PDA

Zobacz pełną wersję : Trochę inne warunki na wylinkę to były.....



Vagansmen
05-01-2014, 14:33
Witam
Chciałbym poruszyć pewien temat, nad którym, szczególnie teraz gdy moja vaganska zbliża się do wylinki(albo już ją przeszła, nie wiem bo jej nie widzę, zalepiła se kokosa torfem i siecią i nic nie widać), mianowicie dziwi mnie, jak moja vaganska mogła przejśc ostatnią wylinkę (było to ponad 6 miesięcy temu, kiedy mój kumpel kupował ją mojemu bratu na urodziny) bez żadnego najmniejszego urazu. Warunki były dokładnie takie: została wyjęta z terra przez sprzedawcę, który podobno się zna na ptasznikach w czasie przechodzenia wylinki i włóżona do plastikowego pudełka, po czym czekała ją podróż autobusem, około 5-7 km aż do mojego domu. W czasie jazdy autobusem pudełko pewnie się trzęsło, wszędzie hałas, wstrząsy. Potem u mnie w domu została wyjęta z tego pudełka i włożona do terra. W dodatku 3 dni po wylince zjadła świerszcza. Oczywiście bardzo, bardzo, bardzo ciesze się, że nic jej się nie stało. Ale zastanawiam się jak udało jej się prześć wylinkę w opisanych wyżej warunkach? Czy to totalny fart? Troche w to wątpie. A może trafił mi się niewiarygodnie wytrzymały ptasznik? A w dodatku moja vaganska ma około 4,7cm ciała i podobno jest po 7 wylince. Sprzedawca podobno liczył każdą wylinkę. W takim razie mam też bardzo dużą vaganskę. Zachęcam do dyskusji na ten temat, bo moim zdaniem jest o czym podyskutować.
PS: sory za rozpisanie, ale nie umiałem tego krócej ująć :)

Grażynka
05-01-2014, 15:06
hmmm...poprostu jej widaćtak bardzo nie przeszkadzało ale moim zdaniem nie ma nad czym tu dyskutować ...przeszła to przeszła ;] jakby nie przeszła to byś jej nie mial i tyle

Vagansmen
05-01-2014, 15:12
tak, tylko dziwi mnie to, że tyle się mówi, że pająk po wylince jest jeszcze delikatny i to prawda, a ona przeszła wylinke w takich warunkach bez żadnego urazu(na szczęście). Przecież to musiał być stres jak cholera.

Frontside
05-01-2014, 15:40
twoj przypadek nie jest pierwszy. bylo takich juz sporo jak naprzyklad mlody pajak w czesie wysylki (poczta) przeszedl wylinke... zadna nowosc :)

DOMINOS
05-01-2014, 15:49
Ja otrzymałem kilka pająków pocztą szczególnie młodych, które właśnie przechodziły wylinke lub były po. Widocznie nie przeszkadzało im to, jednak zauważyłem że większe pająki są bardziej podatne na obrażenia podczas wylinki, nawet jeśli przechodzą ja spokojnie bez zakłócania spokoju w terrarium.

cyclosternum
05-01-2014, 16:13
no ja kupiøem pajáka l3 a jak przyjechaøem do domu to juz byø l4 a droge do domu mam daleká wiéc to mu chyba nie przeszkadzaøo
ps.jechaøem rowerem i podrodze zapomniaøem ze mam pajáka i zaczeøem sie wygøupiac na biku

maze
05-01-2014, 23:48
a ja kiedys otwierajac pudelko po kliszy przewrocilem geniculate... (zrobila pajeczyne przymocowana do wieczka...) potem spowrotem ja ustawilem i spokojnie wyliniala. Nic nadzwyczajnego

Vagansmen
06-01-2014, 01:34
no to jednak mój przypadek nie był pierwszy :)

Awikularia
06-01-2014, 03:54
Mi kiedys wyliniala w podrozy dorosla samica Cyclosternum fasciatum. Pajak ma sie dobrze, kopulacja sie powiodla i mialam kokon. Tak wiec, jak chyba widac, pajaki to wytrzymale stworzenia ;).

42d3e78f26a4b20d412==