Zobacz pełną wersję : Jaki to gatunek myszy i jeszcze coś?
Jaki jest gatunek myszy które hoduje się w klatkach? Czy to jest mysz domowa? I jeszcze jedno. Znalazłem cały opis własnie myszy domowej i napisane jest wyraźnie, że myszy te w okresie wiosny lata i jesieni, żyją na polach, w ogródkach i na dzialkach (nie w pomieszczeniach). Zimą zaś saszywają się w jakichś budynkach. Z tego rozumiem, że myszy te można spokojnie wypuszczać (w razie gdy nie będzię co zrobić z młodymi) np na łaki po za miastem... czy tak?
;) Nie hoduje myszek, ale to co jest w sklepach to mysz laboratoryjne(te duze, biale) nie przzyja na wolnosci, bo od pokolen sa "udomowione", a poza tym sa biale i drapieznik latwo je zauwazy;takie male myszki z duzymi uszami to myszki japonskie, innych gat. nie znam;)
Kiedys pokazywali w Teleekspresie szczury kapturowe mieszkajace w drzewie w jakims parku jako ciekawostke-szczury, ktore sie oswoily i ludzie karmia je z reki, bo niby byly dzikie-nie wypuszczjmy maszych pupili, bo albo one zagroza srodowisku (zolw czerwonolicy, pirania), albo pokaza je w teleekspresie....
Pozdrawiam
mysz biała, mysz labolatoryjna .
mysz domowa to chyba gatunek dziki
myszy hodowlane nie są przystosowane do życia na wolności więc ich sie nie uwalnia gdyż by zgineły
pozdrawiam Paweł
Jak mam dać dla węża czy innego gada ... to wole wypuścić ;). A tak na poważnie. Ja mam np mysz czarną. Czy to tez jest mysz laboratoryjna? Nie jest czarna tylko w kilku miejscach. Ma lekko brązowy brzuch i wygląda jak specjalnie wychodowana odmiana kolorystyczna, jednak czy napewno. widzialem różne wariacje myszy o kolorze ... no łaciatej. Jednak ta takowej nie przypomina... nawet ma inny hmmm pyszczek. Jednak nie jest to jadyna taka mysz. W sprzedaży jest więcej agzeplarzy. Czy to mimo tego też sam gatunek???
najprawdopodobniej są wychodowane różne kolorystyczne odmiany myszy lecz nie powiem ci jakiej ale najprawdopodobniej labo...
twoja to np. mysz jakaś tam czarno-brązowa
nie jestem dokładnie pewien co do gatunków
pozdrówka
Ale jeszcze raz... teraz znalazłem, że jest napisane, iz mysz biała (laboratoryjna) jest tylko albinotyczna odmianą myszy domowej. Może taka mysz wypuszczona na wolność przezyłaby? Podajcie powody dalczego nie!!! Chodzi tu głównie o to, że nie wiem jak będzie jeżeli mi sie myszki romnożą. W sklepach przyjmują (ale tylko w góra trzech) raczej tylko wtedy, gdy sami swoich nie maja. Dla mnie najlepszym rozwiazaniem byłoby wypuścić takie myszy na wolność. Caly czas mówię oczywiscie o odmianie (???) czarnej, nie białej, gdyż zdaje sobie sprawę z tego, iż tamta jest po prostu "nie przystosowana kolorystycznie".
to jest jak ze szczurem w natuze załuszmy urośnie do 50cm a hodowany do 30cm jest przystosowany aby sie lepiej oswajał muglby se nieporadzić ze zdobyciem pożywienia albo coś
porusze kwestie zimowania gdyż dla tej hodowanej myszy której starsze pokolenia niewidziały zimy a co dopiero ona może niewiedzieć co robić i zdechnie to samo tyczy się niuciekana przed wrogiem
Hmmm a czy z punktu widzenia biologii nie jest czasami tak. Myszy kiedy je kupujemy i tak sie nas boja. Oswajaja sie dopiero z czasem. Znaczy, że mają nas za potencjalnego wroga. Jednakże kiedy nauczą sie, że z naszej strony nic im nie grozi nie boją się nas.......... Choć mam konrtargument do swojego argumentu heheheh :). Moja myszka nie boi się w ogóle mojego psa. :D on boi sie jej bardziej (mam yorka - rasa ta była hodowana dla łapania myszy!!!, ale to już inna ciekawostka). I tu mam sam dowód, że myszy te po prostu mogą się nie bać zadnego drapieżnika i byc zjadane. Choc to nie jest pewne. Ale z drugiej strony co ja mam zrobic??? Do sklepu nie, nikt niebędzie ich chciał wziąc, to je wypuszcze. Przynajmniej drapieżniki się najedza... :/. Masz inny pomysł?
PS. a może się przystosuja i sobie będą żyły dalej :).
możesz sprubować je wypuścić ale mogą wrucić bo uznały cie za dostawe jedzenia do domu albo na odwrut jeśli niebędzie dużego kontaktu możesz wypuścić je na wolność
przyczynisz sie do naturalnego dokarmiania dzikich polskich zwierząt
pozdrowienia
Jezeli je wypuszczę to na pewno nie koło domu! :). Pojade na łąkę i juz ;]. Dzieki, za poświecenie czasu dla mnie.
nie wolno wypuszczac zadnych zwierzat nie pochodzacych z naszej fauny
tu chodzi o zapach, mysz i pies poznały swoje zapachy i przyzwyczaiły się do siebie, wiem bo czytałem o tym w przyzwyczajaniu królików mini do innych zwierząt, aby pies czy kot nie zaatakował uszatego muszą oni bardzo dobrze poznać swój zapach, gdy już go poznają szanse na ich przyjaźń rosną.
ale człowieku ty ją w ten sposub zabijesz, lepiej daj ja już wężowi, wyjdzie na to samo, a przynajmniej wąż bedzie szczęśliwy.
no własnie moze jeszcze zaniesc do zoologicznego napewno chętnie przyjmią za darmo.
Po co ta dyskusja, koniecznie chcesz je wypuscic i tyle.
Dziko zyjaca mysz domowa (mus muscata) wystepuje tylko w jednej "odmianie barwnej" a inne zostaly sztucznie wyhodowane. Wypuszczenie na wolnosc takiej myszy = gwarantowana smierc. Po prostu nie bedzie mogla sie ukryc. Obojetnie czy biala, czy czarna w ciapki bordo bedzie znacznie bardziej widoczna niz jej "dzikie" odpowiedniki.
Arrow ma racje. Wypuszczenie albinosa lub jakiej kolwiek "nie naturalnej" myszy może dobrowadzić do katastrofy ekologicznej. Najprawdopodobniej taka mysz zdechnie z głodu albo zabije ją jakiś drapierznik. Ale jeśli uda sie jej do tego czasu wydać albo zapłódnić potomstwo to "popsują" populację. Pół biedy jeśli sie okaże że takie myszy są nie przystosowane. Ale może sie też okazać że radzą sobie dużo lepiej. A w tedy będziemy sie mogli tylko modlić i przeklinać tego kto wypuściłm ich przodków. Inaczej jest jeśli mamy do czynienia z naturalną myszą domową ale wypuszczanie jej to też nie jest dobry pomysł. Lepiej oddaj do zoologa ( za free powini wziąść) albo komuś kto chce mieć myszke takich osub nie brakuje.
Co do szczrów to fajna historia lae powinno sie je z tamtąt zabrać żeby nie krzyrzowały sie z śniadymi i wędrownymi.
Przeczytaj mój opis na terrarystyce. Mysz laboratoryjna to forma hodowlana myszy domowej ktorą można spotkać na dziko w naszych domach.
Tak ale po pierwsze jak sam wspomniałeś FORMA HODOWLANA myszy polnej a po drugie albinotyczna. Wprowadzenie takiego osobnika może mieć na lokalnym podłożu opłakane skutki. Ekosystem jest bardzo skomplikowany i najmniejsza zmiana w jego wnętrzu pociąga szereg następnych coraz większych.
JakubikF
10-07-2012, 03:15
Ale jeżeli to byłoby takie szkodliwe, to trzebaby się nieźle zastanowić. Przecież takie myszy często na pewno uciekawają wielu hodowcom. I nie doprowadza to do degradacji środowiska!!! Po za tym jak wspomniał AGAM jest to tylko odmiana hodowlana, ale mysz jest taką samą myszą (jeżeli dobrze zrozumiałem). Można powiedzieć, że mysz laboratoryjna i mysz domowa mają wspolnego przodka mysz domową :). Takie jest moje zdanie, ale nie jestem ekspertem :).
Pewnie że uciekają chodzi pewnie żadko. Ale jeśli w jakimś miejscu zaczeli byśmy często wypuszczać to był to problem. Ale są innego koloru. Są najczęściej albo zawsze albinotyczne.
mysz domowa i laboratoryjna to ten sam gatunek, tyle że ta jest nazywana laboratoryjną bo służy do badań. Tak amo jak są żaby szponiaste i żaby laboratoryjne.
Co z tego że to ten sam gatunek zkro laboratoryjna jest albinotyczna.
Oczywiścieze ucieczki się zdażają i nie sądzę aby mogło to zaszkodzić dzikim myszą, gdyż biali przybysze raczej nie zostaną dobrze przyjęci więc nie spowodują "ualbinotycznienia" populacji. Zresztą albinosy w naturze mają małe szanse przeżycia, zwłaszcza jeśli od setek lat hodowane są w ciepłych klatkach ... Po za tym po kiego wypuszczać gryzonie?? Jak ktoś nieodpowiedzailny je nabył i chce się pozbyć to niech znajdzie im nowy dom albo nakarmi nimi węża... co za problem... Papużki faliste też można wypuścić bo gdyby nie brak pokarmu zimą mogłyby bez trudu przeżyć w naszym klimacie... ale po co??
no i bez przesady że nazwya sie laboratoryjną bo służy do badań... Oczywiście stąd nazwa ale to nie znaczy że nie może mieć innego "celu" w życiu. Nie wiem jak to dokładnie z tymi żabami ale domyślam się że te laboratoryjne to po prostu platany w laboratoriach, co nie znaczy że jeśli taką nabędziemy to będziemy mieli żabę laboratoryjną a nie platanę. Z myszami jest inaczej. To tak jak z psami i wilkami. Niektórzy twierdzą że to ten sam gatunek (a na pewno blisko spokrewniony i mający wspólnego przodka) co nie znaczy że jest to to samo.
Jeśłi Twoich myszy nie będą chcieli w zoologiku to poszukaj hodowców węży w okolicy - oni na pewno chętnie nawiążą współprace.
JakubikF
12-07-2012, 03:16
Hmmm dzięki za wszystkie odpowiedzi jeszcze raz. Będę myślał co z tymi myszkami zrobić. Sklepy u mnie raczej z oporem będą przyjmować, ale są kilkudziesięcio procentowe szanse, ze z jednym sklepem się dogadam. Jeżeli chodzi o hodowców węży to jakoś nie mam serca iść i się dogadywać: "Chce Pan myszkę na obiadek dla węża?". Narazie i tak nie mam samiczki, bo sklepy nie sprowadzają...Sami widzicie więc, że u mnie w mieście po prostu kiepsko idzie "ten towar". Mozliwe jednak, że z tym sklepem co się dogaduje, sprowadzi mi z Darłowa (szwagier sprzedawczyni sprzedaje myszy ;))) jakąś samiczke, hehe.
Skoro skoda Ci dla węża to pomyśl co je może spotkać na wolności... Koty, ptaki, mróz, głód, łasice, także węże. Podawanie myszy wężom jest dużo bardziej humanitarne zwłaszcza że wypuszczając je mozesz też zaszkodzić rodzimej fałnie.
dr Robert
18-07-2012, 07:48
Ale pomieszanie ! Mysz domowa i mysz polna (pręga na grzbiecie) to dwa różne gatunki. Mysz laboratoryjna to udomowiona forma myszy domowej. Wypuszczanie jej na łąkę jest niehumanitarne. W ciągu tysięcy pokoleń ta forma myszy bardzo się zmieniła - jest mniej odporna na niską temperaturę, wilgoć i na wiele czynników występujących w naturze. Mysz taka, niezależnie od jej barwy (są nawet w złotawo-żółtym kolorze) w najlepszym wypadku zostanie upolowana przez łasicę, kunę, kota czy innego drapieżnego ssaka lub ptaka, ewentualnie zagryziona przez inne myszy (o ile ten teren zasiedla populacja dzikich myszy domowych). W najgorszym wypadku będzie powoli umierała w męczarniach chorując np. po przemoczeniu. W każdym razie wyrzucona w obce jej środowisko zginie. Już lepiej ją uśpić. Jedynym środowiskiem gdzie powinna sobie poradzić jest mieszkanie. Wpuszczona do domu, gdzie nie ma kotów, a najlepiej również dzikich myszy, gdzie jest ciepło oraz gdzie znajdzie jedzenie - powinna dać sobie radę.
Platana (Xenopus laevis) - pozostaje płazem dzikim również w warunkach laboratoryjnych. Zmiany związane z hodowlą tego gatunku są niewielkie i prawdopodobnie dotyczą tylko z barwą (albinosy). Oczywiście mówię tu o powszechnie hodowanych platanach a nie formach będących przedmiotem badań z zakresu inżynierii genetycznej. Te zwykle nie opuszczają murów instytutów i nie są dostępne w handlu. To samo dotyczy zresztą myszy.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.