PDA

Zobacz pełną wersję : kanibalizm???hhmmm ciekawe



MarHel
12-11-2012, 10:40
Czy są gatunki modliszek, które nie zjadają się (samiec-samica) Chodzi mi o takie, które można trzymać w jednym terra i łatwo się rozmnażają (nie sprawiają kłopotów w hodowli)Terrarium byłoby dł.25/szer.14/wys.30 nadaje się do takiej pary
Prosiłbym o polskie nazwy i warunki hodowli :)

MarHel
12-11-2012, 12:16
Proszę o jakiekolwieg wiadomości

kudlaty
12-11-2012, 12:30
Nie ma takiego gatunku modliszek, który gwarantowałby ci 100% bezpieczeństwa. To są owady drapieżne i przy grupowej hodowlii nawet "łagodnych" gatunków mogą się trafić przypadki kanibalizmu.
Gatuki u których tego typu sytuacje zdarzają się sporadycznie to gatunki o delikatnej budowie kończyn chwytnych.
Godne uwagi są wszystkie Sibylle, Empusy (ale nie europejskie)i Gongylusy(są to wszytsko modliszki specjalizujące się w łowieniu latających owadów).

mantid
12-11-2012, 14:10
Terrarium tej wielkosci pasowalo by do Sybilla sp., dla doroslych Gongylus byloby za male. Sa to gatunki generalnie latwe w hodowli.
Oczywiscie polskich nazw nie ma i mam nadzieje raczej nie bedzie....

Dark Raptor
12-11-2012, 23:47
Na wstępie mówię, że niestety nie hoduję modliszek, ale ciekawi mnie ich biologia.
Interesujące jest u nich to, że czasem kanibalizm jest niezbędny do rozrodu. Pomijam fakt, że ciało samca jest "inwestycją" w przyszłe potomstwo. Stwierdzono (również u niektórych chruścików), że odgryzienie głowy może pobudzić samca do kopulacji (następuje uruchomienie części układu nerwowego normalnie nie funkcjonującego). Niestety kanibalizm przy hodowli to poważna wada (kto chce tracić cenne owady?), jednak jest to naturalna cecha tej grupy.

Pozdrawiam.

mantid
13-11-2012, 03:05
U zadnego z gatunkow modliszek kanibalizm nie jest konieczny do zaplodnienia....

W naturze zaden owad nie jest "cenny" - samiec spelnia swoja powinnos wobec ewolucji.... Poza tym hodowla zwierzat to nie zbieranie znaczków - nie kolekcjonujemy gatunkow i okazow z tych gatunkow - celem hodowli jest rozmnazane (a nie trzymanie poki zwierze nie zdechnie, chocby nawet mialo zapewnione najlepsze warunki)

Dark Raptor
19-11-2012, 02:37
Ehm.... Z tym cennym owadami chodziło mi o to, że zawsze lepiej by okaz pożył dłużej i więcej się rozmnożył, źle sformułowane zdanie. Tak postępuję np. z bardzo agresywnymi świerszczami polnymi. Gdy któryś samiec jest mocno pokiereszowany w walkach, oddzielam go, ale na wszelki wypadek daję mu się rozmnożyć.

Kanibalizm nie musi być konieczny, ale wydatnie zwiększa sukces rozrodczy zarówno samicy (łatwy posiłek) jak i samca (pewny, że to on zapładnia samicę i przetrwa ona dłużej dzięki uzyskanym z jego ciała zasobom energetycznym).

Samiec nie spełnia swojej powinności wobec ewolucji, ale wobec siebie. Stara się mieć jak największy sukces rozrodczy (jak najwięcej płodnego potomstwa), bo to oznacza rozprzestrzenianie jego genów w populacji. Nie ma czegoś takiego jak "cel wyższy", działanie "dla dobra gatunku", zwierzęta są w sumie egoityczne... (oczywiście pomijam liczne przypadki altruizmu, ale wyjaśnione z przyczyn genetycznych np. mrówki).

Pozdrawiam!

m.borkowski
20-11-2012, 17:02
Cytuję:

"Samiec nie spełnia swojej powinności wobec ewolucji, ale wobec siebie."

Albo wobec swoich genów, samolubnych zresztą ;)

Pozdrawiam,
Borek

Dark Raptor
21-11-2012, 23:47
Dokładnie to samo chciałem powiedzieć, ale czasami cytując Dawkinsa trzeba uważać :)
... nie wszyscy go lubią... (przejechałem się przez to na jednym z pytań na egzaminie, świeżo po lekturze "Samolubnego genu" i "Rozplatania tęczy - apetytu na cuda" - polecam!)

... i pozdrawiam!

42d3e78f26a4b20d412==