PDA

Zobacz pełną wersję : Lamparcik mi się rozchorował



Cumulus
18-04-2014, 02:57
Przyczyna: zapchanie przewodu pokarmowego

Powód: piasek w terrarium

Objawy:
brak apetytu (od 3 dni nic nie je)
od 2 dni nie zostawia odchodów
napęczniały brzuszek
wczoraj zwymiotował (przykry widok :( )
osowiały, widać, że się męczy :((

Przeniosłem go do izolatki
Podałem tylko wodę z witaminami

Nie podałem mu jedzenia by się wpierw wypróżnił.

Mam nadzieję, że uda mu się dziś kupkę zrobić,
ale o tym po powrocie z pracy dopiero będę wiedział.


Terarium już wyczyściłem z piasku.

Czytałem niegdyś o masowaniu brzuszka,
ale mój lamparcik nie jest jaszcze oswojony
i nie chcę go w ten sposób stresować
o ile nie będzie to koneczne.

Ktoś kiedyś pisał o podaniu gliceryny.
W tym przypadku to dobry pomysł??
Jak tak to ile podać bym mu pomógł
a nie zaszkodził?

Na razie się poważnie martwię.
Kiedy powinienem zacząć panikować
i gnać do weterynarza?

DOMINOS
18-04-2014, 05:28
Do weterynarza powinieneś iść jak najszybciej, jest większa szansa na wyleczenie.
Kiedyś na forum pisałem o leczeniu geka, który się zaczopował, ,był ciut większy od tego Twojego na foto, ale też nie był oswojony.
Już na fotce widać że ma napęczniały brzuch przy ogonie, i to bardzo, ,co jest oznaką zaczopowania.
Podczas wiyty u weta, przepłukał mu kloakę specjalnym roztworem żeby pomóc w opróżnieniu, oraz delikatny masarz brzucha.
Następnie w domu robiłem 3 x dziennie kąpiele w ciepłej wodzie ok 30C i w tym samym czasie masowanie brzuszka. Nie jest to prosta czynność tymbardziej że na początku niebardzo wiadomo z jaką siłą i wyczuciem masować. Weterynarz pokazał mi jak to robić, więc konieczna jest wizyta u niego żeby Ci wyjaśnił. Następnie po kąpieli z masażem dostawał 2 kropelki oleju parafinowego (dostępny w aptece) na nosek, po czym sam je zlizywał.
Proces tego leczenia trwał około 2 tygoni.
Na początku zrobił się bardziej ruchliwy i zaczynał nabierać apetytu, jednak sią nadal nie załatwiał, po około 2 tygodniach nastąpiła poprawa zaczął się załatwiać piaskiem wymieszanym z odchodami, aż w końcu zaczął robić normalne odchody.

Życze Ci sukcesu w leczeniu, w razie pytań gg, dodam jeszcze że mój gek podczas zaczopowania połamał nogę i już całkiem wyglądał jak inwalida.

Cumulus
18-04-2014, 06:48
Bardzo dziękuję, za informację.

Jak po porwocie z pracy nie będzie żadnej kupki to gnam do spec lekarza.
Na razie lamparcik siedzi w izolatce i pewnie posiedzi w niej aż mu się poprawi
bo w niej lepszy dostęp no samego zwierzaka jak i do obserwacji.

Zresztą przeniosłem go do cichszego pokoju.


Mam jeszcze jedno pytanko odnośnie samej izolatki.
Ubogie w niej wyposażenie (specjalnie) bo tv w niej nie ma ;(
ale zastanawiam się czy nie wżucić mu jekiś zabawek (skałek)
by mu nuda nie doskwierała?

DOMINOS
18-04-2014, 08:44
Zapomniałem wcześniej dodać że na czas kwarantanny był w podobnej izolatce na ręcznikach. wydaje mi się że skałek nie trzeba, i tak jest mao aktywny, wystarczy jak będzie miał kryjówkę w której będzie się dobrze czuł, a Ty będziesz miał ułatwioną obserwację.

Cumulus
19-04-2014, 01:30
Byłem wczoraj u weterymarza.
Najeździłem się strasznie by znaleźć takiego,
który chciał by się podjąć jego odratowania.

Pocieszono mnie, że lamparcik jest w całkiem dobrej formie
ale ma strasznie duży brzuszek więc...
"najlepiej będzie najpierw zrobić mu prześwietlenie :)
by dokładnie ocenić jakich rozmiarów jest problem".

Po tym co zobaczyłem na zdjęciu nie mam już złudzeń

P I A S E K W T E R R A R I U M T O Z Ł O ! ! !

Calusieńki przeewód pokarmowy zaczopowany piaskiem.
(W następnym poście umieszczę fotkę rentgena
mam nadzieję, że ona przekona wszystkich zwolenników
piasku do zmiany przekonań o jego "zbawiennym wpływie"
na trawienie treści pokarmowej gekonów lamparcich.

Od weterynarza usłyszałem, że rokowania są conajmniej wątpliwe :((

Dostał 2 lewatywy z olejku glicerynowego (po 1 cm sześciennym karzada)
w celu przepłukania kolaki i spenetrowania nim końcowego docinka jelit.

Otrzymałem również buteleczkę olejku do podawania doustnego
(już w domu) wieczorkiem po 1 kropelce na pyszczek co jakieś 10 minut
W sumie zjadł ok 8 kropel (część olekju nie została zjedzona
bo najwyraźniej nie należy to do "lamparcich przysmaków" )

* * *

Dzisiaj rano lamparcik mnie mile pocieszył.
Wydalił proszkę piasku są postępy
Średniej wielkości kupka (nieuformowana).
Oceniam (porównując z rętkenem),
że pozbył się ok 1/4 zalegającego piasku.

Zobaczymy co będzie dalej...

Dzisiaj kolejna wizyta u weterynarza.

wh6fxe
19-04-2014, 04:18
a mozna sie dowiedziec ile cie kosztowala ta wizyta?? moj ma chyba ten sam problem:( wiec chce sie dowiedziec ile mniejwiecej moze mnie to wyniesc

DOMINOS
19-04-2014, 04:37
No to dobrze soro zaczął się załatwiać , są wielkie szanse że z tego wyjdzie, jak zacznie jeść to będzi bardzo dobrze.

Właśnie wróciłem z giełdy w Świętochłowicach i z przykrością muszę stwierdzić że wielu hodowców trzyma gekony na piachu, a obok nich są kupy całe z piasku. Szkoda słów, to właśnie dzięki takim chodowcą którzy nawet doradzą piasek, początkujący terraryści mają problem z zaczopowaniem gekona. Bo skoro sprzdawca u którego kupuje go nie uświadomi to kto ma to zroibic ?

Matmike
19-04-2014, 11:11
Nie przejmuj sie stresem bo go ratujesz - rob jak ci mowia ! POwodzenie - pozdrawiam

wezyki
19-04-2014, 12:50
mi zeszla z powodu piasku samica albino

teraz juz piasku nie stosuje i radze to samo innym

Cumulus
21-04-2014, 01:48
> a mozna sie dowiedziec ile cie kosztowala ta wizyta??

Prawdziwi faceci nie rozmawiają o kasie

> moj ma chyba ten sam problem:(

Załącznik rozświetli Ci ten problem.
Ja bym nie liczył na to, że sam zniknie :(

> wiec chce sie dowiedziec ile mniejwiecej moze mnie to wyniesc

Na pewno nie wydasz więcej, niż na kolejnego pupilka.
Wyleczenie goada zależne będzie od:
stopnia jego dolegliwości,
jego stanu zdrowotnego,
wielkości (tj. wieku)

Cała terapia u tererynaża nie powinna mie wynieść więcej niż 50 zł
(nie licząc zdjęcia, ale to nie jest konieczne o ile weterynaż zna się na zwierzaku).

Jak chcesz to zrób wydruk załącznika na drukarce
i gnaj czym prędzej do wet'a bo zwierzak padnie.

Jarek Zajączkowski
21-04-2014, 06:07
Piasek oraz inne podłoża, które można połknąć NIE NADAJĄ SIĘ DLA GEKONÓW I INNYCH GADÓW. ( żwirek, kostki kokosowe, trociny, trociny brykietowane). Wszystkie wymienione spotkałem w praktyce jako przyczyny zatkania przewodu pokarmowego. Najlepszym podłożem dla gekonów są duże kamienie. Mogą być płaskie wapienie, piaskowce. Kamienie stosowane w akwarystyce - dostępne w sklepach zoologicznych. Warunkiem ich zastosowania jest stabilne i pewne ich zamocowanie.
ps.
duuuużo piasku w jelicie grubym. - powodzenia w leczeniu.

Cumulus
25-04-2014, 00:19
Wczoraj mój lamparcik zrobił dwie wymiarowe, uformowane kupki. :)

Żołądek ma już prawie całkowicie pusty,
dlatego zdecydowałem się zapodać mu małego świerszcza.

By osłabiony, po prawie dwu tygodniowej głodówce,
zwieżak nie miał kłopotów z polowaniem,
otępiłem świerszcza 3 minutowym wstawieniem do lodówki,
a następnie obsypałem witaminkami.
Swierszcz został upolowany (zjedzony) w ciągu 1 minuty po podaniu.

Po 5 godzinach dostał jeszcze jednego "robala"
który został łyknięty w 2 sekundy,
a że był jeszcze bardzo zimny,
gek od razu pobiegł pod lampę się wygrzać.

Zatem forma już dopisuje i jutro gek powędruje
z izolatki do terrarium.

Dziękuję wszystkim za wsparcie i pomoc.

BOOBO
25-04-2014, 01:12
Cymulus, a moglbys napisac dokladnie co mu robiles? Bo moj gek tak samo sie rozchorowal a nie mam jak isc do weta bo nie ma takiego u mnie w miewscie... Z gory dziekuje

42d3e78f26a4b20d412==