PDA

Zobacz pełną wersję : JAK NIE BRUTALNIE ZABIĆ MYSZ/SZCZURA NA POKARM



rafiki
29-10-2011, 16:28
JAK NIE BRUTALNIE ZABIĆ MYSZ/SZCZURA NA POKARM , ABY BYŁO TO ŁATWE I MAŁ BRUTALNE , NAJLEPIEJ SZYBKIE I SKUTECZNE

Leny
29-10-2011, 16:44
Do worka i workiem np. o biórko. Lub pałką miedzy oczy.

Pozdrawiam
Leny

snaak
29-10-2011, 16:51
nigdy tego nie robilem ale moze do worka i do zamrazalnika ale lepiej sie upewnij czy to dobry spsob

Jaca
29-10-2011, 17:30
Do szczelnie zakręconego słoika - gryzoń powoli i na pewno bezboleśnie zasypia...

Alicja
29-10-2011, 17:35
boże ...

Leny
29-10-2011, 17:38
Zamrożenie to długie cierpienie dla zwierzaka. Powinno się działaś szybko i skutecznie...
Co ja wypisuje :(

Pozdrawiam
Leny

Jaca
29-10-2011, 17:55
Co ja za bzdury wypisuję!!
Nook, plizz, wywal to!

Osobiście na pewno nie ukruciłbym życia żadnemu gryzoniowi...

Krzysztof.W
30-10-2011, 02:51
Bierze się myszkę albo szczurka za ogonek i trzyma się mocno ,a puźniej pizd o podłoge albo o kant stołu.W przypadku szczurka trzeba uzyc siły.
Śmierc jest szybka .



PS>Chłopak pyta to odpowiadam bezogrudek takie to jest brutalne życie.

rafiki
30-10-2011, 03:21
a mniej brutala metoda

Moby_
30-10-2011, 03:41
kazda metoda bedzie brutalna, bo gryzon traci zycie...

AGAM
30-10-2011, 05:50
to by przynajmniej była szybka śmierć. Może brutalna, ale szybka. Jak kogoś stać na usypianie kazdej myszki u weta to chyba byłby to najlepszy pomysł...

pepre
30-10-2011, 10:45
co2. chyba najskutecznieszy sposob, szybki, chyba relatywnie malo brutalny. sam tego nie stosuje, bo nie karmie gryzoniami, ale wiem ze ten sposob istenieje.

mark0wy
30-10-2011, 10:48
Usypianie acetonem - tym srodkiem posluguja sie np. w Centrum Onkologii w Wawie.

rafiki
30-10-2011, 12:55
MAM ŚWIETNY SPOSÓB OPRACOWAŁEM GO ZKUMPLEM I PRZETESTOWAŁEM WKRÓTCE PODEŚLESCHEMAT.
CAŁOŚĆ POLEGA NA TYM ŻE SPECJALNY ZYSTEM WYTWARZA CO2
I JEST ON ZBIERANY DO BUTLI A NA KOŃCU GDY JEST STĘŻONY ŁOCZY SIĘ TĄ BUTELKĘ Z SŁOIKIEM I OTWIERA ZAWÓR MYSZ PADA SZYBKO

pepre
30-10-2011, 12:58
chyba co2 mozna utworzyc dzieki fermentacji, poprzez polaczenie drozdzy z cukrem, i byl jeszcze chyba 3 element... chyba woda. calos laczymy w butelce, zamykamy, podlaczmy rurke, i wydostaje sie co2. rurke podlaczamy do sloika.

nie dam se palcow uciac ze to tak bylo, chyba w ten sposob kiedys wytwarzalem dwutlenek wegla...

oczywiscie spalanie propanu tez jest szybkim sposobem.

rafiki
30-10-2011, 13:02
otóż to sposób ten wykorzystałem w akwarium

Pniak
30-10-2011, 13:55
Witam Wszystkich!
Ja osobiscie karmię żywymi szczurami ale znam świetną i bezbolesną metodę:
Jedną reką łapiesz szczurka za kark ( szyje )
a drugą za ogon
i w pewnym momencie silne szarpnięcie za ogoz bezboleśnie i bez stresu odbiera gryzoniowi zycie!
Fajne Co nie? :-)
Ale osobiście nie polecam karmienia martwym pokarmem - poniewaz zycie jest brutalne wiec niech wężyk sam sobie cos upoluje a nie tak na gotowe czeka !
Pozdrawiam wszystkich terrarystów!

walter
30-10-2011, 14:37
... a moze Cyklon B ?

mantid
31-10-2011, 06:06
Duszenie się nie jest przyjemne dla gryzonia...

W praktyce laboratoryjnej używa się zastrzyków lub stosuje metodę opisaną przez Pniaka - czyli złapac za nasadę głowy i zdecydowanie pociągnąć za ogon. Śmierć jest błyskawiczna i stosunkowo bezbolesna...

wojtas
31-10-2011, 11:20
nieprościej utopić ?

jUngel
31-10-2011, 11:37
Zgadzan się z Pniak-iem węże jakoś sobie radzą na wolności
niektóre jedzą warany i aligatory a to są niebespieczniejsze zwierzęta
niż mysz czy szczur to w terra też sobie poradzą.

noradarling
31-10-2011, 12:22
Można też użyć przewodu elektrycznego. Z jednej strony 2 gole druty a wtyczkę do gniazdka. Dalej wiadomo co zrobić.

Gryzonie często tak giną gdy gryzą przewody pod napięciem -to często ich śmierć "naturalna".

pepre
31-10-2011, 12:51
ehhh, to tez nie zawsze skutkuje. by przewod zadzialal najlepiej przylozyc dwie koncowki do ekstremum (pyszczek, ogon) ale przeciez tutaj chodzilo o humanitarne sposoby zabijania.

noradarling
31-10-2011, 12:57
Wystarczy do glowy.

SNAKES
01-11-2011, 01:38
Dokładnie tak - i w naturze część węży ginie w walce ze zbyt niebezpieczną lub agresywną zdobyczą. Takie są prawa natury.
Więc spodziewaj się że w niewoli jest to jeszcze bardziej prawdopodobne, bo w przeciwieństwie do natury ani zaatakowany wąż, ani szczur czy inna ofiara nie mają gdzie uciec.

Nie odnoś się do natury, bo w niewoli nie jesteś w stanie zapewnić dokładnie takich samych warunków jak w naturze. Dlatego wszystkie teksty typu "w naturze wąż sobie radzi" są z góry obarczone błędem - bo węże w niewoli nie są w naturze.

Pozdrawiam

GALN
01-11-2011, 02:34
Jezeli józ dawać to żywe ale jak boisz się o swojego podopiecznedo to najleprzy sposób został opisany łapiesz silnie gryzonia pod paszki i energicznie pociągasz za ogon strasznie to brzmi i dla człowieka z miękim sercem trudne do wykonania ale najbardziej skuteczne gryzoniowi pęka krengosłup i od razu po zabiegu ginie mózg pracuje jeszcze przez 10 sec
ale józ nic nie czuje.

pylius
01-11-2011, 18:28
ja zabijam myszy i szczory w ten sposob :
1 wale palka w leb az sie przestanie rzucac
2 skrecam kark
3 uderzenie o "sciane" w przypadku oszolomienia



pozdrawiam wszystkich hodowcow wezy.

dr Robert
02-11-2011, 02:01
Włosy stają dęba jak się czyta niektóre pomysły !!! Duszenie, topienie, zamrażanie !!!!
Proponuję założyć worek na głowę i próbować oddychać - szczur w słoiku - to ma być humanitarne ?
Czy jak się zachłyśniesz wodą w basenie to jest to przyjemne ? To tylko inny typ uduszenia.
Zamrażanie - wyjątkowo wyrafinowane zadawanie cierpienia. Idź w mroźną noc spać dp parku na ławce, poczujesz to co szczur w zamrażarce. To nie jest zwierzę zmiennocieplne !!!
Jedyną w miarę humanitarną metodą jest usypianie zwierzęcia środkami farmakologicznymi, a jeżeli tego nie da się zrobić możliwie szybkie przerwanie rdenia kręgowego. Trzeba umieć to robić, może być trudne szczególnie przy szczurach. Złapanie za kark i za ogon (ale bardzo silne, żeby skóra z ogona nie została nam w ręku) i gwałtowne szarpnięcie jest chyba najlepszą metodą. Nieco łatwiejsze, ale mniej pewne może być ogłuszenie poprzez silne uderzenie o kant stołu. Jeżeli już ktoś decyduje się na zabijanie to trzeba to robić z dużą siłą, pewnie i zdecydowanie. Wszelkie "niedoróbki" kończą się potwornymi cierpieniami zwierzęcia.

sułek_
02-11-2011, 03:51
nie ma niebrutalnego sposobu zabicia
każde uśmiercenie zwierzęcia jest było i będzie zabiegiem brutalnym
i ktoś kto chce hodować np. węże musi mieć tego świadomość
dlatego z gruntu kretyńskie wydają mi się dywagacje nad wyższością karmienia mrożonkami nad żywym pokarmem i odwrotnie. Ja uważam że natura robi to lepiej.
Trzymanie gada w terrarium choćby nie wiem jak wielkim już z założenia nie jest normalne - to nie jest naturalne miejsce przebywania tego stworzenia ale zabijanie przez niego i pożeranie zdobyczy JEST akurat normalnym zachowaniem

Alicja
02-11-2011, 09:25
Zgadzam się z dr Robertem - koszmarnie się to czyta. Szczególnie, że niektóre osoby np. ja mają szczura i to wcale nie na karmę.

Już naprawdę lepiej żeby wąż zabił szczura bo te Wasze sposoby to jakiś obóz koncentracyjny.

Viking
02-11-2011, 23:10
!!!! WAŻNE !!!!

Osoby wrażliwe nie powinny oglądać tej scenki z załącznika !!!!

Z góry przepraszam za umieszczenie tego tutaj, ale musiałem pokazać jak ludzie mogą być ..... wnioski wyciągnijcie sami....

Ja jestem w szoku.....

Viking
02-11-2011, 23:12
Widzę, że załącznik nie doszedł - jeszcze raz.....

Adrian Furman -AdN-
04-11-2011, 10:30
najlepiej to wez gwozdzia i mlotek. poitem bierzesz mysz i przybijasz ja do sciany...full wypas.. heh co to ma byc? po co ja zabijac? gad czy cos innego sie ja zajmie i juz... jak w naturze!

pepre
04-11-2011, 11:03
viking, po jakich stronach ty chodzisz;)
z mojego punktu czytania;) jezeli ktos pisze o humanitarnym sposobie zabijania, to chyba nie z mysla o przyjemnej (!?) smierci gryzonia, lecz o samym sobie, zeby sam wlasciciel weza (po jaka cholere bylo kupowac weza!?) nie cierpial, biorac mysz za raczki i ogonek, rozrywajac go. moze i uderzenie o kant stolu jest smiercia humanitarna, ale...
dla mnie np. uderzenie glowka o stol, ktory nawet ku mojemu zdziwieniu R.M poleca, jest rownie sadystyczna metoda jak utopienie, przypalanie pradem, przbebijanie serca, czy nozem rozcinanie mozgu.

a feee.

a skoro ida swieta i mowa o zabijaniu, to moze jeszcze rozwinac watek humanitarnego (dla ryby oczywiscie) zabijania Karpia? ;)

noradarling
04-11-2011, 13:02
Eh -można jeszcze poprosić szczura żeby zdechl...

Moby_
05-11-2011, 07:05
hmm....Wasze(nie wszystkich) wypowiedzi sa dziwne...jak mozna mysz uderzyc o kant stolu?moze sami sobie skoczcie ze stolu na glowke na kant ciekawe czy bedzie radosnie....
najlepiej chyba kupic weza wodnego, i nastawic go na jedzenie kupionych w sklpie filetow z ryby, wtedy jestesmy bez czyjejs smierci na sumieniu

Sir_bonzo
05-11-2011, 08:27
Słuchajcie-właśnie w telezakupach mango jest świetne urzadzenie do zabijania myszek-wkłada się ją do srodka,wciska guziczek i ... po kłopocie! Nazywa się sokowirówka : ) . A teraz poważnie-środkami farmakologicznymi? Przeciez wąż później zje tą myszkę i też się przekręci! Najlepiej skręcić kark-rdzeń zostaje przerwany i myszka nic nie cierpi!

jUngel
05-11-2011, 08:29
No bez przesady,jak nie chcecie zabijać muszy lub szczurów to kupujcie mrożone i nie będzie problemu jak zabić !

Leny
05-11-2011, 08:30
Moby nie przasadzasz? Najlepiej nie wychodź z domu bo przez przypadek nadepniesz na mrówke, co by się stało jakby ktoś tak na Ciebie nadepnął? Jakbyś się wtedy czuł? Nie zabijaj komarów - przecież to też żyjątka, a niech Cie latem nad jeziorem gryzą. Uderzenie o kant stołu to błyskawiczna śmierć dla gryzonia.

Pozdrawiam
Leny

Moby_
05-11-2011, 08:37
sorrka ale ja nie zabijam komarow a nad jeziorka ie jezdz (tylko gory)
uderzenie o kant stolu to !dla mnie! brutalna metoda i chyba lepiej jak waz sobie w spokoju udusi, a hodowca jak nie ma ochoty to niech na to nie patrzy

Leny
05-11-2011, 08:40
No widzisz, teraz masz całkiem odmienne zdanie. Czasem ludzie lubią popatrzeć sobie na troche "natury" w domciu jak wąż zabija i połyka ofiare - tak moim zdaniem powinno być. Podawanie martwego pokarmu to odsuwanie węża od jego instynktu zabijania zeby przeżyć.

Pozdrawiam
Leny

Moby_
05-11-2011, 08:44
wreszcie doszlismy do porozumienia :)

kazan
05-11-2011, 09:26
Wez sobie miecz i walnij go w plecy !

bezbolesnie i skutecznie

Alicja
05-11-2011, 13:19
Ja zawsze wrzucałam żywe myszy do agam, żeby polowały. Szczególnie duży samiec zabijał tak szybko, że nie było problemu. Zresztą ja nie umiem zabić żadnego zwierzaka (prócz owada i niżej...) więc nie było wyboru. Jednak ostatnio agamy nie były chyba zbyt głodne i bawiły się myszami. Poraniły je to było okropne, bo myszy się męczyły. W moim mieście nie można dostać mrożonych myszy więc teraz powstał jeden problem. Więc mam pytanie, do osób które zaproponowały usypianie środkami farmakologicznymi - czy mysz faktycznie się wtedy nie męczy i czy agamy się nie zatrują jak dostaną uśpione myszki?
Skąd wziąść taki środek i jak przeprowadzić takie uśpienie? Czy to jest możliwe tylko po zaniesieniu myszy do weta? Przecież nie zaniosę 5 myszy do weta i nie każe ich uśpić. Tym bardziej, że leczyłam tam ostatnio moją szczurę jakbym teraz przyniosła myszy do uśpienia pani wet pomyśli, że zwariowałam ;)

Sir_bonzo
05-11-2011, 13:53
Faktycznie mysz sie nie męczy-ale zwierze które zje kilka takich myszy może też się przekręcić.

Eddy
05-11-2011, 13:59
najlepiej zdusić go w ręku albo wbić mu szpilkę w mózg

Alicja
05-11-2011, 15:08
Eddy dziekuję - nie bawi mnie dręczenie zwierząt ...

Sir_bonzo dzięki za odpowiedź. W takim razie nie wiem kiedy agamy następny raz dostaną myszkę ...

dr Robert
06-11-2011, 13:17
Hipokryzja. To co pojawia się w niektórych postach tylko tak da się nazwać. Zostawić w zamrażarce, w zamkniętym słoiku - przyjść po godzinie i wszystko już będzie legancko. Nie będziemy widzieli śmierci czyli nie będzie cierpienia. To tak jak dzieci, które jak schowają głowę za firankę to im się zdaje, że ich nie widać.
O co więc chodzi ? O to, żeby mysz nie cierpiała, czy o to żebyśmy my tego nie widzieli ? Bo to dwie zupełnie różne sprawy. Nie jem mięsa bo wiem, że przed zabiciem zwierzęta bardzo cierpią i naprawdę aby się o tym przekonać nie muszę chodzić co tydzień do rzeźni. Mam wyobraźnię i zdolność empatii - to wystarczy. Metody o których pisałem (przerwanie rdzenia czy ogłuszenie przez silne uderzenie) zapewniają śmierć możliwie szybką i minimalizującą cierpienie. Nie ma co się ekscytować czy wyglądają one "ładnie" czy nie. Śmierć nie wygląda ładnie. Dla mnie najważniejsze jest uniknięcie cierpienia, nawet gdyby nie wyglądało to zbyt elegancko. Sam nigdy tego nie robiłem i nie planuję robić, metody znam od innych. Trudno nazwać to co napisałem "propozycjami" jak to zarzucił mi pepre. Ja w ogóle nie polecam trzymania węży, ale jeżeli już ktoś "musi" to niech przynajmniej ich pokarm traktuje humanitarnie. Ze ssakożernych węży tylko przejściowo miałem małe zbożówki znajomego, karmiłem je żywymi noworodkami.

Gdy chodzi o środki farmakologiczne to obawiam się, że pozostają one w ciele gryzonia, ale nie znam się na tym, więc może są takie które można stosować. Nie wiem.

To co mnie uderzyło w wypowiedziach niektórych "supermenów" to pogardliwy, kpiący stosunek do osób które poważnie zastanawiają się nad uniknięciem cierpienia zwierząt. To występuje zarówno w tym jak i w innych wątkach na tym forum. Z takim typem wrażliwości jaki mają pozostaje mi tylko złożyć serdeczne wyrazy współczucia im i ich najbliższym.

Alicja
06-11-2011, 14:29
Też to zauważyłam. Widać to np. w wątku o pogryzionym wężu przez szczura (pyton królewski). Każdy mówi jaki biedny wężyk i durny okropny szczur. Przecież trudno oczekiwać, żeby szczur sam wlazł wężowi do pyska. Podczas takiego starcia cierpiały oba zwierzęta, a gryzoń pogryzł bo walczył o życie. Albo ten wątek Pyliusa 'zobaczcie jaki piekny króliczek zgadnijcie co z nim zrobiłem' - rozumiem, że wąż musi jeść ale robienie z tego przedstawienia?
Przecież te gryzonie też cierpią i też się boją. Osoby, które kochają zwierzęta powinny mieć troche więcej zrozumienia.
Może ja patrze na to inaczej bo mam obok agam i pająków ssaka-szczura ...

Ja dla siebie już znalazłam wyjście z sytuacji: założyć hodowlę myszy i karmić agamy tylko noworodkami. Swoimi poteżnymi szczękami agama błyskawicznie zabije noworodka.

Mam nadzieję, że właścicele węży nie skorzystają z tych sadystycznych metod, jakie co niektórzy proponowali ...

sułek_
07-11-2011, 04:26
wiecie co? od dłuższej chwili siedzę przed kompem i po prostu słów mi brakuje! to po prostu litość i trwoga! mam nadzieję że posty niektóre z powyższych nie odddają miarodajnego statystycznie poziomu polskich terrarystów
nic mnie tak nie boli i drażni jak przysparzanie cierpień zwierzakom wynikające z bezmyślności ludzkiej
piszę to w pełni świadomy, po skarmieniu na przestrzeni lat iluś tysięcy gryzoni

42d3e78f26a4b20d412==