PDA

Zobacz pełną wersję : P.paradoxa - łaczenie...



PiotrekP
08-07-2013, 01:14
sprawa wyglada tak :
mam 3 sztuki ,samiec ma juz prawie 4 tyg od imaginalnej wylinki a samica z ktorą prubuje go połaczyc juz złożyla w zeszlym tygodniu pierwszy,niezapłodniony kokon.

prubuje juz ponad tydzien ,dzień w dzień i jak do tej pory nic sie nie udało.

Jakie są problemy:
- napoczątku samiec przejawiał niewielkie zainteresowanie samicą...
- dopiero w ciemnym i wilgotnym pomieszczeniu ,tak jakby zaczynal czasem przejawiać zainteresowanie , (nagle energicznie rusza czulkami tuz za samicą) przy lekkim podmuchu nawet szed za nią
-wtedy jednak gdy dotknie tylko samicy,ona odpowiada atakiem,pomimo ze jest w czasie posiłki.JKest bardzo nerwowa i ucieka przed samcem.
- potem juz samiec drugi raz nie prubuje , posadzony za samicą poprostu po nie przechodzi....

Możecie mi cos poradzić?

Ps.
mam jeszcze drugą samice (bez łap chwytnych, straciła przy ost. wylince ,ale żyje) mniejwięcej w zeszlym tyg prubowalem tez samca do tej dopuscić,ale nie przejawiał zainteresowania. Wiec razem na noc zamknolem w sloiku litrowym tą parkę, (wiedziałem ze samca go nie zje). Zastanawialem sie teraz czy on czasem nie zapłodnił jej w nocy, i dlatego teraz jest jeszcze nie chetny do kopulacji...
ale chyba w to sam nie wierze:)

PULSAR
08-07-2013, 05:11
Nie dopuszczaj samca dzien w dzien, daj mu np. 3 dni odpoczynku. A reszta tak jak juz Ci mowilem.

PiotrekP
08-07-2013, 08:07
OK. teraz juz drugi dzien mija jak go wcale nie ruszam.

ale problem w tym ze on dzień w dzień nie chce....:/ a juz mu zbyt wiele życia nie zostało... boje sie ze już nie zdązy...:/

metuchen
08-07-2013, 18:11
Na twoim miejscu zrobilbym tak.Najpierw nakarmilbym pozadnie samice oraz samca.Nastepnego dnia samicy podalbym np. muche czy cos innego zeby zajela sie swoim posilkiem.W tym czasie za samica wpuscilbym samca na ktorego bym dmuchal by go osmielic do dzialania.Jezeli samica jest 2-3 tygodnie po wylince imiagialnej samiec w krotkim czasie powinien wskoczyc na nia i przystapic do dzialania.Jednak samiec moze siedziec na samicy az do padniecia jak moglem sie przekonac na swoich Pseudocreobotra wahlbergii.Po 5 tygodniach w temperaturze 25 C wylega sie okolo 25-30 mlodych.Mlode nie sa agresywne w stosunku do braci i siostr dlatego mozna trzymac je razem.
Pozdrowienia z USA Wlodek.

PiotrekP
09-07-2013, 01:00
Metuchen pisdalem wyzej ,samica juz kokon jeden zlozyla ,a samiec posadzony za samica bardzo zadko sie osmiela, a jak juz sie zdecyduje to njim na nia wejdzie ona ucieka.... jak by juz wszedl i siedzial to by sprawa byla juz prosta:)

a jesli chodzi o Pseudocreobotra wahlbergii - wiem jak u nich jest bo ostatnimi czasu dopuszczalem P. occelaty:)

PiotrekP
15-07-2013, 09:57
zdesperowany w koncu wpuscilem samca do samicy (tej okaleczonej)
po jakims czaasie zacząl sie kolo niej krecic i w koncu wskoczyl na nią ,usadowiłsie sie wygodnie i siedział, wiec je zostawilem same, (z nadzieja ze sobie samiec poradzi i wreszcie dojdzie do kopulacji) siedzial na niej chyba od 18 do 23 i nic poprostu siedzial.... w koncu poszedlem spac , kolo 4 w nocy zajzalem do nich samiec siedzial juz w innej czesci terrarium (malego transporterka) czyli samej kopulacji nie widzialem :/ Teraz moge mieć tylko nadzieję ze w ciagu tych 4 godzin zdecudowaał sie z nią kopulować. (przeciez siedząc na niej chyba nie zszedl by bez kopulacji? )
Odczekam teraz tydzien i dopuszcze go do tej drugiej zdrowej samicy:)

42d3e78f26a4b20d412==