosci. Chodza chwiejnie, nie sa juz tak sliczne... W naturze padlyby ofiara drapieznikow, u nas moga dozyc konca swoich dni w spokoju....

Na zdjeciu stara samica Lasiodorides polycuspulatus - ma sporo ponad 10 lat (ale dokladnie nie wiem, ile). Widac, ze jest to juz dosc stary ptasznik.

Awikularia
03-12-2013, 13:53
W drugim zalaczniku zamiescilam zdjecie samca Brachypelma vagans na 2 tygodnie przed jego smiercia. Nie ma juz takich kontrastowych, pieknych barw. odwlok jest skurczony i maly, a nogi nie tak sprawne, jak w mlodosci.

Awikularia
03-12-2013, 13:57
A tutaj ten sam samiec tuz po smierci. zaznaczam, ze to smierc ze starosci.

chrzanu
03-12-2013, 13:58
po pierwszym zdjęciu bym sięnie poznał, ale po focie vagansa widać że staruszek :/

Awikularia
03-12-2013, 13:59
Czasami sie zdarza, ze samica pada (w szczegolnosci gatunkow afrykanskich -> moja rozmowa z Mordą) po wytworzeniu kokonow. Tak sie stalo z moja samica Pterinochilus murinus, ktora zrobila 3 kokony, a pozniej padla.

Awikularia
03-12-2013, 14:01
Czasami tez zdarza sie, ze samiec nie przezyje spotkania z samica. Tak skonczyl moj samiec Chromatopelma cyanopubescens - jak widac, ptaszniki nie sa odporne na swoj wlasny jad.

chrzanu
03-12-2013, 14:02
mam nadzieje że teraz juz niektórzy odrużnią wylinke od śmierci, a było o tym dośc głośno ostatnio :/

TylerPL
03-12-2013, 14:06
Avi! Ty mnie cały czas zadziwiasz! Na prawdę gratulacje, dobre fotki, ale smutne.
Mój Murinus pił jak tylko wyszedł z pojemnika w którym przyjechał - ciekawy widok

cyphelf
03-12-2013, 14:07
A skąd się bierze podwijanie nóg pod siebie? To rodzaj jakiegoś przedśmiertnego skurczu, czy może w te sposób próbują jakoś siły oszczędzać?

Awikularia
03-12-2013, 14:16
Czasami zdarza sie, ze nasz pajak choruje. Najczesciej zdarza sie, ze jest to "paraliż" - przynajmniej ja to tak nazywam. Pajak lezy na brzuchu, nie rusza sie, odnoza stercza pionowo w gore. Ale ptasznik zyje. Ja w takim przypadku zamrazam zwierzaka, bo i tak nie wyzdrowieje, a po co sie ma meczyc...

W zalaczniku chora Acanthoscurria geniculata.

Awikularia
03-12-2013, 14:22
A tu smierc z podobnego powodu - tym razem jest to Acanthoscurria insubtilis.

morda
03-12-2013, 14:42
Moj cambridgei zdechł identycznie.

Baku
03-12-2013, 16:36
jeśli macie coś takiego to zawsze sprawdzajcie czy pojawia sie wydzielina w okolicach helicerów !! tak samo jeśli pająk przed śmiercia wykazywał rózne syndromy " horoby psychicznej " tzn rrózne drgawki , bieganie wkułko i takie am


było wiele doniesień o tak zwanym " syndromie świerszcza " ( moja nazwa :] bo to one są podejzane :] ale nic im jeszcze nie udowodiono )

prawdopodobnie jest to rodzaj horoby bakeryjnej albo wirusowej . pasorzyt modyfikuje zachowanie naszego zwierzęcia czyniac go łatwym celem ( tak jak brak strachu u chorych na wścieklizne zwierząt ) a wysięk przy helicerach prawdopodobnie zawiera jakies spory czy inny badziew zakaźny ...

w niemczech ponoć na podobny syndrom wymierały wieotysięczne chodowle :[

robert.p.
03-12-2013, 17:29
Nigdy nie stwierdziłem u swoich ptasznikow choroby zakaznej.Zgony sa pojedyncze,zadnych wyciekow.Nawet jesli sa drgawki itp.to zawsze tylko 1 szt pada.Podatne sa np.poecilotherie czy pterinochilusy ale to ewidentnie sprawa plesni.
Nigdy nic nie zdechlo po zjedzeniu podejrzanych swierszczy choc nieraz dawalem slabe egzemplarze ze swej hodowli do zjedzenia.Ptaszniki sa odporne jak malo co,swierszcze zresztą tez.Wiekszosc tzw epidemii u nich ma podłoze genetyczne.po prostu wystepują na przemian pokolenia silne i słabe ktore w pewnym momencie zaczynają bez powodu wymierac.Wygląda to jak epidemia ale nią nie jest

Awikularia
04-12-2013, 06:13
U mnie tez sa pojedyncze przypadki - w ciagu calej mojej "pajeczej kariery" padly mi w sposob "paralizowy" 3 pajaki. Nie mialy zadnych drgawek ani wyciekow. Natomiast padla mi Poecilotheria ornata (okolo 4-5 wyl.) po podaniu swierszcza, ktory w czasie goraca po prostu prawie padl... Moze to tylko zbieznosc.

cyclosternum
04-12-2013, 09:15
mi ostatno padła maculata podczas wylinki i to bez przyczyny :-( a taki fajny pajączek był

raptor
04-12-2013, 10:27
a mi ornta zaraz po 5tej
tesh był fajny:(

42d3e78f26a4b20d412==