PDA

Zobacz pełną wersję : Myszy



Kobra
04-01-2013, 08:24
Czy zmieni coś to żę przełoże myszy z 25st.C do 18st.C czy czas oczekiwania
na młode bardzo się wydłuży ???? i jeszcze jedno myszy mają oseski nic im się nie stanie ????

Krzysztof.W
04-01-2013, 11:14
Nic sie nie stanie, myszym mogą rozmnażać się i wychowywać młode nawet przy 0 stopniach.

Kobra
04-01-2013, 13:06
ale czy czas oczekiwania na oseski będzie taki sam ?????

Krzysztof.W
04-01-2013, 14:09
> Ale czy czas oczekiwania na oseski będzie taki sam ?????

Myszy to ssaki, a one jak wiesz są stworzeniami stałocieplnymi. Zewnęczna temperatura otoczenia u ssaków nie odgrywa żadnej roli w skruceniu bądz wydłurzeniu okresu ciążowego ponieważ są one stałocieplne.

Kobra
04-01-2013, 23:31
Dzięki Krzysiek

bartekg
08-01-2013, 17:14
Kobra, przeczytaj, mam nadzieję że pomoże.
http://www.tataricus.webpark.pl/myszy.html

O temperaturę się nie martw, Krzysiek napisał Ci co i jak;)

Arrow
10-01-2013, 06:43
Bartek Gorzkowski

www.tataricus.webpark.pl


napisz lepiej z jakicj ksiazek korzytsales przy tym opisie bo po przeczytaniu go z grupsza .... czytalem to juz i to nie raz podpisales sie pod tekstem a nie jestes jego autorem w pelni ... :)

mordd
10-01-2013, 10:04
Niby fakt, ale ponieważ jest to temperatura niższa od optymalnej większe będzie zapotrzebowanie energetyczne - długość ciąży się nie zmniejszy, ale ilość młodych owszem może...... Zwiększ kaloryczność żarcia i będzie ok.

bartekg
10-01-2013, 13:29
Owszem, mogłeś go już czytać, np. w nieistniejącym już "Terrarium" lub na stronach internetowych którym udzieliłem zgody na jego zamieszczenie.
Tekst jest w całości mój. Jeśli spotkałeś gdzieś jakieś fragmenty tego tekstu, bez podania źródła, to bardzo proszę o jakieś namiary bądź link.

mordd
11-01-2013, 13:42
Akurat ta strona mało pomoże, a może sporo zaszkodzić. Połączono informacje z 2 źródeł, niestety bez sensu i bez sprawdzania realiów. Zalecenie karmienia pokarmami przeznaczonymi dla gryzoni laboratoryjnych jest bez sensu przy informacji o zapotrzebowaniu na białko rzędu 20-24% (ta jest prawdziwa). Te pokarmy mają skład dostosowany do potrzeb gryzoni laboratoryjnych. Murigran ma 16% nie jest więc "super pokarmem" ale pokarmem zapewniającym potrzeby myszy ze szczepów wsobnych, bez nastawienia na dużą ilość młodych i w dodatku utrzymywanych w optymalnych warunkach sanitarnych i termicznych. Dla chodowli myszy, nastawionej na dużą ilość zdrowych młodych zupełnie się nie nadaje. Wszelkie zboża i inne tego typu produkty ledwo pokrywają zapotrzebowanie bytowe myszy i w takiej hodowli wogóle nie powinny być stosowane, w żaden sposób nie uda się ich uzupełnić do poziomu zapotrzebowania "produkcyjnego"..... W wielu źródłach można znaleźć zalecenia dotyczące karmienia gryzoni w hodowli karmowej - są proste jak budowa cepa: pokarm dla psów...... Wystarczy porównać składniki na opakowaniu z zapotrzebowaniem......

bartekg
11-01-2013, 14:54
mordd napisał(a):

> Akurat ta strona mało pomoże, a może sporo zaszkodzić.
> Połączono informacje z 2 źródeł, niestety bez sensu i bez
> sprawdzania realiów.



To nie teoria, lecz praktyka.
Wskazówki zawarte w tekście o którym mówisz poparte są wieloletnią praktyką. Moja żona prowadzi dużą hodowlę gryzoni od blisko 11 lat, stosując z powodzeniem właśnie powyższe zasady.

mordd
11-01-2013, 15:02
Ja wprawdzie nie 11, ale kilka owszem. A jeśli to praktyka, to proszę o stronę, nie będącą streszczeniem " Zwierzęta laboratoryjne..." red. J. Brylińska i J. Kwiatkowska - teraz widzę same cytaty. Uwagi powyższe są bez zmian - jeśli stosujecie pokarmy typu "Murigran" to nie podawajcie informacji o zapotrzebowaniu 20 -24% białka bo się to wyklucza. Kwestia "ziarenek" również aktualna. Poprostu w jednym zdaniu zawieracie sprzeczne informacje - takich metod ani Twoja, ani niczyja żona stosować nie może - nie można karmić gotowym granulatem z wymienionych i zapewniać ponad 20% białka - albo albo............

bartekg
12-01-2013, 06:36
Zarzucasz cytowanie książki, której nawet nie miałem w rękach. Jeśli obstajesz przy swoim to uprzejmie proszę o przykłady.
Dane odnośnie m.in. zapotrzebowania pokarmowego zamieściłem na podstawie różnych publikacji m.in. H. Krzanowskiej, J. Preibischa, M. Katkiewicz, Dreppera i Weika oraz innych, powszechnie dostępnych źrodel.

Wracając do pokarmów, obecnie stosujemy granulaty z serii Labofeed, które są o wiele lepiej zbilansowane. Nie wiem jak teraz jest z granulatami Murigran, ale o ile mnie pamięć nie myli, parę lat temu był dostępny taki, który zawierał 20% białka. My stosowaliśmy głównie LSM (17.6% białka), do którego mieliśmy lepszy dostęp. Z powodzeniem zaspokajał potrzeby myszy (w okresie wzrostu i rozrodu wzbogacany od czasu do czasu m.in. nabiałem).
Jak zapewne wiesz, podawane w wielu źródłach zapotrzebowanie 20-24% białka dotyczy okresu reprodukcji i wzrostu, natomiast w dietach bytowych wystarcza ok. 12%. Oczywiście można by o tym długo dyskutować, rozważać procentowe udziały np. aminokwasów, jednak nie sądzę aby miało to sens, zwłaszcza na tym forum. Mówimy tu przecież o domowych, niewielkich hodowlach gryzoni i nie sądzę aby ktoś posiadający kilka myszek zaprzątał sobie głowę tak dokładnym składem diety. Zwykle w takich sytuacjach gryzonie karmione są mieszankami (Eva-poz, Fart, Vitapol, Zoo-art i inne) dostępnymi w sklepach zoologicznych i resztkami ze stołu, gdzie nawet nie ma co marzyć o poznaniu ich składu. Tu powinna obowiązywać podstawowa zasada: pokarm bez ograniczeń i jak najbardziej urozmaicony.
Wracając do ziaren, uważam że przy niewielkim nakładzie pracy można ustalić odpowiedni skład mieszanki, wzbogacając ją warzywami i np. nabiałem.
Co do pokarmu dla psów – zgoda. Ale tu również należy (tak jak piszesz) dokładnie sprawdzać skład. Nie każdy będzie odpowiedni.
To wszystko.

Mam nadzieję, że uda nam się kiedyś podyskutować przy dobrej kawie na w/w tematy.

Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Bartek Gorzkowski



www.tataricus.webpark.pl

42d3e78f26a4b20d412==